V.R.S.
1772

Święty Grzegorz Wielki - O Ofierze Mszy Świętej

z Dialogów – Księga Czwarta:

“… Był bardzo świątobliwy mąż, imieniem Kasjusz, biskup Narni, który odprawiał Mszę każdego dnia. Podczas sprawowania świętych tajemnic gorzko płakał. Pewnego dnia otrzymał polecenie od Boga za pośrednictwem jednego z jego kapłanów, który miał wizję. W wizji owej Kasjuszowi przekazano następujące przesłanie: ‘Czyń to co czynisz i kontynuuj swe dzieło. Niech stopa twa nie odpoczywa ani twa ręka nie będzie bierna. W święto Apostołów przyjdziesz do mnie i dam ci nagrodę za twój trud.’ Siedem lat później, w święto Apostołów, po odprawieniu Mszy i przyjęciu Komunii Świętej, odszedł z tego życia.

Jest jeszcze inne wydarzenie, o którym chciałbym wspomnieć. Kiedyś słyszałem o człowieku, który został pojmany i zakuty w łańcuchy. Jego żona sprawiła że odprawiano za niego Msze w pewne dni. Kiedy ów człowiek powrócił do domu po wielu latach, opisał swej żonie dni, w których uwalniano go z łańcuchów. Od razu przypomniała sobie że były to dni, w których za jej przyczyną odprawiano za niego Mszę.

Nasze przekonanie utwierdza również następujące zdarzenie sprzed siedmiu lat. Biskup Palermo – Agaton otrzymał od mojego, szczęśliwej pamięci, poprzednika polecenie przybycia do Rzymu. Jak opowiadali mi wiarygodni i świątobliwi mężowie, po drodze trafił na srogą burzę, nie mając szansy ucieczki. Jego przewoźnik – Waraka, który jest obecnie klerykiem w kościele, w Palermo, prowadził małą łódź holowaną przez statek. Nagle hol się zerwał i przewoźnik zaginął wśród wściekłych fal. Sam biskup, po wielu niebezpieczeństwach, wreszcie dotarł na wyspę Ustykę na statku poważnie uszkodzonym przez morze. Przez trzy dni szukał swego przewoźnika, lustrując powierzchnię morza we wszystkich kierunkach. Wreszcie, w bólu i żalu, musiał uznać go za zmarłego. Jednak uczynił jedną rzecz, której nie mogło odmówić miłosierdzie – złożył Bogu Ofiarę Chrystusa, naszej zbawczej Żertwy za ocalenie jego duszy. Po tej ofierze, gdy naprawiono już statek, kontynuował swą drogę do Italii. Dotarłszy do portu Rzymu, zastał swego przewoźnika, którego uznał już za zmarłego. Pełen radości i pragnąc poznać wszystko co się wydarzyło, zapytał jak mógł on przetrwać straszliwe niebezpieczeństwa morza. Przewoźnik opisał jak był rzucany w swej łodzi przez wściekłe fale, w pewnym momencie musiał nawet płynąć w łodzi pełnej wody, a w innym siedzieć na kilu wywróconej łodzi. Trwało to dzień i noc aż stracił siły od podwójnego uderzenia wyczerpania i głodu. W tym momencie, jak do dziś zapewnia, to Bóg w swym miłosierdziu przybył mu na ratunek. ‘Podczas gdy walczyłem z falami’ – mówił – ‘szybko oddając pole, czułem ucisk w mym umyśle, który przeniósł mnie w półświadomy stan. Wówczas ktoś mi się pojawił na falach i dał mi chleb do jedzenia, przywracając mi od razu siły. Niedługo potem przepływający statek podniósł mnie i zawiózł na ląd.’ Gdy biskup zapytał którego dnia miało to miejsce, okazało się że został on ocalony w ten sam dzień, w którym kapłan złożył za niego Świętą Ofiarę na wyspie Ustika. (…)

Uważam że w wypadkach tych zostały dokonane jawne cuda wobec żyjących, którzy byli nieświadomi źródła dobra jakie ich spotkało, tak aby wszyscy, którzy składają Świętą Ofiarę, nie odwołując się do jej skuteczności, mogli zrozumieć że również zmarli mogą zyskać uwolnienie od grzechów dzięki Mszy, pod warunkiem że dotyczy to grzechów, od których mogą zostać uwolnieni. Jednak, pamiętaj, że pożytek ze świętej Ofiary jest jedynie dla tych, którzy, poprzez swe dobre życie zasłużyli na łaskę czerpania pomocy z dobrych uczynków innych, dokonywanych w ich imieniu.

Bezpieczniejszą drogą jest oczywiście czynienie tego za życia, co mamy nadzieję że inni będą czynili dla nas po śmierci. Lepiej jest dokonać wyjścia jako wolny człowiek niż szukać wyzwolenia będąc w łańcuchach. Zatem powinniśmy gardzić tym światem z całej swej duszy jak gdyby jego chwała już przeminęła i składać naszą ofiarę łez Bogu podobnie jak składamy ofiarę Jego świętego Ciała i Krwi. Ta jedna Ofiara ma moc ocalenia duszy od śmierci wiecznej, albowiem przedstawia nam mistycznie śmierć jednorodzonego Syna. Choć powstał On z martwych i już nie umiera, zaś ‘śmierć nie ma już nad Nim mocy’, jednakże żyjąc jako nieśmiertelny i niezniszczalny, jest ponownie ofiarowywany za nas w misterium Świętej Ofiary.

Tam gdzie Jego Ciało jest spożywane, tam Jego Ciało rozdawane ludziom dla ich zbawienia. Krew Jego już nie plami rąk bezbożnych, lecz płynie do serc Mu wiernych. Zobaczcie zatem jak dostojna Ofiara jest za nas składana, uprzytamniając w sobie mękę jednorodzonego Syna na odpuszczenie naszych grzechów. Albowiem któż z wiernych może mieć jakąkolwiek wątpliwość że w momencie ofiary, na głos kapłana, niebiosa się otwierają i chóry anielskie są obecne przy tajemnicy Jezusa Chrystusa.

Tam, u ołtarza to co najniższe zostaje zjednoczone z tym co najwznioślejsze, ziemia zostaje połączona z niebem, widzialne i niewidzialne w pewien sposób łączą się w jedno.


Musimy poświęcać się Bogu w szczerzej ofierze serca, kiedy tylko odprawiamy Mszę, albowiem my, którzy sprawujemy tajemnice Męki Pańskiej powinniśmy naśladować to czego dokonujemy. Prawdziwie złożymy Bogu za nas ofiarę jeśli staniemy się dla Niego żertwą. Nawet po czasie modlitwy, musimy podejmować, z łaską Bożą, wysiłki, by zachować mocne, szczere skupienie, na ile to możliwe. Albowiem, w innym wypadku, błahe troski roztrwonią żywość naszej duszy. Wkradną się również do umysłu próżne przyjemności i wypełnią go gwarem niepoważnych myśli, pozbawiając w ten sposób duszę wszystkich korzyści ze skruchy. (…)

Zatem, podczas gdy będziemy się cieszyć dniami łaski, podczas gdy nasz Sędzia wstrzymuje swój wyrok i Badający nasze grzechy oczekuje naszego nawrócenia, skruszmy nasze zatwardziałe serca łzami oraz czynami miłosierdzia i dobroci wobec naszych bliźnich. Wówczas możemy być pewni że, jeśli złożymy się za życia Bogu w ofierze, nie będziemy potrzebowali składania zbawczej Żertwy za nas po śmierci.”

Franciszek de Goya: Św. Grzegorz Wielki (XVIII w.)

Index tekstów o św. Grzegorzu Wielkim bądź wyimków z jego dzieł:
Św. Grzegorz Wielki – 12 marca
Modlitwa o. Prospera Guerangera na dzień św. Grzegorza Wielkiego
Św. Grzegorz Wielki: List do byłego konsula Leoncjusza
Św. Grzegorz Wielki o czyśćcu i Mszach za zmarłych
Św. Grzegorz Wielki o mocy Piotra i Św. Eucharystii
Grzegorz Wielki o panowaniu Chrystusa Króla
Czasy Grzegorza Wielkiego w jego słowach
Papież Grzegorz w jego własnych słowach (2)
Św. Grzegorz Wielki z homilii na Księgę Ezechiela
Non virtute sed ratione
Święty papież Grzegorz o św. Janie Chrzcicielu
Święty Grzegorz Wielki na III Niedzielę Adwentu
Święty Grzegorz Wielki na IV Niedzielę Adwentu
Św. Grzegorz Wielki na Objawienie Pańskie
Św. Grzegorz Wielki na Niedzielę Pięćdziesiątnicy
Z Homili Papieża Grzegorza Wielkiego na I Niedzielę Wielkiego Postu
Emaus ze św. Grzegorzem Wielkim
z Dialogów papieża Grzegorza – św. Hermenegild
Grzegorz Wielki – Moralia [wyimek o zasadzie EEnS]
Mnisi Zachodu - Grzegorz Wielki (9)
Znaki
Grzegorz Wielki o heretykach
Św. Grzegorz: św. Benedykt i bieg brata Maura
Św. Grzegorz o św. Benedykcie
Grzegorz i Benedykt: 1 / 2 / 3 / 4 / 5 / 6 / 7 / 8
V.R.S. udostępnia to
556
Ta jedna Ofiara ma moc ocalenia duszy od śmierci wiecznej, albowiem przedstawia nam mistycznie śmierć jednorodzonego Syna. Choć powstał On z martwych i już nie umiera, zaś ‘śmierć nie ma już nad Nim mocy’, jednakże żyjąc jako nieśmiertelny i niezniszczalny, jest ponownie ofiarowywany za nas w misterium Świętej Ofiary... Zobaczcie zatem jak dostojna Ofiara jest za nas składana, uprzytamniając w …Więcej
Ta jedna Ofiara ma moc ocalenia duszy od śmierci wiecznej, albowiem przedstawia nam mistycznie śmierć jednorodzonego Syna. Choć powstał On z martwych i już nie umiera, zaś ‘śmierć nie ma już nad Nim mocy’, jednakże żyjąc jako nieśmiertelny i niezniszczalny, jest ponownie ofiarowywany za nas w misterium Świętej Ofiary... Zobaczcie zatem jak dostojna Ofiara jest za nas składana, uprzytamniając w sobie mękę jednorodzonego Syna na odpuszczenie naszych grzechów. Albowiem któż z wiernych może mieć jakąkolwiek wątpliwość że w momencie ofiary, na głos kapłana, niebiosa się otwierają i chóry anielskie są obecne przy tajemnicy Jezusa Chrystusa. Tam, u ołtarza to co najniższe zostaje zjednoczone z tym co najwznioślejsze, ziemia zostaje połączona z niebem, widzialne i niewidzialne w pewien sposób łączą się w jedno. (Święty Grzegorz Wielki - Dialogi, Lib. IV)