Rafał_Ovile
241

Lizbońska prawica - ..."zjednoczenie lizbońskiej prawicy"...

Dzisiejsze "zjednoczenie prawicy", polegające na reintegracji PiS-u z samym sobą i z odpryskiem platformy to dobra wiadomość. Nie dlatego, że taka konstelacja daje gwarancję na samodzielne przejęcie przez nich władzy w przyszłym roku.

Nie dlatego również żebym wierzył w realną, systemową zmianę, jaką obóz pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego miałby dokonać w Polsce. Nie, PiS jest "patriotyczną twarzą" republiki okrągłego stołu, choć wśród jego zaplecza, elektoratu, jest wielu ludzi myślących kategoriami narodowo-katolickimi. Ale środowisko kształtowane ideowo przez byłych polityków Porozumienia Centrum, którzy od zawsze byli wasalnie pro-amerykańscy i pro-izraelscy, faktycznie przychylni projektowi państwa-federacji UE, zajmowali bardzo często niejednoznaczne stanowisko w sprawach katolickich, bioetycznych i sprzyjali neokolonialnej wyprzedaży polskiej gospodarki w obce ręce, a wreszcie - wystawiają byłego kandydata Unii Wolności, Glińskiego, jako "nadzieję" i twarz "rządu technicznego" - ci ludzie są po prostu częścią systemu demoliberalnego, oddelegowanymi do zagospodarowania elektoratu patriotycznego, tożsamościowego i tradycyjnego.

Dzisiejsza konsumpcja partii Gowina i Ziobry przez byłego premiera, Kaczyńskiego, który w 2007 roku miał wszystko - prezydenta, rząd, IPN, służby specjalne, media publiczne, NBP oraz, jaka by nie była, ale - większość sejmową - i oddał to w imię personalnych kombinacji, ambicji politycznych, to dobra wiadomość, bo klaruje sytuację na scenie publicznej w Polsce.

Na scenie tej, nieodmiennie okupowanej przez pokolenie od ćwierćwiecza odgrywające te same role - od Millera z postkomunistycznego betonu, przez Tuska i Kaczyńskiego z liberalnej i centroprawicowej "postsolidarności", po hard-liberalnego, wiecznego ekscentryka, Korwina, równie stałym czynnikiem jest nieustannie wysoki poziom jałowości. Nie ma się co tym nadmiernie przejmować. Niech starsi panowie się ścierają w swoim teatrzyku pozorów. Niech odegrają tę swoją ostatnią rundę chocholego tańca.

My, Ruch Narodowy, kroczymy nieustannie ścieżką, którą wyznaczyliśmy sobie w ostatnich latach - budujemy niezależne, ideowe środowisko społeczno-polityczne. Budujemy organizacje i instytucje, formujemy ludzi, którzy podejmują skuteczną walkę o Polskę realnie podmiotową, Polskę narodowego solidaryzmu, tradycyjnej tożsamości, polskiej własności i swobodnej przedsiębiorczości, Polskę katolickich wartości. Polskę Wielką - duchem, kulturą, gospodarką, znaczeniem politycznym siłą militarną.

Quasi-zjednoczenie prawicy lizbońskiej tego pokoleniowego marszu nie zatrzyma - ono czyni go prostszym.

pl-pl.facebook.com/robertwinnickipubliczny