Alicja Lenczewska Świadectwo 8 Alicja fałszywym prorokiem..?

Alicja Lenczewska Świadectwo 8

Bańka mydlana czy perełka literatury mistycznej?
Część 8 Alicja fałszywym prorokiem..?
Kontynuacja wcześniejszej części tutaj dot. prorokowania
Analiza w świetle Objawienia i Nauki Kościoła Świętego.
Motto
Ten, kto nie zna prawdy, nie może też prawdziwie wierzyć, zgodnie bowiem z naturą poznanie poprzedza wiarę”.

Św. Marek Asceta (ojciec Pustyni IV/V w. n.e.)

Przypisy na dole. Założenia badawcze przypominam pod tekstem.
Ostrzeżenia w Piśmie Świętym
Strzeżcie się pilnie fałszywych proroków, którzy do was przychodzą w odzieniu owczem, a wewnątrz są wilcy drapieżniZ owoców ich poznacie (Mt 7, 15). „Najmilejsi! nie każdemu duchowi wierzcie; ale doświadczajcie duchów, jeźli z Boga są; bo wiele fałszywych proroków wyszło na świat (1Jan 4,1). „Trzeźwymi bądźcie, czuwajcie! Przeciwnik wasz, szatan, krąży jak ryczący lew, szukając, kogo by pożarł” (1Pio 5,8).
I nic dziwnego, bo i sam szatan przybiera postać anioła światłości.”(2Kor 11,14)
To ostrzeżenia z Pisma, a zatem obowiązującego każdego katolika Objawienia.
I zlekceważyć ich nie można.
Kto to jest prorok?
Prorok jest rzecznikiem Boga” (Św. Augustyn).
Prorok (po hebrajsku nabi). W Biblii prorocy to mężowie opatrznościowi natchnieni przez Boga, przed którymi łaska boża uchylała zasłony przyszłości, aby powoływali lud do pokuty i obwieszczali światu mające nastąpić przyjście Odkupiciela. W tym więc znaczeniu wyraz prorok jest synonimem wyrazu widzący (po hebrajsku roeh) [1].
Wiedza o przyszłości
Święty Tomasz z Akwinu zauważył, że niekiedy ludzie próbują na różne sposoby dowiadywać się o tym, co przekracza ich możliwości. Jedni proszą o otwartą odpowiedź bądź Boga, bądź demonów Pierwsi z nich to prorocy, złączeni z Bogiem szczególną zażyłością, którzy zasługują na to, aby On ich pouczał o przyszłych wydarzeniach oraz o niektórych sprawach nadprzyrodzonych. Czytamy u Amosa: Nie uczyni Pan BÓG niczego, by nie wyjawił swego zamiaru sługom swym, prorokom…[2]. Oczywiście prorokowanie chęć prorokowania należy odróżnić od kuszenia Boga. Była o tym już mowa wcześniej (LINK

). Tutaj tylko wspomnę, że kuszenie Boga to ciężki grzech – przed którym przestrogi są już w Starym Testamencie: Nie będziesz kusił Pana, Boga twego, jakoś kusił na miejscu kuszenia (Pwt 6,16). I rzekł Achaz: Nie będę prosił i nie będę kusił Pana (Iz 7,12)
Jak Bóg powoływał proroków?
Prawdziwi prorocy byli powoływani Łaską Boga, bez własnych aspiracji, żeby zostać prorokiem. Po prostu Bóg ich wybrał, bywało, że wbrew ich własnej woli- ale cóż musieli się podporządkować. W końcu to Bóg (zob. Jr 1,5 i nast. Jr 20,7-18). Innymi słowy prawdziwi prorocy nie pchali się, by zostać prorokiem.
A Alicja Lenczewska?
Przypadkowe otwarcia doprowadzają Alicję do wniosku, że ma być prorokiem, apostołem. Jej zadanie ma polegać – jak uznaje- na przekazaniu autentycznego świadectwa.

Odwiedziny
Po 9 miesiącach przypadkowych otwarć przychodzi on – gość. Mówi, że jest Jezusem Chrystusem, że ją wybrał, że ona zostanie oblubienicą. Alicja go nie widzi, lecz słyszy. Gość adoruje. Komplementuje. Przytula(?). Mówi czule. I przede wszystkim obiecuje. Co obiecuje? Tak się składa, że gość obiecuje Alicji, że ona zostanie prorokiem, cytuję:
[śr. IV 86, Świadectwo str. 68-69]
(…)
-Kim ja mam być?
-Prorokiem.
-To od Ciebie zależy, Panie.
-Od ciebie też.
-Czy powinnam wszystko pisać?
-Wszystko (…)
Alicja nie sprzeciwia się.. Kto wie - może właśnie na to czekała. Na obietnicę, że zostanie prorokiem. Czytamy dalej:
[pt.18.IV 86] g.23:30 Świadectwo str. 86
-Chcę cię mieć bliżej Siebie. Będziesz Moim prorokiem i Moim Świadkiem.
-A ja jestem nieśmiała i łatwo się peszę. Jakże potrafię?
-Dam ci Moją moc. Dam ci wszystko, co jest potrzebne.
Nie trwóż się i nie pytaj o nic. Zaufaj.
Bądź skromna i cicha jak Moja Matka. Ona niech będzie ci wzorem i przewodniczką. Proś Ją o pomoc i opiekę.
Nie analizuj tych rozmów ze Mną. Przyjmuj wszystko i ufaj. Błogosławię ci. Amen.
-To Ty jesteś, Jezu?
-Przecież już Mnie znasz. Trwaj we Mnie.
Chciałaś, abym potwierdził te słowa.

Analiza: Alicja wyraża swoje wątpliwości, chciałaby, ale- wie, że jest nieśmiała. Niepewna jest, czy da sobie radę... Nie jest też pewna, czy to Jezus mówi (a wcześniej mówiła, Panie do gościa). Gość uspokaja: przecież dostanie moc. Jak to nie Jezus? Przecież Go już zna.
1. skąd niby zna?
2. Z książek zielonoświątkowców o cudach ?
3. Z zapewnienia –przecież mnie znasz?
4. Z rekolekcji dla animatorów wspólnot tzw. „Odnowy”?
5. Przecież była poza Kościołem jakiś czas. Skąd ma znać?
Nie zna, bo jakby znała, to by nie pytała: To Ty jesteś Jezu.
(
Por. Jam jest pasterz dobry; znam swoje i one mnie znają Jan 10,14).
I porada od gościa wewnętrznie sprzeczna: Nie pytaj o nic, Nie analizuj tych rozmów ze mną – z jednej strony, a z drugiej powołanie się na Maryję.

1. Tylko Czy Maryja nie pytała? Przeciwnie, bo w podobnych okolicznościach – nadprzyrodzonego zjawiska gdy pojawia się posłany przez Boga Archanioł Gabriel Maryja przecież zapytała: „..A Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro męża nie znam?” (Łuk. 1, 34)

2. I czy Maryja nie analizowała? Przeciwnie, bo po doświadczeniu z pozostawieniem Jezusa w świątyni, gdy był 3 dni szukany przez Najświętszą Rodzinę: „I udał się z nimi, i przyszedł do Nazaretu, a był im poddany. A matka jego wszystkie te słowa zachowywała w sercu swoim.”

Widać sprzeczność- jak Alicja ma naśladować Maryję a nie pytać i nie analizować, skoro właśnie Maryja i pytała i „zachowała w sercu” Zachowała w sercu– to znaczy także miała w pamięci, myślała o nich (tych słowach), rozważała je. Inaczej bowiem by zapomniała, wyrzuciła z pamięci i nie przeczytalibyśmy ich. Jest inaczej- czytamy. I jest to zaakcentowane w Piśmie, gdzie nie ma zbędnych słów. Wszystko jest po coś!

I cóż to za dziwaczna rada: nie analizuj. Czy Maryja nie jest to przywołana tylko dla pozoru, by uspokoić. Jako alibi. By to nie wzbudzało podejrzeń co do tożsamości gościa. Zauważmy- nic konkretnego nie pada, np. proś Maryję na różańcu. Tylko „proś”. Nie módl się, nie odmawiaj różaniec – tylko proś o opiekę Jak?

Prosząc o pomoc i opiekę „językami”?

I Alicja wierzy: „Prorokiem Apokalipsy mnie uczyniłeś”.
Alicja - Ezechielem
Czytamy dalej:
[sb.19 VII 86, g.11:15] Świadectwo str. 157
-Dlaczego kazałeś mi czytać księgę Ezechiela?
-Masz być moim Ezechielem dla ludzi, z którymi się stykasz. Dlatego dałem ci znak przypominający, że patrzę na ciebie i uczestniczę we wszystkim. Pamiętaj o tym.(…)
Klituś- Bajduś….?
Alicja jednak wierzy gościowi – ALICJA CHCE „PROROKOWAĆ”, choć najwidoczniej nie za bardzo wychodzi…
W sobotę 16VIII 86 o godz. g.12 zapyta:
-Jak udoskonalić dar proroctwa?
-Rozmawiać ze Mną jak najczęściej w sprawach własnych, w cudzych. Pośredniczyć, przekazywać. Nie ukrywaj tego. Po prostu korzystaj dla dobra innych i swego tak, jak korzystasz z wielu rzeczy, którymi dysponujesz.
Świadectwo str. 198-199.
Tu nieporozumienie, bo czy przepowiadanie ludziom ze wspólnoty to prorokowanie…?
Przecież „prorocy przepowiadają przyszłość nie podług ludzkich przypuszczeń i trafnych obrachowań, lecz z nieomylną pewnością wiedzy bożej. Najwspanialej zaś dar proroctwa występuje w przepowiedniach o przyjściu Mesjasza; gdyż jakkolwiek żyli prorocy w rozmaitych czasach, jakkolwiek rozmaite a często sprzeczne ze sobą na pozór rzeczy o Mesjaszu wygłaszali, wszyscy wszakże jedeni ten sam obraz kreślili, i pojedyncze rysy, przez nich podane, cudownie składają się na jeden obraz Tego, który był nadzieją Izraela i na przyjście którego ludy oczekiwały.” [por. przypis 1]
Zatem wśród tych tzw. proroctw Alicji Lenczewskiej możemy wyróżnić dwie grupy:
1. Pierwsza dotyczyła jej znajomych- głównie ze wspólnoty. Nie wiemy czego dotyczyły, ponieważ ich nie zapisała. Wiemy za to, że były często nietrafne, a nawet dochodziło z tego powodu do awantur- ludzie wyrzucali Alicji, że im „prorokuje”, przekazuje „słowa Pana”:
- Alicja Zadzwonił ktoś, by powiedzieć, że są ludzie, którzy wyrażali ostre pretensje (Aleksandra podczas rekolekcji w O.) o to, że przekazywałam Twe ostrzeżenia. Czy źle robiłam?
+Gość Dam ci słowo z Pisma
Ez 33,1-9 PROROK STRÓŻEM IZRAELA
+Gość Błogosławieni, którym ludzie urągają dla Imienia Mego
-599 [nd. 26 VII 87] g 23:30 Świadectwo str. 587-

Reklamacji proroctw nie uznaje się….
Proroctwa te były także nietrafne, na co Lenczewska niejednokrotnie zwracała uwagę gościowi – który miał jej ten wątpliwy dar przekazać. Gość reklamacje Alicji, nawet po 5 latach od udzielenia tego wątpliwego „daru” co do nietrafionych proroctw odrzucał, ze złością, a co najmniej z irytacją:
Pn. 29.VII.91 g.19,20
- Alicja Różne wątpliwości pojawiają się w związku z proroctwem...
†(gość) Wątpliwości? Jakie?
- Bo często nie przystaje ono do rzeczywistości.
† (gość) Do jakiej rzeczywistości? Czy rzeczywistością nazywasz ludzkie wyobrażenia i przewidywany przez nich czas? Błędem w odnoszeniu się do proroctw jest umiejscowienie ich w swojej wyobraźni i w czasie.
Proroctwa są ponad tym, co pragną im przypisać ludzie. Mają swój czas i swoje oblicze. Trzeba mieć je przed oczyma jak światło reflektora, by rozpoznawać to, na co zostało skierowane. I by iść za tym światłem. Zasięg tego światła może znacznie przekraczać zasięg twego wzroku i twej wyobraźni.
Nie trzeba się zniewalać własną ograniczonością i do niej dopasowywać wartość
proroctwa i sąd o nim wydawać.
Mt 23,13 „Biada wam uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo zamykacie
Królestwo Niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie
wejść tym, którzy do niego idą

- Alicja Dlaczego tak ostre słowa?
† (gość) Bo wielu odrzuciło słowa proroctwa, gdyż nie mieściły się w ich możliwości rozumienia lub pragnieniach. Rozumienie proroctwa jest łaską i o nią trzeba w pokorze prosić. I w pokorze stanąć przed światłem proroctwa, jako Słowa Bożego.
????

Jednak Lenczewska nie daje za wygraną, nadal uważa – że proroctwa mogą być…hmm „nieczyste” (w znaczeniu: kulą w płot, czyli nietrafione).
- Alicja Jak rozpoznać czystość proroctwa?
† (gość) W modlitwie - trwającej tak długo, aż dam odpowiedź.
- Trudne i odpowiedzialne jest rozeznawanie...
Trudne i odpowiedzialne jest całe życie człowieka i każda jego sekunda. Uproszczenia i uniki nie zmniejszą tej odpowiedzialności, lecz ją zwiększą. Lepiej jest, więc trudzić się w rozeznawaniu niż odrzucać. I lepiej w pokorze uznać brak rozeznania niż wydawać sąd negatywny.
Wiele znaków i Słów płynie z Nieba. Płyną jak deszcz mający ożywić serca, a tak wielu osłania je parasolami nieufności, lenistwa i krótkowzrocznej pychy.
Jakaż odpowiedzialność tych, którzy rozpostarli parasole nad ginącymi z pragnienia, choć stoją pośród deszczu.
Pn. 29.VII.91 g.19,20 Alicja Lenczewska, Słowo pouczenia, 148, str. 107-108, wydawnictwo Agape Poznań 2016.
Tu nie ma co komentować nawet, bo odpowiedź gościa na reklamacje była, że proroctwa Alicji są OK, tyle że ludzie nie rozumieją „właściwie”. Dopiero gdy Alicja zaczęła dalej drążyć temat, pytać o czystość, pojawia się odpowiedź z której wynika, że proroctwa jej mogą być nieczyste, tzn. nietrafione. Czy na tym polega dar proroctwa? Na mówieniu nieprawdy? Jak zauważył kard. Bona „istota daru proroczego zasadza się więcej na oświeceniu umysłu światłem Bożem, aniżeli na rysujących się w wyobraźni obrazach” [4].

Czy nieprawdą wyraża się nadprzyrodzone światło prawdy Bożej posiadane przez proroka?
Oczywiście, że nie!

2. Druga grupa tzw. „proroctw” Lenczewskiej to te zapisane w Świadectwie i Słowie pouczenia, a mające odnosić się do wszystkich. Te możemy zbadać. Zatem do dzieła. Najpierw jednak kryterium badawcze:
Fałszywi prorocy
Fałszywi prorocy, podający się za przedstawicieli Boga, znani byli już w Starym Testamencie. Stąd pojawiły się zasady, w jaki sposób odsiewać tych fałszywych (Pismo nakazywało ich zabijać, gdy np. ciągnęli lud do obcych bogów (por. Pwt 13,1-5).
Sito, na którym zbiorą się plewy
Łatwo powiedzieć. Odsiewać – ale jak ? Skąd wziąć sito do oceny proroctw, także tych od Alicji Lenczewskiej? Z pomocą przychodzi nam Kościół, Objawienie, czyli Pismo Święte i Tradycja.
Niezawodne kryterium
Jak zauważył Pius Czesław Bosak w pracy Leksykon wszystkich proroków Starego Testamentu [3]: „Za najważniejsze kryterium pozwalające na odróżnienie proroka prawdziwego od fałszywego zawsze uważano przepowiadaną doktrynę, jej zgodność z depozytem wiary, z nauką ojców” (Pwt 13,2-6;por Jr28,7-9, 1 J 4,2-3)”. To kryterium nie zmieniło się, bowiem Tradycja, obok Pisma Świętego, to część Objawienia.
Dlaczego zgodność z Pismem Świętym?
Dlatego, że katolicy mają w sercu to, co napisał św. Paweł: „Ale choćbyśmy i my albo nawet anioł z nieba głosił wam coś ponadto, cośmy wam głosili — niech będzie przeklęty.”(Gal.1,8).
A zatem objawienie nawet to pisane z małej litery- objawienie prywatne- (a właśnie prawdziwym objawieniem prywatnym mają być dzieła Lenczewskiej) jeśli jest prawdziwe, to w żadnym punkcie nie może być sprzeczne z Objawieniem z wielkiej litery, czyli ani z Pismem Świętym, ani z Tradycją.
Dlaczego zgodność z Tradycją?
By nie być gołosłowny przytoczę słowa św. Wincentego z Lerynu (IV w.), którego praca pomaga nam orientować się w tych czasach zamętu: „W samym również Kościele katolickim na to najwięcej baczyć potrzeba, by trzymać się tego, co wszędzie, co zawsze, co przez wszystkich wierzono. To bowiem prawdziwie i właściwie jest katolickim, jak nazwa sama i sam rozum wskazuje, który wszystko prawie obejmuje powszechnie. A stanie się to, gdy będziemy się trzymali powszechności, starożytności i zgody. Trzymać się będziemy powszechności wówczas, jeśli tę jedną wiarę za prawdziwą uznajemy, którą cały po wszystkim świecie Kościół wyznaje; starożytności znowu, jeśli żadną miarą nie odstępujemy od tego rozumienia, o którym jawną jest rzeczą, iż się go trzymali święci przodkowie i ojcowie nasi; zgody zaś, – jeśli w samej starożytności przestrzegamy zdań i rozumienia wszystkich lub prawie wszystkich kapłanów i nauczycieli kościelnych”. [5].
Również Kardynał Bona w swoim traktacie O rozeznawaniu duchów zgromadził mądrość Tradycji. Przekazał nam kompendium niezafałszowanej nauki Kościoła.
W traktacie tym podaje wskazówki do odróżnienia fałszywych objawień, pisząc, że podstawowym („najpierw trzeba się zastanowić”) kryterium jest zupełna harmonia między objawieniem prywatnym, „a pomiędzy Pismem Świętym, tradycją Boską i Apostolską i zwyczajami i nauka Kościoła” [6]
Nowe idzie - gość Alicji modernistą !
I teraz zaglądamy do zapisu Świadectwa -słów gościa do Alicji Lenczewskiej z 28.VII 87, g.9.30 601, str. 589 cytuję:
…Dawniej bardziej potrzebne były długotrwałe ćwiczenia ascetyczne.
Teraz nie ma na to czasu, ani warunków ze strony świata. Trzeba rzucić się w moje ramiona – a Ja powoli będę przemieniał, chronił i prowadził.
Nie ma czasu na własne , o wiele wolniejsze wysiłki i ćwiczenia.
Każda droga, jaka daję ludzkości, jest na określony czas. Potem daję inną, bardziej odpowiednią.
Nie trzeba trzymać się kurczowo tego, co było doskonałe kiedyś.
Lepiej rozpoznawać znaki czasu i poddawać się moim aktualnym inspiracjom.
Mój Kościół wiele zawinił przez swój schematyzm i konserwatyzm.
Często na siłę [uwaga moja -ciekawe ?] muszę przełamywać zasiedziałość w starych formach, już mało przydatnych.
Nadchodzi nowy czas. To, co się dzieje obecnie z mocy Mojego Ducha, jest zalążkiem. Jest embrionem, który żyje w łonie starych form, i jest mu w nich coraz ciasniej, bo rośnie.
Będzie ból porodu. Ból oczyszczenia i pojawienia się nowego, doskonalszego współżycia ludzkości ze Mną.
Wielu przygotowuje się do tego i wiele Moich wskazań zostało zapisanych, a moje słowo przekazane światu.


Hermeneutyka zerwania
Mamy tu swoiste credo modernistyczne. Nowe idzie, ewolucja, rewolucja czy cokolwiek to ma być…Modernizm został potępiony, jako ściek wszystkich herezji, między innymi przez Świetego Piusa X w encyklice Pascendi Dominici Gregis (tekst). Święty Papież zauważył w tej encyklice: „Ślepi, zaprawdę, i wodzowie ślepych, pysznym umiejętności mianem nadęci, w swym nierozumie posuwają się tak daleko, że odwieczne prawdy znaczenie i jedynie prawdziwe pojęcie religii wywracają: nowy wynajdując system, "w którym z powodu niegodziwej i nieokiełznanej żądzy nowości nie szuka się prawdy tam, gdzie się ona na pewno
znajduje, ale z pominięciem świętych i apostolskich tradycji głosi się inne poglądy, pozbawione treści, mgliste, niepewne, niezatwierdzone przez Kościół, którymi ludzie, hołdujący najzupełniej próżności, wedle swego mniemania
podpierają i podtrzymują prawdę samą
..
Główna tu zasada: w religii żyjącej nie ma nic niezmiennego i stąd zmieniać to trzeba. Na podstawie tej zasady dochodzą do najgłówniejszego prawie rozdziału swoich teorii, do ewolucji. Dogmat więc, Kościół, obrządki św., księgi, które jako święte czcimy, nawet wiara sama, poddać się winna prawom rozwoju, jeśli nie ma skrzepnąć. …
W ten sposób więc, Czcigodni Bracia, nie ma za wpływem modernistów
istnieć w Kościele nic stałego i niezmiennego. W poglądzie tym wyprzedzili ich jednakże ci, o których już poprzednik nasz, Pius IX, pisał: "Nieprzyjaciele ci
objawienia Bożego najwyższymi pochwałami obsypują postęp ludzki, usiłując go nieopatrznie a świętokradzko zupełnie wprowadzić do wiary katolickiej, jakby wiara sama nie Bożym, ale ludzkim była dziełem albo wymysłem filozoficznym,
który ludzką siłą wytworzyć można
"– O objawieniu zwłaszcza i dogmacie
nie głoszą moderniści nic nowego, bo to ta sama teoria, którą potępił Syllabus
Piusa IX tymi słowy: "Objawienie Boże jest niedoskonałe i stąd podlega
nieustannemu i nieskończonemu rozwojowi, który odpowiada rozwojowi umysłu
ludzkiego" ;uroczyściej zaś potępił tę teorię Sobór Watykański słowy:
"Nauka wiary, objawiona przez Boga, nie jest umysłom ludzkim przedłożona
jako wymysł filozoficzny, ale oddana jako depozyt Boży oblubienicy
Chrystusowej, aby ją strzegła wiernie i nieomylnie objaśniała. Stąd należy też
zachować zawsze to znaczenie dogmatów św., które Kościół św., Matka, określił,
a nie wolno kiedykolwiek pod pozorem albo płaszczykiem głębszego zrozumienia od niego odstępować
" . Tym sposobem zaprawdę nie tylko nie powstrzymuje się zrozumienia prawd naszych, także co do wiary, ale podtrzymuje się je i popiera. Stąd mówi dalej Sobór Watykański: "Niech się więc krzewi i silnie rozwija zrozumienie, wiedza, mądrość: i poszczególnych ludzi i całej ludzkości, jednego człowieka i całego Kościoła, ludzi rozmaitych lat i rozmaitych wieków, ale w swoim jedynie obrębie, w tym samym dogmacie, w tym samym znaczeniu, w tej samej wiedzy"[7].

Podsumowanie części
Zatem tak, dzieła Alicji Lenczewskiej zawierają fałszywe proroctwa. Oparte są na modernistycznym poglądzie. Odrzucona jest Tradycja. Podważane zaufanie do Kościoła. Głoszone nauki modernistyczne potępione przez Papieży. A Bóg nie zaprzecza Sobie ani Swojej Głowie na ziemi.
Wniosek: nie jest możliwe aby Świadectwo Alicji Lenczewskiej pochodziło od Jezusa Chrystusa!
Książki Lenczewskiej to fałsz, a z niej taki prorok jak dżentelmen z tej pani na obrazku głównym tego artykułu. Tak jak doklejając sobie wąsy i nakładając melonik kobieta nie stanie się mężczyzną, tak pisząc pseudo proroctwa Lenczewska nie stała się prorokiem.

Przypisy:
[1] HISTORIA POWSZECHNA PRZEZ F. J. HOLZWARTHA. PRZEKŁAD POLSKI LICZNYMI UZUPEŁNIENIAMI ROZSZERZONY. TOM I. DZIEJE STAROŻYTNE. WSCHÓD. Nakładem Przeglądu Katolickiego. Warszawa 1879, ss. 271-274 tutaj
[2] Św. Tomasz z Akwinu, O przepowiadaniu przyszłości, Dzieła wybrane, wydawnictwo W drodze 1984, str. 291
[3] Leksykon wszystkich proroków Starego Testamentu , wyd. Petrus, Kraków 2020, Fałszywi prorocy str. 202-203 i nast.
[4] Kardynał Jan Bona, O rozpoznawaniu duchów, Przełożył z języka łacińskiego ks. Dr. Jan Bernacki, Tarnów 1901. Wersja internetowa tutaj
[5] św. Wincenty z Lerynu Commonitorium O STAROŻYTNOŚCI I POWSZECHNOŚCI WIARY KATOLICKIEJ PRZECIW NIEZBOŻNYM NOWOŚCIOM
WSZYSTKICH KACERZY /Przeciw bezbożnym nowościom wszystkich odszczepieńców, cytuję starsze tłumaczenie ze strony, jest też nowsze
[6] Przypis 4 str. 463
[7] PASCENDI DOMINICI GREGIS O ZASADACH MODERNISTÓW, Encyklika Św. Piusa IX, tekst tutaj

Modlitwa o poznanie prawdy
„Boże mój, wyznaję, że Ty możesz rozświetlić moją ciemność.
Wyznaję, że tylko Ty to możesz.
Pragnę, aby ciemność moja została rozświetlona przez Ciebie.
Nie wiem, czy to uczynisz, ale to,
że możesz tak uczynić i że ja tego pragnę,
to są już dostateczne powody, abym prosił Cię o to,
o co mi prosić nie zabroniłeś.
Przyrzekam dzięki łasce Twojej, o którą proszę,
że przyjmę wszystko, o czym będę pewny,
że jest prawdą, jeśli dojdę do pewności.
Z pomocą łaski Twojej będę się wystrzegał
wszelkiego oszukiwania samego siebie,
które mogłoby mi podsunąć to, czego pragnie natura,
zamiast tego, czemu przyświadcza rozum.”


John Henry Newman

Założenia -przypomnienie
Czytamy dzieła Alicji, CO GOŚĆ JEJ -rozmówca powie. Ponieważ nie wiadomo, kto nim jest, wciąż określamy go neutralnie jako gościa. Najpierw przypomnijmy założenia:
1. Bóg jest niezmienny, Objawienie:

· Gdyż ja Pan nie odmieniam się, przetoż wy, synowie Jakóbowi! nie jesteście zniszczeni.(ML3,6)

· Pan rozprasza rady narodów: a w niwecz obraca myśli ludzkie i odmiata rady książęce(Ps.33,10)

· To zaś, co Pan postanowił, trwa na wieczne czasy, z pokolenia na pokolenie – pragnienia Jego serca (Ps 33,11)…

· Wszelki datek dobry i wszelki dar doskonały z wysoka jest, zstępujący od Ojca światłości, u którego niemasz odmiany, ani zaćmienia przemiany. (Jk 1,17).

· Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki (Hbr 13,8)
2. Zakładamy, że jeśli doszłoby do prawdziwych objawień prywatnych, to wówczas Jezus Chrystus (który jest drogą i Prawdą i życiem – Jan 14,6) wypowie się zgodnie z Objawieniem/Nauką Kościoła Katolickiego, „który razem z apostolskim urzędem nauczania otrzymał nakaz strzeżenia depozytu wiary, posiada również od Boga prawo i obowiązek piętnowania błędów fałszywej nauki, aby nikt nie został oszukany przez filozofię i próżne oszustwo. Dlatego wszyscy wierni chrześcijanie nie tylko nie mogą bronić tego rodzaju opinii, które są uznane za sprzeczne z doktryną wiary, zwłaszcza wtedy, gdy zostały one potępione przez Kościół, ale ponadto są koniecznie zobowiązani uznać te poglądy za błędy, które mają tylko pozory prawdy.” Konstytucja dogmatyczna O Wierze Katolickiej Dei Filius 1870 rok (pkt 49-50).
3. Kolejne założenie to zasada niesprzeczności: ta sama rzecz nie może być i nie być jednocześnie. Inaczej: nie można być trochę w ciąży, czy żyć i nie żyć –na tym świecie jednocześnie. Bo kto umarł, ten nie żyje, zatem umarły nie może być trochę żywym. Odrzucenie zasady niesprzeczności to spuszczenie rozumu w latrynie, do czego namawiał Luter. Gdy odrzucimy bezwzględnie pewną zasadę niesprzeczności, to popłyniemy w absurd, w okultyzm i nicość.
4. Wreszcie i ostatnie założenie: niezależnie od tego, ile chwytliwych i zgodnych z wiarą i rozumem przekazów w świadectwie znajdziemy… Niezależnie od tego ile tam ładnych zdań, np. o konieczności modlenia się, kochaniu, miłości, przebaczeniu, wyzbyciu się egoizmu, potrzebie pokuty, o pułapkach diabła, cytatów biblijnych itd. wyczytamy, to jedna sprzeczność z Nauką Kościoła/Objawieniem wystarczy, by dane objawienie prywatne zdyskwalifikować. Tak też działa/ła Stolica Apostolska, komisje teologiczne. Dlaczego od razu zdyskwalifikować- jedna sprzeczność? Nie wiecie, iż trocha kwasu wszystko ciasto zakwasza? 1 Kor 5,6.
5. Okres prorocki się skończył, tak jak i czasy Starego Testamentu? Przecież Jezus Chrystus, Prawdziwy Bóg i Prawdziwy Człowiek przyszedł i dał nam wszystko – czego potrzebujemy do zbawienia. Dał i przekazał przez Apostołów i przez Święty Kościół Katolicki. Właśnie przez apostołów. Objawienie w rzeczywistości zostało zakończone, zamknięte wraz ze śmiercią ostatniego Apostoła- św. Jana Ewangelisty. Dekret Lamentabili Świętego Oficjum z 3VII1907r uznał za błędne twierdzenie

:„Objawienie, stanowiące przedmiot wiary katolickiej, nie zostało wypełnione wraz z Apostołami”. Papież Pius IX potępił w Syllabusie Errorum 8 XII 1864r.zdanie: „Objawienie Boże jest niedoskonałe i dlatego podlega ustawicznemu i nieokreślonemu rozwojowi, który odpowiada rozwojowi ludzkiego rozumu”.
Obrazki
Frieze of prophets, Boston Public Library, LINK
Frieze of prophets, Boston Public Library, LINK
Frieze of prophets, Boston Public Library, LINK
Frieze of prophets, Boston Public Library, LINK
Boston - Back Bay: Boston Public Library McKim Building - Sargent Gallery - Frieze of the Prophets and the Israelites Oppressed, LINK
A True Snow Angel Brian Wolfe LINK
Alice Popkorn, music makes me fly link

Troupe Frédériks Echelles aériennes animées, Double-M LINK
Female trapeze acrobats at circus, ca. 1890 trialsanderrors link
81,5 tys.

I. Zdjęcia Po co zdjęcia? Postrzegamy zmysłami. Choćby po to, by wykazać, że przedszkolaki –maluchy jak na zdjęciu- to jednak takich rzeczy nie wiedzą. Miałem wrażenie, że komentator przesadził. Jak dopowiedział- posłużył się przenośnią „od przedszkola”.
II. Dialogi z duchami?
a. O wszystkim naraz napisać się nie da, ponieważ nikt tego nie przeczyta. Nie strawi. Jeżeli ktoś uważa, że temat ledwo muśnięty, proszę bardzo napisać własny tekst, lepszy i wyczerpujący.
b. Poza tym nie wiadomo, czy Lenczewska rozmawiała na pewno z duchami. Tak może wynikać ze Świadectwa (rozmowa ze zmarłą matką, o czym była już mowa). To prawda, są przesłanki, że cos tam było. Jednak w Świadectwie nic do końca nie jest jednoznaczne- Lenczewska poddaje w wątpliwość swoje zdrowie psychiczne, np.:
prosi Faustynę –„by to nie był na granicy psychopatii”
A z Wikipedii (link) dowiedzieć się można o Lenczewskiej: Notatki ostatecznie przepisała na maszynie, a oryginały zniszczyła (zachowały się jedynie trzy zeszyty). Prowadziła je do 2012r. Zatem po ukończeniu miała przepisać na maszynie. W 2012 roku pisała na maszynie? A jeśli naprawdę zniszczyła, dlaczego?
Ciekawe, że jakoś we wstępie do pism Lenczewskiej tej informacji zabrakło…I deja vu- zeszyty zniszczyła… To już było….

to było zwiedzenie diabelskie, czytałem Świadectwo i są tam kwestie, które na to wskazują bardzo dobitnie. To ten sam "duch Faustyny" - egzaltacji i fałszywej skromności, duch nieczysty pod pozorem posłuszeństwa i wierności.

Bóg zapłać za głos w sprawie. Zgoda, tak w Świadectwie jak i w Słowie pouczenia Alicji Lenczewskiej są mocne przesłanki wskazujące na diabelskie/demoniczne zwiedzenie. Nie chciałem przesądzać o tym, bo Śp. Kard. Jan Bona napisał, że rozpoznawanie duchów to b. trudna sztuka. Myślałem, że w grę też może wchodzić oszustwo ludzkie (brak większości zeszytów, tylko pismo maszynowe) albo i problemy psychiczne samej autorki – o co zresztą sama siebie podejrzewała (i na kartach świadectwa to wypływa: obawiam się egzaltacji, siostro Faustyno módl się, żeby to nie było na granicy psychopatii).
Dlatego nie chciałem przesądzać, ja mały robaczek- że to demoniczne. Zaraz powiedzą, że straszę i wszędzie diabła widzę, a ksiądz…. taki czy owaki powiedział, że to duchowy rozwój jest! Jednak pana post sprawił że ponownie biorę pod uwagę przede wszystkim zwiedzenie diabelskie. Bo skoro nie tylko ja tak myślę, to… W tym szaleństwie jest też metoda, jakby powiedział poeta. Jest pewna konsekwencja narzucanych Lenczewskiej tekstów ! Czy to ten płocki spec od miłosierdzia, mateczki Kozłowskiej i jej następczyni nie wiem, choć podaje Lenczewskiej wypaczone pojęcie miłosierdzia- każdy dostaje miłosierdzie, ale nie każdy przyjmuje...nie każdy chce wziąć. Takie ludzie niecne !
Tam jest wyraźne przekierowanie ze sfery duchowej na materialną. Te wszystkie „przytulania się”, „nie potrzeba słów” do ducha – którego Lenczewska przecież nie widziała, czyta się tak, że ciarki przechodzą.
Raz miała widzieć rękę, która ją rzekomo błogosławiła… Do tego …demon chciał, żeby dla niego ładnie wyglądała, potrafił ją przewrócić i zrobić szramy na twarzy, a między tym kocham, kocham -powtarzanym jak mantra do znudzenia- wymyka się tu i ówdzie, co o niej naprawdę myślał. Kim dla niego była. Do tego straszne podporządkowanie i chyba splatanie myślowe Lenczewskiej. To, że nawet przy swojej wielkiej naiwności (gdy sądziła że ma widzenie Świętych w Niebie zapytała- co tam robicie…?) zauważyła po upływie wielu lat obcowania z …demonem, że niknie jej gorliwość, postępów w rozwoju duchowym brak. To budziło jej samej niepokój, jakby czuła, bo raz zapytała kim ty tak naprawdę jesteś. Nie martw się, pocieszał. Ja za ciebie wszystko zrobię. Nie widzisz postępów, bo to już inny etap jest. Wyższy.
I jeszcze do zdjęcia- książki Lenczewskiej to fałsz, a z niej taki prorok jak dżentelmen z tej pani na obrazku. Tak jak doklejając sobie wąsy i nakładając melonik kobieta nie stanie się facetem, tak pisząc pseudo proroctwa Lenczewska nie stała się prorokiem- takie miałem przesłanie.

co to za przyjęta konwencja, wrzucanie dziwnych zdjęć i nie na temat do tematu jednoznacznie apologetycznego. Poza cytowaniem nieświętego Jana Henryka Newmana, artykuł w warstwie powierzchownej jedynie muska po istocie problemu i stąd nie nazywa zepsucia i dialogowania z duchami zwodniczymi wprost spirytyzmem.

Nie wiem, może coś przegapiłem, lecz nie pamiętam by u nas w przedszkolu
pani omawiała ten temat.
Ivy Street School kindegarten class, foto Paul and Jill Link

Kamil . S

Dla jasności . Tego tematu u mnie w przedszkolu też nie omawiano . Ale omawiano fakt istnienia bajek i że różne opowieści , należy weryfikować, zanim się uwierzy, że przysłowiowy wilk połknął babcię i Kapturka .

Kamil . S

@Izabela Sylwia S.Wiele objawień, orędzi, nawet takich, które są zgodne z nauką katolicką, może być wymyślanych przez tę czy inną osobę, i spisywanych. A potem to się podaje do wiadomości publicznej jako orędzia, które w dużej mierze mogą być dziełem wyobraźni.
--------------------------------------------------
Kobito , 😂 Amerykę odkryłaś na starość ? Takie rzeczy to każdy zna od przedszkola .

IS 2201

Wiele objawień, orędzi, nawet takich, które są zgodne z nauką katolicką, może być wymyślanych przez tę czy inną osobę, i spisywanych. A potem to się podaje do wiadomości publicznej jako orędzia, które w dużej mierze mogą być dziełem wyobraźni.