Bracie mój kochany, gdzie ja kpię? Czy Ty mówisz o sobie?

Nie rzucam kamieniami, raczej zbieram razy.
Widzisz, mój przyjacielu, ja na prawdę umiem przyznać się do własnej ułomności, słabości. Wiem, że jestem grzesznikiem i dziękuję Panu, że mi o tym przypomina.

Tahamata jestem przekonany, że moje wypowiedzi nikogo nie nawrócą, bo jak często już pisałem, nawrócić może tylko Pan, nie jestem tu żeby nawracać, ale żeby innym Katolikom pokazać, że na tym serwisie jest również nasz głos, bo no niestety, ale tacy jak Ty wydzierają tu się najgłośniej.

Wiesz co, zamiast mi zazdrościć dobrego samopoczucia, sam o nie poproś. Jakaś modlitwa uwielbienia, adoracja Najświętszego Ciała Pana, proś o dary Ducha Świętego.

Bracie mój, kultury wypowiedzi, daruj, ale nie widzę jej u Ciebie. Tzn, że winna jest Twoja matka?

Co do przedstawienia mojej osoby. Na pewno jesteś ode mnie lepszy, bystrzejszy i mądrzejszy. Więc łatwo Ci mnie zdyskredytować.

Przede wszystkim nie widać w Tobie żadnego szacunku do innych, którzy myślą inaczej niż Ty. To jest bardzo typowa i częsta cecha ludzi, którzy stawiają się poza Kościołem. Oni po prostu wiedzą lepiej. No cóż, Ty też jak widać wiesz lepiej.

Wybacz, ale rozmowa z Tobą wygląda podobnie jak z protestantami, z którymi wiele dni rozmawiałem. Ni w ząb nie da się nic wytłumaczyć. Różnica polega na tym, że oni frontalnie atakują Kościół i przyznają się do tego, Ty twierdzisz że "troszczysz się" o Niego. Co z tego wychodzi myślę, że widać jak na dłoni.

Brawo Bracie. Ogólniki zamiast faktów, kpiny zamiast odpowiedzi. Nigdzie nie obrażam Kościoła. Krytyka to nie obrażanie. Prawda to nie fałsz. Tak tak, nie nie. Oczywiście że znajdę swoje nienajpiękniejsze wypowiedzi. Mam świadomość, że czasem emocje przesłaniają sam cel wypowiedzi. To jest do poprawienia. Ty napewno jesteś bez winy, skoro rzucasz we mnie kamieniami. Zazdroszczę Ci (wiem, nieładnie) dobrego samopoczucia. Naprawdę myślisz, że Twoje wypowiedzi przywiodą kogokolwiek do Kościoła? Wątpię. Zdumiewa mnie Twoja pewność, że robisz to wszystko dla dobra Kościoła...

Wybacz za wmieszanie mamusi, ale skoro sam się nie poczuwasz do jakiejś kultury wypowiedzi, to przyczyny muszą leżeć gdzie indziej....
Mam nadzieję, że w jakiś sposób przedstawiłem czytelnikom Twoją osobę. Dyskusja z Tobą to prawie jak forumowanie z wyborczą... Mądry wyciągnie wnioski a głupiemu radość :-)

Nie szukaj tego, co jest zbyt ciężkie,
ani nie badaj tego, co jest zbyt trudne dla ciebie.

O tym rozmyślaj, co ci nakazane,
bo rzeczy zakryte nie są ci potrzebne.

Nie trudź się niepotrzebnie nad tym, co siły twoje przechodzi -
więcej, niż zniesie rozum ludzki, zostało ci objawione.

Wielu bowiem domysły ich w błąd wprowadziły
i o złe przypuszczenia potknęły się ich rozumy.

[Syr 3, 21-24]

Serce twarde na końcu dozna klęski,
a miłujący niebezpieczeństwo w nim zginie.

Serce twarde obciąży się utrapieniami,
a zuchwalec będzie dodawał grzech do grzechu.

Na chorobę pyszałka nie ma lekarstwa,
albowiem nasienie zła w nim zapuściło korzenie.

Serce rozumnego rozważa przypowieści,
a ucho słuchacza jest pragnieniem mędrca

[Syr 3, 26-29]

Kochany bracie, rozmawiasz z wielkim grzesznikiem, na pweno nie dorastam tutaj nikomu do pięt, ani Tobie, ani innym.

Jest tylko jedna sprawa, któej nie mogę "tolerować", to jest obrażanie Kościoła.

Poczytaj swoje komentarze, nie w tym temacie ale w innych, jak zrobisz to z otwartym umysłem, na pewno znajdziesz kilka "nieładnych" wypowiedzi.

Widzisz, z mojej poprzedniej wypowiedzi nie zauważasz nic na temat podstępu Szatana, jego drogi do rozłamów w Kościele, tylko jeszcze zaczynasz pisać o mojej mamusi. No nieładnie, mój drogi, nieładnie.

Nie odpowiada się pytaniem na pytanie. Kindersztuby to Cię mamusia powinna nauczyć.

Oceniasz wszystkich i wszystko, tylko sobie i myschonkowi nie masz nic do zarzucenia. Podziwiam Twoje dobre samopoczucie.

Gdzie tak strasznie piszę o Kościele? Jakieś fakty, cytaty... Bo na razie bijesz pianę....

Piekielny podstęp to jest to co czujesz w sercu do Kościoła. To jest nasz wróg, nigdy człowiek. To Szatanowi zależy, żeby podzielić Kościół.

Pisząc o Kościele w tak negatywny sposób Ty i Tobie podobni przyczyniacie się do Jego rozłamu, czym sprawiacie przyjemność Szatanowi.

Więc teraz ja Ciebie spytam: Komu służysz?

Cyniczny się zrobiłem? Czyli niesłusznie myślałem że celem każdego wypowiedzianego przez Ciebie słowa jest służba Bogu w Trójcy Jedynemu i Kościołowi katolickiemu?

KOMU W TAKIM RAZIE SŁUŻYSZ?

Piosenka o ptakach

Wy, tam w klatkach, białe orły...
nie chcecie kłamstwa, które tuczy.
Nie będziecie posłusznie skakać na gałązkę,
ni śpiewać psalmy na fałszywą nutę!
Wy, wolne ptaki...
głodne wolności, głodne pokoju, głodne prawdy.

Jesteśmy z Wami, królewskie ptaki,
my – tu na ziemi, małej wiary...
W klatkach rozsądku, w przyziemność obrośli,
zbyt długo w bezruchu, by nas skrzydła niosły!
Patrzymy na Was...
głodni wolności, głodni pokoju, głodni prawdy.

Nadejdzie pora ptaków zwycięskich!
Kraty przegniją, pęta opadną w kąt,
Wylecą ptaki w bezchmurne niebo,
wylecą ptaki na wspólny lot.
I Bóg nakarmi...
głodnych wolności, głodnych pokoju, głodnych prawdy.

sł.muz. Paweł Orkisz

tahamata: muszę się jeszcze do czegoś przyznać - nie oglądałem tego filmu i pewno nie zauważyłeś, ale w żaden sposób go nie skomentowałem.

Tym bardziej wpaniale, że zabierasz "głos" w dyskusji.

Ale się robaczek cyniczny zrobił, no paczcie go no
Chyba zostaniesz moim faworytem, chodź konkurencje masz sporą.

blacky...

Wiem, zdaję sobie sprawę że nie jestem godny rozwiązać rzemyczka u Twoich sandałków. Z pokorą przyjmuję Twoje pouczenia, karcenia, kpiny. Dziękuję Ci za to wszystko. Wiem, że to nasz Pan Jezus Chrystus przyświeca każdemu Twojemu słowu. A celem każdego wypowiedzianego przez Ciebie słowa jest służba Bogu w Trójcy Jedynemu i Kościołowi katolickiemu.

Dziękuję Ci że zniżasz się by porozmawiać z kimś tak niegodnym jak ja. Wybacz mi... muszę się jeszcze do czegoś przyznać - nie oglądałem tego filmu i pewno nie zauważyłeś, ale w żaden sposób go nie skomentowałem.

Bóg z Tobą!

tahamata, dobrze że Ty w swej wspaniałości masz tak czyste intencje, jesteś taki zatroskany o Kościół, że uch.

Tak kochaniutki, wiedziałem że będziesz kipieć po tym filmie, jak i Tobie podobni.

Ta młodzież śpiewa o Bogu jakbyś nie zauważył, no ale pewnie nie zauważyłeś, bo te dzieciaki powinny najpierw połknąć kij od szczotki, wtedy dopiero byłoby to odpowiednie śpiewanie. No i oczywiście organy powinni polowe postawić.

Wspaniale że są ludzi,e którzy mają taką radosną duchowość skierowaną ku Panu i nie ćpają na dyskotekach, tylko spotykają się na polach lednickich aby wspólnie, wraz z z tysiącami ludzi uwiebliać Pana.

"Biorąc pod uwagę, że "po czynach ich poznacie" uważam że Twoje czyny świadczą przeciw Tobie."

Tak tahamata, nie zauważyłem w Tobie krzty troski o Kościół, jedynie piętnowanie szydenie i szykanowanie.

blacky...

I znowu niekonsekwencja....

Abi pisze że woli gdy młodzież śpiewa o Bogu, niż ćpa na dyskotece:))) a Ty oczywiście radośnie się z tym zgadzasz pisząc "Amen abi, Amen!"

jakby zapominając jaka była Twoja pierwotna intencja związana z zamieszczeniem tu tego filmu: "Co by niektórym twarz zczerwieniała. Pan jest Wielki i Wspaniały!"

Abstrahuję od łączenia niskich pobudek z Wielkością i Wspaniałością Pana, które to łączenie uważam za wysoce niesmaczne.

Biorąc pod uwagę, że "po czynach ich poznacie" uważam że Twoje czyny świadczą przeciw Tobie.

Jako katolik wspieram modlitwą Twoje nawrócenie mężczyzno o dwóch językach :-)

Nie chciałbym tu kogoś urazić, moje biedne robaczki, ale w tem sensie co tu przytoczyłem tolerancja objawia się w tym, że my rozumiemy i kaceptujemy, że droga "tradycyjna" prowadzi do Pana. Więć ją akceptujemy, tolerujemy, ale niekoniecznie musimy iść razem z wami. My idziemy inną ścieżką, ale prowadzi ona w tym samym kierunku.

A Wy jesteście tak zapatrzeni w siebie i w swoją wyższość, że nic innego nie widzicie.

"zbitki słów negatywnie przedstawiające określoną grupę ludzi" wychodzą głownie z Ciebie tahamata, no i Tobie podobnych.

Jest coś czego nie będę na pewno przemilczał, a jest to bezpardonowy atak na Kościół, a ciągle to tu na glorii robicie. A na to zgody z mojej strony, jak i jak widać ze strony innych, nie będzie.

Wystarczająco klarownie? Teraz dzieci zrozumiały co to jest akceptacja?