1
2
Wiesiek M.
247
Oby Andrzej Duda dotrzymał swych obietnic. Jest przełom! Wygrał lepszy kandydat. W dusze Polaków, oszukanych przez system stworzony przez “okrągłostołowych” animatorów tzw. III RP, czyli Polski …Więcej
Oby Andrzej Duda dotrzymał swych obietnic.

Jest przełom! Wygrał lepszy kandydat. W dusze Polaków, oszukanych przez system stworzony przez “okrągłostołowych” animatorów tzw. III RP, czyli Polski postkomunistycznej, wstąpiła nadzieja na zmiany. Pamiętamy wszak, że bracia Kaczyńscy także “układali się“ przy “okrągłym stole”.
Andrzej Duda obiecał bardzo wiele i brzmiał, jakby te nadzieje na zmiany miały być, przynajmniej przez niego, jako prezydenta, spełnione. Z tym, że nie o pozytywny image, brzmienie i obietnice tu chodzi.
Oby się teraz spełniła zapowiedź Agaty Duda-Kornhauser, która na ostatnim wiecu wyborczym powiedziała obecnemu tam Jarosławowi Kaczyńskiemu, że... się go nie boi. Brrr - sama ta wypowiedź już budzi "mieszane" uczucia.
Że Polacy nie są antysemitami i że "przejrzeli" rozpaczliwą i bezczelną zagrywkę Komorowskiego, który pytał Dudę w II debacie o teścia stalinowskie wiersze, świadczy wynik wyborów. Ale oby p. Agata dotrzymała słowa. Bo przecież teraz ona będzie miała największy wpływ na męża - prezydenta.
Jeśli dotrzyma, to p. Andrzej może stać się najlepszym prezydentem Polski, lepszym od Lecha Kaczyńskiego. Mam nadzieję, że nie jest uwikłany w masonerię rytu szkockie-go (amerykańską), jak - zdaje się - J. Kaczyński, i potrafi się "wyzwolić" spod jego kurateli. Komorowski - to marionetka masonerii rytu francuskiego (głównie Rosjanie z GRU
i Francuzi; notabene - "walczy" z nimi, na ile to prawda - zobaczymy, Putin).
Tak, tak - dzisiejsza scena polityczna także w Polsce, to nie ścieranie się jakichś tam partii czy ugrupowań, to potyczka tych dwóch nurtów masońskich.
Zatrzymajcie na twardym dysku wszystkie obietnice A. Dudy i śledźmy dokładnie jego poczynania.
Grzegorz Braun, mój faworyt z I tury, dobrze się o nim wyrażał przed wyborami. Powiedział, że jest "państwowcem" i - jak to Grzegorz żartobliwie - mówił, iż gdyby wygrał, przyjąłby Dudę na odpowiedzialne stanowisko do swej kancelarii.
Jasne, że wolałbym na tym fotelu Grzegorza Brauna, ale w II turze głosowałem na Andrzeja Dudę. Oby ten młody krakowianin, mój "krajan" zachował niezależność i działał ze świadomością, że jego najwyższy urząd w państwie - to służba. Polakom i państwu Polskiemu. I tylko to.

Wiesław Magiera
P.S.
Wygrana A. Dudy budzi nadzieje także z innego powodu. Głosowało na niego wielu młodych ludzi, dla których podstawowym źródłem informacji i komentarzy nie jest publiczna, czyli “rządowa” telewizja czy pro-PO-wska TVN. Swoje rozeznanie polityczne czerpią oni głównie z internetu.
I ten proces będzie postępował. Wpływ main-streamowych mediów na preferencje wyborcze będzie coraz szybciej malał.