Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, próżna byłaby nasza wiara
(1 Kor 15,14).

Modlitwa Eucharystyczna:

K. Pan z wami
W. I z duchem twoim.
K. W górę serca.
W. Wznosimy je do Pana.
K. Dzięki składajmy Panu, Bogu naszemu.
W. Godne to i sprawiedliwe.

K. Oto wielka tajemnica wiary.
W. Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale.

K. Tajemnica wiary.
W. Chrystus umarł, Chrystus zmartwychwstał, Chrystus powróci.

K. Wielka jest tajemnica naszej wiary.
W. Ile razy ten chleb spożywamy i pijemy z tego kielicha, głosimy śmierć Twoją, Panie, oczekując Twego przyjścia w chwale.

K. Uwielbiajmy tajemnicę wiary.
W. Panie, Ty nas wybawiłeś przez krzyż i zmartwychwstanie swoje, Ty jesteś Zbawicielem świata.

@ mało tego: Kościół sam niszczył Eucharystię sprowadzając ją do zabobonu, kiedy w dekadenckich dla KK czasach odprawiano ją jako np. klątwy za śmierć jakiegoś biskupa: to potępił m.in. Trydent w XXII sesji (bodajże) mówiąc o elementach zabobonnych we mszy św. - a to oznacza, że KK odchodził dosyć daleko od pierwotnych źródeł, z których Eucharystia wypływała... to znaczy, że Tradycja trwa nadal także w SVII...

„Jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie zmartwychwstał. A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara. Okazuje się bowiem, żeśmy byli fałszywymi świadkami Boga, skoro umarli nie zmartwychwstają, przeciwko Bogu świadczyliśmy, że z martwych wskrzesił Chrystusa. Skoro umarli nie zmartwychwstają, to i Chrystus nie zmartwychwstał. A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach” (1Kor 15,13—17).

To może ktoś z was wreszcie wytłumaczy jasno, jak rozumie najstarszą Tradycję KK, który sprawuje Eucharystię w Dzień Pański - Dzień Zmartwychwstania Pana, bo to bardzo istotne do tego, co mówi SVII o Misterium Paschalnym Jezusa.
...
Jeszcze raz pytam - dlaczego nie sprawował jej od początku w piątek ???
...
św. Paweł podpowiada: "gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest nasza wiara i aż dotąd pozostajemy w naszych grzechach"

@Pagob
Jeśli dzisiejsza globalizacja przypomina do złudzenia starożytny Rzym, to KK sięga po sprawdzone metody duszpasterskie tamtych czasów wobec współczesnych pogan.
Dziś już nie ma tamtych czasów. A sytuacja współczesna tylko powierzchownie przypomina tamtą To są domysły że przypomina. Duch Święty dał nam taką Mszę Świętą jaka dotrwała w ciągłości i po co zgadywać jaki był pierwotny kult? Bo powtarzam, te rekonstrukcje, są tak niepewne, że śmiało można je nazwać zgadywanką. NA tak niepewnym ,zależnym od ludzkiego widzimisię gruncie nie można opierać Liturgii. Bo ona wyraża Wieczność, nie może się nam jawić jako robiona, zależnie od ludzkiego kaprysu. Tu nie ma miejsca na takie eksperymenty i grzebanie. Pewne drobne zmiany można wprowadzać, ale w granicach wyznaczanych przez tradycję. Pisałem o tym.

@Pagob
Jeśli jak twierdzisz forma nie jest taka ważna, to po co ją było zmieniać, czy nie lepiej było wypełniczastanąformęwłąściwą treścią? MIłością?
Przecieżpisałem i mówiłem o tym w powyższym nagraniu:
Drodzy „Neoni”, "odnowowcy", "postępowcy"... Wiecie, że szczera wiara nie polega na nieustannej zmianie form i środków wyrazu, ale na nadaniu właściwego znaczenia temu co nam już jest dane, na właściwym tego przyjęciu.. Jeśli tego ktoś nie umie, to choć będzie wymyślał nowe formy, nic mu to nie da.
Coż więc Wam przeszkadza przyjęcie Tradycyjnych form liturgicznych, czy pobożności ludowej. Chyba nie sądzicie, że to, z czego wyrosło tylu świętych nagle okazuje się złe i nieaktualne. Czy nie lepiej zawierzyć formom, które są zachowane przez wzgląd na swoją pomocność w wychowywaniu tylu świętych? Nigdy nie było tak, że formy się specjalnie konstruowało wg ludzkich upodobań, tylko one same rosły. Do czasu. I przed ów wczas, w którym zaczęto po ludzku, po światowemu konstruować liturgię niczym wieżę Babel trzeba się „zacofać”. BO Duch Święty czuwa nad Kościołem, ale tylko wtedy, gdy nie zrywamy z tym, nad czym czuwał i dawniej. Do tego więc nad czym czuwał trzeba się „zacofać” i od tego wzrastać. Od tego, a nie od światowego.