"Ogólnie rzecz biorąc, kardynałowie są ludźmi bez wiary"

Caminante-Wanderer (15 lutego) zastanawia się nad elektorami następnego papieża, kardynałami Kościoła rzymskiego:

Kardynałowie to na ogół ludzie bez wiary.

Są tam, gdzie są, ponieważ zawarli właściwe sojusze i kompromisy, a nie z powodu pobożności i świętości życia.

Chcą się dobrze bawić i cieszyć swoją purpurą; nie boją się już Boga, a jedynie mediów, więc wybiorą papieża, który nie przysporzy im problemów.

Problemy te pojawiłyby się w przypadku papieża, który jest wyraźnie postępowy lub wyraźnie konserwatywny, lub który, nawet jeśli jest umiarkowany, poważnie traktuje swój urząd.

Dlatego: "Zostawmy święto w spokoju", powiedzą kardynałowie, "i wybierzmy nijaką i nic nieznaczącą postać".

W ten sposób zapewnią sobie upragniony spokój ducha, wiedząc, że chrześcijaństwo i jego ideały są już martwe, zabite przez siły świata, które ostatecznie zatriumfowały. Wystarczy przeczytać mrożące krew w żyłach wypowiedzi kardynała Ouelleta ("Era chrześcijaństwa dobiegła końca").

Obraz: © Mazur CC BY-NC-ND, Tłumaczenie AI

Izabela Sylwia - IS 2201
Nie rozumiem do końca określenia: ,,posoborowy kapłan". Jeżeli swoje powołanie realizuje już po SW II, to też i po Soborze swoje powołanie realizują również kapłani FSSPX. Gdzie tu jest jakaś różnica?
V.R.S.
Faktycznie - określenie nieprecyzyjne. Bardziej precyzyjne jest: duchowny rytu/obrządku posoborowego.
PRAWDZIWY KOŚCIÓŁ POZOSTAŁ W TRADYCJI
.....jeśli chodzi o tych posoborowych -to oczywista ,że wiara mają ! .....tylko w innego " pana " ! ( jak powiedział abp.Lenga ; " jeśli się nie nawrócicie traficie wszyscy do piekła ! "
JEZUS DO LUDZKOŚCI