Powrót Syna Marnotrawnego. Ten film to oparta na przypowieści Jezusa historia współczesnego syna marnotrawnego. Młody David Barker, wychowany w chrześcijańskiej rodzinie, zaczyna przyjaźnić się z …More
Powrót Syna Marnotrawnego.
Ten film to oparta na przypowieści Jezusa historia współczesnego syna marnotrawnego.
Młody David Barker, wychowany w chrześcijańskiej rodzinie, zaczyna przyjaźnić się z ludźmi, którzy prowadzą życie sprzeczne z zasadami Bożymi.
Stopniowo upodabnia się do swoich nowych znajomych. Jak zareagują jego bliscy? Czy David się opamięta? Czego z tej historii możemy się nauczyć o niebezpieczeństwach, na jakie narażeni są dziś młodzi ludzie?
Ten film to oparta na przypowieści Jezusa historia współczesnego syna marnotrawnego.
Młody David Barker, wychowany w chrześcijańskiej rodzinie, zaczyna przyjaźnić się z ludźmi, którzy prowadzą życie sprzeczne z zasadami Bożymi.
Stopniowo upodabnia się do swoich nowych znajomych. Jak zareagują jego bliscy? Czy David się opamięta? Czego z tej historii możemy się nauczyć o niebezpieczeństwach, na jakie narażeni są dziś młodzi ludzie?
Uwaga !!!
Towarzystwo Strażnica nakręciło dla rzeszy swoich poddanych i sympatyków film pod tytułem "Powrót syna marnotrawnego". Wersja umieszczona na YouTube pod adresem youtu.be/k_skNUhKAkI została zaopatrzona poniższym wstępem:
Ten film to oparta na przypowieści Jezusa historia współczesnego syna marnotrawnego.
Młody David Barker, wychowany w chrześcijańskiej rodzinie, zaczyna przyjaźnić …More
Uwaga !!!
Towarzystwo Strażnica nakręciło dla rzeszy swoich poddanych i sympatyków film pod tytułem "Powrót syna marnotrawnego". Wersja umieszczona na YouTube pod adresem youtu.be/k_skNUhKAkI została zaopatrzona poniższym wstępem:
Ten film to oparta na przypowieści Jezusa historia współczesnego syna marnotrawnego.
Młody David Barker, wychowany w chrześcijańskiej rodzinie, zaczyna przyjaźnić się z ludźmi, którzy prowadzą życie sprzeczne z zasadami Bożymi.
Stopniowo upodabnia się do swoich nowych znajomych. Jak zareagują jego bliscy? Czy David się opamięta? Czego z tej historii możemy się nauczyć o niebezpieczeństwach, na jakie narażeni są dziś młodzi ludzie?
Trzeba przyznać, że jak na amatorską produkcję, film został dobrze nakręcony.
Warto jednak omówić niektóre podtrzymywane w nim stereotypy. Otóż młodzi ludzie wychowani w religii Świadków Jehowy z reguły są zaprawiani do prac fizycznych tak, jak główny bohater David Barker. Próba wyjścia poza ten schemat, na ogół pod wpływem jakiegoś "złego towarzystwa", powinna zakończyć się porażką zarówno materialną, jak i moralną. Ten stereotyp nie musi być oczywiście prawdziwy, ale przecież znamy już co nieco intencje autorów spod znaku wieżyczki, więc dlaczego ich film miałby od nich odbiegsć. Czyżby próba usamodzielnienia się i wyjścia spod skrzydeł mamy i taty miała być według scenarzystów zła sama w sobie? Albo jest to niezamierzony efekt propagandowy, albo rzeczywiście lansują siedzenie dorosłego człowieka rodzicom "na karku".
Również niezamierzone może być skojarzenie wypowiedzianego w poniższym fragmencie przez ojca bohatera stwierdzenia:
że ta duża firma, która im więcej jej się daje, tym więcej wysysa z dającego, to właśnie Towarzystwo Strażnica, gdyż z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że tak oddany Świadek Jehowy w młodości dla niej pracował w jakimś domu Betel.
Wątek romantyczny filmu został sfinalizowany w poniższej scence, w której bohater przychodzi do nieobojętnej mu koleżanki z pracy, chętnie zostaje u niej na noc i po domyślnym dopuszczeniu się z nią nierządu wychodzi nad ranem.
Nagle już po wyjściu od tej dziewczyny doznaje ostrych wyrzutów sumienia i nawet powątpiewa w to, że Jehowa przebaczy mu jego niemoralność. W końcu powraca jako ten marnotrawny syn do kochających go wciąż rodziców, ale musi jeszcze stanąć przed komitetem sądowniczym z racji popełnionej niemoralności. Gdy dzieli się z ojcem obawą, że zostanie wykluczony, ten oznajmia mu, że zaaprobuje taką decyzję. Szkoda, iż nie wyjaśniono w filmie, że po wykluczeniu jako dorosły członek rodziny i tak prawdopodobnie nasz bohater musiałby opuścić rodziców oraz stracić pracę w rodzinnej firmie budowlanej. Również szkoda, że nie pokazano sceny przesłuchania przed komitetem sądowniczym (nawet w fabularnym filmie przebieg przesłuchania utrzymany jest w tajemnicy).
Po tym przesłuchaniu pojawia się happy end, kiedy bohater dziękuje członkom komitetu za przesłuchanie i wszyscy oni podają mu ręce na zgodę lub pożegnanie - jak kto woli. Jakoś nikomu z tych osób nie przyszło do głowy, że za 9 miesięcy młody Barker może zostanie ojcem dziecka koleżanki z pracy oraz że może wypadałoby mu wziąć z nią ślub. Ale przecież małżeństwo ze 'światuską' strasznie nie pasuje scenarzystom do lansowanego stereotypu, więc odzyskany, marnotrawny Świadek Jehowy musi wymazać ją z pamięci, mimo złożonych jej obietnic, że będą się nadal spotykać ze sobą. A co jeśliby ta porzucona przez bohatera będąca w odmiennym stanie dziewczyna pomyślała o aborcji? W filmie skruszonego, marnotrawnego tatusia ani grzeje, ani ziębi co stanie się z jego dzieckiem. Oczywiście nikt z pokazanego w filmie komitetu sądowniczego nie przypisze mu współodpowiedzialności za ewentualną aborcję. Chcąc, nie chcąc film odkrył prawdziwy stosunek Towarzystwa Strażnica do kobiet, w szczególności kobiet ze 'świata', które w akcie skruchy przed komitetem sądowniczym należy po wykorzystaniu traktować jak zużyty przedmiot. Niestety brak zajęcia się przez bohaterów filmu opisaną, naturalną konsekwencją współżycia płciowego jaką jest ewentualna ciąża uprawnia do wysunięcia Towarzystwu Strażnica przedstawionych zarzutów instrumentalnego traktowania kobiet.
Film wyraźnie pokazuje, że głównym motywem powrotu lekkomyślnego młodziana do domu rodziców nie jest pragnienie służenia Jehowie, lecz ucieczka od odpowiedzialności samodzielnego życia na własny rachunek do wygodnego życia pod opieką troskliwych rodziców. Bóg nie stawia wymagania życia dorosłych dzieci pod opieką rodziców. Wręcz przeciwnie w księdze Rodzaju napisano:
„Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem” Rodz. 2:24
W rezultacie film całkowicie wykoślawił przesłanie przypowieści Jezusa Chrystusa o synu marnotrawnym.
"człowiek ze świata, światus, światuska" - w żargonie Świadków Jehowy jest to człowiek nie będący i nie zamierzający zostać Świadkiem Jehowy.
Za: znalezionewstraznicy.blogspot.com/…/powrot-syna-mar…
Towarzystwo Strażnica nakręciło dla rzeszy swoich poddanych i sympatyków film pod tytułem "Powrót syna marnotrawnego". Wersja umieszczona na YouTube pod adresem youtu.be/k_skNUhKAkI została zaopatrzona poniższym wstępem:
Ten film to oparta na przypowieści Jezusa historia współczesnego syna marnotrawnego.
Młody David Barker, wychowany w chrześcijańskiej rodzinie, zaczyna przyjaźnić się z ludźmi, którzy prowadzą życie sprzeczne z zasadami Bożymi.
Stopniowo upodabnia się do swoich nowych znajomych. Jak zareagują jego bliscy? Czy David się opamięta? Czego z tej historii możemy się nauczyć o niebezpieczeństwach, na jakie narażeni są dziś młodzi ludzie?
Trzeba przyznać, że jak na amatorską produkcję, film został dobrze nakręcony.
Warto jednak omówić niektóre podtrzymywane w nim stereotypy. Otóż młodzi ludzie wychowani w religii Świadków Jehowy z reguły są zaprawiani do prac fizycznych tak, jak główny bohater David Barker. Próba wyjścia poza ten schemat, na ogół pod wpływem jakiegoś "złego towarzystwa", powinna zakończyć się porażką zarówno materialną, jak i moralną. Ten stereotyp nie musi być oczywiście prawdziwy, ale przecież znamy już co nieco intencje autorów spod znaku wieżyczki, więc dlaczego ich film miałby od nich odbiegsć. Czyżby próba usamodzielnienia się i wyjścia spod skrzydeł mamy i taty miała być według scenarzystów zła sama w sobie? Albo jest to niezamierzony efekt propagandowy, albo rzeczywiście lansują siedzenie dorosłego człowieka rodzicom "na karku".
Również niezamierzone może być skojarzenie wypowiedzianego w poniższym fragmencie przez ojca bohatera stwierdzenia:
że ta duża firma, która im więcej jej się daje, tym więcej wysysa z dającego, to właśnie Towarzystwo Strażnica, gdyż z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że tak oddany Świadek Jehowy w młodości dla niej pracował w jakimś domu Betel.
Wątek romantyczny filmu został sfinalizowany w poniższej scence, w której bohater przychodzi do nieobojętnej mu koleżanki z pracy, chętnie zostaje u niej na noc i po domyślnym dopuszczeniu się z nią nierządu wychodzi nad ranem.
Nagle już po wyjściu od tej dziewczyny doznaje ostrych wyrzutów sumienia i nawet powątpiewa w to, że Jehowa przebaczy mu jego niemoralność. W końcu powraca jako ten marnotrawny syn do kochających go wciąż rodziców, ale musi jeszcze stanąć przed komitetem sądowniczym z racji popełnionej niemoralności. Gdy dzieli się z ojcem obawą, że zostanie wykluczony, ten oznajmia mu, że zaaprobuje taką decyzję. Szkoda, iż nie wyjaśniono w filmie, że po wykluczeniu jako dorosły członek rodziny i tak prawdopodobnie nasz bohater musiałby opuścić rodziców oraz stracić pracę w rodzinnej firmie budowlanej. Również szkoda, że nie pokazano sceny przesłuchania przed komitetem sądowniczym (nawet w fabularnym filmie przebieg przesłuchania utrzymany jest w tajemnicy).
Po tym przesłuchaniu pojawia się happy end, kiedy bohater dziękuje członkom komitetu za przesłuchanie i wszyscy oni podają mu ręce na zgodę lub pożegnanie - jak kto woli. Jakoś nikomu z tych osób nie przyszło do głowy, że za 9 miesięcy młody Barker może zostanie ojcem dziecka koleżanki z pracy oraz że może wypadałoby mu wziąć z nią ślub. Ale przecież małżeństwo ze 'światuską' strasznie nie pasuje scenarzystom do lansowanego stereotypu, więc odzyskany, marnotrawny Świadek Jehowy musi wymazać ją z pamięci, mimo złożonych jej obietnic, że będą się nadal spotykać ze sobą. A co jeśliby ta porzucona przez bohatera będąca w odmiennym stanie dziewczyna pomyślała o aborcji? W filmie skruszonego, marnotrawnego tatusia ani grzeje, ani ziębi co stanie się z jego dzieckiem. Oczywiście nikt z pokazanego w filmie komitetu sądowniczego nie przypisze mu współodpowiedzialności za ewentualną aborcję. Chcąc, nie chcąc film odkrył prawdziwy stosunek Towarzystwa Strażnica do kobiet, w szczególności kobiet ze 'świata', które w akcie skruchy przed komitetem sądowniczym należy po wykorzystaniu traktować jak zużyty przedmiot. Niestety brak zajęcia się przez bohaterów filmu opisaną, naturalną konsekwencją współżycia płciowego jaką jest ewentualna ciąża uprawnia do wysunięcia Towarzystwu Strażnica przedstawionych zarzutów instrumentalnego traktowania kobiet.
Film wyraźnie pokazuje, że głównym motywem powrotu lekkomyślnego młodziana do domu rodziców nie jest pragnienie służenia Jehowie, lecz ucieczka od odpowiedzialności samodzielnego życia na własny rachunek do wygodnego życia pod opieką troskliwych rodziców. Bóg nie stawia wymagania życia dorosłych dzieci pod opieką rodziców. Wręcz przeciwnie w księdze Rodzaju napisano:
„Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem” Rodz. 2:24
W rezultacie film całkowicie wykoślawił przesłanie przypowieści Jezusa Chrystusa o synu marnotrawnym.
"człowiek ze świata, światus, światuska" - w żargonie Świadków Jehowy jest to człowiek nie będący i nie zamierzający zostać Świadkiem Jehowy.
Za: znalezionewstraznicy.blogspot.com/…/powrot-syna-mar…