tadeo
4616

Wysadzili kościół warty miliony! Nikt nic nie powiedział

To zdjęcie ilustruje jedno z największych barbarzyństw XX wieku. Jeden z najwspanialszych budynków na świecie, zbudowany za miliony, z dnia na dzień po prostu przestał istnieć. Dla komunistycznych władz ZSRR nie istniała żadna świętość. Stalin nie cofnął się nawet przed wyburzeniem soboru Chrystusa Zbawiciela. Z największej cerkwi prawosławnej na świecie, dumy i symbolu Moskwy, pozostały tylko gruzy.
(fot. PD)

Powstanie soboru Chrystusa Zbawiciela datuje się na rok 1812, kiedy to car Rosji, Aleksander II, podjął decyzję o wzniesieniu świątyni mającej być wotum dziękczynnym za ocalenie kraju przed najazdem Napoleona. Budowę rozpoczęto 5 lat później, jednak już w 1825 roku prace wstrzymano. Władzę objął Mikołaj I, któremu nie podobał się projekt poprzednika, ponadto podłoże, na którym miała powstać cerkiew, okazało się zbyt słabe. Ostatecznie prace wznowiono w 1839 roku. Budowa cerkwi trwała bardzo długo, aż 44 lata. Tyle czasu wymagało wykończenie jednego z najpiękniejszych budynków świata.
Prace pochłonęły 15 milionów rubli, co stanowiło wówczas sumę trudną do wyobrażenia. Nic dziwnego – ściany wyłożono marmurem, granitem, piaskowcem oraz rzadkimi kamieniami. Za tworzenie wystroju kościoła odpowiedzialni byli najwybitniejsi artyści rosyjscy. Kopułę cerkwi pokryto 20 tonami złota. Całość robiła ogromne wrażenie, nie spodobała się jednak Stalinowi, który w 1931 roku podjął decyzję o usunięciu budowli. Stwierdzono, że cerkiew nie jest potrzebna, a bogactwa, którymi dysponuje, można przeznaczyć na rozwój przemysłowy kraju.
Przystąpiono do stopniowego ogałacania świątyni z wszystkich cennych rzeczy. Wywożono złoto i marmury, niszcząc bezpowrotnie cenne freski czy rzeźby. Ściany budowli były jednak tak solidne, że ekipa budowlana nie mogła sobie z nimi dać rady. To dlatego, wskutek decyzji Stalina, 5 grudnia 1931 roku pod filary podłożono ładunki wybuchowe. Dopiero dwie potężne eksplozje zmogły cerkiew. Gruzy wywożono jeszcze przez rok.

Cerkiew Chrystusa Zbawiciela nie była jedyną, która została zniszczona w tak haniebny sposób. Komuniści dążyli do całkowitej ateizacji kraju i prowadzili walkę ze wszystkimi związkami wyznaniowymi, głównie z wyznawcami prawosławia, ale też luteranami czy muzułmanami. Masowo likwidowali kościoły, zamykając je i przekształcając na sklepy, więzienia czy nawet toalety, ale także wyburzając. Nienawiść skupiła się na duchowieństwie – liczbę zamordowanych kapłanów, zakonnic i zakonników szacuje się nawet na 200 tysięcy osób. W 1917 roku w całym ZSRR działało ponad 50 tysięcy kościołów. Do 1939 roku było ich tylko 100. Wszystkie klasztory zostały zlikwidowane.
niewiarygodne.pl/kat,131874,titl…
czciciel
tahamata czy wiesz co było w tym miejscu przed cerkwią ? Polska wolna od Caratu.
tahamata
W Warszawie dokonano podobnego barbarzyństwa burząc cerkiew św. Michała Archanioła w 1923 roku.
Dla sanacyjnych władz nie istniała żadna świętość. Piłsudski nie cofnął się nawet przed wyburzeniem cerkwi św. Michała Archanioła. Z największej cerkwi prawosławnej w Polsce nie pozostało nic. 😉Więcej
W Warszawie dokonano podobnego barbarzyństwa burząc cerkiew św. Michała Archanioła w 1923 roku.

Dla sanacyjnych władz nie istniała żadna świętość. Piłsudski nie cofnął się nawet przed wyburzeniem cerkwi św. Michała Archanioła. Z największej cerkwi prawosławnej w Polsce nie pozostało nic. 😉
Nemo potest duobus dominis servire !
To zdjęcie ilustruje jedno z największych barbarzyństw XX wieku. Jeden z najwspanialszych budynków na świecie, zbudowany za miliony, z dnia na dzień po prostu przestał istnieć. Dla komunistycznych władz ZSRR nie istniała żadna świętość. Stalin nie cofnął się nawet przed wyburzeniem soboru Chrystusa Zbawiciela. Z największej cerkwi prawosławnej na świecie, dumy i symbolu Moskwy, pozostały tylko …Więcej
To zdjęcie ilustruje jedno z największych barbarzyństw XX wieku. Jeden z najwspanialszych budynków na świecie, zbudowany za miliony, z dnia na dzień po prostu przestał istnieć. Dla komunistycznych władz ZSRR nie istniała żadna świętość. Stalin nie cofnął się nawet przed wyburzeniem soboru Chrystusa Zbawiciela. Z największej cerkwi prawosławnej na świecie, dumy i symbolu Moskwy, pozostały tylko gruzy.
biniobill
Wczoraj na TVP Historia oglądałem/słuchałem opowiadania o Leninie czytanego przez Jana Kobuszewskiego. Własnym uszom nie wierzyłem, że można było w tak bezczelny sposób z ludzi robić takich durniów i niestety większość szła za komunizmem - religią lucyfera.