OBŁUDNIKOM, KTÓRZY WYGODNICTWEM INTELEKTUALNYM, JEŚLI NIE DEFICYTEM - BRONIĄ SWEGO ZAKŁAMANIA
Podnoszenie tematu, jakoby "nowego" to po prostu błąd, lub zakłamanie podszyte pychą i egoizmem zrośniętym z wyrabianymi od lat poglądami...
W dzisiejszych czasach "błąd" jest mało prawdopodobny, bo przy tej ilości obiektywnych przesłanek błądzi ten, który chce błądzić. Więc błądzenie dziś w przeważającym stopniu, jeśli nie totalnym jest wtórnym zjawiskiem wypływającym z zakłamania. Czy złe drzewo ma fizyczną możliwość zrodzenia dobrych owoców (?) Czy możliwe aby wyrosło na machnięcie magicznej różdżki w sekundzie, wraz z okrzyknięciem Bergoliasza nowym "papieżem" ? Prawda nie zagości w sercach rozkochanych w kłamstwie ! Jakże by mogła mieszkać u tych, którzy zbrodniarza i sługę szatana JP2 nazywają "Świętym" ?! Tego, którego "pobłogosławiły" demony na wcześnie obranej przez niego niszczycielskiej drodze - zanim jeszcze okrzyknięto go "papieżem". "Pobłogosławiły" go demony na oczach milionów "wiernych". Dobrze zadać sobie pytanie - czyich wiernych i wiernych czemu ? komu ? "Błogosławiły" go kiedy całował księgę demonów "koran". "Błogosławiły kiedy stnął demoniczny posążek buddy przy Tabernakulum już w latach 80ch na ekumaniackim - demonicznym zlocie w Asyżu. "Błogosławiły" go, kiedy kapłanka demona sziwy oznaczała czoło widzialnej głowy Kościoła na oczach całego świata ! Oto dziś w wymiarze powszechnym - to co kłamliwie nazywa się Kościołem Katolickim, na czele z sługą piekieł - Bergoliaszem, spożywa owoce drzewa, które gorliwie JP2 nawozem herezji i apostazji podlewał ! Oto owoce SV2, którego JP2 był miłośnikiem i orędownikiem, a Bergoliasz ma za "Świętość nad Świętościami" i którego dziurawe i wprost heretyckie ustalenia w życie wprowadza. Jeśli zatem ma ktoś Bergoliasza za "sługę diabła" - co jest słuszne i oczywiste, a JP2 za "Świętego" - jest zwyczajnym głupcem. Prawda nie zamieszka w sercach i umysłach obłudnych, zakłamanych i głupich. A tylko Prawda zwycięża... Proszę więc dopowiedzieć sobie losy Polski, jeśli na ziemiach tych, lud, który niegdyś szczerze i czysto wzywał Imienia Królowej Niebios nie powróci do Katolickiej Wiary, Katolickiej Nauki i Prawdziwej Katolickiej Mszy - Ofiary Syna Boga Wszechmocnego. Jeśli łudzi się kto, że w postaci piętnowania niemieckich herezji i całego zepsucia, które było pod skórą od wielu lat, a teraz dopiero otwiera się w wielką cuchnącą ranę, coś zmienia - powinien wiedzieć, że jedynie podejmuje próbę namowy wielu do przycięcia gałęzi tego wielkiego, złego drzewa. Co w długofalowym wymiarze nie byłoby niczym innym, jak formą pielęgnacji - "przystrzyżenia". Istnieją dwie możliwości - pierwszą jest wyrwanie drzewa z korzeniami i rzucenie go w ogień, ale to z racji wielkości przedsięwzięcia jest Boską sprawą, która i tak bliska jest realizacji. Drugą natomiast dostaliśmy w jasnej instrukcji Ap18:4-> Czy nie jest głupcem ten, który nie odcinając się od zła i nie porzucając go liczy na zbawienie ?
W dzisiejszych czasach "błąd" jest mało prawdopodobny, bo przy tej ilości obiektywnych przesłanek błądzi ten, który chce błądzić. Więc błądzenie dziś w przeważającym stopniu, jeśli nie totalnym jest wtórnym zjawiskiem wypływającym z zakłamania. Czy złe drzewo ma fizyczną możliwość zrodzenia dobrych owoców (?) Czy możliwe aby wyrosło na machnięcie magicznej różdżki w sekundzie, wraz z okrzyknięciem Bergoliasza nowym "papieżem" ? Prawda nie zagości w sercach rozkochanych w kłamstwie ! Jakże by mogła mieszkać u tych, którzy zbrodniarza i sługę szatana JP2 nazywają "Świętym" ?! Tego, którego "pobłogosławiły" demony na wcześnie obranej przez niego niszczycielskiej drodze - zanim jeszcze okrzyknięto go "papieżem". "Pobłogosławiły" go demony na oczach milionów "wiernych". Dobrze zadać sobie pytanie - czyich wiernych i wiernych czemu ? komu ? "Błogosławiły" go kiedy całował księgę demonów "koran". "Błogosławiły kiedy stnął demoniczny posążek buddy przy Tabernakulum już w latach 80ch na ekumaniackim - demonicznym zlocie w Asyżu. "Błogosławiły" go, kiedy kapłanka demona sziwy oznaczała czoło widzialnej głowy Kościoła na oczach całego świata ! Oto dziś w wymiarze powszechnym - to co kłamliwie nazywa się Kościołem Katolickim, na czele z sługą piekieł - Bergoliaszem, spożywa owoce drzewa, które gorliwie JP2 nawozem herezji i apostazji podlewał ! Oto owoce SV2, którego JP2 był miłośnikiem i orędownikiem, a Bergoliasz ma za "Świętość nad Świętościami" i którego dziurawe i wprost heretyckie ustalenia w życie wprowadza. Jeśli zatem ma ktoś Bergoliasza za "sługę diabła" - co jest słuszne i oczywiste, a JP2 za "Świętego" - jest zwyczajnym głupcem. Prawda nie zamieszka w sercach i umysłach obłudnych, zakłamanych i głupich. A tylko Prawda zwycięża... Proszę więc dopowiedzieć sobie losy Polski, jeśli na ziemiach tych, lud, który niegdyś szczerze i czysto wzywał Imienia Królowej Niebios nie powróci do Katolickiej Wiary, Katolickiej Nauki i Prawdziwej Katolickiej Mszy - Ofiary Syna Boga Wszechmocnego. Jeśli łudzi się kto, że w postaci piętnowania niemieckich herezji i całego zepsucia, które było pod skórą od wielu lat, a teraz dopiero otwiera się w wielką cuchnącą ranę, coś zmienia - powinien wiedzieć, że jedynie podejmuje próbę namowy wielu do przycięcia gałęzi tego wielkiego, złego drzewa. Co w długofalowym wymiarze nie byłoby niczym innym, jak formą pielęgnacji - "przystrzyżenia". Istnieją dwie możliwości - pierwszą jest wyrwanie drzewa z korzeniami i rzucenie go w ogień, ale to z racji wielkości przedsięwzięcia jest Boską sprawą, która i tak bliska jest realizacji. Drugą natomiast dostaliśmy w jasnej instrukcji Ap18:4-> Czy nie jest głupcem ten, który nie odcinając się od zła i nie porzucając go liczy na zbawienie ?