Symbolika masońska w podziemiach Katedry Praskiej w Warszawie

W sobotę 10 lutego 2018 roku w podziemiach Katedry Praskiej w Warszawie odbył się VII warszawski bal dobroczynny - ostatkowy. Bal był bezalkoholowy. Było miło i sympatycznie chociaż pewien niesmak …Więcej
W sobotę 10 lutego 2018 roku w podziemiach Katedry Praskiej w Warszawie odbył się VII warszawski bal dobroczynny - ostatkowy. Bal był bezalkoholowy. Było miło i sympatycznie chociaż pewien niesmak budziła świadomość, że tuż ponad nami jest Kościół z realną obecnością Jezusa w Najświętszym Sakramencie, a my tu poniżej konsumujemy pijemy i tańcujemy. Jednak największy niepokój wzbudziły niekompletne i celowo oszpecone figury Jezusa i Maryi (patrz fotografia), umieszczone na ścianie frontowej podziemia tuż pod głównym ołtarzem, który znajduje się powyżej. Postać Jezusa ukrzyżowanego jest umieszczona bez krzyża, na gołej ceglanej ścianie. Płaskorzeźba z postacią Maryi jest umieszczona pod Jezusem "ukrzyżowanym na ścianie". Jej postać została oszpecona tzn. - nie ma części nosa, a w dolnej części postaci jest fragment wyciągniętej ręki, najprawdopodobniej dzieciątka Jezus. Wydawać by się mogło, że są to jakieś stare fragmenty figur pozostałe np. po wojnie ale tak nie jest. Płaskorzeźba jest …Więcej
Matricaria
"Instalacja",dobrze nazwane bo sztuka to nie jest.Po pierwsze, jakim prawem pozbawia się Pana Jezusa krzyża,wiem że są wampiry które nie mogą widoku krzyża znieść ,i te wampiry taki właśnie wizerunek preferują,wybrakowany,nieprawdziwy.Obtłuczona płaskorzeźba z Matką Bożą tu już sobie wampir pofolgował na całego,wygląda to tak jakby własna paszczęką poobgryzał ten konterfekt.Najdziwniejsze jest …Więcej
"Instalacja",dobrze nazwane bo sztuka to nie jest.Po pierwsze, jakim prawem pozbawia się Pana Jezusa krzyża,wiem że są wampiry które nie mogą widoku krzyża znieść ,i te wampiry taki właśnie wizerunek preferują,wybrakowany,nieprawdziwy.Obtłuczona płaskorzeźba z Matką Bożą tu już sobie wampir pofolgował na całego,wygląda to tak jakby własna paszczęką poobgryzał ten konterfekt.Najdziwniejsze jest to że takiego obtłuka powieszono na ścianie,normalny człowiek by tak nie zrobił,po prostu bałby się przykładać ręki do obrażania Matki Bożej.
Nie wszyscy ludzie kościelni są normalni jak widać.Walka z wampirami w kościele jest możliwa.Gospodarzowi kościoła który zezwolił na zawieszenie jakiegoś świętego wizerunku wyraźnie pokancerowanego możemy ofiarować jego własny również w udziwnionej manierze.Niech dzieci przygotują na imieniny medalion gipsowy z podobizną jegomości bez nosa,kawałkiem ręki i wystającymi zioberkami, z podpisem "Eci peci,eci peci,to jest gościu twój portrecik".