Od samego początku było wiadome, że testy mają maksymalnie 50% celności wyników a oni nawet nie wiedzą co wyszukują. Pewna kombinacja toksyn w naszym organizmie wystarczy do tego bo test był pozytywny. Nawet na tym etapie rozwoju ludzkości wielu tak zwanych wykształconych ludzi nawet ze stopniem profesorskim nie zdaje sobie sprawy, że układ odpornościowy to osoby byt w nich samych. Choćby samo to powoduje, że chemia jaką pakujemy na co dzień z jedzenia, powietrza a potem lekarstw, szczepionek w końcu stanie w punkcie krytycznym. Pytanie jakie powinniśmy sobie zadawać dlaczego u jednego od razu jest koniec a inny idzie dalej? Ludzie nie zdają sobie sprawy jakie procesy biologiczno-chemiczne zachodzą po szczepieniach, wzięciu lekarstw ale jesteśmy na etapie tak szybkiego rozwoju, że w końcu będziemy wiedzieli co się dzieje. Dlatego firmy farmaceutyczne korzystają z tego bo gdy będzie możliwości leczenia ludzi spersonalizowana po badaniach stwierdzających, że dany produkt jest dobry dla nas to ich zarobek się skończy ponieważ ponad 80% ludzi dowie się, że dla nich szczepionka czy lekarstwa nie są do niczego potrzebne gdy badania z krwi odpowiedzą na pytania, na które odpowiedzi teraz nie dostajemy. Jednak jest jedno ale. Większość z nas przez całe życie została osłabiona szczepieniami dlatego umieralność ludzi będzie ogromna z logicznego punktu myślenia gdyż zbyt dużo starszych ludzi doprowadza do łatwości atakowania i nie zwalczania toksyn u osób w podeszłym wieku. Od początku było wiadome, że w domach późnej starości - opieki społecznej będzie najłatwiej ludzi zarażać oraz tam gdzie układy odpornościowe są niepełnosprawne.