Trzeba uciekać się pod opiekę Niepokalanej i Świętego Józefa, Matka Boża powiedziała ze kto się Jej powierzy temu dopomoże wytrwać i tak poprowadzi ze nie będzie musiał przyjmować znaku bestii. Polecam zostać niewolnikiem Niepokalanej wg Sw.Ludwika Grignion de Montfort a także postarać się o założenie Szkaplerza Świętego. Niewolnik Maryi – 33 dni przygotowania – NiewolnikMaryi.com Szkaplerz …Więcej
Trzeba uciekać się pod opiekę Niepokalanej i Świętego Józefa, Matka Boża powiedziała ze kto się Jej powierzy temu dopomoże wytrwać i tak poprowadzi ze nie będzie musiał przyjmować znaku bestii. Polecam zostać niewolnikiem Niepokalanej wg Sw.Ludwika Grignion de Montfort a także postarać się o założenie Szkaplerza Świętego. Niewolnik Maryi – 33 dni przygotowania – NiewolnikMaryi.com
BYŁO ciężko i przykro wyproszonym być z kościoła i stać przed zamkniętą bramą 3-4x. Na mnie wiele razy nawet znajomi warczeli, jedna z bliższych osób będąc na przyjęciu rodzinnym powiedziała mi prosto w oczy z nerwem " gdy ciebie zobaczę w markecie bez maski to wiec że zawołam policję "
Było ciężko i pewnie jeszcze ciężej przed nami... Najgorzej w pracy, bo tam jednak trzeba iść nie da sie odpuścić jak imienin cioci ... Ważne jest wsparcie w mężu, żonie! Ja dzięki Bogu go mam i bardzo mi to pomogło w oporze pomimo że jestem jedyna oporna w całym zespole... Ale ważne jest też wsparcie z zewnątrz to co robi p. Płaczek, p. Prezydent Siemianowic, wielu innych którzy nie dali sobie …Więcej
Było ciężko i pewnie jeszcze ciężej przed nami... Najgorzej w pracy, bo tam jednak trzeba iść nie da sie odpuścić jak imienin cioci ... Ważne jest wsparcie w mężu, żonie! Ja dzięki Bogu go mam i bardzo mi to pomogło w oporze pomimo że jestem jedyna oporna w całym zespole... Ale ważne jest też wsparcie z zewnątrz to co robi p. Płaczek, p. Prezydent Siemianowic, wielu innych którzy nie dali sobie zamknąć ust... Fajnie było by wspierać się tu na glorii :) Pozdrawiam serdecznie wszystkich opornych na szprycę i błogosławie - niech Was Pan Bóg błogosławi i strzeże od wszelkiego zła! Amen!
Nie odczuwałam żadnej presji. Nie było to coś co zasługuje na podziw i uznanie. Nie czuję się bohaterką. Może w niedalekiej przyszłości, gdy będą nas przymuszać, wtedy to może być bohaterstwo. Kiedy będziemy odmawiać szczepień nawet pod groźbą utraty wolności lub życia...
Wszystko zależy od tego gdzie żyjesz, gdzie pracujesz i jaką masz możliwość funkcjonowania. Osoby pracujące w większych firmach, szczególnie medycy, którzy mieli nad sobą strach o pracę, utrzymanie rodziny itp.... Nie mówię że to było jakieś wielkie bohaterstwo ale łatwo nie było... I nie będzie... Ale przecież Pan Jezus mówił że nie będize łatwo... :) Pozdrawiam!