Pan Jezus :
+"miłość względem Boga polega na spełnieniu Jego przykazań, a pierwsze jest: Kochaj! Jeśli przed rozpoczęciem Eucharystii Moje stworzenie nie wykrzesa z głębi swojego biednego serca choć małej iskry miłości, jak Ja Bóg mogę z siłą i zapalczywością wejść do niego i z nim wieczerzać ? Nie upodobałem sobie w przemocy fizycznej ani nie czynię was niewolnikami w wierze, lecz synami wolnymi."
+" Nie można zatem mówić, że się wierzy, a nie spełniać uczynków. Nie można także, Anetko, spełniać wiele dobrych uczynków, z pominięciem Mojego największego Czynu Miłości , to jest Męki, Śmierci i Zmartwychwstania. "
+" Pomyśl raczej jak byłaś przygotowana do dzisiejszej Eucharystii, czy pragnęłaś Mnie przyjąć? Czy możesz zbadać, zmierzyć lub zważyć na wadze, Moje pragnienie zjednoczenia się z drobinką? Czy zdołasz ocenić jaki żar płonie w Moim Boskim Sercu, kiedy chcesz podejść do Komunii świętej?"
+" Drobinko, jeśli w kościele jest na Mszy św, choć jedna dusza, która Mnie prawdziwie kocha, to uschłe drzewo wypuszcza nowe korzenie i wraca do życia"
+"Wiara jest darem darmowym, zatem w pierwszej kolejności powinniście szukać prawdy od kogo ją otrzymaliście. Podczas uaktywniania działa Duch Święty, który w was zamieszkuje, a do was należy jedynie wołanie o pomoc, które zawsze jest przyjęte, niczym zaproszenie na Ucztę, które pozostaje nieustannie aktualne i nigdy nie traci swej ważności"
W kaplicy: ,,Ukochana Moja Anetko. To już jest najwyższy czas, aby kochać nie zważając na przeciwności. Tak, chciałem wam dziś pokazać w jak wielkich żyjecie ciemnościach , wtedy, gdy w kościele podczas Eucharystii zgasło światło.
O gdybyście potrafili odczytywać znaki, które wam daję, przyznaj drobinko mała, że byłoby wam łatwiej uniknąć wielu klęsk i niebezpieczeństw. Ale nie wy wszystko wytłumaczycie brakiem prądu(...), a gdy już będzie za późno, żeby zareagować, powiecie: tak, porzuciłem mego Stwórcę i Boga. Skąd to opóźnienie w działaniu Moich dzieci, tak szybkich w decyzjach dotyczących dóbr tego świata, aby je rozdzielać, pomnażać i konsumować. Tak, dziecko Moje, dlaczego nazwałaś siebie egoistką? Czy nie wiesz, że tym samym i Mnie sprawiasz przykrość, drobinko mała?".
Nie chcę sprawiać Tobie, Jezu przykrości, po prostu oceniam jak postąpiłam.
,, To twój nieprawdziwy osąd rzeczywistości, Mój, Anetko jest odmienny. Twoja prostota i spontaniczność omija skomplikowane zakonne przepisy, które nie są istotą życia Moich oblubienic".
Ty, Jezu usprawiedliwiasz mnie, ale to ja powinnam myśleć o innych, a nie tylko o sobie. A w ogóle już sama zaplatałam się w tej niby błahej sprawie.
,, Anetko, nie miałaś złych zamiarów troszcząc się o pokarm dla ciała, a twoim zamiarem nie było urażenie innych. Ach jednak nie umiecie dostrzec Mojej prawdy w drobnych wydarzeniach waszej codzienności. Cóż chciałem Mojej drobince powiedzieć? Troszcie się nie o ten pokarm , który przemija , ale o ten, który trwa na wieki i który daje wam Syn Człowieczy.
O kochanie, małe upokorzenie jest okazją do większej miłości. Jak mały ptak odrywa się od ziemi by ulecieć w górę, do nieba i szybować bardzo wysoko. Musi się oderwać choć nie jest to łatwe, nie zawsze panują sprzyjające warunki. Ukochana, Moja miłość takie małe sytuacje wykorzystuje, abyś wzrastała w wierze.
Pomyśl raczej jak byłaś przygotowana do dzisiejszej Eucharystii, czy pragnęłaś Mnie przyjąć? Czy możesz zbadać, zmierzyć lub zważyć na wadze, Moje pragnienie zjednoczenia się z drobinką? Czy zdołasz ocenić jaki żar płonie w Moim Boskim Sercu, kiedy chcesz podejść do Komunii świętej? Popatrz, tak łatwo przychodzi oceniać to, co ziemskie, a gdy mówię tobie o sprawach niebieskich?"
Wtedy mnie zawstydzasz i wzruszasz do łez, bo...
,, Nie umiesz Mnie kochać? Doskonale i to chodzi, abyś wyznała Mi swoją bezradność i nicość, a nie wymyślała sobie przezwiska niezgodne z rzeczywistością. Ukochana, Pokarm, który z Nieba zstępuje daje życie całemu światu i jest wam dany zupełnie za darmo, z głębi, z wnętrza, z głębokości Boga. Mylą was wzrok i smak, jak napisał mój Tomasz, ale wiara ma tu pełne pole do popisu. Trzeba by uaktywnić jej działanie tak jak aktywujecie wasze martwe zresztą przedmioty ".
Podłączyć do ładowania?
,, O niejako znaleźć zerwane ze Mną połączenie. Jednak tutaj zachodzi, kochanie delikatna różnica: nie ty zrzucasz sieci, lecz Ja ".
A co to oznacza?
,, Wiara jest darem darmowym, zatem w pierwszej kolejności powinniście szukać prawdy od kogo ją otrzymaliście. Podczas uaktywniania działa Duch Święty, który w was zamieszkuje, a do was należy jedynie wołanie o pomoc, które zawsze jest przyjęte, niczym zaproszenie na Ucztę, które pozostaje nieustannie aktualne i nigdy nie traci swej ważności. Tak, złe duchy także wierzą, że jestem, a jednak czynią wszystko, aby zniszczyć Moje dzieło miłości. Nie można zatem mówić, że się wierzy, a nie spełniać uczynków. Nie można także, Anetko, spełniać wiele dobrych uczynków, z pominięciem Mojego największego Czynu Miłości , to jest Męki, Śmierci i Zmartwychwstania.
Jak więc uaktywnić wiarę?
Ach wiesz , drobinko, że ona działa tylko i wyłącznie przez miłość, nie inaczej, a miłość względem Boga polega na spełnieniu Jego przykazań, a pierwsze jest: Kochaj! Jeśli przed rozpoczęciem Eucharystii Moje stworzenie nie wykrzesa z głębi swojego biednego serca choć małej iskry miłości, jak Ja Bóg mogę z siłą i zapalczywością wejść do niego i z nim wieczerzać ? Nie upodobałem sobie w przemocy fizycznej ani nie czynię was niewolnikami w wierze, lecz synami wolnymi. Pamiętaj, Moja Anetko, wystarczy jedna iskra przed każdą Eucharystią".
Tak, Jezu, ale ja zaledwie wejdę do ławki w kościele, Ty już mówisz do mnie.
,, Dziwisz się? Jak mógłbym nie mówić, skoro słuchasz, ale jesteś zdolna do tego, aby Mnie zaskoczyć i poprosić o większe pragnienie spotkania ze Mną".
Już teraz proszę Cię, Jezu!
,, O zatem pomyśl , co dzieje się z kwiatami, których długo nie podlewasz. Pomyśl, że Ja Pan dla was jestem niczym wyschnięte drzewo, które wszyscy omijają i najchętniej wycięliby je jako niepotrzebne i szpecące ziemię. Drobinko, jeśli w kościele jest na Mszy św, choć jedna dusza, która Mnie prawdziwie kocha, to uschłe drzewo wypuszcza nowe korzenie i wraca do życia. Widzisz, że niewiele od was oczekuje, tej jednej iskry co ogień zdoła rozpalić. Ukochana, czy ty będziesz tą iskrą?".
Nie wiem co mam odpowiedzieć, Jezu... Kocham cię i chce kochać, nie wychodzi mi po ludzku ta miłość...
,, Ukochana, Ja dopełnię reszty, ty po prostu, wejdź ze Mną do tabernakulum, jakby tam było twoje miejsce zamieszkania i bądź Moją towarzyszką każdego dnia i w nocy. A gdy wychodzimy, by sprawować Najświętszą Ofiarę, to okazja, aby Więzień umierał i powstawał do nowego życia, obdarowując nim dusze. Anetko, wszystko to razem i w miłości. Czy pozwolisz, abym ciebie uwięził w tabernakulum?"
Ale jak? To niemożliwe po ludzku.
,, Po ludzku, tak prawda, ale w miłości nie ma rzeczy i spraw niemożliwych. Cóż jeśli się zgodzisz zobaczysz wkrótce , czym jest przebywanie ze Mną w tabernakulum ".
Zgadzam się.
,, W miłości nie ma lęku, ponieważ doskonała miłość usuwa lęk. Nie warto trwożyć się wobec tego, co ma nadejść jak uczniowie lękający się o swe życie podczas burzy. Jakże wam brak wiary ? Tak, Anetko lubię udawać śpiącego, aby wykazać totalny brak wiary Moich dzieci, a następnie z ogromną miłością ich przygarnąć.
Ratunek jest w Moim Imieniu i w Imieniu Mojej Matki Niepokalanej i jak powiedziałem tobie wczoraj, na darmo poszukujecie teraz innych imion bo nie ma w żadnym innym zbawienia gdyż nie dano wam ludziom żadnego innego imienia w którym moglibyście być zbawieni. Kocham cię!".
Kocham Cię i dziękuję, zawsze zdumiewa mnie to, co mówisz.
,, Tak, pamiętaj najdroższa, Moje Słowo ma moc stwórczą".
+" Nie można zatem mówić, że się wierzy, a nie spełniać uczynków. Nie można także, Anetko, spełniać wiele dobrych uczynków, z pominięciem Mojego największego Czynu Miłości , to jest Męki, Śmierci i Zmartwychwstania. "
+" Pomyśl raczej jak byłaś przygotowana do dzisiejszej Eucharystii, czy pragnęłaś Mnie przyjąć? Czy możesz zbadać, zmierzyć lub zważyć na wadze, Moje pragnienie zjednoczenia się z drobinką? Czy zdołasz ocenić jaki żar płonie w Moim Boskim Sercu, kiedy chcesz podejść do Komunii świętej?"
+" Drobinko, jeśli w kościele jest na Mszy św, choć jedna dusza, która Mnie prawdziwie kocha, to uschłe drzewo wypuszcza nowe korzenie i wraca do życia"
+"Wiara jest darem darmowym, zatem w pierwszej kolejności powinniście szukać prawdy od kogo ją otrzymaliście. Podczas uaktywniania działa Duch Święty, który w was zamieszkuje, a do was należy jedynie wołanie o pomoc, które zawsze jest przyjęte, niczym zaproszenie na Ucztę, które pozostaje nieustannie aktualne i nigdy nie traci swej ważności"
W kaplicy: ,,Ukochana Moja Anetko. To już jest najwyższy czas, aby kochać nie zważając na przeciwności. Tak, chciałem wam dziś pokazać w jak wielkich żyjecie ciemnościach , wtedy, gdy w kościele podczas Eucharystii zgasło światło.
O gdybyście potrafili odczytywać znaki, które wam daję, przyznaj drobinko mała, że byłoby wam łatwiej uniknąć wielu klęsk i niebezpieczeństw. Ale nie wy wszystko wytłumaczycie brakiem prądu(...), a gdy już będzie za późno, żeby zareagować, powiecie: tak, porzuciłem mego Stwórcę i Boga. Skąd to opóźnienie w działaniu Moich dzieci, tak szybkich w decyzjach dotyczących dóbr tego świata, aby je rozdzielać, pomnażać i konsumować. Tak, dziecko Moje, dlaczego nazwałaś siebie egoistką? Czy nie wiesz, że tym samym i Mnie sprawiasz przykrość, drobinko mała?".
Nie chcę sprawiać Tobie, Jezu przykrości, po prostu oceniam jak postąpiłam.
,, To twój nieprawdziwy osąd rzeczywistości, Mój, Anetko jest odmienny. Twoja prostota i spontaniczność omija skomplikowane zakonne przepisy, które nie są istotą życia Moich oblubienic".
Ty, Jezu usprawiedliwiasz mnie, ale to ja powinnam myśleć o innych, a nie tylko o sobie. A w ogóle już sama zaplatałam się w tej niby błahej sprawie.
,, Anetko, nie miałaś złych zamiarów troszcząc się o pokarm dla ciała, a twoim zamiarem nie było urażenie innych. Ach jednak nie umiecie dostrzec Mojej prawdy w drobnych wydarzeniach waszej codzienności. Cóż chciałem Mojej drobince powiedzieć? Troszcie się nie o ten pokarm , który przemija , ale o ten, który trwa na wieki i który daje wam Syn Człowieczy.
O kochanie, małe upokorzenie jest okazją do większej miłości. Jak mały ptak odrywa się od ziemi by ulecieć w górę, do nieba i szybować bardzo wysoko. Musi się oderwać choć nie jest to łatwe, nie zawsze panują sprzyjające warunki. Ukochana, Moja miłość takie małe sytuacje wykorzystuje, abyś wzrastała w wierze.
Pomyśl raczej jak byłaś przygotowana do dzisiejszej Eucharystii, czy pragnęłaś Mnie przyjąć? Czy możesz zbadać, zmierzyć lub zważyć na wadze, Moje pragnienie zjednoczenia się z drobinką? Czy zdołasz ocenić jaki żar płonie w Moim Boskim Sercu, kiedy chcesz podejść do Komunii świętej? Popatrz, tak łatwo przychodzi oceniać to, co ziemskie, a gdy mówię tobie o sprawach niebieskich?"
Wtedy mnie zawstydzasz i wzruszasz do łez, bo...
,, Nie umiesz Mnie kochać? Doskonale i to chodzi, abyś wyznała Mi swoją bezradność i nicość, a nie wymyślała sobie przezwiska niezgodne z rzeczywistością. Ukochana, Pokarm, który z Nieba zstępuje daje życie całemu światu i jest wam dany zupełnie za darmo, z głębi, z wnętrza, z głębokości Boga. Mylą was wzrok i smak, jak napisał mój Tomasz, ale wiara ma tu pełne pole do popisu. Trzeba by uaktywnić jej działanie tak jak aktywujecie wasze martwe zresztą przedmioty ".
Podłączyć do ładowania?
,, O niejako znaleźć zerwane ze Mną połączenie. Jednak tutaj zachodzi, kochanie delikatna różnica: nie ty zrzucasz sieci, lecz Ja ".
A co to oznacza?
,, Wiara jest darem darmowym, zatem w pierwszej kolejności powinniście szukać prawdy od kogo ją otrzymaliście. Podczas uaktywniania działa Duch Święty, który w was zamieszkuje, a do was należy jedynie wołanie o pomoc, które zawsze jest przyjęte, niczym zaproszenie na Ucztę, które pozostaje nieustannie aktualne i nigdy nie traci swej ważności. Tak, złe duchy także wierzą, że jestem, a jednak czynią wszystko, aby zniszczyć Moje dzieło miłości. Nie można zatem mówić, że się wierzy, a nie spełniać uczynków. Nie można także, Anetko, spełniać wiele dobrych uczynków, z pominięciem Mojego największego Czynu Miłości , to jest Męki, Śmierci i Zmartwychwstania.
Jak więc uaktywnić wiarę?
Ach wiesz , drobinko, że ona działa tylko i wyłącznie przez miłość, nie inaczej, a miłość względem Boga polega na spełnieniu Jego przykazań, a pierwsze jest: Kochaj! Jeśli przed rozpoczęciem Eucharystii Moje stworzenie nie wykrzesa z głębi swojego biednego serca choć małej iskry miłości, jak Ja Bóg mogę z siłą i zapalczywością wejść do niego i z nim wieczerzać ? Nie upodobałem sobie w przemocy fizycznej ani nie czynię was niewolnikami w wierze, lecz synami wolnymi. Pamiętaj, Moja Anetko, wystarczy jedna iskra przed każdą Eucharystią".
Tak, Jezu, ale ja zaledwie wejdę do ławki w kościele, Ty już mówisz do mnie.
,, Dziwisz się? Jak mógłbym nie mówić, skoro słuchasz, ale jesteś zdolna do tego, aby Mnie zaskoczyć i poprosić o większe pragnienie spotkania ze Mną".
Już teraz proszę Cię, Jezu!
,, O zatem pomyśl , co dzieje się z kwiatami, których długo nie podlewasz. Pomyśl, że Ja Pan dla was jestem niczym wyschnięte drzewo, które wszyscy omijają i najchętniej wycięliby je jako niepotrzebne i szpecące ziemię. Drobinko, jeśli w kościele jest na Mszy św, choć jedna dusza, która Mnie prawdziwie kocha, to uschłe drzewo wypuszcza nowe korzenie i wraca do życia. Widzisz, że niewiele od was oczekuje, tej jednej iskry co ogień zdoła rozpalić. Ukochana, czy ty będziesz tą iskrą?".
Nie wiem co mam odpowiedzieć, Jezu... Kocham cię i chce kochać, nie wychodzi mi po ludzku ta miłość...
,, Ukochana, Ja dopełnię reszty, ty po prostu, wejdź ze Mną do tabernakulum, jakby tam było twoje miejsce zamieszkania i bądź Moją towarzyszką każdego dnia i w nocy. A gdy wychodzimy, by sprawować Najświętszą Ofiarę, to okazja, aby Więzień umierał i powstawał do nowego życia, obdarowując nim dusze. Anetko, wszystko to razem i w miłości. Czy pozwolisz, abym ciebie uwięził w tabernakulum?"
Ale jak? To niemożliwe po ludzku.
,, Po ludzku, tak prawda, ale w miłości nie ma rzeczy i spraw niemożliwych. Cóż jeśli się zgodzisz zobaczysz wkrótce , czym jest przebywanie ze Mną w tabernakulum ".
Zgadzam się.
,, W miłości nie ma lęku, ponieważ doskonała miłość usuwa lęk. Nie warto trwożyć się wobec tego, co ma nadejść jak uczniowie lękający się o swe życie podczas burzy. Jakże wam brak wiary ? Tak, Anetko lubię udawać śpiącego, aby wykazać totalny brak wiary Moich dzieci, a następnie z ogromną miłością ich przygarnąć.
Ratunek jest w Moim Imieniu i w Imieniu Mojej Matki Niepokalanej i jak powiedziałem tobie wczoraj, na darmo poszukujecie teraz innych imion bo nie ma w żadnym innym zbawienia gdyż nie dano wam ludziom żadnego innego imienia w którym moglibyście być zbawieni. Kocham cię!".
Kocham Cię i dziękuję, zawsze zdumiewa mnie to, co mówisz.
,, Tak, pamiętaj najdroższa, Moje Słowo ma moc stwórczą".