Slawek
3564

Pierwsze Boże Narodzenie papieża w Watykanie

Boże Narodzenie jest dla mnie czasem nadziei i czułości, czasem spotkania z Bogiem, który zawsze szukał swego ludu, prowadził i strzegł go, obiecał, że zawsze będzie z nim. Przypomniał o tym Więcej
Boże Narodzenie jest dla mnie czasem nadziei i czułości, czasem spotkania z Bogiem, który zawsze szukał swego ludu, prowadził i strzegł go, obiecał, że zawsze będzie z nim. Przypomniał o tym Franciszek w rozmowie z włoskim watykanistą Andreą Torniellim. Tekst obszernego wywiadu, udzielonego 10 grudnia, zamieścił 15 grudnia m.in. portal Vatican insider.
Oto polski tekst zapisu rozmowy:
- Czym jest dla Waszej Świątobliwości Boże Narodzenie?
- Jest spotkaniem z Jezusem. Bóg zawsze szukał swego ludu, prowadził i strzegł go, obiecał, że zawsze będzie blisko niego. W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy, że Bóg wędruje z nami, prowadzi nas za rękę jak robi to tata ze swym dzieckiem. Jakie to piękne. Boże Narodzenie jest spotkaniem Boga z Jego ludem. I jest również pocieszeniem, tajemnicą pocieszenia. Ileż to razy po Pasterce spędzałem kilka godzin sam, w kaplicy, przed odprawieniem Mszy o świcie - z tym uczuciem głębokiej pociechy i pokoju. Pamiętam któregoś razu tu, w Rzymie, myślę, że mogły …Więcej
BN
Niech Bóg strzeże Franciszka przed nienawiścią i kamieniami Tradycjonalistów
wojciechowskikrzysztof
Niech Dobry Bóg błogosławi Papieża Franciszka i napełnia wszelkimi Łaskami.
Kościół tam gdzie Papież, Piotr naszych czasów.
Anja39
- Czy oczekiwał Ojciec Święty, że zostanie wybrany?
- Nie oczekiwałem tego. Nie straciłem spokoju, gdy przybywało głosów. Pozostałem spokojny. I ten spokój jest jeszcze teraz, uważam go za dar Pana.
========================================================
Zaskoczenie jest tym większe, że podczas konklawe w 2005 r. Bergoglio był najpoważniejszym kontrkandydatem Josepha Ratzingera (jeden z …Więcej
- Czy oczekiwał Ojciec Święty, że zostanie wybrany?

- Nie oczekiwałem tego. Nie straciłem spokoju, gdy przybywało głosów. Pozostałem spokojny. I ten spokój jest jeszcze teraz, uważam go za dar Pana.
========================================================
Zaskoczenie jest tym większe, że podczas konklawe w 2005 r. Bergoglio był najpoważniejszym kontrkandydatem Josepha Ratzingera (jeden z kardynałów opisujących tamtą elekcję mówił wręcz o "wyścigu" pomiędzy nimi) i zwłaszcza tym pięćdziesięciu kardynałom, którzy obserwowali jego "przegraną" osiem lat temu, mogło utkwić w pamięci: już raz mu się nie udało. Faworyci, którzy raz przegrywają wyścig, prawie nigdy nie pojawiają się na giełdzie papabili ponownie. Poza tym - choć kard. Bergoglio jest członkiem kilku watykańskich instytucji - nigdy tak naprawdę w Watykanie nie pracował, co potencjalnie mogło obniżać jego szanse wśród kardynałów z kurii rzymskiej.

tygodnik.onet.pl/wiara/kosciol-franciszka/n52c4