@V.R.S. Napisał Pan:
Próba kontroli pożądliwości ciała przy pomocy samego rozumu jest skazana na niepowodzenie, choćby wskutek osłabienia woli i intelektu po grzechu pierworodnym. Jest to próba budowy na ruchomych piaskach ludzkiej słabości.
To wszystko jest prawda, ale – gdyby nawet, nie trzymając się wiary, próbować wprowadzać rozumne „ustawy”, z pewnością byłoby lepiej, niż gdyby, również bez tej wiary, wprowadzać „ustawy” szkodliwe.
Oczywiście najlepiej byłoby, aby prawo stanowione było odzwierciedleniem prawa Bożego, i aby każdy człowiek, niezależnie od tego czy jest katolikiem, czy członkiem innej wspólnoty, czy nawet niewierzącym, aby wszyscy postępowali przyzwoicie, jak im nakazuje uformowane sumienie, zgodnie ze słowami św. Pawła do Rzymian:
Bo gdy poganie, którzy Prawa nie mają, idąc za naturą, czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem. Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające.

Niestety, obecnie rządzący, przy milczeniu duchownych, z pomocą nieograniczonych możliwości finansowych i technicznych, robią wszystko, aby poganie i wierzący, tarzali się w moralnym błocie, czego skutkiem jest również powszechny ekshibicjonizm (bezwstyd)!

@Sławomir Sokołowski
"gdyby nawet, nie trzymając się wiary, próbować wprowadzać rozumne „ustawy”"
---
Mission impossible proszę pana, bo bez Wiary Katolickiej, rozum się gubi i, jak pisał Chesterton, jest w stanie uwierzyć w cokolwiek. Pisali o tym papieże przełomu XIX w. i XX w. jak to demontaż Wiary i wojna z Kościołem prowadzi do demontażu cywilizacji i jej różnych aspektów, w tym prawodawstwa.

"każdy człowiek, niezależnie od tego czy jest katolikiem, czy członkiem innej wspólnoty, czy nawet niewierzącym, aby wszyscy postępowali przyzwoicie, jak im nakazuje uformowane sumienie"
---
A kto ma mu to sumienie uformować i co ma zmusić żeby za nim szedł, gdy już ma uformowane?
Św. Paweł pisze o poganach, którzy idą za naturą, ale pisze też o poganach, którzy idą w zupełnie przeciwną stronę (Rz 1)
Dziś, ten swoisty kult sumienia, przypomina kult "szlachetnego dzikusa" epoki oświecenia pana Rousseau i innych, ignorując zranienia po grzechu pierworodnym oraz otaczającą nas antykulturę i antycywilizację wpływającą deprawująco na rozum. Tymczasem dziś kwestionuje się nawet pojęcia podstawowe takie jak niewiasta/mężczyzna, co do których Akwinata nie miał wątpliwości, że wpisane są jako zasady podstawowe w świadomość każdego człowieka.

Nadto, przecież jeśli sumienie (czyli osąd danego własnego aktu na podstawie własnej wiedzy / świadomości) mówi człowiekowi by uczynił coś przeciwnego prawu Bożemu człowiek ten grzeszy (chyba że zachodzi przypadek nieprzezwyciężalnej ignorancji o co dziś w świecie wolnego obiegu informacji b. trudno).

@V.R.S. Napisał Pan:
Mission impossible proszę pana, bo bez Wiary Katolickiej, rozum się gubi i, jak pisał Chesterton, jest w stanie uwierzyć w cokolwiek.
Zgadzam się z tym, ale nie to jest istotą mojego przekazu.
Czym innym jest kult rozumu, a czym innym – używanie rozumu, korzystanie z wyników jego wnioskowań zgodnie z wolą Stwórcy.
Podobnie, jak czym innym jest kult ciała, a używanie ciała zgodnie z przeznaczeniem...
Wszystko to, co ma służyć do czynienia dobra, ostatecznie można (da się) uczynić bożkiem, co nie znaczy, iż jesteśmy zwolnieni z obowiązku używania tych darów, talentów – dla prawdziwego dobra własnego, innych, czy na chwałę Boga.

Podobnie jest z rozumem; i nie chodzi o to, aby rozumem zastąpić wiarę czy – tym bardziej – aby z pomocą rozumu – walczyć z wiarą, z resztą – wówczas byłoby to działanie nierozumne...
Najlepiej jest, a właściwie – najrozsądniej jest - połączyć „siły”!

Podałem pogańskich władców za przykład tych, którzy nie czując zasad moralnych, ale rozumem czy doświadczeniem, a nawet wyrachowaniem, widząc zagrożenie, podejmowali kroki mające na celu walkę z niszczącymi praktykami. Oczywiście nie zawsze, jak Pan podkreślił, bo nie zawsze (a raczej rzadko) rozsądny czy mądry i douczony władca piastował tron!

Tym bardziej my – katolicy – mający przecież jeszcze innego, a właściwie najważniejszego dawcę Prawa, powinniśmy podejmować skuteczną walkę z bezwstydem, mając do „dyspozycji” i rozum, i wiarę.

I to było przesłanie mojej wypowiedzi...

@Matricaria Niestety, ale w pełni ma Pani rację... Pan Bóg, to krzyż, a to boli, to takie nie przyjemne...
A przecież „mam prawo do szczęścia” – jak mantra wszyscy powtarzają!
Mam prawo do wygody!
Mam prawo do swojego brzucha!...

Tylko krzyża nie ma komu nieść, już nawet nie Pańskiego, ale chociaż własnego.
A trud związany z suknią? A kysz!!!

Prawdziwe zniewolenie nie polega na zmuszaniu ludzi do takiego czy innego sposobu postępowania, ale na przekonaniu ich, że totalne zdziczenie w obyczajach – jest ich prawem, a nawet obowiązkiem...
Nie sztuką jest kobietę rozebrać, sztuką jest aby sama się tego domagała!
Nie sztuką jest kobietę siłą ubezpłodnić, sztuką jest sprawić, aby sama chętnie brała środki poronne i była z tego dumna!
Nie sztuką jest zamknąć mężczyznę w więzieniu, aby nie mógł bronić żony i dzieci, sztuką jest sprawić, aby i on stał się potworem, aby domagał się traktowania żony i dzieci – jak bydło!
Nie sztuką jest wyrwać kobietę z domu, niech pozostawi dzieci, męża, prace domowe... sztuką jest sprawić, aby ona świata poza domem nie widziała!

Świat się kończy, ale kto to dostrzega, kto ruzumie przyczyny, kto przeprasza Pana Boga?...

@Julia Pole Dlaczego Pani wchodzi na strony z tematyką, której nie chce Pani rozumieć?
Chce Pani tylko burzyć?
Dlaczego Pani pokazuje stwora w spodniach, i wątpi czy to jakaś ujma dla tej „dziewczyny”?
Czy widziała Pani Matkę Pana Jezusa w takim wdzianku?
Takie klaunowe przebranie byłoby moralnie usprawiedliwione tylko w przypadku braku bardziej godziwego!
Ale w biednych krajach, pomimo braku podstawowych środków do życia, dziewczynki i kobiety chodzą wzorcowo ubrane. Dziwolągów w spodniach, przedstawiających się jako kobieta, się nie spotyka!
Już się Pani wystarczająco napisała!
Dla Pani dobra, grzecznie proszę, NIE KOMENTUJ już moich wpisów!
Pani spokój – bycia odważną zza klawiatury anonimowego komputera – wisi na włosku, za to, co Pani o mnie wypisywała!
Jeżeli nie chce Pani podzielić losu pewnego dziada, proszę zachować większą powściągliwość i ograniczyć się do słuchania i naśladowania. Bo żeby się wymądrzać, kwestionować, polemizować, to trzeba mieć znacznie wyższy poziom kultury i empatii, czego Pani – nad czym ubolewam – zdecydowanie brakuje!

Noszenie spodni przez Helenę Kmieć jest tylko znakiem naszych czasów które preferują wygodę po prostu. A moda bywała dziwaczna za dawnych czasów kiedy mężczyźni nosili rajstopy zamiast spodni (średniowiecze) czy te pluderki z falbankami (barok),a kobiety obnosiły się z biustem prawie na wierzchu,tyle można zobaczyć na dawnych portretach i dziwić temu dworskiemu zboczeniu w strojach. Teraz trzeba przyznać że można nosić co sie chce ponieważ tego ciuchowego śmiecia i tak trzeba sie pozbyć ze sklepów więc modne musi być wszystko. Ale,ale,to co przyzwoite jest wiadome każdemu tylko że szkoły zrezygnowały z wychowywania w kwestii szkolnych ubiorów,uczennice mogą farbowac włosy i malować się,a nauczycielki same często są w złym guście odziane. Wiadomo że szkolne wychowanie było wyposażeniem na dorosłe życie ale odległe to czasy kiedy szkoła z rodzicami i kościołem czuwali zgodnie nad wychowaniem młodych.

Julia Pole
,,to nowa "chrześcijańska modlitwa" o upokorzenie, czy jakieś starotestamentowe przekleństwo?Abyś nieprzyjaciół Kościoła Bożego upokorzyć raczył, Ciebie prosimy: Wysłuchaj nas Panie!''
*********************
Nie ma w tym wezwaniu niczego złego, a tym bardziej przekleństwa... i tobie też by się upokorzenie przydało...

Upokorzenie jest potrzebne przede wszystkim letnim i pysznym katolikom ! Bo ich jest coraz więcej. A niema nic gorszego niż pycha...przez upokorzenie człowiek nabiera pokory.

A żeby nie znać tego wezwania z Litanii do wszystkich świętych, to też świadczy o letności wiary...te wezwanie jest też w tej Litanii:

Litania do św. Jana Nepomucena

Litania do świętego Jana Nepomucena
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, módl się za nami
Święta Boża Rodzicielko,
Święta Panno nad pannami,
Święty Janie, Nepomucenie,
Święty Janie, łzami i prośbami rodziców w starości od Najświętszej Panny wyproszony,
Święty Janie, niebieską światłością przy narodzeniu Twoim uczczony,
Święty Janie, bogobojnych rodziców jedyna pociecho i wesele,
Święty Janie, gorliwy sługo ołtarza Pańskiego,
Święty Janie, męża apostolskiego wzorze,
Święty Janie, jasna pochodnio Kościoła Pańskiego,
Święty Janie, czyste zwierciadło spowiedników,
Święty Janie, jałmużniku szczodrobliwy,
Święty Janie, jeszcze w kolebce Najświętszej Panny oblubieńcze,
Święty Janie, krasomówco najświetniejszy,
Święty Janie, kaznodziejo najżarliwszy,
Święty Janie, pilny pasterzu dusz Krwią Jezusową odkupionych,
Święty Janie, pobudko grzeszników do pokuty,
Święty Janie, prawdziwy wzorze świątobliwości,
Święty Janie, naczynie nie zmazanej piękności,
Święty Janie, duchem prorockim napełniony,
Święty Janie, sekretu Spowiedzi świętej stróżu nie przełamany,
Święty Janie, milczenia Sakramentalnego większy niż życia własnego miłośniku,
Święty Janie, stateczności kapłańskiej diamencie nie skruszony,
Święty Janie, niewinności panieńskiej u złośliwego świata trwały obrońco,
Święty Janie, w niebezpieczeństwach sławy i honoru Opiekunie,
Święty Janie, nowy w cudach Boskich doznań Patronie,
Święty Janie, w dłoniach szlachetnych nieoszacowany klejnocie,
Święty Janie, nasz wielki Patronie,
Święty Janie, nasz możny przyczyńco u Boga.
Bądź nam miłościw – przepuść nam, Panie.
Bądź nam miłościw – wysłuchaj nas, Panie.
Od wszystkiego złego, wybaw nas Panie
Od grzechu każdego,
Od wszelkiego zgorszenia,
Od wszelkiego złego zrozumienia,
Od niesławy świata,
Od śmierci wiecznej,
Od świętokradzkiej spowiedzi,
Od niebezpieczeństwa ciała i duszy,
Od ucisku sumienia,
Od odwlekania pokuty świętej,
Od wszelkiego kłamstwa i fałszu,
Od fałszywych braci i zdradliwych przyjaciół,
Od przewrotnego towarzystwa,
Od wyjawienia sekretów,
Od zaniedbania powinności,
Przez zelżywe na śmierć krzyżową skazanie,
Przez haniebne z łotrami porównanie,
Przez pośmiewisko od faryzeuszów zadane,
Przez gorzką śmierć Twoją,
Przez przyczyny i zasługi świętego Jana Nepomucena,
W dzień sądu Twego.
My, grzeszni, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie
Abyś nas do prawdziwej pokuty przyprowadzić raczył,
Abyś nam grzechów odpuszczenie dać raczył,
Abyś cześć świętego Jana Nepomucena pomnażać raczył,
Abyś przez pamięć wszystkich jego zasług nam łatwe i łaskawe ucho dać raczył.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata – przepuść nam, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata – wysłuchaj nas, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata – zmiłuj się nad nami, Panie.
Módl się za nami, święty Janie Nepomucenie.
Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Panie, wysłuchaj modlitwy nasze,
A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.
Módlmy się: Boże, któryś przez śmierć świętego Jana, dla nieprzezwyciężonego milczenia sakramentalnego, Kościół Twój nową męczeństwa koroną przyozdobił, daj za jego przyczyną i przykładem przezorną w języku ostrożność, abyśmy raczej wszystko złe, niźli uszkodzenie duszy na tym świecie ponosili. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

@Matricaria
Przedstawiła Pani mroczną, niestety, rzeczywistość:
Ale,ale,to co przyzwoite jest wiadome każdemu tylko że szkoły zrezygnowały z wychowywania w kwestii szkolnych ubiorów
Obawiam się, że jest jeszcze gorzej... To, co przyzwoite, już nie jest wiadome każdemu, a raczej już prawie nikomu nie jest wiadome!
I nie tylko szkoły zrezygnowały z wychowania, ale przede wszystkim Kościół, który przecież upominał i „szkoły”, i rządzących, i „dziennikarzy”, i każdego, kto naruszał zasady przyzwoitości.
No właśnie, upominał, a teraz milczy, albo gorzej, w tym obrzydliwym pędzie bierze czynny udział.
Miałem bliższy kontakt z kilkoma szkołami katolickimi, które w rzeczywistości, poza nazwą, niczym nie różniły się od szkół pogańskich, zwanych publicznymi.
Niszczenie Kościoła nie wchodzi w kolejny etap, ale niszczenie Kościoła właśnie dobiega końca.

Bo już nie mamy prawdziwych pasterzy z powołania, oni nawet strojem to potwierdzają, kiedy za cywilów się przebierają. Wstydzą się Sutanny i Jezusa, a powołanie i wiara poszły do lamusa...

„Konia i księdza na ulicy w Warszawie coraz trudniej zobaczyć” – pisał ks. Jan Twardowski.