To co charakterystyczne jest u orędziomanów, to to że zamiast pokładać bezpośrednie zaufanie w Bogu i Matce Bożej, wierzą różnym przepowiedniom, wizjom i orędziom i osobom, które je przepowiadają. Lepiej, żeby takie osoby zajęły się czymś, co naprawdę jest na chwałę Bogu, tym się lepiej przysłużą i Bogu i sobie i innym, a nie będą niepotrzebnie marnować czasu na jakieś przepowiednie, które też mogą być wytworem ich własnej wyobraźni.

Słuchając tego filmu nieźle się uśmiałem, mówisz przez pół filmu o słuchaniu kapłanów, którzy głoszą pokój ducha, a nie jak to mówisz „straszą”.

Tak więc prośba posłuchaj swoich ostatnich np. 10 filmów, następnie poproś dalszych znajomych, aby również je przesłuchali i stwierdzili czy te filmy:
- niosą pokój ducha ?
- może bez znaczenia dla ducha ?
- czy może wprowadzają strach, przerażenie, pogłębiają niepokój ?
- a może po prostu nie da się ich słuchać, gdyż słychać tylko krzyki i pychę prowadzącego ?

Jeszcze na marginesie
Czy tak mocne, publiczne, filmowe znieważanie osób – kapłanów znanych z imienia i nazwiska z Twojej strony (w tym filmie wymieniasz 4) nie wymaga czasami upublicznienia osoby, które je wypowiada? Ukrywasz się pod pseudonimem PiotrM, to bardzo wygodne i nie fair! Może prawidłowa postawa to pokazanie się z imienia i nazwiska, tak aby słuchacze mogli wyciągnąć historię Twojego życia, wtedy zobaczymy jaki mocny jesteś, jakie są / były owoce Twoich życiowych decyzji!

Jak mówisz wreszcie już czas...