Medziugorje - Bądź ze mną Maryjo. wyk.zespół Trim; www.youtube.com/watchMore
Medziugorje - Bądź ze mną Maryjo.
wyk.zespół Trim; www.youtube.com/watch
wyk.zespół Trim; www.youtube.com/watch
Czasami ciężko jest być posłusznym Kościołowi, jeżeli własne odczucia i przeżycia mówią co innego. Sprawa Medjugorie jest niestety przez wielu traktowana bardzo uczuciowo i nie zawsze z rozwagą. Niestety jedyną drogą do zbawienia jest posłuszeństwo Kościołowi, nawet jak wydaje nam się że robiąc inaczej czynimy dobrze.
Na przykładzie Medjugorie bardzo dobrze widać jak ciężko czasami jest porzucić …More
Czasami ciężko jest być posłusznym Kościołowi, jeżeli własne odczucia i przeżycia mówią co innego. Sprawa Medjugorie jest niestety przez wielu traktowana bardzo uczuciowo i nie zawsze z rozwagą. Niestety jedyną drogą do zbawienia jest posłuszeństwo Kościołowi, nawet jak wydaje nam się że robiąc inaczej czynimy dobrze.
Na przykładzie Medjugorie bardzo dobrze widać jak ciężko czasami jest porzucić wygodną autostradę własnych uczuć i doznań, zaprzeć się siebie i podążyć za Chrystusem i jego Kościołem, wybierając wąską i ciernistą drogę jego nauki. Nie chce osądzać tutaj nikogo zauroczonego tym miejscem, ale muszę przypominać że sprawa tych objawień została już niestety przez Kościół jednoznacznie przesądzona.
Na przykładzie Medjugorie bardzo dobrze widać jak ciężko czasami jest porzucić wygodną autostradę własnych uczuć i doznań, zaprzeć się siebie i podążyć za Chrystusem i jego Kościołem, wybierając wąską i ciernistą drogę jego nauki. Nie chce osądzać tutaj nikogo zauroczonego tym miejscem, ale muszę przypominać że sprawa tych objawień została już niestety przez Kościół jednoznacznie przesądzona.
Boga najłatwiej jest usłyszeć w ciszy.:)
Tak, zdecydowanie, ale w Medjugorje znajduję tą ciszę nawet w obecności tysięcy ludzi...Jestem zdumiona tym faktem, bo wcześniej nie sądziłam, że to możliwe. Zawsze mam tam w sercu głęboki pokój i ciszę, jakbym stąpała po Jej śladach... More
Boga najłatwiej jest usłyszeć w ciszy.:)
Tak, zdecydowanie, ale w Medjugorje znajduję tą ciszę nawet w obecności tysięcy ludzi...Jestem zdumiona tym faktem, bo wcześniej nie sądziłam, że to możliwe. Zawsze mam tam w sercu głęboki pokój i ciszę, jakbym stąpała po Jej śladach...
Tak, zdecydowanie, ale w Medjugorje znajduję tą ciszę nawet w obecności tysięcy ludzi...Jestem zdumiona tym faktem, bo wcześniej nie sądziłam, że to możliwe. Zawsze mam tam w sercu głęboki pokój i ciszę, jakbym stąpała po Jej śladach...
Bo tylko jak prawdziwie kochasz, chcesz dawać wciaż wiecej
...kiedy zasypiasz, On jest obok-czujesz tą obecność i wiesz....chociaz zadne słowa logiczne nie przychodzą ci na mysl by o tym opowiedzieć.Rozmawiasz z Nim, opowiadasz o całym dniu, a gdy nachodzi zwątpienie, On szepcze do ucha "nie lekaj się".Wydaje ci sie czasami ze posdradałeś zmysły, ze zaczynasz gadac sam ze sobą i smiejesz się do …More
Bo tylko jak prawdziwie kochasz, chcesz dawać wciaż wiecej
...kiedy zasypiasz, On jest obok-czujesz tą obecność i wiesz....chociaz zadne słowa logiczne nie przychodzą ci na mysl by o tym opowiedzieć.Rozmawiasz z Nim, opowiadasz o całym dniu, a gdy nachodzi zwątpienie, On szepcze do ucha "nie lekaj się".Wydaje ci sie czasami ze posdradałeś zmysły, ze zaczynasz gadac sam ze sobą i smiejesz się do siebie ze komu byś o tym nie opowiedział uznaja cie za wariata.Dzień podobny do dnia, niby zdaje ci się, ze nic nowego nie wnosi, a jednak dostrzegasz zmiany. Byc moze widzisz uśmiech dziecka, a moze to wiatr delikatnie muskajacy po twarzy-dziwne bo nawet taki niby wiatr a sprawia ze czujesz TO ciepło.Pracujesz, wykonujesz tysiace rzeczy, zajety obowiazkami wielokrotnie westchniesz "Panie czy jesteś", zaraz po tym uśmiechasz sie-JEST, czujesz to wiec poco jak dziecko wciaż pytasz.Spotykasz wiele osob, na kazdym kroku , w kazdej godzinie, miliony ludzi jacy wspominaja cos o swoich problemach, mówia , ale ty ich jakos nie słyszysz-dziwi cie tylko jak bardzo zyja innym zyciem, zastanawiasz sie , w którym momencie szczescie jakiego dane ci było doswiadczyc się zaczęło ..trwa....Chciałbys calemu swatu wykrzyczeć, "ludzie -obudzcie sie, przeciez to czego szukacie jest obok!', ale oni nie słyszą.Niby maja wrazenie ze ciebie słuchaja.Kiwaja ze zrozumieniem głowami ale wiesz, ze to co do nich mowisz jest poza ich zrozumieniem.Chwilami jest ciezko, czasami cos nie wychodzi, ale nie ma czasu na zastanawianie sie, na upadek -nabierasz powietrza w płuca , odrzucasz złe mysli i wiesz-nie jestes przeciez sam.On jest.Po całym dniu wracasz do domu, wspominasz minione godziny i masz wyrzuty, ze zbyt mało MU czasu dzis poswieciles, liczysz godziny, zastanawiasz sie "czy mozna bylo wiecej-coz taki niedostyt wciaz trwa, to jak tęsknota z jaka się zwiazales przez serce.Nieukojona wciaz cisza w jakiej chcesz poczuc wiecej, wciaz dalej, i głebiej- ale tez spokoj jaki powoduje ustabilizowany harmonogram zycia.Kładziesz sie spac, nie mozesz doczekac sie , przed toba modlitwa a w niej opowieści bez końca co w minionym dniu miało miejsce.Smiejesz sie znow , dlaczego to opowiadasz-Przeciez On wie, On dał, On strzegł i był.Mało i mało, minuty mijają a Ty zatracony w modlitwie płaczesz.Nie jest to płacz rozpaczy, to chyba łzy dziekczynienia, ze własnie Tobie On pozwolił ktoregoś dnia kroczyć ze sobą.Czujesz się wyjatkowy, szczesliwy.Masz cel i sens zycia.Wszystko jest zatem inne, wszystko nie do opisania.Swiat toczy sie bezbarwnie dla innych , a ty czujesz sie kolorowy....Jutro wstanie kolejny dzień...
...kiedy zasypiasz, On jest obok-czujesz tą obecność i wiesz....chociaz zadne słowa logiczne nie przychodzą ci na mysl by o tym opowiedzieć.Rozmawiasz z Nim, opowiadasz o całym dniu, a gdy nachodzi zwątpienie, On szepcze do ucha "nie lekaj się".Wydaje ci sie czasami ze posdradałeś zmysły, ze zaczynasz gadac sam ze sobą i smiejesz się do siebie ze komu byś o tym nie opowiedział uznaja cie za wariata.Dzień podobny do dnia, niby zdaje ci się, ze nic nowego nie wnosi, a jednak dostrzegasz zmiany. Byc moze widzisz uśmiech dziecka, a moze to wiatr delikatnie muskajacy po twarzy-dziwne bo nawet taki niby wiatr a sprawia ze czujesz TO ciepło.Pracujesz, wykonujesz tysiace rzeczy, zajety obowiazkami wielokrotnie westchniesz "Panie czy jesteś", zaraz po tym uśmiechasz sie-JEST, czujesz to wiec poco jak dziecko wciaż pytasz.Spotykasz wiele osob, na kazdym kroku , w kazdej godzinie, miliony ludzi jacy wspominaja cos o swoich problemach, mówia , ale ty ich jakos nie słyszysz-dziwi cie tylko jak bardzo zyja innym zyciem, zastanawiasz sie , w którym momencie szczescie jakiego dane ci było doswiadczyc się zaczęło ..trwa....Chciałbys calemu swatu wykrzyczeć, "ludzie -obudzcie sie, przeciez to czego szukacie jest obok!', ale oni nie słyszą.Niby maja wrazenie ze ciebie słuchaja.Kiwaja ze zrozumieniem głowami ale wiesz, ze to co do nich mowisz jest poza ich zrozumieniem.Chwilami jest ciezko, czasami cos nie wychodzi, ale nie ma czasu na zastanawianie sie, na upadek -nabierasz powietrza w płuca , odrzucasz złe mysli i wiesz-nie jestes przeciez sam.On jest.Po całym dniu wracasz do domu, wspominasz minione godziny i masz wyrzuty, ze zbyt mało MU czasu dzis poswieciles, liczysz godziny, zastanawiasz sie "czy mozna bylo wiecej-coz taki niedostyt wciaz trwa, to jak tęsknota z jaka się zwiazales przez serce.Nieukojona wciaz cisza w jakiej chcesz poczuc wiecej, wciaz dalej, i głebiej- ale tez spokoj jaki powoduje ustabilizowany harmonogram zycia.Kładziesz sie spac, nie mozesz doczekac sie , przed toba modlitwa a w niej opowieści bez końca co w minionym dniu miało miejsce.Smiejesz sie znow , dlaczego to opowiadasz-Przeciez On wie, On dał, On strzegł i był.Mało i mało, minuty mijają a Ty zatracony w modlitwie płaczesz.Nie jest to płacz rozpaczy, to chyba łzy dziekczynienia, ze własnie Tobie On pozwolił ktoregoś dnia kroczyć ze sobą.Czujesz się wyjatkowy, szczesliwy.Masz cel i sens zycia.Wszystko jest zatem inne, wszystko nie do opisania.Swiat toczy sie bezbarwnie dla innych , a ty czujesz sie kolorowy....Jutro wstanie kolejny dzień...
tahamata
Ja też już od lat 8 - miu nigdzie nie jeżdżę, a to
z tego powodu, że wszystko to , co jest mi
potrzebne otrzymuję od Jezusa utajonego w Najświętszym
Sakramencie na adoracji. To mi już zupełnie wystarcza. Ale
wszystko zaczęło się od.............Medjugorie w 1996 roku.
Jak Matka Boża Cie zaprosi, to pojedziesz. Będę się o to dla Ciebie modlić do Królowej Pokoju.More
tahamata
Ja też już od lat 8 - miu nigdzie nie jeżdżę, a to
z tego powodu, że wszystko to , co jest mi
potrzebne otrzymuję od Jezusa utajonego w Najświętszym
Sakramencie na adoracji. To mi już zupełnie wystarcza. Ale
wszystko zaczęło się od.............Medjugorie w 1996 roku.
Jak Matka Boża Cie zaprosi, to pojedziesz. Będę się o to dla Ciebie modlić do Królowej Pokoju.
Ja też już od lat 8 - miu nigdzie nie jeżdżę, a to
z tego powodu, że wszystko to , co jest mi
potrzebne otrzymuję od Jezusa utajonego w Najświętszym
Sakramencie na adoracji. To mi już zupełnie wystarcza. Ale
wszystko zaczęło się od.............Medjugorie w 1996 roku.
Jak Matka Boża Cie zaprosi, to pojedziesz. Będę się o to dla Ciebie modlić do Królowej Pokoju.
carpediem1
- Report
Change comment
Remove comment
Boga najłatwiej jest usłyszeć w ciszy.Dlatego np.ja unikam "modnych" czy najchętniej odwiedzanych miejsc.Jest mi dobrze,kiedy mogę być z Bogiem sam na sam.
mkatana... jeśli czegoś można być pewnym, to tego że te "objawienia" będą trwały do śmierci ostatniego z "widzących"...
Nie mogę tam pojechać, bo już otoczenie uważa że ździebko nazbyt katolicki jestem, a jeśli miałoby się to wzmóc to mnie ukrzyżują....
Anja... z tego co piszesz wynika, że nie trzeba nigdzie jeździć jeśli się ma wiarę. Zgadzam się i dlatego nie jeżdżę.More
mkatana... jeśli czegoś można być pewnym, to tego że te "objawienia" będą trwały do śmierci ostatniego z "widzących"...
Nie mogę tam pojechać, bo już otoczenie uważa że ździebko nazbyt katolicki jestem, a jeśli miałoby się to wzmóc to mnie ukrzyżują....
Anja... z tego co piszesz wynika, że nie trzeba nigdzie jeździć jeśli się ma wiarę. Zgadzam się i dlatego nie jeżdżę.
Nie mogę tam pojechać, bo już otoczenie uważa że ździebko nazbyt katolicki jestem, a jeśli miałoby się to wzmóc to mnie ukrzyżują....
Anja... z tego co piszesz wynika, że nie trzeba nigdzie jeździć jeśli się ma wiarę. Zgadzam się i dlatego nie jeżdżę.
pierwszy raz słysze by pielgrzymować aby odnależć Boga czy Maryje.
wracajac jednak do tematu Medziugorje ma moc , i jest to niezaprzeczalne chociazby z powodu tak wielkiej rzeszy wycieczek jakie tam pielgrzymują.Dla niedowiarków , kazde miejsce, w ktorym zobaczycie modlitwę skumulowaną na tak malym obszarze grona ludzi (zbiorową)bedzie ono wyjatkowe i poprzez modlitwe silne.Ja nie musiałam tam …More
pierwszy raz słysze by pielgrzymować aby odnależć Boga czy Maryje.
wracajac jednak do tematu Medziugorje ma moc , i jest to niezaprzeczalne chociazby z powodu tak wielkiej rzeszy wycieczek jakie tam pielgrzymują.Dla niedowiarków , kazde miejsce, w ktorym zobaczycie modlitwę skumulowaną na tak malym obszarze grona ludzi (zbiorową)bedzie ono wyjatkowe i poprzez modlitwe silne.Ja nie musiałam tam być by wierzyć, istnieje cos takiego , ze człowiek wierzący czuje wiecej niz potrafi słowami opisac.Wystarczy wierzyc a moze chciec wierzyc.Czytałam opinie ludzi, którym moc wiary , wizje (o dziwo wielu widziało w jednym objawieniu cos innego)wspolnota i nadzieja dawały niezaprzeczalnie nowe, lepsze zycie.Takze niewierzacy, ciekawscy mówili o tym ze wracali odmienieni, bardziej pokorni etc.Moj kolega był tam na misji , kiedy te objawienia sie zaczeły, był swiadkiem zaiste dziwnych zdarzen, widzenia jakiego długo nie umiał wytłumaczyć i dziwne ze wielu ludzi było obok niego w tym czasie a tylko jemu bylo dane zobaczyć.Sa miejsca na swiecie, niekoniecznie Medziugorje, dokąd czlowiek jedzie i wraca "inny" dla mnie takim miejscem np jest Czestochowa i klasztor na Jasnej Górze, dla innych Lourds, jeszcze innym wystarczy Licheń.Najwazniejsze w tym wszystkim nie jest zatem sprawdzanie przez Kosciół wiarygodności, nie doszukiwanie sie argumentów logicznych przez sceptyków ale prawdziwa wiara dająca siłę.Bo jakie tak naprawde bedzie miało znaczenie jesli KK nie uzna tego miejsca ?czy cos to zmieni?Kto nie wierzył nie uwierzy, kto wierzył temu dowodow nie potrzeba
wracajac jednak do tematu Medziugorje ma moc , i jest to niezaprzeczalne chociazby z powodu tak wielkiej rzeszy wycieczek jakie tam pielgrzymują.Dla niedowiarków , kazde miejsce, w ktorym zobaczycie modlitwę skumulowaną na tak malym obszarze grona ludzi (zbiorową)bedzie ono wyjatkowe i poprzez modlitwe silne.Ja nie musiałam tam być by wierzyć, istnieje cos takiego , ze człowiek wierzący czuje wiecej niz potrafi słowami opisac.Wystarczy wierzyc a moze chciec wierzyc.Czytałam opinie ludzi, którym moc wiary , wizje (o dziwo wielu widziało w jednym objawieniu cos innego)wspolnota i nadzieja dawały niezaprzeczalnie nowe, lepsze zycie.Takze niewierzacy, ciekawscy mówili o tym ze wracali odmienieni, bardziej pokorni etc.Moj kolega był tam na misji , kiedy te objawienia sie zaczeły, był swiadkiem zaiste dziwnych zdarzen, widzenia jakiego długo nie umiał wytłumaczyć i dziwne ze wielu ludzi było obok niego w tym czasie a tylko jemu bylo dane zobaczyć.Sa miejsca na swiecie, niekoniecznie Medziugorje, dokąd czlowiek jedzie i wraca "inny" dla mnie takim miejscem np jest Czestochowa i klasztor na Jasnej Górze, dla innych Lourds, jeszcze innym wystarczy Licheń.Najwazniejsze w tym wszystkim nie jest zatem sprawdzanie przez Kosciół wiarygodności, nie doszukiwanie sie argumentów logicznych przez sceptyków ale prawdziwa wiara dająca siłę.Bo jakie tak naprawde bedzie miało znaczenie jesli KK nie uzna tego miejsca ?czy cos to zmieni?Kto nie wierzył nie uwierzy, kto wierzył temu dowodow nie potrzeba
Z pomocą Matki Bożej narkomani uwalniają się od nałogu
www.voxdomini.com.pl/medz/cenacolo.htm
www.nie-narkotykom.sos.pl/myrodzice.htm
Kardynał Ratzinger twierdził, że Kościół mniej masowy ale autentycznie katolicki nie jest niczym złym, przeciwnie, powtarzał za Toynbeem, że tylko twórcze mniejszości zmieniają świat. Odkąd jest papieżem, mógł jednak nieco zmienić zdanie. I może przechyla się od …More
Z pomocą Matki Bożej narkomani uwalniają się od nałogu
www.voxdomini.com.pl/medz/cenacolo.htm
www.nie-narkotykom.sos.pl/myrodzice.htm
Kardynał Ratzinger twierdził, że Kościół mniej masowy ale autentycznie katolicki nie jest niczym złym, przeciwnie, powtarzał za Toynbeem, że tylko twórcze mniejszości zmieniają świat. Odkąd jest papieżem, mógł jednak nieco zmienić zdanie. I może przechyla się od czystości teologicznej i dyscypliny kościelnej ku ostrożnemu przyzwoleniu na fenomeny takie jak Medziugorie.
Bo czy Kościół oficjalny może sobie dziś, w globalnej epoce internetowej, pozwolić na lekceważenie milionów adoratorów ciągnących bez żadnego przymusu do takich miejsc jak Medziugorie, Fatima czy Jasna Góra, które dają im energię i nadzieję, jakiej nie znajdują w swoich Kościołach lokalnych?
szostkiewicz.blog.polityka.pl/…/awantura-o-medz…
www.voxdomini.com.pl/medz/cenacolo.htm
www.nie-narkotykom.sos.pl/myrodzice.htm
Kardynał Ratzinger twierdził, że Kościół mniej masowy ale autentycznie katolicki nie jest niczym złym, przeciwnie, powtarzał za Toynbeem, że tylko twórcze mniejszości zmieniają świat. Odkąd jest papieżem, mógł jednak nieco zmienić zdanie. I może przechyla się od czystości teologicznej i dyscypliny kościelnej ku ostrożnemu przyzwoleniu na fenomeny takie jak Medziugorie.
Bo czy Kościół oficjalny może sobie dziś, w globalnej epoce internetowej, pozwolić na lekceważenie milionów adoratorów ciągnących bez żadnego przymusu do takich miejsc jak Medziugorie, Fatima czy Jasna Góra, które dają im energię i nadzieję, jakiej nie znajdują w swoich Kościołach lokalnych?
szostkiewicz.blog.polityka.pl/…/awantura-o-medz…
19mietek77
- Report
Change comment
Remove comment
Nie Ten co mówi Panie,Panie
lecz Ten który wypełnia wolę Ojca ...
lecz Ten który wypełnia wolę Ojca ...
Też się często modlę, mocno wierzę w Trójjedynego Boga, Matce Bożej hołduję a w M. nie byłem.
Czekaj... 4 godziny dziennie? Ups... to ja początkujący jestem...More
Też się często modlę, mocno wierzę w Trójjedynego Boga, Matce Bożej hołduję a w M. nie byłem.
Czekaj... 4 godziny dziennie? Ups... to ja początkujący jestem...
Czekaj... 4 godziny dziennie? Ups... to ja początkujący jestem...
Załóżmy taką nieprawdopodobną sytuację, że papież Benedykt XVI ogłasza, że zjawiska w Medjugorje to mamienie szatańskie.
Co wtedy robi mkatana, małgorzata_16 i parvus?
Przecież byli, widzieli, czuli Bożą obecność, otrzymali wiele łask.
Kogo posłuchają? Papieża czy swoich odczuć... I których będzie więcej: posłusznych Papieżowi czy nieposłusznych? To będą prawdziwe owoce M.More
Załóżmy taką nieprawdopodobną sytuację, że papież Benedykt XVI ogłasza, że zjawiska w Medjugorje to mamienie szatańskie.
Co wtedy robi mkatana, małgorzata_16 i parvus?
Przecież byli, widzieli, czuli Bożą obecność, otrzymali wiele łask.
Kogo posłuchają? Papieża czy swoich odczuć... I których będzie więcej: posłusznych Papieżowi czy nieposłusznych? To będą prawdziwe owoce M.
Co wtedy robi mkatana, małgorzata_16 i parvus?
Przecież byli, widzieli, czuli Bożą obecność, otrzymali wiele łask.
Kogo posłuchają? Papieża czy swoich odczuć... I których będzie więcej: posłusznych Papieżowi czy nieposłusznych? To będą prawdziwe owoce M.
carpediem1
- Report
Change comment
Remove comment
mkatana — 2012-12-19 17:58:39:
Jezeli są tam negatywne zjawiska , to pamiętajmy, że ludzie są tylko ludźmi i nie same anioły tam przyjeżdżają,
.................................................................................
Niesamowite.Jak coś negatywnego dzieje się w Medjugorie,to da się to usprawiedliwić w banalnie prosty sposób : "ludzie są tylko ludźmi".Ale jak gdziekolwiek indziej dostrzega …More
mkatana — 2012-12-19 17:58:39:
Jezeli są tam negatywne zjawiska , to pamiętajmy, że ludzie są tylko ludźmi i nie same anioły tam przyjeżdżają,
.................................................................................
Niesamowite.Jak coś negatywnego dzieje się w Medjugorie,to da się to usprawiedliwić w banalnie prosty sposób : "ludzie są tylko ludźmi".Ale jak gdziekolwiek indziej dostrzega się jakieś niedoskonałości,to zaraz oburzenie i negacja bez usprawiedliwienia.
Coś tu nie gra.
Jezeli są tam negatywne zjawiska , to pamiętajmy, że ludzie są tylko ludźmi i nie same anioły tam przyjeżdżają,
.................................................................................
Niesamowite.Jak coś negatywnego dzieje się w Medjugorie,to da się to usprawiedliwić w banalnie prosty sposób : "ludzie są tylko ludźmi".Ale jak gdziekolwiek indziej dostrzega się jakieś niedoskonałości,to zaraz oburzenie i negacja bez usprawiedliwienia.
Coś tu nie gra.
daniel.k
Masz rację. Nie usłyszysz nigdy złego słowa o Medjugorie, od
osoby, która tam była, bo każdy stamtąd wraca szczęśliwy
i hojnie obdarowany przez Boga i Maryję.
Jest jeszcze jedna rzecz znamienna, ogromna tęsknota
po powrocie. U mnie ta tęsknota aż do bólu trwała około 1 roku.
Masz rację. Nie usłyszysz nigdy złego słowa o Medjugorie, od
osoby, która tam była, bo każdy stamtąd wraca szczęśliwy
i hojnie obdarowany przez Boga i Maryję.
Jest jeszcze jedna rzecz znamienna, ogromna tęsknota
po powrocie. U mnie ta tęsknota aż do bólu trwała około 1 roku.