Sprawa Gazteluety: Martínez przeszedł test na wykrywaczu kłamstw
W 2009 r. były student, Juan Cuatrecasas, fałszywie oskarżył Martíneza o molestowanie homoseksualne.
Test został przeprowadzony w najbardziej profesjonalnej i prestiżowej instytucji w Hiszpanii.
Martínez odpowiedział na kluczowe pytania dotyczące sprawy Gazteluety, a ostateczny wynik był taki, że mówił prawdę bez cienia wątpliwości. Teraz wzywa swoich fałszywych oskarżycieli do poddania się testowi wykrywacza kłamstw.
Martínez doświadczył serii rażących nadużyć z rąk pozbawionych skrupułów kościelnych prałatów.
Jest sądzony po raz drugi za przestępstwo, o którym Kościół orzekł jego niewinność już w pierwszym procesie. Martínez mówi o tym: "Zastanawiam się: czy odbędzie się trzeci proces, jeśli wynik drugiego procesu nie spodoba się niektórym osobom?".
Watykan chce zastosować wobec niego prawo karne z mocą wsteczną, co narusza podstawową zasadę prawa i sprawiedliwości.
Pomimo jego wielokrotnych próśb, sędzia odmawia poinformowania go o grożącej mu karze.
W drugim [nielegalnym] procesie niektóre osoby, które poprosił o złożenie zeznań, nie mogą tego zrobić, na przykład sędziowie, którzy uznali go za niewinnego w pierwszym procesie.
Sędzia w drugim procesie, biskup Satué z Teruel, odmówił przyjęcia wielu dowodów przedstawionych przez prawników Martíneza.
Monsignor Satué, w swoim pierwszym pisemnym komunikacie, w zawoalowany sposób zachęcał go do ogłoszenia się "winnym", z naruszeniem neutralności sądowej.
Franciszek przyjął obłudnego oskarżyciela, ale nie oskarżonego, pomimo dwukrotnej pisemnej prośby Martíneza.
Jest zatem niewielka nadzieja, że Watykan zamierza wymierzyć sprawiedliwość w tej sprawie, co pokazuje, że proces kanoniczny przeciwko Martínezowi jest farsą.
Tłumaczenie AI