Gdańsk: księża spalili ezoteryczne książki i amulety. Lewackie media wpadły w amok
![](https://seedus3932.gloriatv.net/storage1/gd91q3nn4gbdlw28ww0voajyzp47imtz8hmhcna.webp?scale=on&secure=Aj_Z_A8P35dI71Lmfwl7AA&expires=1723633791)
Księża z jednej z gdańskich parafii spalili w niedzielę książki oraz przedmioty uznane za okultystyczne i pogańskie (takie jak talizmany i amulety). Liberalne media chętnie odnotowały, że działanie skojarzyło się internautom z paleniem książek w III Rzeszy. Serwisy nie zauważyły jednak, że motywacje przyświecające duchownym z Pomorza były zupełnie odmienne.
Wśród spalonych książek znalazły się pozycje (przeznaczone także dla dzieci i młodzieży) odwołujące się do magii i wampiryzmu, a zarazem ocieplające wizerunek takich praktyk, takie jak „Harry Potter” i „Zmierzch”. Ogniem zniszczono również „Tajemnice starodawnej magii i medycyny” Jana Niżnikiewicza, książkę hinduskiego guru Osho oraz ozdoby związane z pogańskim kręgiem kulturowym – indyjskie figurki słoni, afrykańską maskę i parasolkę z motywami ze wzbudzającej skrajne emocje japońskiej bajki „Hello Kitty”.
Sprawa poruszyła społeczność internetową, która dowiedziała się o wydarzeniu dzięki relacji na facebookowym profilu „Fundacja SMS Z NIEBA”. Opublikowano tam zdjęcia oraz przypomniano fragmenty Księgi Powtórzonego Prawa, Dziejów Apostolskich oraz Katechizmu Kościoła Katolickiego.
za
www.bibula.com
===================================
Ks. Małkowski: Książki niosące zło zasługują na odrzucenie. Jedną z form odrzucenia jest spalenie.
www.pch24.pl/ks--malkowski--…
Ks. Stanisław Małkowski.
Sprzeciw wobec zła, wobec satanizmu, okultyzmu jest całkowicie słuszny, nie ma tu nic gorszącego. Książki niosące z sobą zło zasługują na odrzucenie, a jedną z form takiego odrzucenia jest ich spalenie – powiedział w rozmowie z serwisem fronda.pl ksiądz Stanisław Małkowski pytany o spalenie w Gdańsku ezoterycznych książek oraz pogańskich amuletów i talizmanów.
Jak stwierdził duchowny, czytanie książek wprowadzających w świat demoniczny to ogromne zagrożenie duchowe, dlatego lepiej wcześniej zapobiec zmierzaniu dusz w stronę ognia piekielnego. Ks. Małkowski odniósł się także do słów redaktora Szymona Hołowni, który stwierdził, że spalone książki mogły ucieszyć użytkowników jakiejś biblioteki.
– Radość z magii, okultyzmu i obracaniu się w demonicznym świecie jest początkiem wielkiego smutku. Świat demoniczny, chwilowo może cieszyć, jednak w dłuższej perspektywie wprowadza smutek – powiedział kapłan. Ponadto jego zdaniem ksiądz, który spalił książki i amulety, nie powinien się wycofywać, gdyż czyn był słuszny. Przeprosiny to natomiast w tym wypadku zaprzeczenie potrzebnemu sprzeciwowi wobec niebezpiecznych treści – uważa ks. Małkowski. Zasłużony działacz antykomunistycznej opozycji w PRL odniósł się także do słów arcybiskupa Wojciecha Polaka. Zdaniem Prymasa Polski spalenie książek było „gorszące”.
– To, co gorszy księdza prymasa, zasługuje na aprobatę, pochwałę. Ksiądz prymas znany jest z różnych, „dziwnych” wypowiedzi, które relatywizują dobro, prawdę. Nie jest to człowiek o wybitnym intelekcie i konsekwentnej wytrwałej wierze. Różni byli prymasi w naszej historii, to, że ktoś pełni taką ważną funkcję nie przesądza o słuszności jego poczynań – stwierdził kapelan „Solidarności”.
======================
Dodam, że palili właściciele. Któż może im tego zabronic, czy "potępić"? Ileż ja spaliłem złych, czy słabych książek w mojej kotłowni! Z pożytkiem dla ciepła w domu. M. Dakowski
za
dakowski.pl/index.php