stanislawp napisał:
Czy ktoś badał tą tezę?
Tysiac lat dla człowieka to jak jeden dzien dla Boga
-----------------------------------------------------
Właściwie to nie ma nic tu do badania jeżeli nie ma odpowiednich narzędzi i wiedzy. Człowiek ograniczony jest zdolnością swojego pojmowania i na tym się kończą jego możliwości odbioru rzeczywistości jaka go otacza. Ograniczają go również zmysły, które oprócz tego do czego zostały stworzone nie zarejestrują nic więcej ponad to.
Pozostaje jeszcze wiara, która obejmuje więcej niż to czego można się dowiedzieć na zajęciach w szkołach a później na studiach. Zresztą bagaż wyniesiony z całego procesu nauczania może się przydać lub nie, zależnie od tego czy uczono fikcji, czy też w miarę prawidłowo oddawano faktyczny obraz otoczenia, które miałoby być badane przez nas.
Czym więc jest czas o który pytasz? Boga nic nie ogranicza - nawet czas - bowiem On stworzył wszystko - również czas. Bóg widzi człowieka całościowo - jednocześnie od chwili urodzin do śmierci. Widzi go również przed urodzeniem tysiące lat, zanim pojawią się jego przodkowie. Czas dotyka jedynie nas tak jak i śmierć, która przyjdzie po każdego bez wyjątku. Prawdziwą rzeczywistością jest ta, w której przebywa Bóg a nasza rzeczywistość jest poczekalnią ze wszystkimi swoimi niedogodnościami i ograniczeniami. W rzeczywistości należącej do Boga nie istnieje pojęcie czasu - tam jest wieczność, która charakteryzuje się trwaniem. Wszystko jest "teraz" nawet kiedy na Ziemi mijają tysiące lat. Nie można powiedzieć, że tam czas się zatrzymał - nie zatrzymał się, bo go tam nie ma.
Dlatego kiedy już się znajdziesz w tamtej rzeczywistości nie ma szansy na zmianę swojego nastawienia, na przestawienie się z nienawiści w miłość bo wszystko jest stałe.

Najwyższy czas żeby Rosjanie znów "uratowali" Polskę.
Dzisiaj jest rocznica uratowania Polski przed Rosjanami (jak twierdzą lemingi), więc zbratajmy się znowu i pozwólmy się im uratować. Precz z polskimi faszystami !!! Niech żyje Putin !!!

P.S. żartowałem ;-)