58:32
mysowa
11.8K
Stefan Kosiewski POMIDOR M14 Dmitrij Miedwiediew PROZA Dmitri Melnikow NOWA PLANETA 20230804 ME SOWA PDF: scribd.com/…ROZA-Dmitri-Melnikow-NOWA-PLANETA-20230804-ME-SOWA PDF: 3.39 MB file on MEGAMore
Stefan Kosiewski POMIDOR M14 Dmitrij Miedwiediew PROZA Dmitri Melnikow NOWA PLANETA 20230804 ME SOWA PDF: scribd.com/…ROZA-Dmitri-Melnikow-NOWA-PLANETA-20230804-ME-SOWA PDF: 3.39 MB file on MEGA PDF: Stefan Kosiewski POMIDOR M14 Dmitrij Miedwiediew PROZA Dmitri Melnikow NOWA PLANETA 20230804 ME SOWA PDF: Stefan Kosiewski Pomidor M14 Dmitrij Miedwiediew Proza Dmitri Melnikow Nowa Planeta 20230804 Me Sowa PDF: Stefan Kosiewski Pomidor M14 Dmitrij Miedwiediew Proza Dmitri Melnikow Nowa Planeta 20230804 Me Sowa PDF: Stefan Kosiewski POMIDOR M14 Dmitrij Miedwiediew PROZA Dmitri Melnikow NOWA PLANETA 20230804 ME SOWA ZA KULISAMI PANDEMII PSYCHOZ 20230805 AKADEMIA ZARZĄDZANIA ROZWOJEM - INSTYTUT NIEBOPOLITYKI PDF: ZA KULISAMI PANDEMII PSYCHOZ 20230805 AKADEMIA ZARZĄDZANIA ROZWOJEM INSTYTUT NIEBOPOLITYKI T.me Andrey Devyatov 333 SKOSIEWSKI PDF: skosiewski Bookcase - Flip Book| PubHTML5

Polski Komitet Narodowy
Oni wstrzykują nam te czipy Studia Slavica et Khazarica Pamiętnik Starego Obiekta 20170724 Magazyn Europejski SOWA O kasację wyroku nakazowego z 01.08.2008 Fascynacja Obłędem von Stefan Kosiewski - Stefan Kosiewski
PNC
sowa (@sowa) / Twitter

Polnischer Schulverein OSWIATA in Frankfurt am Main e.V. Transparenzregister

sowa on Gab: 'Polnischer Schulverein OSWIATA in Frankfurt am Ma…'

Konto-Nr. 128995321 BLZ 500 502

Frankfurter Sparkasse UST-ID DE 114104095

IBAN: DE15 5005 0201 0128 9953 21

SWIFT-BIC: HELADEF1822


Perwersje w burdelowych starciach M14 by MUSZELKI dokończyć to, co zaczęło się podczas NWO. Aż do końca reżimu Bandery. Do końca ideologii neonazistowskiej. Do fizycznego końca wszystkich drani, Dmitrij Miedwiediew

Przed wygłoszeniem przez Prymasa Polski w Częstochowie 26 sierpnia 1980 r. antypolskiego, gdyż demoralizującego strajkujących Polaków, skandalicznego kazania o charakterze połajanki antynarodowej, kard. Stefan Wyszyński zaliczył szereg ustawiających go rozmów z ludźmi z wierchuszki PZPR; "miał spotkanie najpierw ze Stanisławem Kanią, a potem na prośbę Kani z Edwardem Gierkiem ", odnotował Andrzej Micewski po polsku we wydanej w Paryżu książce[1].

Stefan Kosiewski POMIDOR M14 Dmitrij Miedwiediew PROZA Dmitri Melnikow NOWA PLANETA 20230804 ME SOWA

Nie wiadomo, z jakich źródeł Andrzej Micewski zaczerpnął informacje dotyczące szczegółów tajnych spotkań prymasa Wyszyńskiego, którymi naszpikował swoją poczytną wtedy, beletrystyczną książkę nie mającą charakteru pracy naukowej, zatem nie uwzględniającej także warsztatowego obowiązku weryfikowania, nie zaś tylko - samego wyłącznie podawania archiwalnych numerów taśm odsłuchanych czy podsłuchanych rozmów; książkę wydaną na Zachodzie a wspierającą w Kraju wysiłki prawicy i lewicy dialogowych budowniczych[2] legendy "Prymasa Tysiąclecia".

GRY I ZABAWY LOSOWE

Napisana prozą i będąca obiektywnie zaledwie narracyjną fabułą książka mitotwórcza o kard. Wyszyńskim miała za zadanie rozpowszechnianie subiektywnych prawd beletrystycznych Micewskiego, które Polak i Katolik a za nim świat cały XXI w. ma dziś bezkrytycznie i bezpodstawnie przyjąć, niejako z mocą prawdy apokryfu Wielkiego Gloryfikatora, że oto np.: "Prymas powiedział sekretarzowi KC Kani, że być może winien jest rozmową dać panu Gierkowi "należną mu pociechę". Uprzedził jednak, że ma już przygotowane kazanie na dzień 26 sierpnia i obie rozmowy nie będą miały żadnego wpływu na jego treść. Kontrowersyjne kazanie w Częstochowie zostało więc wygłoszone przez Prymasa nie pod naciskiem, ale w wyniku jego własnej troski z powodu niebezpieczeństw grożących Polsce" (tamże).

Pośród całej masy owych mitycznych niebezpieczeństw, niewyobrażalnych zagrożeń większych od realnego zła istniejącego, tzn. antypolskiej, niestety diabolicznej wszechobecności od lipca 1944 r. widzialnych i niewidzialnych, tajnych i dwupłciowych sieci agentów żydokomunistycznych, wojska i milicji, tajnych służb Kremla (GRU, KGB, SMIERSZA i innych), państwowej Moskwy RWPG (w samej tylko Hucie Katowice oficjalnie było na etatach 47 doradców radzieckich! Zważ tylko, Kochana ten argument antypolskiej polityki tzw. ery dobrodusznego Gierka) - w pierwszym rzędzie tej opery o bohaterskim kardynale Wyszyńskim musiał pojawić się w książce Micewskiego, wydanej we Francji, FANTOM! A jakże, zaiste, niczym w poczytnej, XIX wiecznej powieści francuskiej. W barwnych obrazkach olejem dla siermiężnego luda odmalowanych na szkle musiała pojawić się fatalna możliwość Większego Zła, niż to, które już było, hic et nunc. Tym fantastycznym złem miała być tzw. interwencja sowiecka. - Wejdą, czy nie wejdą? Ażeby przeszkodzić (rzecz chyba jasna?) w pokojowym dogadaniu się - ukazywanych ludowi przez ich propagandę jako jedyne, a bardzo pozytywne, patriotyczne - osobowości prawne, przewodnie siły Narodu: Kościół Rzymskokatolicki i Polska Zjednoczona Partia Robotnicza w PRL. Czy może jednak wejdą ONI, sowieci (przy braku naszej zgody na dogadanie się po ludzku), ściągani na chama przez żydokomunistyczny beton partyjny Albina Siwaka i Śląski Instytut Naukowy docenta Wsiewołoda Wołczewa z Katowic?

sowa on Twitter

Jak zatem doszło do nieoficjalnego spotkania i zmowy Wyszyńskiego z Gierkiem w sierpniu 1980? Kochana Młodzieży! Jak przebiegała ich rozmowa i co nowego wniósł szef komunistycznej partii do Sprawy Stanowiska Kościoła Rzymskokatolickiego w Polsce, kolegialnie uchwalonego w dniu 26 sierpnia 1980 r. i odnotowanego w Komunikacie Rady Głównej Episkopatu opublikowanym 27 sierpnia 1980, nazajutrz po złym kazaniu na Jasnej Górze, po spotkaniu Gierka z Wyszyńskim, po spalonym na panewce telewizyjnym wygaszeniu entuzjazmu strajkowego przez wielce spolegliwego kard. Wyszyńskiego, który wielki wcale (jak widać) nie był i nie wiadomo właściwie, czy to rodzina, czy tylko przypadkowa zbieżność żydowskich nazwisk z prokuratorem Wyszyńskim, Wielkim Inkwizytorem Antyżydowskiego Terroru Stalina?

Вышинский Андрей Януарьевич[1]
Прокурор СССР
03.03.1935 - 31.05.1939

Wyszynski Andriej Januariewicz
Prokurator ZSRR
3.03.1935 - 31.05.1939

Od 1935 do 1939 - prokurator ZSRR. W latach 1939-1944. - Zastępca Przewodniczący Rady Komisarzy Ludowych ZSRR, jednocześnie w latach 1940-1949. - Zastępca Ludowy komisarz spraw zagranicznych w latach 1949-1953. Minister Spraw Zagranicznych ZSRR. Od 1953 - zastępca. Minister Spraw Zagranicznych ZSRR i Stały Przedstawiciel ZSRR przy ONZ. Wyszyński zmarł 22 listopada 1954 roku w Nowym Jorku (USA). Urna z jego prochami została zakopana w murze Kremla na Placu Czerwonym w Moskwie.


Cała zaś wina leży oczywiście po stronie wszystkich instytucji naukowych tzw. Polski po Magdalence '89, które nie dążą bynajmniej do poznania historycznej prawdy, albowiem żyją z budżetu i grantów rządowych w grzechu niewybaczalnym ściemniania maluczkim

tak samo jak i pozbawione intelektu trupy polityczne (trup "ryżego" w opinii nie lepszego żyda i pedała sortu aktywnego oralnie i analnie, zdaniem technika obróbki skrawaniem, żydowina Stonogi), do ust swych i do kiszki stolcowej biorącego, niczym koks przemytnik samolotowy zabiera w podróż do obcych krajów, po wielu spotkaniach służbowych z ppor. Poleszczukiem z WSI[1] wrobionym po wszystkim w aferę SKOK Wołomin, tzw. TK (Tajni Koryfeusze).

Napisana prozą i będąca subiektywną fabułą mitotwórcza narracja samego kard. Wyszyńskiego nosi tytuł: "Pro memoria."[2]

PUBLIKACJA: 16.11.2021 doniosła o wydaniu na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie dziewięciu tomów „Pro memoria”, >>notatek na luźnych białych, żółtych kartkach w linie bądź w kratkę - jednostronnie albo dwustronnie pismem odręcznym prymasa Stefana Wyszyńskiego<<, roboczego pamiętnika księdza z okresu jego urzędowania kościelnego, do końca 1962.

Kpiną oczywiście w tej sytuacji jest mitologizujące twierdzenie przewodniczącego rady programowej serii "Pro memoria bł. prymasa Stefana Wyszyńskiego", ks. bpa prof. dra hab. Jan Kopca, że "Prymas Tysiąclecia był bardzo świadomym autorem wszystkiego, co zostawił. Zaznaczył, że zapiski to skrzyżowanie dziennika i dogłębnie przemyślanego sprawozdania" (tamże). Albowiem, gdyby to miały rzeczywiście być jakieś głęboko przemyślane rozważania teologiczne czy teleologiczne, to mielibyśmy już od dawna do czynienia z warsztatowo sformułowaną Myślą Wyszyńskiego i byłaby ta Myśl Niedościgła Oświeceniowa a Budująca dla Kościoła i Narodu Polskiego od dawna już dla wszystkich w Internecie ogólnodostępna; tymczasem są to zaledwie luźne kartki, czasem na maszynie, Bóg wie, przez kogo (z pomocą boską?) przemyślnie spisane...

Trwają prace tzw. naukowców nad kolejnymi 15 tomami. Potrwają te prace z pewnością jeszcze przez całe pokolenia, kolejne kilkadziesiąt lat, zważywszy, iż śmierć Wyszyńskiego miała miejsce przed 42 laty i na szczodrobliwość dla swoich słupa za ministra od nieuków, Szwarcmana.

Czy Czarnek wziął za żonę ją?
Ach, panie Pfeifer, jak mnie kusi
By znowu pobiec pod jej dom.
Gdzie jest mój Homel, kochany Homel[3]

Sehr geehrter Herr Stadtrat Pfeiffer, ich möchte Sie und die BFF-Fraktion – Bürger für Frankfurt mit dem Werk und der Person des Malers aus der Ukraine bekannt machen: Yuriy Sovinsky, seit 2022 Kriegsflüchtling in Kelkheim-Hornau - Stefan Kosiewski

"W naukowym wydaniu dzienników prymasa Stefana Wyszyńskiego Pro memoria uczestniczy sześć podmiotów: archidiecezja gnieźnieńska, archidiecezja warszawska, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Instytut Pamięci Narodowej, Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego oraz Instytut Prymasa Wyszyńskiego."[1]

Szereg informacji dot. tajnego spotkania kardynała Wyszyńskiego z tow. Kanią i tow. Gierkiem przyniósł artykuł upolitycznionego w IPN dra Rafała Łatki, zatytułowany: Prymas Stefan Wyszyński wobec zagrożenia interwencją sowiecką i konsekwencje jego poglądów (1980–1981),[2] sekretarza redakcji „Pamięci i Sprawiedliwości” i członka redakcji „Glaukopisu”.

Jak choćby np. przypis 14.: "Jak podkreślał Kardynał Wyszyński w swoim dzienniku: „p. Kania w imieniu E. Gierka prosi o rozmowę. Zastanawiałem się, czy wejść w problem. Wydało mi się, że jeszcze nie przyszła godzina moja. Ale zgodziłem się z tym, że mogę się spotkać z p. Kanią. Po rozmowie z Kanią, zgoda na spotkanie z Gierkiem, wolałbym po uroczystościach w Częstochowie, ale Kania naciskał, żeby jeszcze dzisiaj”. Warto dodać, iż Kania miał ze sobą nagranie z osobistą prośbą Gierka o rozmowę, AAG [Archiwum Archidiecezjalne Gnieźnieńskie], Stefan Wyszyński, „Pro memoria 1980–1981”, zapis z 25.08.1980. Jak zauważył ks. Orszulik, Prymas spokojnie wysłuchał uwag Kani i dopiero gdy przekonał się, że sytuacja jest groźna i możliwa jest interwencja sowiecka, to zgodził się spotkać z I sekretarzem PZPR, AAW [Archiwum Archidiecezjalne Warszawskie] , SPP [Sekretariat Prymasa Polski], 04/35, Rada Główna Episkopatu Polski 1980, Protokół Rady Głównej Episkopatu Polski z 26.08.1980, k. 159. Na ten temat zob. również, E. Czaczkowska, op. cit., s. 607–608; A. Friszke, Rewolucja Solidarności 1980–1981, Warszawa 2014, s. 44".

Czystym nonsensem z punktu widzenia nauki jest przy tym w artykule z przypisami gołosłowne stwierdzenie dra Łatki: "Podsumowanie

Kardynał Wyszyński traktował zagrożenie interwencją sowiecką jako poważne i niosące nieprzewidywalne konsekwencje". Kardynał Wyszyński, jaki jest - każdy widzi; nie ma niestety w artykule dra Łatki śladów szperania naukowca w Archiwum MSW PRL-u (po bezprawnym szarogęszeniu się w nim z Mocy gen. Kiszczaka tzw. Komisji Trójstronnej Michnika chyba coś zostało?), nie ma żadnych dowodów na to, żeby naukowiec z IPN-u zajrzał do ubeckiego archiwum z taśmami z podsłuchów czy z rozmów z agentami SB (wspomnianej taśmy Kani z nagranym głosem Gierka); nie ma żadnych dowodów jednej choć obecności autora artykułu w archiwum MSZ (podczas, kiedy grzmi w tytule "zagrożenie interwencją sowiecką"), nie ma żadnego dowodu na niezbywalną w tym wypadku próbę zapytania chociażby tam, gdzie trzeba: na Kremlu o to, czy wyimaginowane zagrożenie było aby raportowane chociażby do PRL przez ówczesnego agenta kontrwywiadu SB, o nazwisku Glemb, o jedną literę różniącego się w nazwisku od rodzonego brata, księdza i kardynała?

Nie będzie nic normalnego bez obiektywnego zdystansowania się przez ludzi nauki w tzw. Polsce po Magdalence '89 (po 42 latach od pogrzebu księdza Wyszyńskiego!), bez odsiania ziarna od plew, bez odcięcia się osób robiących za ludzi wykształconych i mądrych od obżydliwej propagandy mitologizowania swoich, od bezkrytycznego ubóstwiania zarówno kontrowersyjnego Stefana Wyszyńskiego jak i długimi trzydniówkami zamykającego się w pałacowym uzależnieniu Lecha Kaczyńskiego; od ludzi pomnikowo użydecznych dla obcego nad Wisłą systemu zagłady, po zawłaszczeniu św. Kościoła Rzymskokatolickiego w PRL przez żydobiskupów wespół z "katolikami reżimowymi". Bez jasnego nazwania po imieniu mafijnego zniewolenia Narodu Polskiego w 1944 r. po kapitulacji tzw. powstania warszawskiego[1] zakończonego wymordowaniem dwustu tysięcy cywilnych mieszkańców stolicy Polski, na których grobach na Woli w minionych dniach - nazistka robiąc za słupa kombatanta dopuściła się niemoralnie przedwyborczego ataku, wygłoszenia pseudo patriotycznej tyrady skierowanej przeciw partii PiS; bez przetarcia oczu Narodu Lekarstwem Jezusa na ślepotę: śliną zmieszaną z prochem ziemi, boskim błotem panaceum przejrzenia na świat, nie będzie końca normatywnego dla zapętlenia rżenia końskiego ubeckiej kobyły reżysera Zanussiego, który (to już na marginesie) zasłużył się lotnie dla Watykanu i dla LGBT.
O tym wszystkim i jeszcze o niczym rozmawiałem przedwczoraj przez telefon, gdyż zadzwonił do mnie Witold Stański zamieszkały w Krefeld, który urodził się 22 sierpnia 1940 r. w Porycku na Wołyniu, zaś pomówił mnie złośliwie 2019 r. w piśmie wysłanym do miejscowej Prokuratury (patrz: umorzenie postępowania w zał.) o rzeczy niebywałe, które nie miały miejsca, zatem kiedy tylko zaczął się facet rozwodzić już na

początku o nieprzyjemnych okolicznościach ostatnich naszych kontaktów; - To, co? Zapytałem: Czy chce Pan teraz przeprosić? - I to, i jeszcze coś innego, odparł 82-latek z jawnymi koneksjami do żydokomuny: przed laty odsłaniał z prezydentem Kwaśniewskim fałszywy pomnik pojednania ukraińsko-polskiego na cmentarzu w Porycku na Wołyniu.

- Od tego faktu historycznego Pan nie odejdzie, taka jest prawda znana powszechnie dzięki Pana książkom, które Pan mi przysłał i za które jeszcze raz dziękuję, stwierdziłem. Potem cały łańcuszek wspomnień, który przerywałem naglony także drugim telefonem od kogoś z innej beczki, powiedzmy: Platona. - Ale ten krótki fragment opowieści o Pana matce zawiera elementy epickie, dramatu, to warto spisać, zauważyłem wartościując; tragiczny koniec żydowskiego emigranta komunistycznego z okupowanej Polski, za Bugiem po 17 wrześniu 1939 r., po wejściu nazistów 1941; Andrzej Gwiazda tego nie opisze, Pan ma natomiast niezwykłe koneksje, znajomości i zdolność gadanego; Polesia czar.
linkedin.com/…trij-miedwiediew-activity-7093171360528519168-NYOj

Na temat spotkania Wyszyńskiego z Gierkiem jest. O, tu znalazłem: Bernadeta Kruszyk, Uspokoić kraj może tylko prymas. Przewodnik Katolicki 2022/22: „Czy spotkać się z Edwardem Gierkiem? Są racje za i przeciw” (Pro memoria, 25 sierpnia 1980).[1]

Autorka dotarła (zapewne w archiwach) do tekstu Testamentu Stefana Wyszyńskiego, jak powiedziałby Jarosław Kaczyński, który z całym Instytutem im. Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu[2], ze Spółką "Srebrna" od budowania wieżowców etc. nie pozbierał jeszcze do kupy św. pamięci Brata złotych myśli, aforyzmów, jak pozbierał np. Witold Stański myśli swojego ojca, śp. ["2545. Zwracaj swoją uwagę na ludzi, ale częściej na siebie; 2546. Patrząc jak robią inni - można się czegoś nauczyć; 2547. Ucz się od ludzi wszystkiego, co pożyteczne, ale w zamian nie pouczaj ich zbytnio"][3], albowiem czytamy w jej tekście: >>Ostatecznie do spotkania doszło pod wpływem próśb ze strony Stanisława Kani. Odbyło się ono przed uroczystością Matki Bożej Częstochowskiej. Prymas zrelacjonował to następująco: „Przyjechaliśmy do Natolina, gdzie przed domem stał E. Gierek, bardzo zdeterminowany i wybitnie zmęczony. Wyjaśnił, że dom w Natolinie nie jest przygotowany i prosi do swojego prywatnego domu w Klarysewie. Wobec czego przejechaliśmy z Natolina do Klarysewa. Tutaj rozmowa trwała 1,5 godziny. Pan Edward Gierek zaczął: pragnę przedstawić Ks. Prymasowi sytuację jaka jest w Polsce, by Ks. Prymas miał obraz sytuacji, jak Rząd ją ocenia. Ocena była tragiczna, to już nie są problemy gospodarcze, ale społeczne i polityczne. Główne tematy: 1. Wolne Związki Zawodowe; 2. Legalność strajku; 3. Problem wolności opinii; 4. Wykaz postulatów Komitetu strajkujących; 5. Problem interwencji ZSRR – jako problem polityczny, o dużym zagrożeniu. Największa dyskusja dotyczyła wolnych Związków Zawodowych, w której Edward Gierek stawał zdecydowanie w obronie monopolu związkowego. Ja byłem za

samorządnymi Związkami S. Postulowałem wolność opinii, i in. Dążyłem do tego, żeby przezwyciężyć u p. Edwarda Gierka silną depresję, która mogłaby skończyć się tragicznie” (Pro memoria, 25 sierpnia 1980)<<.

Jeżeli dziennikarka Tygodnika Katolickiego prawidłowo przepisała datę: "25 sierpnia 1980" pod przytoczonym powyżej zapisem słów kardynała, to w takim razie spotkanie księdza prymasa z pierwszym sekretarzem partii w Natolinie i w Klarysewie musiało mieć jednak miejsce dzień wcześniej, niż można się było zasugerować narracją Micewskiego, tzn. było we Wigilię wygłoszenia nieszczęsnego kazania do Narodu 26 sierpnia 1980.

Micewski zestawiając bezprawnie treść Komunikatu Rady Głównej Episkopatu z posiedzenia odbytego w dniu 26 sierpnia 1980 z treścią półtoragodzinnej wymiany słów Gierka z Wyszyńskim 25 sierpnia 1980 (czyżby?) na szereg różnych tematów, m. in. wspomnianych powyżej, nadużył zaufania czytelnika swojej książki, a to wyłącznie w celu zabałamucenia go autorytarnym stwierdzeniem odwodzącym od faktów historycznych: "nie mam wątpliwości, jakie było rzeczywiste stanowisko Kościoła" (ibid.).

Jakie wątpliwości mieć może dziennikarz, czy historyk wobec faktów? Rzecz przecież w obowiązku mówienia prawdy przez takich w życiu publicznym, nie w ucieraniu sobie ust frazesami na temat tego, co się rzekomo wie; w artykule prasowym i w pracy naukowej trzeba tylko wiernie przytaczać cudze słowa podając adres bibliograficzny, link do źródła.

Tak właśnie zrobiła Bernadetta Kruszyk, autorka artykułu "Uspokoić kraj może tylko prymas"; przepisała z notatek Wyszyńskiego to, co było z datą 27 sierpnia 1980:

>>(...)Wyszyński zapisał: „Podobno niektórzy księża szemrali, że we wczorajszym kazaniu było za mało pod stoczniowców, że było dążenie do rozładowania napięcia. Wydaje się, że Kościół nie jest od podtrzymywania napięć(…).

Kościół nie jest od szemrania; hierarchiczny Kościół kryptosyjonistycznych żydobiskupów po Myśli Stefana Wyszyńskiego był i jest od święcenia armat Gierkowi na Jasnej Górze i święcenia kulek do armatki-zagadki Jarosława Kaczyńskiego w tzw. Polsce po Magdalence ’89.

Stefan Kosiewski

1 min ·
Jebać nazistów Morawieckiego ze żydami i pedałami Kaczyńskiego przed wyborami, ażeby wezwać zechcieli po dobroci na dywanik do MSZ-u ambasadora nazistowskiego rządu Ukrainy na przesłuchanie w sprawie zamachu terrorystycznym granatnikiem na szefa Policji Polskiej podległej bezprawnie ułaskawionemu kryminaliście Kamińskiemu

Perwersje w burdelowych starciach M14 by MUSZELKI dokończyć to, co zaczęło się podczas NWO. Aż do końca reżimu Bandery. Do końca ideologii neonazistowskiej. Do fizycznego końca wszystkich drani, Dmitrij Miedwiediew

sowa on Twitter

Neue Tweets ansehen

Konversation

Andrzej Duda

@AndrzejDuda


·
8. Aug.

Weź udział w wyborach!!! Kierując się treścią otrzymanej właśnie pozytywnej opinii Państwowej Komisji Wyborczej, co do proponowanego terminu wyborów do Sejmu i Senatu, podjąłem decyzję o zarządzeniu tych wyborów na dzień 15 października 2023 roku. Przyszłość Polski jest sprawą… Mehr anzeigen

sowa

@sowa


Polacy nie są antysemitami, nie będą żadnego żyda skreślali. Nie idziemy na wybory Moblo.pl - dziel się chwilą. Napisz do mnie!
Niech się sami wybierają!
Original (Polnisch) übersetzt von
Polen sind keine Antisemiten, sie streichen keinen Juden aus. Wir gehen nicht zur Wahl Moblo.pl - dziel się chwilą. Napisz do mnie!
Lassen Sie sie selbst wählen!