L. E.
2349

[TYLKO U NAS] J. Olewiński: Ponad 30 lat czekaliśmy na zmiany, jakie dziś mają miejsce w Polsce

Myśleliśmy, że zmiany w Polsce nastąpią po 1989 r., ale robiono wszystko, żeby się nic nie zmieniło – powiedział w środowym programie „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja Janusz Olewiński. Przewodniczący Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych podkreślił, że na bieżące zmiany „czekaliśmy ponad 30 lat”.

Ludzie, którzy żyli w biedzie w wyniku represji komunistycznych, a następnie przez okres PRL-u przez 25 lat bądź dłużej, byli dyskryminowani prawnie i przyzwyczaili się do tej biedy. Dziś żyją na tyle, na ile pozwalają im warunki – mówił Janusz Olewiński.

Czy ci ludzie są w stanie zmienić mieszkanie, czy jakiekolwiek chociażby meble? Na pewno nie. Nawet te dotacje, które otrzymują, nie poprawiają znacznie ich bytu. Trzeba jednak przyznać, że po 25 latach zrobiono pierwszy krok – powiedział przewodniczący Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych.

Ponad 30 lat czekaliśmy na takie zmiany, jakie dziś mają miejsce w Polsce – zaznaczył gość „Aktualności dnia”.

Myśleliśmy, że zmiany w Polsce nastąpią po 1989 r., ale robiono wszystko, żeby tak >>zmienić<<, by się nic nie zmieniło. Z niecierpliwością wyczekiwaliśmy takich zmian. Teraz czekamy na zmiany w wymiarze sprawiedliwości. To nie dotyczy jedynie sędziów, ale i prokuratorów, którzy występują przeciwko nam na rozprawach sądowych. Gdy ustawodawca wydał akt prawny, że osoba więziona czy internowana ma prawo dochodzić do zadośćuczynienia, a prokuratorzy występują przeciwko nam. Oni występują przeciwko ustawodawcy, przeciwko prawu polskiemu – powiedział Janusz Olewiński.

Całość programu „Aktualności dnia” z udziałem Janusza Olewińskiego można odsłuchać [tutaj].

RadioMaryja.pl
katarynka
Czytałam, że drugie awizo jest traktowane jak doręczenie przesyłki i tak interpretowane. Później człowiek dowiaduje się, że jest np. aresztowany (bo coś tam).
Ile jest takich kruczków, przepisów, o których nie wiemy prawie nic, a nawet jak wiemy, nie ratuje to nikogo przed ewentualnymi konsekwencjami. Każda opcja polityczna pcha ten walec w jednym kierunku. Jest tyle sposobów, by udooopić …Więcej
Czytałam, że drugie awizo jest traktowane jak doręczenie przesyłki i tak interpretowane. Później człowiek dowiaduje się, że jest np. aresztowany (bo coś tam).
Ile jest takich kruczków, przepisów, o których nie wiemy prawie nic, a nawet jak wiemy, nie ratuje to nikogo przed ewentualnymi konsekwencjami. Każda opcja polityczna pcha ten walec w jednym kierunku. Jest tyle sposobów, by udooopić człowieka, w majestacie prawa..
Chcę wysiąść z tego Pendolino. Może jakiś rezerwat dla Indian?
Ja rozumiem, że współczesna polityka wykazuje maniakalne objawy kontroli wszelkich aspektów cudzego życia, jeśli może to i za doopę będzie trzymać i w gacie zaglądać i w krwioobieg się wtłoczy, i mózgi przeżre, ale Panowie, bez przesady.
Ja tak jak ks. Boniecki (¿) wolność kocham i rozumiem.
To co z tym rezerwatem? Piórka sobie sama skombinuję, tomahawk to nawet zakopię, bo po co się szarpać..
Weronika.S
czekał na czterech jeźdźców apokaliptycznych, o których mówił Morawiecki....