1
2
Libor Halik
1521
SUPERKOŚCIÓŁ Supercírkev tj. zednářsky sjednocená: Papež zbavený veškeré vlády - předpovězen blah. Emmerichovou Chcemy zwrócić uwagę Czytelnika nie tyle na urojonego Chrystusa-fantoma tajnych sekt …Więcej
SUPERKOŚCIÓŁ Supercírkev tj. zednářsky sjednocená:

Papež zbavený veškeré vlády - předpovězen blah. Emmerichovou Chcemy zwrócić uwagę Czytelnika nie tyle na urojonego Chrystusa-fantoma tajnych sekt, jedynego, jakiego gotowe są przyjąć, jakiego nawet głoszą, ponieważ jest tylko mgławicą, nicością i kłamstwem, ale na rozpowszechnianie iluzji, mającej na celu pociągnięcie mas ku koegzystencji wszystkich religii w masońskim ekumenizmie, a potem ku ich zrównaniu. To właśnie potępił Leon XIII w encyklice Humanum genus. Lecz tę właśnie zasadę równości i nierobienia różnic popiera Wielka Loża Anglii, broniona jako masoneria chrześcijańska. Oto jak się ona wypowiada: „Prawdziwa masoneria... powinna być religią, posiadającą jakąś księgę świętą, na którą inicjowany może składać przysięgę Zakonowi” (List cytowany przez Wielką Lożę Urugwaju, 1950). Zwróćmy uwagę: jakaś księga to znaczy Biblia, Koran lub inna jeszcze, mająca wzbudzić w inicjowanym poczucie, że jego przysięga na posłuszeństwo Zakonowi ma charakter sakralny. To właśnie mówi nam brat Marsaudon o wtajemniczonych wysokich stopni rytu szkockiego: „Złożyli ślubowanie i to w obecności zwierzchników Zakonu w Europie, na siedem ksiąg świętych” (L’Oecumenisme vu par un Franc-Maçon de tradition [Ekumenizm w oczach tradycyjnego wolnomularza], 1964, s. 126). Masońskie magisterium Posłuszeństwo zakonowi masońskiemu jest ponad wszelkimi religiami. Hasła o równości, o wolności, jaką w imię tej równości Zakon głosi, niszczycielski synkretyzm1, który proklamuje, maskują tylko jego dyktaturę. Masoneria (ich zdaniem) jest depozytariuszem nowego objawienia. ------------ 1) synkretyzm - połączenie różnych, często rozbieżnych i sprzecznych poglądów; wyznawanie zasad lub wierzeń, obejmujących odległe od siebie elementy, pozornie lub rzeczywiście wzajemnie sprzecznych (wikipedia.pl). ----- „Masoneria jest w stanie mocą swej istoty, a także przez swoich ludzi – i być może tylko ona jest w stanie – ogłosić światu nową ewangelię” (Riandey, Le Temple, 1946). „Katolicy, prawosławni, protestanci, izraelici, muzułmanie, hinduiści, buddyści, wolnomyśliciele, bezwyznaniowcy – to u nas tylko imiona, a nazwisko ich wszystkich brzmi: wolnomularze” („Brat” Marsaudon, L’Oecumenisme..., s. 126). Wymienieni autorzy przynależą do rytu szkockiego. A teraz głos ma Symbolizm: „Nie pozwólcie mówić, bracia moi, że Wolnomularstwo jest Antykościołem. Była to tylko nazwa wynikająca z okoliczności. W istocie Wolnomularstwo uważa się za Superkościół, który połączył wszystkie inne Kościoły” (Politique et Franc-Maçonnerie, cytowane przez Bulletin du Grand- -Orient de France, nr 37). „Wolnomularstwo takie, jak my je pojmujemy, jest transcendentne zarazem w odniesieniu do Kościoła katolickiego, jak i w odniesieniu do komunizmu” (Bulletin de Grand-Orient de France, nr 43, styczeń- luty 1964). „Tylko w społeczeństwie teokratycznym, mającym uniwersalny charakter nadany przez wolnomularstwo, można będzie zgromadzić kiedyś islam i chrześcijaństwo, Żydów i buddystów. Europę i Azję w imię tego samego ideału i przemożnej nadziei. Słowem – do masonerii należy utworzenie Kościoła Uniwersalnego” (Pignatel, Batailles Maçonniques, s. 29). „Brat” Yves Marsaudon2 z Najwyższej Rady rytu szkockiego pisał w Le Temple (Świątynia) w 1946 r.: ------- 2) Baron Marsaudon jest wolnomularzem 33 stopnia, był członkiem Najwyższej Rady Francji (Ryt szkocki, do którego należy też wielka Loża Francji), przeszedł do Wielkiej Narodowej Loży Francji, podporządkowanej systemowi Wielkiej Zjednoczonej Loży Anglii. ----------- „Należymy do tej grupy wolnomularzy, która od wielu lat próbowała usunąć niepokonalne zdawałoby się przeszkody w stosunkach między Kościołem rzymskim i naszą instytucją. Wszystko to nie było łatwe. Wolno jednak stwierdzić, że w przededniu wojny dokonano znacznych postępów
Libor Halik
KONTYNUACJA: „Należymy do tej grupy wolnomularzy, która od wielu lat próbowała usunąć niepokonalne zdawałoby się przeszkody w stosunkach między Kościołem rzymskim i naszą instytucją. Wszystko to nie było łatwe. Wolno jednak stwierdzić, że w przededniu wojny dokonano znacznych postępów w kierunku ‘modus vivendi’ możliwego do przyjęcia przez obie strony. POKRAČOVÁNÍ: „Patříme ke skupině zednářů …Więcej
KONTYNUACJA: „Należymy do tej grupy wolnomularzy, która od wielu lat próbowała usunąć niepokonalne zdawałoby się przeszkody w stosunkach między Kościołem rzymskim i naszą instytucją. Wszystko to nie było łatwe. Wolno jednak stwierdzić, że w przededniu wojny dokonano znacznych postępów w kierunku ‘modus vivendi’ możliwego do przyjęcia przez obie strony. POKRAČOVÁNÍ: „Patříme ke skupině zednářů, kteří se po mnoho let snažili odstranit nedotknutelné zdánlivě překážky ve vztazích mezi římskou církví a naší institucí. To všechno nebylo snadné. Lze však konstatovat, že v předvečer války došlo k významnému pokroku směrem k „modus vivendi“ přijatelné
oběma stranami.
Chodziło zresztą tylko o rozmowy
ściśle prywatne; ale były one stopniowo rozszerzane
i coraz liczniejsi masoni nawiązywali stosunki z wybitnymi
przedstawicielami Kościoła zarówno spośród duchowieństwa
świeckiego, jak i zakonnego, a ci, ze swej strony,
czynili chwalebne wysiłki, by zrozumieć rzeczywiste
cele naszego Zakonu”.
Odpowiedź Kościoła katolickiego
„... Czyż nie mówią niektórzy, że gdyby odrzucić
prymat papieski, łatwiejsze byłoby zjednoczenie Kościołów
odłączonych z Kościołem katolickim? Prosimy
gorąco Braci Odłączonych, by rozważyli niespójność
i bezpodstawność takiej hipotezy; i nie tylko
dlatego, że bez Papieża Kościół katolicki nie byłby
już Kościołem katolickim, ale dlatego, że gdyby zabrakło
w Kościele Chrystusowym urzędu najwyższego
pasterza, działającego w sposób skuteczny i
decydujący jako następca Piotra, rozpadłaby się jedność;
i na próżno staranoby się ją później odtworzyć
na zasadach, które miałyby zastąpić jedyną autentyczną
zasadę, ustanowioną przez samego Chrystusa.
‘Byłoby w Kościele tyle schizm, ilu jest księży’ –
pisze słusznie święty Hieronim” (Paweł VI, encyklika
Ecclesiam suam).
Oto, co pisał ochmistrz Świętego Pałacu, ojciec Cordovani,
w Osservatore Romano z 19 marca 1950 r.:
„Wygląda na to, że w renesansie masonerii pobrzmiewa
nowy ton: oto w różnych środowiskach
krążą pogłoski, że wolnomularstwo pewnego rytu
nie jest już jakoby w opozycji do Kościoła, że nawet
miałaby nastąpić ugoda między wolnomularstwem i
Kościołem, na mocy której nawet katolicy mogliby
spokojnie zapisywać się do sekty masońskiej bez
niebezpieczeństwa ekskomuniki i potępienia. Inspiratorzy
tej propagandy wiedzą z całą pewnością, że
nic nie uległo zmianie w orzecznictwie Kościoła w
odniesieniu do wolnomularstwa, a więc jeśli prowadzić
będą dalej tę propagandę, to po to, by wykorzystywać
naiwność ludzi niezorientowanych. Biskupi
zdają sobie sprawę, że kanony 684, a zwłaszcza
2335, karzący ekskomuniką wstępujących do masonerii
jakiegokolwiek rytu, zachowują pełną moc
dziś jak wczoraj; wszyscy katolicy powinni o tym
wiedzieć i pamiętać, żeby nie wpaść w tę pułapkę
i umieć też osądzić jak należy, postępowanie
niektórych naiwnych, którym się zdaje, że mogą
bezkarnie podawać się i za katolików, i za wolnomularzy.
Powtarzam raz jeszcze, że to stanowisko
obowiązuje w stosunku do wszystkich rytów masońskich,
nawet jeśli niektóre z nich – w zmienionych
okolicznościach i przypadkach, zależnie od
różnych osób i różnych sytuacji – deklarują, że nie
są wrogie Kościołowi”.
Pierre Virion
przekład Paweł Kalina