02:46
MODLITWA I AKTY MIŁOŚCI KU CZCI BOGA OJCA ŁASKAMI SŁYNĄCY OBRAZ BOGA OJCA HISTORIA OBRAZU oraz MODLITWA DO BOGA OJCA W kaplicy Zgromadzenia Sióstr Sług Jezusa w Kielcach, znajduje się łaskami słynący …More
MODLITWA I AKTY MIŁOŚCI KU CZCI BOGA OJCA

ŁASKAMI SŁYNĄCY OBRAZ BOGA OJCA

HISTORIA OBRAZU oraz MODLITWA DO BOGA OJCA
W kaplicy Zgromadzenia Sióstr Sług Jezusa w Kielcach, znajduje się łaskami słynący obraz Boga Ojca. Cudowną historię tego obrazu, przedstawił na piśmie w 1959 roku Anastazy Rogowski. Rodzice Anastazego, mieszkali w Pawtoczy na Kijowszczyźnie. Pewnego razu, jego ojcie Antoni miał sen: zjawił mu się starzec i uporczywie zaczął prosić go, by ten wykupił jego portret od pewnego żyda. Ten sam sen, powtórzył się następnego dnia, a za trzecim razem, gdy mu się to samośniło, za namową żony zapytał, od jakiego żyda ma go wykupić. Starzec, podając nazwisko żyda odpowiedział, że siedzi u niego z całą rodziną w podwale. Zaraz rano Antoni pzez pośrednictwo innego żyda zaczął poszukiwać i dotarł pod właściwy adres wskazany przez starca. Tak jak słyszał we śnie, żyd mał podwał. Była to piwnica na dwa metry głęboka, służąca za wyszynk z wódką, a za kryjówkę w dawnych czasach najazdów tatarskich. W tj to piwnicy Antoni znalazł trzy obrazy pokryte grubą pleśnią: Boga Ojca, Jezusa w Ogrójcu i Matkę Boską karmiącą. żydnic o tych obrazach nie wiedział, a gdy to zobaczył przeraził się i chciał, by Antoni zabrał je bez płacenia. Antoni się jednak nie zgodził na to i dł mu pewną kwotę dukatów. Następnie przywiózł obrazy do domu, oczyścił i zawiesił na ściany. Obrazy te były w wielkiej czci u wszystkich domowników. Jeden z jego synów zostal księdzem. W latach 1880-82 po przeprowadzeniu się do Stępku (też na Kijowszczyźnie) Antoni bardzo zachorował. Dwaj dobrzy lekarze nie mieli żadnej nadzei i spodziewali się, że umrze, ponieważ był już w agoni. Zapłakana żona, która wciąż czuwała przy łóżku, na chwilę odeszła. Gdy wróciła bardzo się zdziwiła, ponieważ umierający mąż otworzył oczy i zapytał: - Malwino! Kto tu był? - Nikogo nie było - odpwiedziała zdumiona. Chory jednak uparcie mówił: - Tu siedział i znm rozmawiałem, przecież wiesz, on tak u nas często bywa/ Idź, zapytaj sługi, kto tu był. Służba jednak nikogo nie widziała. Antoni poprosił więc o jedzenie. Przejęta wszystkim żona dopatrzyła się w tym cudu i dała mu jedzenie. Następnego dnia przybyli lekarz i orzekli, że to jest cud, bo człowiek w takim stanie nie mógłby żyć aż do rana. Po trzech dniach z pomocą żony wstał z łóżka. Gdy tak szedł nagle padł na kolana i rzekł: - Nie trzeba Malwino. To jest ten starzec, z którym rozmawiałem - i wskazał na obraz Boga Ojca, który wisiał na wprost drzwi. Od tego czasu Antoni był głęboko zamyślony i nie rozmawiał. Po pewnym czasie jednak wyzdrowiał i powiedział, że w czasie choroby przyszedł do niego ten sam Starzec, o wyglądzie podobnym do wizerunku z obrazu Boga Ojca i zwrócił się doń słowami: - Antoni, przyszedłem po ciebie! Antoni czuł, że był to ktoś, kto maił prawo tak mówi, więc w myślach, bo mówić, prosił Go, aby go jeszcze zostawił, gdyżma małe dzieci. Na to Starzec oparłszy się o drewnianą laskę powiedział: - Za to, żeś Mnie wykupił odchodzę. Przyjdę drugi raz. Dla wszystkich od tego czasu obraz Boga Ojca był uważany za cudowny. Antoni żył jeszcze ponad 20 lat. Ludzie dowiedziawszy się o tym cudownym obrazie, gdy byli w bardzo trudnej sytuacji, czy to w biedzie, czy w chorobie, prosili Księdza, syna Antoniego, o odprawienie Mszy świętej przed tym obrazem i byli wysłuchani. Módlmy się: Ojcze, przez Niepokalane Serce Maryi, dla ratowania tych wszystkich dusz, które są w niebezpieczeństwie wiecznego potępienia, ofiaruję Ci ostatnie krople Krwi, które Twój Boski Syn ostatkiem sił Swej Miłości wylał i pragnie Ci Je ofiarować tak często, jak Twoja wszechmoc zliczyć może. Niech nas błogosławi Bóg Ojciec i Syn i Duch Święty. Amen.

Módlmy się:
Ojcze, przez Niepokalane Serce Maryi,
dla ratowania tych wszystkich dusz,
które są w niebezpieczeństwie
wiecznego potępienia,
ofiaruję Ci ostatnie krople Krwi,
które Twój Boski Syn ostatkiem sił
Swej Miłości wylał
i pragnie Ci Je ofiarować tak często,
jak Twoja wszechmoc zliczyć może.
Niech nas błogosławi
Bóg Ojciec i Syn i Duch Święty.
Amen.
Ze Swoim Ukochanym dziecięciem,
niech nas błogosławi Dziewica Maryja. Amen.

Imprimatur
Kuria Diecezjalna w Kielcach
dn. 3 VII 2006 r.
Nr OJ-67/06
Ks. Inf. Jan Szarek
Wikariusz Diecezjalny
MAT - shares this
517
😍 😍 😍 👏 👏 👏