euzebiusz
269

Słowo Boże na dziś Niedziela, 24 stycznia 2016 roku III NIEDZIELA ZWYKŁA Łukasz 1,1-4; 4,14-21

Duch Pański spoczywa na Mnie

Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono. W owym czasie: Powrócił Jezus mocą Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich. Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana». Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście».

"Nauczał…wysławiany przez wszystkich". Co odpowiadało Żydom, gdy Jezus wyjaśniał Pisma w synagodze? Jego wygląd: dorosły mężczyzna, 30 letni, mówiący z mocą? Do entuzjazmu dobrze jest podchodzić z umiarem. Nie poddawać się euforii gdy cię chwalą, a równocześnie nie zrażać się, nie popadać w zniechęcenie gdy cię ganią. Człowiekowi różne rzeczy się podobają w głoszącym Chrystusie – do czasu, gdy zacznie mówić prawdę o nim.

"Przyszedł do swoich, gdzie się wychował". Nie chodzi o to, by wśród swoich błyszczeć, lecz być wiernym Ojcu. Na czym polega wierność Bogu? Na niesieniu Dobrej Nowiny, na życiu z Prawdy. Prawda przekazywana z szacunkiem, bo człowiek posiada serce z ciała nie z kamienia. Szacunek dla człowieka i szacunek dla Prawdy – może być Nowiną na jaką człowiek oczekuje. Zawsze chodzi o Nowinę, którą jest Chrystus przynoszącą wolność. Zawsze chodzi o Słowa uwalniające od strachu, od lęku przed życiem, od obawy przed ludźmi.

Słowa, które słyszymy od Boga lub od człowieka mogą nam uświadomić to, że jesteśmy w niewoli: chorej zależności od innych, strachu przed kimś, rozwijaniem w sobie gniewu, złości czy żalu. Jest i tak, że często nie dostrzegamy, iż innym przykrość wyrządzamy. Człowiek nie widzi swojego problemu, bo tak naprawdę życie innych, ich samopoczucie zupełnie go nie interesuje.

Jezus mówi w tym celu, aby słuchający go odczuli powiew wolności, która jest z Ducha. Słowo Pana ma mnie uwolnić od upierania się tam, gdzie nie mam racji. Ono daje odczucie sensu w przyznaniu się do błędu. Od Jezusa odchodzą ludzie stając się wolnymi o ile uczciwie przyznali, że są czymś spętani. Dziś Jezus przyszedł aby nam powiedzieć, że czas już rozpocząć nowe życie.

Patrzyli na Niego może i z podziwem. Czy Go posłuchają? Wyrzucą Go z synagogi. Będą chcieli zabić. Byli Nim zachwyceni do czasu, zanim powiedział im o tajemnicy ich życia, myślenia. Bywają chwile, że człowiek wykazuje większy związek z gniewem, żalem, udawaną prawdą jaką ma o sobie, niż z Chrystusem. Bóg jest dobry ale niech mi nie mówi, że źle postępuję. To samo odnosi się do osób w mojej wspólnocie.