Geminiano Secundo
11.4K

Gadający Orzeł unosi Niewiastę na puszczę [1]

Impulsem do napisania [przed kilku laty] tego artykułu był wyczyn pewnego szaleńca, który na Jasnej Górze 9 grudnia 2012 roku, wczesnym rankiem oblał czarną farbą Ikonę Matki Boskiej Częstochowskiej. Akt mający ująć Jej czci, Najświętsza obróciła w zwycięstwo nad swym odwiecznym nieprzyjacielem inspirującym podobne wybryki. Zapowiedź tego można było odnaleźć w czytaniach mszalnych drugiej niedzieli adwentu AD 2012, a zrozumienie całej sytuacji przyniósł główny patron dnia, święty Jan Dydak [Juan Diego].
Pierwsze czytanie z Księgi Barucha [Ba 5, 1-4] zawierało te słowa:
Złóż, Jeruzalem, szatę smutku i utrapienia swego,
a przywdziej wspaniałe szaty chwały,
dane ci na zawsze przez Pana.
Oblecz się podwójną szatą sprawiedliwości, pochodzącej od Boga,
włóż na głowę swą koronę chwały Przedwiecznego!
Albowiem Bóg chce pokazać wspaniałość twoją
wszystkiemu, co jest pod niebem.
Imię twe u Boga na wieki będzie nazwane:
"Pokój sprawiedliwości i chwała pobożności!
"
Paulini natychmiast zdjęli ze Świętej Ikony czarną szatę smutku (farbę z ochronnej szyby) i w południe rozpoczęły się modlitwy wynagradzające.
A gdzie jest owa podwójna szata sprawiedliwości? Sprawił ją św. Jan Dydak Cuauhtlatoatzin, Aztek, wdowiec upamiętniany w tym dniu ze względu na datę swego pierwszego spotkania z
Najświętszą Dziewicą 9 grudnia 1531, w sobotę przed II Niedzielą Adwentu w meksykańskim Guadelupe. Z urodzenia nosił imię Gadający Orzeł [Cuauhtlatoatzin], a od chrztu Jan Dydak - łącząc imiona można je rozwinąć do postaci Gadający Orzeł z Boską Łaską Nauczania. Orzeł jest też symbolem świętego Jana Ewangelisty, umiłowanego ucznia Pana, tego, który przyjął Naukę Boga-Człowieka i ją głosił - znamy Jego Ewangelię, Apokalipsę i Listy. Niewątpliwie jest on Nauczycielem obdarzony Boską łaską nauczania.
Wykorzystujący każdą okazję do poznawania nowej dla siebie wiary katolickiej
Jan Dydak niewątpliwie musiał być umiłowanym uczniem Najświętszej Marii Panny, co ujawniło się w pieszczotliwym nawoływaniu - Juanito, Juanito Dieguito/Jasiuniu, Jasiuniu Dydaczku (Dydasiu). Po takim wezwaniu, jako człowiek 57-letni, poczuł się pewnie cokolwiek zakłopotany, gdy ujrzał nawołującą go nastoletnią Pannę. Być może to spieszczenie imion było zapożyczone od Łucji, jego małżonki zmarłej parę lat wcześniej. Nie wiedział jak się zwracać do Nieznajomej; próbował formy Dziewczynko, Córeczko, stanęło na moja Pani. Najświętsza musiała upatrzeć go sobie już dawniej i wybrała na mężczyznę, który weźmie Ją do siebie, tak jak Umiłowany Uczeń Pański na Kalwarii. Jak to się stało?
Po trzydniowym (9-12 grudnia) nauczaniu w szkole Doskonałej Dziewicy (kilka objawień) był gotowy do wypełnienia swojej życiowej misji. Dokładnie dokumentuje to jego tilma (poncho z
włókna agawy) z cudownie stworzonym wizerunkiem Matki Prawdziwego Boga.
Po pierwsze, to jego własny płaszcz; po drugie, sam zbierał nieznane mu róże kastylijskie rosnące zimą na skalistej glebie; po trzecie, Najświętsza Panna osobiście ułożyła zebrane kwiecie: weszła pod Jego płaszcz; po czwarte, on sam na własnych rękach zaniósł Mistyczną Różę-Dziewicę Matkę do franciszkańskiego biskupa Jana de Zumarraga; po piąte, rozwinął swój płaszcz i odsłonił
Doskonałą Dziewicę Matkę Prawdziwego Boga; po szóste, oddał swój płaszcz biskupowi, głowie miejscowego Kościoła; po siódme, 26 dnia tego samego miesiąca, to jest 14 dni po Objawieniu Obrazu, biskup w uroczystej procesji przeniósł Płaszcz-Ikonę do kaplicy zbudowanej na miejscu objawień i pozwolił Janowi Dydakowi zamieszkać w sąsiedniej izdebce, co w sferze duchowej oznacza, że Gadający Orzeł przyjął Najświętszą Pannę do siebie, pod swój własny dach. Została mu Ona powierzona przez biskupa występującego jako Alter Christi, więc było to dokładne powtórzenie sceny sprzed 15 wieków na Górze Kalwarii, zwłaszcza że rozegrała się na świętego Szczepana Pierwszego Męczennika. Święty Juanito-Jasio zbudował sanktuarium na kompletnym odludziu (wówczas), więc figuralnie na skrzydłach wielkiego orła Niewiasta Apokalipsy została uniesiona na pustynię względnie - jak dawniej mówiono - na puszczę z dala od węża.
Jan Dydak Gadający Orzeł przez kilkanaście lat nauczał pielgrzymów o Boskiej Matce w miejscu objawienia na wzgórzu Tepeyac, gdzie Aztekowie dawniej czcili Tonaztin – boginię prokreacji. Zmarł 30 maja 1548 pozostawiając tilmę, która go chroniła, a którą
Boska Dziewica na siebie założyła i w niej już została. Najświętsza występuje tu we własnym płaszczu Królowej Wszechświata i w słonecznym ponczo świętego Gadającego Orła typologicznej postaci drugiego Pocieszyciela, Nauczyciela ludzkości, Jej Syna-Mężczyzny, a przy tym widzialnej głowy Kościoła, bo objawiając się Janowi Dydakowi stała na skale, a gdy zebrał dostateczną ilość róż (=odmówił Różańców) weszła pod jego tilmę jako jego Małżonka. Głową niewiasty jest mężczyzna, więc Małżonek Niewiasty Apokaliptycznej to zarazem głowa Kościoła. Doskonała Dziewica obleczona w Słońce, bo jako Królowa Wszechświata poślubia realnego, obiecanego Króla Słońce, wielkiego monarchę czasów ostatecznych.
[część 2]

15 grudnia 2023, w 55-tą rocznicę koronacji
Ikony Matki Boskiej Częstochowskiej przez kardynałów Karola Wojtyłę, przyszłego Papieża 'De labore Solis', i Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski w Bazylice Mariackiej w Krakowie
Geminiano Secundo shares this
561