List do ks. Jerzego
Twoje ideały były tak proste, jak chrześcijaństwo. Godność, wolność od lęku, nienawiści, żądzy odwetu. Mówiłeś o solidarności i budowaniu wspólnoty. Pokazywałeś jak mieć "tak za tak i nie za nie... bez światłocienia".
Co z tego zostało? Czy widzisz to dziś stamtąd, gdzie jesteś? Musisz być zszokowany. Sentymentalna panna "S" to dzisiaj wredna baba, która lata jak z piórem za jedną z partii politycznych. Tamci, młodzi, których znałeś, to dziś zgorzkniali i sfrustowani starcy, a kolejne pokolenie pojęcia nie ma, za co oddałeś życie.
Kiedyś wyszedłeś z sali rozpraw. Powiedziałeś, że uciekasz przed nienawiścią. Uciekłeś na sądowy korytarz. I już byłeś wolny od pogardy i nienawiści. Miałeś gdzie uciec, Księże Jerzy. Dziś nie miałbyś gdzie uciec. Nienawiść rozlała się jak szambo. Jej smród unosi sie nad Warszawą i nad kościołem św. Stanisława, który za Twoich czasów był azylem wolności i godności człowieka.
A jak by wyglądała dziś Twoja litania? Czy dodałbyś:
- Matko …
More