Abdank
Abdank

Teatr Telewizji: Wierność. Teatr Telewizji o ks. Jerzym Popiełuszce. Reżyser: P.Woldan

List do ks. Jerzego
Twoje ideały były tak proste, jak chrześcijaństwo. Godność, wolność od lęku, nienawiści, żądzy odwetu. Mówiłeś o solidarności i budowaniu wspólnoty. Pokazywałeś jak mieć "tak za tak i nie za nie... bez światłocienia".
Co z tego zostało? Czy widzisz to dziś stamtąd, gdzie jesteś? Musisz być zszokowany. Sentymentalna panna "S" to dzisiaj wredna baba, która lata jak z piórem …Więcej
List do ks. Jerzego
Twoje ideały były tak proste, jak chrześcijaństwo. Godność, wolność od lęku, nienawiści, żądzy odwetu. Mówiłeś o solidarności i budowaniu wspólnoty. Pokazywałeś jak mieć "tak za tak i nie za nie... bez światłocienia".
Co z tego zostało? Czy widzisz to dziś stamtąd, gdzie jesteś? Musisz być zszokowany. Sentymentalna panna "S" to dzisiaj wredna baba, która lata jak z piórem za jedną z partii politycznych. Tamci, młodzi, których znałeś, to dziś zgorzkniali i sfrustowani starcy, a kolejne pokolenie pojęcia nie ma, za co oddałeś życie.
Kiedyś wyszedłeś z sali rozpraw. Powiedziałeś, że uciekasz przed nienawiścią. Uciekłeś na sądowy korytarz. I już byłeś wolny od pogardy i nienawiści. Miałeś gdzie uciec, Księże Jerzy. Dziś nie miałbyś gdzie uciec. Nienawiść rozlała się jak szambo. Jej smród unosi sie nad Warszawą i nad kościołem św. Stanisława, który za Twoich czasów był azylem wolności i godności człowieka.
A jak by wyglądała dziś Twoja litania? Czy dodałbyś:
- Matko fałszywie oskarżanych o zamach na prezydenta!
- Matko rozbijających wspólnotę narodu!
- Matko opętanych żądzą władzy i odwetu!
Dodał byś takie wezwania?
A wiesz jak się zmieniła Jasna Góra? Pod "pałacem Królowej Polski, gdzie podobno przy sercu Matki bije serce narodu" rozłożyły się kramy handlujące kłamstwem i nienawiścią. A brygady, które dziś nazywamy "moherowymi", uzbrojone w parasolki i słowa-miecze potrafią zbluzgać i obić dziennikarzy. Za twoich czasów to był dom modlitwy. Dziś stał się jaskinią zbójców.
Może myślisz, Księże Jerzy, że rewolucja "Solidarności" się nie udała? Może myślisz, że to wszystko co Ci piszę robili Jaruzelski, Kiszczak i Urban? Masz prawo tak myśleć, bo przecież przed tron Boga płynie tak często śpiew "Ojczyznę wolną, racz nam wrócić, Panie" i "Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skąpana". Do twoich uszu dobiegają tylko slowa "zmienione chytrze przez krętaczy". Słowa, które muszą być najwyższą obrazą Boga, który powiedział o sobie: "Ja jestem Prawdą".
A wiesz, Księże Jerzy, ile nienawiści i chamstwa na internetowych forach? Nie uwierzyłbyć, ale najwięcej tego chamstwa spotkałem na forach, gdzie gromadzą się katolicy. To pewnie dzieci i wnuki Twoich przyjaciół sprzed lat. Może to także ci młodzi, którzy na Twoim pogrzebie trzymali transparent: "Słowa Twoje poniesiemy".
Czy warto było, Księże Jerzy? Czy nie żałujesz, że nie pojechałeś do Rzymu i nie ocaliłeś życia? Czy nie wkurza Cię wspomnienie własnej męki i śmierci za coś, po czym pozostało tylko wspomnienie? Mnie by wkurzało. Ale ja nie jestem święty, jak Ty.
Nie życzę Ci, wiecznego odpoczynku, bo go mieć nie będziesz. Jeszcze wiele lat byle nienawistny szmondak, opętany żądzą władzy, pieniędzy i odwetu będzie sobie wycierał gębę twoim imieniem, bedzie się podszywał pod Twoje życie i śmierć. Nie mówię Ci więc "Odpoczywaj w pokoju". Powiem Ci: Trzymaj się Księże Jerzy. Trzymaj się tak jak kiedyś bez lęku przed tym, co się stanie.