V.R.S.
710

Dwuznaczne formuły soborowe i status biskupów podejrzanych o herezję

czyli synod w Rimini (359) i breve Piusa VI z 1791

QUOD ALIQUANTUM to breve Piusa VI z 1791 roku potępiające „konstytucję cywilną kleru” we Francji i odnoszące się do biskupów, którzy poszli na kolaborację z reżymem, składając przysięgę wobec władz rewolucyjnych; poniżej przytaczam interesujący fragment dokumentu odnoszący się do semi-ariańskiego synodu w Rimini (357), na którym biskupów Zachodu Europy nakłoniono do aprobaty dla heterodoksyjnej („kompromisowej”), szkodliwej dla wiary formuły pół-ariańskiej
poniższy tekst za: Breve Quod aliquantum (Roma, 10 marzo 1791)


„Nie chcemy pozwolić aby Biskup Autun oraz ci, którzy poszli za jego przykładem w uporczywości, ignorowali to że Biskupi, którzy byli obecni na synodzie w Rimini i którzy, zwiedzeni dwuznaczną i podstępną formułą wymyśloną przez arian a także zastraszeni groźbami cesarza Konstancjusza, podpisali ją, zostali ostrzeżeni przez osąd Papieża Liberiusza, że jeśli będą trwali w tym błędzie „zostaną ukarani z duchowym rygorem Kościoła Katolickiego”. Również Św. Hilary z Poitiers usunął biskupa Saturnina z Kościoła w Arles albowiem uporczywie trwał on przy tezie biskupów ariańskich. Ostatecznie osąd Liberiusza został potwierdzony przez Św. Damazego, w liście synodalnym wydanym podczas synodu 90 biskupów, tak, iż nawet biskupi ze Wschodu mogli publicznie odwołać swe błędy jeśli chcieli być uznawani za katolików i prawdziwie się do takich zaliczać. ‘Uważamy zatem (mówi się w tym liście), że jeśli nie chcą się wycofać, zostaną niedługo odłączeni od Komunii z nami i pozbawieni godności biskupiej, tak aby lud uwolniony od błędów swych Pasterzy mógł oddychać.’
Nie można zaprzeczyć że biskup Autun [wówczas niesławny K. Talleyrand – przyp. wł] i jego naśladowcy postawili się w podobnej sytuacji co biskupi poddani, jak wyżej powiedziano, osądowi Liberiusza, Hilarego i Damazego. Zatem, jeśli nie odwołają złożonej przysięgi, wiedzą czego powinni się spodziewać.”

----

Ks Bp Karol Hefele o synodzie w Rimini (fragment pracy: Historia Soborów Chrześcijańskich z Oryginalnych Dokumentów, vol. II)
"Udał im się również drugi plan. Można było przewidzieć, że zbliżający się synod, podwójny synod, sporządzi credo. Aby credo to nie zawierało bezpośredniego odrzucenia doktryny anomejczyków [skrajny odłam arian twierdzący że Syn jest całkowicie różny od Ojca, w szczególności co do istoty - przyp. wł.], sprzyjający jej na dworze cesarskim zaplanowali sporządzenie zawczasu dwuznacznej formuły, która miała zostać przedłożona synodowi do akceptacji. Miała ona został ułożona w taki sposób, że z jednej strony nie szkodziłaby anomejczykom, lecz z drugiej mogła zadowolić cesarza i semiarian. Udało im się sprawić, że semiarianie wówczas na dworze uwierzyli, że jest lepsza i bardziej właściwa do przedłożenia synodowi niż istniejące wczesniej wyznanie i obie strony (nadal na dworze w Sirmium, przed wyjazdem na synod) połączyły się w tworzeniu takiej formuły. Po długich dysputach ukończono ją w Wigilię Pięćdziesiątnicy 22 maja Roku Pańskiego 359 i jest ona często nazywana trzecią, lecz trafniej trzeba ją nazwać czwartą i ostatnią formułą z Sirmium. Jej twórcą był biskup Markus z Aretusy, którym pozostali obecni biskupi (o poglądach anomejskich i semiariańskich) powierzyli to zadanie. Według Sozomena i Sokratesa formułę sporządzono pierwotnie po łacinie, lecz przetłumaczono również na grekę, została ona urzędowo zaaprobowana przez cesarza i podpisana przez wszystkich biskupów będących wówczas na dworze (...) Główne punkty samej formuły są następujące:
"Wierzymy w jednego jedynego i prawdziwego Boga, Ojca i Władcę wszystkiego, Stworzyciela i Demiurga wszystkich rzeczy oraz w jednego jednorodzonego Syna Bożego, który został zrodzony z Ojca bez zmiany przed wszystkimi wiekami i przed wszelkim początkiem i wszelkim czasem i wszelkim pojmowalnym bytem (...) Bóg z Boga, podobny Ojcu, który zgodził Go według Pism Świętych, którego zrodzenia nikt nie zna poza Ojcem, który Go zrodził. Słowo ousia (istota) ponieważ zostało użyte przez ojców w dobrej woli, lecz nie jest rozumiane przez lud, wywołuje zgorszenie i nie jest zawarte w Pismach należy odrzucić i w przyszłości nie należy wspominać o istocie w odniesieniu do Boga (...) Jednak wierzymy że Syn jest podobny do Ojca we wszystkich rzeczach jak również Pisma Święte nauczają i głoszą". (...)
Synod w Rimini zebrał się wcześniej niż drugi synod i w maju 359 roku zebrało się tam ponad 400 biskupów z różnych prowincji Zachodu, zwłaszcza Ilyricum, Italii, Afryki, Hiszpanii, Galii i Brytanii (...) Papież Liberiusz nie był obecny osobiście ani nie miał przedstawiciela (...) Stronnictwo ariańskie liczyło około 80 biskupów, do najznaczniejszych z których należeli: Ursacius, Walens, Germinius, Auksencjusz Mediolański, Epiktet z Civita Vecchia oraz Kajus z Ilyricum (...) List jaki skierował Konstancjusz do biskupów zebranych w Rimini stanowi wzór bizantyńskiego cezaropapizmu (...) Cesarz przykazał by biskupi najpierw rozstrzygnęli spory dotyczące wiary a następnie zbadali kwestie bardziej prywatne, to jest skargi poszczególnych osób na niesłuszne zdjęcie z urzędu (...)
Podczas gdy biskupi zebrani w katedrze w Rimini omawiali kwestie wiary, odnosząc się zawsze do Pisma Świętego, Walens i Ursacjusz w towarzystwie Germina, Auksencjusza i Kajusa pojawili się przed zgromadzeniem i odczytawszy na głos formułę z Sirmium ogłosili, że została już potwierdzona przez cesarza i teraz miała zostać powszechnie przyjęta bez dyskusji co do znaczenia, które poszczególne osoby mogą przypisywać jej słowom. Według Teodereta dodali, że wyrażenia homoousious i homoiousios, które nie były zawarte w Piśmie Świętym, wywołały tak wiele sporów i dlatego należy z nimi zerwać i zastąpić słowami "podobny we wszystkich rzeczach". W ten sposób zatem planowali zwieść biskupów Zachodu, których uważali za prostaków. [Atanazy] mówi że "ortodoksyjni [biskupi] w odpowiedzi zaproponowali anatemę przeciw arianizmowi i ogłosili że nowa formuła wiary jest całkowicie zbędna, albowiem celem tego co się działo nie było ustalenie wiary, lecz pognębienie jej oponentów. Uważali że Sobór w Nicei uczynił już wszystko co konieczne w kwestii wiary, że jego decyzje należy utrzymać a zatem jeśli Ursacjusz i Walens, i ich przyjaciele przybyli tu z takim samym zdaniem, powinni razem z nimi jednomyślnie obłożyć anatemą wszystkich heretyków, zwłaszcza arian. Kiedy spotkali się z odmową, synod, uznając heretycki zamiar i intencje, ponownie potwierdził decyzje z Nicei, zwłaszcza użycie wyrażenia ousia, ogłosił anatemę przeciw każdemu punktowi arianizmu oddzielnie i (21 lipca 359) ogłosił Ursacjusza, Walensa, Germiniusa i Kajusa (Auksencjusza i Demofila) heretykami oraz ich depozycję. Decyzję tę przekazał cesarzowi w liście spisanym pierwotnie po łacinie (...) Od czasu kiedy rozdzielenie stronnictw w Rimini zostało otwarcie ogłoszone, obie strony odbywały oddzielne zebrania i każde ze stronnictw wysłało również swą własną deputację do cesarza. (...) Delegacja ariańska z Walensem i Ursacjuszem na czele dotarła do cesarza nieco wcześniej i jej przedstawiciele wywarli takie wrażenie na przejawiającym już wcześniej tendencje arianizujące cesarzu, że ostro oskarżył on stronę ortodoksyjną o brak akceptacji dla czwartej formuły z Sirmium. I, podczas gdy traktował Walensa i Ursacjusza z najwyższym szacunkiem, nie pozwolił nawet przedstawicielom stronnictwa ortodoksyjnego pojawić się przed nim lecz wysłał jedynie urzędnika aby odebrał z ich rąk list synodalny, który przynieśli pod pretekstem zbytniego przytłoczenia sprawami stanu. Nie dał im nawet odpowiedzi i po długim próżnym oczekiwaniu skierowano ich do Adrianopola, gdzie mieli oczekiwać na cesarza (...) Kiedy cesarz zorientował się że nagłówek [z datą obowiązywania] został bardzo źle przyjęty przez stronę ortodoksyjną, przypuszczalnie wówczas, nakazał wycofanie kwestionowanej formuły aby zastąpić ją podobną, bez daty chronologicznej i z kilkoma nieznacznymi zmianami i wtedy została ona przyjęta w Seleuki i w końcu wymuszona nawet na Rimini. (...)
Sokrates, Sozomen i Teodoret zgadzają się wszyscy, relacjonując że przedstawiciele ortodoksyjnego stronnictwa w Rimini zostali potem odesłani z Adrianopola do miasteczka Nicea w Tracji i pojawili się tam także przywódcy ariańscy aby zająć się z nimi kwestiami wiary. Wybrano Niceę, aby formuła, którą zamierzano tam sporządzić mogła zostać wzięta przez mniej uczonych za tą nicejską. Poprzez oszustwa i zwodzenia wszelkiego rodzaju, przemoc i ucisk a zwłaszcza przez fałszywe stwierdzenie że określenie "istota" zostało odrzucone przez wszystkich biskupów Wschodu (na synodzie w Seleukii) udało im się przekonać deputowanych z Rimini, zmęczonych długim oczekiwaniem by poświęcili decyzję ich synodu oraz zgodzili się i podpisali nową nicejską formułę wiary przedstawioną im przez Walensa, Ursacjusza i kolegów. Miało to miejsce 10 października 359 roku (...) Nową formułę wiary podają Atanazy i Teodoret, jest ona, jak widzieliśmy, dość podobna do czwartej formuły z Sirmium: odrzuca wyrażenie ousia jako niebiblijne oraz ogłasza że Syn jest podobny Ojcu, zgodnie z nauczaniem Pism Świętych, jednak opuszcza ważny dodatek "we wszystkich rzeczach" i w ten sposób wyraźnie faworyzuje ścisły arianizm. Obraźliwy nagłówek z datą również został pominięty zaś na końcu dodano: Nie można również używać określenia "hipostaza" o Ojcu i Synu, i wszystkie przeszłe i przyszłe herezje, które sprzeciwiają się temu wyznaniu [wiary] są objęte anatemą".
Po dokonaniu tego delegaci od razu otrzymali zgodę na powrót do Rimini i towarzyszyli im Ursacjusz, Walens i inni, którzy od razu przystąpili do zbierania podpisów pod tą formułą w samym Rimini. Jednakże z początku synod w Rimini nie chciał zachować łączności ze swymi przedstawicielami, którzy okazali taką słabość, choć przedstawiali jako wytłumaczenie siłę, której użył przeciw nim cesarz. Jednak Konstancjusz wydał nowe rozkazy prefektowi Taurusowi, nie tylko by pod żadnym pozorem nie pozwolił biskupom wyjechać zanim nie podpisali formuły z Nicei, lecz aby również ukarać wygnaniem piętnastu z tych, którzy mogli stawić najsilniejszy opór. Aby wzmóc nacisk w tej kwestii cesarz jendocześnie wydał specjalny edyt do synodu, kategorycznie żądając odrzucenia określeń ousia i homoousios. Osoby o poglądach ariańskich podjęli również wielkie wysiłki by przedstawić każdemu biskupowi, a zwłaszcza tym o słabym intelekcie, że biskupi Wschodu z pewnością nigdy nie zaakceptują określenia ousia, oraz że będzie to ogromnym złem jeśli jedno słowo, zwłaszcza takie niezawarte w Pismach Świętych, będzie okazją do wielkiego podziału w Kościele, podczas gdy słowa w formule: "Syn jest podobny do Ojca" obejmowały i godziły wszystkie poglądy. Według Rufina przedstawiali również stronie ortodoksyjnej podstepne pytanie: "czy moglą się do słowa homoousios czy do Chrystusa? Jeśli do Chrystusa sporne określenie mogą porzucić bez grzechu. W ten sposób, jak pisze dalej Rufin, wielka ilość [biskupów] została zwiedziona, nie rozumiejąc w sposób właściwy sprawy. Augustyn czyni takie samo stwierdzenie: multos paucorum fraude deceptos esse"
Sulpicjusz Sewer mówi że "po dekretach cesarskich i rozkazach, i groźbach kary podanych do wiadomości przez Taurusa, powstała powszechna konsternacja, zamęt i bezradności, i stopniowo wielka liczba ortodoksyjnych [biskupów] partim imbecillitate ingenii [częściowo z powodu słabej natury] partim taedio peregrinationis evicti [częściowo z powodu przemożenia przez zmęczenie podróży] oddała się w ręce wrogów: również Kościół, w których zbierali się do tej pory ortodoksyjni [biskupi] został im zabrany i przekazany przeciwnemu stronnictwu i ostatecznie zaledwie dwudziestwu biskupów wytrwało (...)" U Hilarego [z Poitiers] znajdujemy służalczy list do cesarza od tych biskupów, którzy się mu poddali, w którym dziękują mu nawet za jego pobożną troskę o ortodoksyjną wiarę i w pożałowania godny sposób ponawiają swą prośbę o pozwolenie na powrót do domu (...) Jednakże 20 biskupów, którzy wytrwali również mieli zostać pokonani. (...) Udając wspieranie strony ortodoksyjnej Walens zaproponował następujący dodatek: "Syn Boży nie jest stworzeniem jak inne stworzenia" i dwudziestu biskupów zaakceptowało to, nie zauważając że w tych słowach wyrażono prawdziwie ariańską wiarę że Syn jest stworzeniem. Wszystkie inne dodatki brzmiały w pełni ortodoksyjnie i w rezultacie każda ze stron uważała się za zwycięską: ortodoksi z powodu dodatków, arianie z powodu pierwotnej treści wyznania. I aby uciszyć całkowicie tych pierwszych podczas publicznego zgromadzenia w kościele (podczas którego wszyscy byli obecni, także biskupi, którzy wcześniej się ugięli) Walens, po propozycji sędziwego biskupa Musoniusza, który jak się wydaje wówczas przewodniczył, oświadczył, że nie jest arianinem i odczytał sam głośno anatemy zawarte w dodatkach dwudziestu biskupów, na co cała reszta wyraziła zgodę (...) Tą uroczystą ceremonią w kościele zakończył się synod w Rimini"

Rubens - Triumf Wiary

podobne tematy:
Pius VI: Auctorem fidei
Pius VII i wolność religijna
Athanasius contra mundum
Św. Atanazy na dni judaizmu i islamu w kościele
Św. Atanazy do katolików
Św. Hilary z Poitiers: Przeciw Auksencjuszowi mediolańskiemu
30 września – św. Hieronima ze Strydonu