To że mamy analfabetyzm religijny jest skutkiem upadku kaznodziejstwa.Z niedzielnego kazania nie dowie się Kowalski co wydarzyło się ciekawego w parafii (jakieś nawrócenie,cud) ,w diecezji,w Kościele polskim i na świecie.O tym co mówi papież w ogóle się nie wspomina,bo to nie nasza galaktyka.Kowalski jeśli nie zajrzy do prasy i internetu to pomyśli ,widać nic się nie dzieje o czym warto byłoby mówić.
Ksiądz Wojciech Drozdowicz powiedział kiedyś że dzisiejszy pasterz stał się hodowcą drobiu,który jest zainteresowany tylko tym aby drobiu nie ubywało z kurnika.Marzy,że dla owieczek ksiądz będzie znowu pasterzem,a dla drobiu zrobi dziurę w ogrodzeniu kościelnym.

fr_parvus — 2012-12-10 19:46:09:
Tak, można organizować tylko prywatne pielgrzymki, ponieważ to miejsce objawień nie jest jeszcze uznane,i nikt nie ma prawa zabraniać tego.
Nikt nie ma prawa jednak publicznie wypowiadać się negatywnie na temat objawień w Medjugorie. Osąd należy do Kościoła, który jeszcze ostatecznie i autorytatywnie nie wypowiedział się
=====================================
...uznanie przez KK-cki jakiegokolwiek objawienia prywatnego nie są warunkiem dla osoby prywatnej ,do uznania lub nieuznania danego objawienia lub wiary lub nie wiary w prawdziwość danego objawienia .Warunkiem Kościoła do uznania prywatnych objawień dla jednostki jest:

Kryterium prawdziwości objawienia prywatnego jest jego ukierunkowanie ku samemu Chrystusowi. Jeśli oddala nas ono od Niego, z pewnością nie pochodzi od Ducha Świętego, który jest naszym przewodnikiem po Ewangelii, a nie poza nią. Objawienie prywatne wspomaga wiarę i jest wiarygodne właśnie przez to, że odsyła do jedynego Objawienia publicznego. Stąd kościelna aprobata objawienia prywatnego zasadniczo mówi, że dane przesłanie nie zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami; wolno je ogłosić, a wierni mogą przyjąć je w roztropny sposób. Objawienie prywatne może wnieść nowe aspekty, przyczynić się do powstania nowych form pobożności lub do pogłębienia już istniejących. Może mieć ono pewien charakter prorocki (por. 1 Tes 5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, którą otrzymujemy, ale nie mamy obowiązku z niej korzystać. W każdym razie musi ono być pokarmem dla wiary, nadziei i miłości, które są dla każdego niezmienną drogą zbawienia”.

Benedykt XVI
papież

.......można natomiast organizować wyjazdy prywatne, pod warunkiem, by ich nie uważać za uwiarygodnienie zachodzących w Medjugorie wydarzeń, te bowiem wymagają dalszych badań ze strony Kościoła.

Biskup Grzegorz Balcerek
Wikariusz Generalny

ks. prałat Ireneusz Dosz
Kanclerz Kurii
====================================
...kto ma prawo mówić mi co jest "uwiarygodnieniem" a co nie ?
kto temu biskupowi dał takie prawo????

KKK1782 Człowiek ma prawo działać zgodnie z sumieniem i wolnością, by osobiście podejmować decyzje moralne. "Nie wolno więc go zmuszać, aby postępował wbrew swojemu sumieniu. Ale nie wolno mu też przeszkadzać w postępowaniu zgodnie z własnym sumieniem, zwłaszcza w dziedzinie religijnej " [Sobór Watykański II, dekl. Dignitatis humanae]

Podsumowanie
Tak więc pozwolenie na spożywanie owoców ze wszystkich drzew ogrodu edeńskiego i zakaz zrywania owoców z "drzewa poznania dobra i zła" oznacza, że człowiek – dla własnego dobra i dla dobra innych – powinien się stosować do określonych przez Boga praw, tak jak kierowca zobowiązany jest do przestrzegania określonej przez bezpieczeństwo prędkości.
Życie ziemskie nadal byłoby "rajem", gdyby wszyscy ludzie żyli zjednoczeni przez łaskę z Bogiem i gdyby, zamiast grzeszyć, kierowali się zawsze miłością, dobrocią, sprawiedliwością, miłosierdziem. Zniszczenie jedności z Bogiem i nieprzestrzeganie Jego zasad moralnych – czyli kierowanie się nienawiścią, pragnieniem zemsty, egoizmem – zamienia życie w pasmo udręk, w ziemskie "piekło". To zaś prowadzi do śmierci wiecznej, czyli do potępienia.
Grzech pierworodny - Ks dr M. Kaszowski: Nauka Kościoła w ...

tahamata. Opinia biskupa Mostaru nie jest wiąząca, bo on sam przynajmniej dwukrotnie zmieniał zdanie na temat objawień . Dla mnie jest ważna w tym temacie opinia Papieża Jana Pawła II i jego przyjaciela Kardynała Hnilicy i wielu innych. A te fajerwerki możesz sobie sam zobaczyć na własne oczy. Jestem pewna, że tam nie byłeś. Jesteś osobą , która chce wiedzieć, aby potem uwierzyć. Więc udaj się do źródła, czyli do Medjugorie. Tam będziesz miał okazję sprawdzić co nieco, i jak będziesz miał szczęście to i fajerwerki zobaczysz.

Zauważcie wszyscy, że osoby na tym forum,
które wierzą w objawienia w Medjugorie,
przymują sercem orędzia Adama Człowieka,
czy pisma Marii Valtorty, to ludzie o głębokiej
wierze i miłości do Jezusa i Jego Matki Maryi,
przywiązani do Tradycji Kościoła, wierni nauczaniu
Papieża.
To nie są jacyś poszukiwacze sensacji, czy
tanich wzruszeń. Miejcie to uprzejmie na uwadze, gdy
czynicie pod ich adresem jakieś uwagi. Biblia jest dla
nich i dla mnie też fundamentem, a objawienia prywatne
stanowią dopełnienie tej wiary, do którego mamy prawo.
Spokojna też wasza głowa o to, czy nasza wiara w czasie
próby oprze się 'burzom''

MARIA VALTORTA -Jej twórczość trwała 10 lat, od 1943 do 1953 roku. W tym czasie zapisała 15 tysięcy stron. Wszystko opublikowano w języku włoskim, a główne, wielotomowe dzieło przetłumaczono na wiele języków. Pisarka zmarła w 1961 roku. Jej ciało spoczywa we Florencji, w głównym krużganku Bazyliki Zwiastowania.
"Poemat Boga-Człowieka" jest dziełem bardzo sugestywnym. Uległ jego czarowi nawet znany włoski teolog, o. Gabriel M. Roschini, ekspert Soboru Watykańskiego w dziedzinie mariologii. Pisał: "Żadne inne pismo maryjne ani nawet suma tego wszystkiego, co przeczytałem i przestudiowałem, nie była w stanie dać mi tak jasnego, tak żywego i także całościowego, tak świetlistego i fascynującego, a jednocześnie prostego i najwyższego pojęcia o Maryi, arcydziele Boga, jakie dały mi dzieła Valtorty". Nie brakowało jednak też opinii, że książka nie ma wybitnych walorów literackich.

Błogosławiony Jose Sanchez del Rio módl się za nami gloriowiczami, byśmy zapomniawszy co nas dzieli, wielbili razem Dobrego Pasterza Jezusa Chrystusa Króla, śpiewając Jemu tak:
Christus Vincit
Christus Regnat
Christus Imperat!

Dzięki LovVal

Sa orędzia jakie wzbudzaja emocje, dziwne emocje jakich nie mozna opisac słowami.W takiej sytuacji ja nazywam to wiara bez dowodu.Ale są tez takkie, jak juz ktos tutaj wspomniał gdzie przekaz jest dziwny, slowa niespojne, rozwlekły z zastosowaniem dziwnych zestawien słow bądz takich jakie do siebie nie pasuja...bardziej wyczuwa sie ze jest cos naciagane (nawet nie umiem opisac słowami) i takie oredzia powinno sie weryfikowac i dopiero puszczać w obieg

Szczerze mówiąc,nie dziwi mnie orzeczenie Kardynała Ratzingera o Poemacie Marii Valtorty,bowiem rozwlekły styl opowiadania nie licuje ze słowami PANA JEZUSA zawartymi w Ewangelii,które są bardzo zwięzłe i konkretne.Rozumiem że poważnego teologa mierziło takie babskie gawędziarstwo i nie zalecał takiej lektury,wiedząc że po takiej lekturze wiele osób może zlekceważyć nauczanie Kościoła w poszukiwaniu innych "wrażeń."Jest bowiem prawdą że oficjalne nauczanie papieskie,który jest głównym naszym sternikiem ,nie cieszy się zainteresowaniem wiernych,choć papież używa najprostszego języka aby dotrzeć do współczesnych analfabetów ze swymi rewelacjami,ale ile osób to docenia?