Najbardziej niecodzienną sprawą w tej całej dyskusji jest fakt niezwykłej asymetrii naszej wiedzy o piekle i niebie. O piekle słyszałem i czytałem setki wypowiedzi. Wiele pobożnych sióstr schodziło nawet w te czeluście i dokładnie opisywało poszczególne czekające tam na grzeszników męki. Nigdy jednak nie słyszałem ani nie czytałem niczego o.... niebie! Kiedyś kupiłem taką książkę zatytułowaną "Niebo". Okazało się, że zamiast pisać o rzeczonym niebie, została poświęcona zagadnieniu ..... jak nie pójść do piekła! Sic! Może ktoś mi wyjaśni ten problem.