Jeszcze jeden głos w dyskusji

@nihil quicquam Szanowny @nihil quicquam, temat będzie zamknięty kiedy będzie wszystko wyjaśnione. Ponieważ nie mamy odpowiedzi na oczywiste niezgodności cech fizycznych osoby siostry Łucji sprzed 1960 roku i po 1960 roku, co zostało wykazane przez technologię rozpoznawania twarzy a dodatkowo potwierdzone przez wielu niezależnych i bezstronnych specjalistów z dziedziny kryminalistyki, więc temat jest daleki od zamnięcia. Proszę mi też nie podawać filmu dr Krajskiego sprzed roku czasu, zwłaszcza, że dr Krajski nie zapoznał się nawet (podobnie jak Przemek Janiszewski z kanału Moc w Słabości) z materiałem dowodowym. Czy Pan zapoznał się z materiałem dowodowym, czy wygłasza Pan wnioski nie bacząc na dowody?

@B W, Co pan chce wyjaśniać i po co? Są naukowcy, którzy mogą panu udowodnić, że człowiek pochodzi od małpy, że całun turyński to mistyfikacja i wiele innych bzdur. Niektórzy dla pieniedzy, grantów ojca i matkę by sprzedali. Chodzi mi o to po co z uporem maniaka wracacie tu do tego tematu. Uważam, że nie chodzi tu o prawdę i uczciwość intelektualną, tylko sianie fermentu i podkopywanie wiary. I tak można jeszcze tysiąc lat wracać do bajki o podmianie siostry Łucji. Pan da jednego naukowca, ktoś drugiego, potem podważy ich trzeci itd. Ogólnie współczesna nauka nie jest przychylna KK, a pseudonukowców mamy bez liku. Jeszcze raz powtórzę WSZYSTKO CO ISTOTNE, CO NAM POTRZEBNE DO ZBAWIENIA MATKA BOŻA NAM OBJAWIŁA W FATIMIE. Czegóż pan więcej chce i po co???

@nihil quicquam Proszę Pana, porusza Pan wiele kwestii. Odniosę się do nich po kolei.

1. Odnośnie wyjaśniania sprawy podmiany siostry Łucji i tego, że istnieją sprzedajni naukowcy i eksperci, więc nie da się / nie należy tego wyjaśniać.

Jeżeli dobrze rozumiem, uważa Pan, że nie należy próbować wyjaśnić tej kwestii w sposób ostateczny, ponieważ istnieją na świecie sprzedajni naukowcy i eksperci.
No ale przecież istnieją też na świecie uczciwi naukowcy i eksperci, chyba, że uważa Pan inaczej?

Czy stosuje Pan podobną logikę w swoim życiu? Czy rezygnuje Pan z pomocy lekarza, mechanika samochodowego, sędziego, czy budowlańca ponieważ większość osób w tych zawodach jest nieuczciwa, oszukuje i wykorzystuje?
Bo wydaje mi się, że w takich sytuacjach nie rezygnuje się z pomocy a szuka uczciwego człowieka, który będzie w stanie pomóc.

2. Jeśli chodzi o to, że dochodzenie do prawdy to podkopywanie wiary i sianie fermentu.

Czy jest Pan zdania, że na nieprawdzie / oszustwie / kłamstwie można cokolwiek dobrego i trwałego zbudować?
Czy widząc nieprawdę, oszustwo, kłamstwo należy milczeć?
Czy dochodzenie do prawdy jest atakiem?
Przecież np. gdyby w czasach ariańskich, biskup Atanazy, nie stanąłby jako jedyny w obronie prawd wiary, dziś wszyscy bylibyśmy w fałszywej religii arianizmu.

3. Odnośnie "bajki" o podmianie siostry Łucji.

To już Pana własna opinia.
Pytanie zasadnicze, czy zapoznał się Pan z argumentami strony przeciwnej czy po prostu je Pan zignorował i wie lepiej?
Bo z dowodami nie zapoznał się dr Krajski i Przemek Janiszewski z kanału Moc w Słabości - nawet nie zechcieli się z nimi zapoznać, wykazując się ignorancją i pychą.
To co przedstawia dr Chojnowski, nie opiera się na własnym "widzi mi się", ale na dowodach natury biologicznej, które można badać w sposób naukowy i za pomocą technologii rozpoznawania twarzy, którą z powodzeniem stosuje się w kryminalistyce.
Każdy może je badać, może je Pan zanosić do wybranych przez siebie ekspertów, zlecać własne ekspertyzy.
Dodatkowo, wnioski z tych biologicznych dowodów (cech twarzy, proporcji, budowy ciała, części szkieletu, budowy nosa, ust, oczu, podbródka, ...) zostały potwierdzone przez niezależnych ekspertów, z których niektórzy jak Lois Gibson są ekspertami kryminalistyki, którzy współpracowali z policją Houston przy ponad 1200 rekonstrukcjach twarzy.
Argumenty natury biologicznej od dziesiątek lat są analizowane w kryminalistyce, dzięki takim analizom, opartym np. na cechach samej czaszki, specjaliści są w stanie zrekonstruować cały wygląd twarzy np. w przypadku katastof gdzie zwłoki są np. całkowicie spalone lub kiedy odnajdywana jest jedynie czaszka.
Specjalisci Chojnowskiego sa tutaj: The Experts - Sister Lucy Truth

4. Współczesna nauka nie jest przychylna Kościołowi Katolickiemu.

Ale przecież może Pan się udać z dowodami biologicznymi dr Chojnowskiego do dowolnego wybranego przez siebie eskperta np. przychylnego Kościołowi i zapytać o opinię.
Jeśli wyda inną opinię, podpisując się swoim imieniem i nazwiskiem, to bardzo dobrze. Wtedy można badać rozbieżność opinii wynikających z tych samych dowodów.
Tak właśnie to się odbywa w świecie nauki i wtedy dochodzi się, która ze stron się myli.

5. WSZYSTKO CO ISTOTNE, CO NAM POTRZEBNE DO ZBAWIENIA MATKA BOŻA NAM OBJAWIŁA W FATIMIE.

Czy na pewno wszystko potrzebne do zbawienia zostało ujawnione i czy na pewno wszystko co jest istotne zostało ujawnione, jeśli chodzi o trzecią tajemicę fatimską?
Przecież Kościół ukrywał ją przez 40 lat a to co zostało ujawnione, delikatnie mówiąc, z ogromnym prawdopodobieństwem, nie może być pełną trzecią tajemnicą fatimską.
Sam fakt, że Kościół ukrywał ją 40 lat, już może nam dać wiele do myślenia - dlatego moje pytanie - skąd ta ogromna pewność, podkreślona dodatkowo wielkimi literami?
Z czego ona wynika? Czy Kościół zawsze w historii był nieomylny w kwestiach poza dogmatycznych? Nigdy nie było zdrad, oszustw, kłamstwa, herezji, złego prowadzenia się hierarchii?
Czy to kurczowe trzymanie się zdania o "bajce", wbrew dowodom fizycznym, nie jest strachem przed tym, że prawda może być niewygodna, może nie być taka jaką chciałoby się by była?
Ale nawet gdyby nie była taką jaką chcemy by była. To czy lepszym jest trwanie w nieprawdzie, oszustwie? Czy może zmierzenie się z prawdą, która może pomóc w oczyszczeniu brudów, od dziesiątek lat gromadzących się w Kościele. Albo można w nieskończoność zamiatać sprawy pod dywan.

Panie @B W, trochę pan za daleko poszedł z wnioskami odnośnie mojego komentarza. Po pierwsze nie powiedziałem, że nie da się tego wyjaśnić. Tylko dziwi mnie to, że dzisiaj w rocznicę początku Objawień Matki Bożej wraca jak bumerang temat podmiany siostry Łucji. Uważam, że to nie przypadek, tylko celowa akcja. Wam nie chodzi o żadną prawdę, tylko podważając autentyczność siostry Łucji podważacie treść Orędzia Matki Bożej. Ma to też ludzi odwieźć od przesłania zawartego w orędziach, by pogrążyli się w gonieniu sensacji, spekulacjach i połajankach, jakie tu na gloria.tv często się zdarzają. Otóż zdziwię pana, jestem za prawdą, jej wyjaśnianiem, dochodzeniem do niej. Tyle, że w tym przypadku nawet gdyby okazało się to prawdą, ta podmianka, to co to wnosi??? Jeszcze raz powiem, wiemy co robić by ocalić świat: różaniec, pokuta, umartwienia itd. Gdyby pan, zwłaszcza dzisiaj zamieścił post o Orędziach Fatimskich to bym panu postawił. A tak zamiast skupić się na rzeczach ważnych kolejny raz spekulujemy i zastanawiamy się coby było gdyby? Niech naukowcy wyjaśnią czy podmiana była, czy nie. Kościół niech to potwierdzi i sprawa załatwiona. Naprawdę dzisiaj takie rzeczy publikować, wstyd.

@nihil quicquam Proszę Pana, a kiedy jest dobry moment na mówienie o śledztwie w sprawie podmiany siostry Łucji, jeśli nie w rocznicę objawień w Fatimie? Przecież siostra Łucja i Fatima są i zawsze i będą ze sobą powiazane. Przecież podmiana siostry Łucji, co do której istnieją naprawdę wiarygodne dowody, nie mogła być wymierzona personalnie w siostrę Łucję. Jedynym logicznym celem podmiany było uderzenie w przesłanie Fatimy a dokładnie jak się wydaje w trzecią tajemnicę fatimską. Tak więc słusznie mówi Pan o odciąganiu ludzi od przesłania Fatimy, tylko niewłaściwie wytypował Pan sprawców? Czy to nie hierarchia Kościoła przez 40 lat, od 1960 roku, wbrew prośbie Matki Bożej ukrywała trzecią tajemnicę fatimską? Przecież to jest fakt.

To jedna sprawa. Druga, to wielka prośba o wyjaśnienie, w jaki sposób próba odkrycia prawdy odciąga od przesłania Fatimy. Proszę o konkretną odpowiedź, bo ja zupełnie nie widzę żadnego związku sprawy siostry Łucji i odciągania wiernych od życia przesłaniem Fatimy.

Po trzecie. Bardzo nietrafny jest Pana argument o braku postu w sprawie Orędzi Fatimskich. Może Pan nie zauważył, ale przed każdą pierwszą sobotą miesiąca od wielu miesięcy, zachęcam wszystkich do wykonywania nabożeństw pierwszych sobót, regularnych spowiedzi i życia przesłaniem Fatimy. Bo ja żyję tym przeslaniem i dzielę się nim poprzez zachęcanie do praktykowania pierwszych sobót miesiąca. Tak więc Pana argument, że w rocznicę Objawień Fatimskich powinienem przypominać o objawieniach jest ... nietrafiony. Z ciekawości zapytam, czy wykonuje Pan nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca, skoro mnie Pan tak moralizuje? I czy "zalajkował" Pan choć jeden raz moje co miesięczne muzyczne przypomnienia na temat praktykowania nabożeństwa pierwszych sobót i co miesięcznych spowiedzi? Polecam to robić, jeśli naprawdę na serio Pan traktuje Orędzia Fatimskie.

A jeśli chodzi o argument robienia sensacji. To kiedyś dawno temu, też był ktoś kto robił wszystko nie tak np. uzdrawiał w szabat i też było to wielkim skandalem dla ludzi. Pewnie też zasługiwałby na Pańskie upomnienie...

Panie @B W, to nabożeństwo Pierwszych Sobót Miesiąca jest można powiedzieć jednym z filarów mojego życia duchowego, cieszę się, że i pan propaguje i praktykuje to nabożeństwo. Ale znowu pan przeinaczył moje słowa, napisałem, że dziwi mnie to, że właśnie dzisiaj uznał pan za stosowne zamieszczenie postu o "podmianie" siostry Łucji. Jak dla mnie, ewentualna podmiana siostry Łucji mogłaby dotyczyć tylko ważności poświęcenia Rosji, czy było ważne, czy nie. Całą resztę co do nabożeństwa, praktyk znamy i tu wiedza o której pan wspomina nic nie wnosi, a właśnie ta otoczka sensacji, tajemnic może odciągać ludzi od słuchania Orędzi Matki Bożej i praktykowania Pierwszych Sobót Mięsiąca. Smutne to, że pan i ja staramy się spełnić życzenia Matki Bożej, a tak inaczej widzimy pewne sprawy, tylko mogę się domyślać skąd biorą się te różnice. Pozdrawiam

@nihil quicquam Prosze Pana, ja nie zamieszczam tych materiałów w celach sensacyjnych. Tu nie chodzi o żadne odciąganie ludzi od przesłania Fatimy, wręcz przeciwnie. Sam jestem przykładem człowieka, którego sprawa podmiany siostry Łucji nie zniechęciła do przesłania Fatimy a wręcz odwrotnie, spowodowała, że wiem jak jest ono ważne, skoro hierachia Kościoła przez ponad 40 lat cenzuruje treść trzeciej tajemnicy, poźniej, jak się wydaje ujawnia tylko część tego przesłania a na dodatek posuwa się do tego, jak się wydaje, by zastąpić siostrę Łucję sobowtórem, by treść tego przesłania się nie wydała.

Jak już pisałem, nie ma lepszego momentu, by mówić o tej sprawie, niż rocznica objawień w Fatimie, gdyż siostra Łucja i przesłanie Fatimy są ściśle ze sobą powiązanie. Jest to jak najbardziej właściwy moment by o tej sprawie mówić, podobnie jak mówimy o "trudnych tematach" ludobójstwa na Wołyniu w rocznicę rzezi wołyńskiej i o rzezi Powstania Warszawskiego w rocznicę powstania.

Również nie przyjmuję argumentu, że należy koniecznie w rocznicę objawień w Fatimie, pisać tylko o przesłaniu fatimskim a nie o sprawie siostry Łucji. Od dłużej niż pół roku, przed każdą pierwszą sobotą przypominam na Glorii o przesłaniu fatimskim. Jest to wiele razy więcej niż raz na rok w rocznicę Fatimy. Dodatkowo przypomnienia co miesiąc mogą być skuteczne a przypominaie raz na rok sprowadza się głównie do lepszego samopoczucia przypominającego, bo jednorazowe przypominanie po prostu nie działa.

Kwestia siostry Łucji to tak naprawdę kwestia treści trzeciej tajemicy fatimskiej, kwestia nieposłuszeństwa hierarchii Kościoła wobec prośby Matki Bożej oraz kwestia, która obrazuje stan Kościoła. Myślę, że z wiadomości na Glorii i nie tylko, domyśla się Pan jaki może być faktyczny stan Kościoła. Dodatkowo, sprawa siostry Łucji jest też sprawą kryminalną.

Pana zdaniem nie należy poruszać tematu "dla dobra Kościoła". Moim zdanie jest dokładnie odwrotnie. Pana postawa sprowadza się w zasadzie do trwałego zamiecenia sprawy pod dywan. Bo przecież każda próba wydobycia / badania prawdy będzie "atakiem na przesłanie Fatimy", czyż nie? Psychologiczny majstersztyk.

Zgadzam się z Panem, że należy żyć przesłaniem Fatimy. Ale nie można wyłączać rozumu i zamykać oczu, zwłaszcza na zło i grzech, które się dzieją w Kościele. "Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił".

@nihil quicquam
Pan Krajski jest specjalistą od savoir-vivre'u a jeśli chodzi o pisanie książek o masonerii to jego źródło dochodu po prostu jest.
Natomiast tu nie chodzi o masonerię ani nawet o objawienia w Fatimie tylko sprawdzalną empirycznie kwestię tj. czy siostra Łucja z Fatimy i osoba występująca jako siostra Łucja po roku 1960 to jedna i ta sama osoba. I tu pan Krajski niewiele może powiedzieć, bo nie jest specjalistą ani od antropometrii, ani chirurgii szczękowej, ani innych dziedzin, które dają możliwość zweryfikowania powyższego problemu.

Tak może nie jest specjalistą od czegoś tam, ale może wyrażać swój pogląd na temat jaki tam chce. Przecież nie musi pan jego wypowiedzi słuchać. A mnie się wydaje, że dopiero po wysłuchaniu wielu opinii ludzi z różnych dziedzin, tak teologicznych, jak i medycznych, można sobie wyrobić zdanie w temacie. Zamykanie, zawężanie opinii do jednej dziedziny chyba od prawdy oddala. Tym bardziej, że wie pan jak wygląda teraz nauczanie w Stanach, lewacki, masoński światopogląd, moralność lgbt pcha się wszędzie i różne profesory za dotacje są w stanie wszystko wyśpiewać.