Presja ma sens!!! już w grudniu nowy rząd zapowiedział rewolucyjne zmiany w polskim systemie edukacji i podstawie programowej nauczania. Dzięki współpracy z licznymi ekspertami organizacji zrzeszających …Więcej
Presja ma sens!!!
już w grudniu nowy rząd zapowiedział rewolucyjne zmiany w polskim systemie edukacji i podstawie programowej nauczania. Dzięki współpracy z licznymi ekspertami organizacji zrzeszających polskich nauczycieli, rodziców i pedagogów, zainterweniowaliśmy, zalewając ministerstwo i autorów reformy krytycznymi uwagami, których łącznie ministerstwo otrzymało... ponad 50 tysięcy.

Dziś mogę z satysfakcją poinformować , że szeroka presja miała sens!

Silny głos społecznego sprzeciwu zmusił minister Barbarę Nowacką do wycofania się z niektórych szkodliwych pomysłów. Do podstawy programowej wróciły utwory Norwida, Sienkiewicza, czy „Reduta Ordona” Adama Mickiewicza. W szkole podstawowej przywrócono pieśni patriotyczne. W liceach wśród lektur uzupełniających pozostały fragmenty „Pamięci i tożsamości” Jana Pawła II.

Wciąż cenzorski zapis obejmuje jednak nauczanie o konfederacji barskiej, wykreślono wzmianki o św. Maksymilianie Marii Kolbe, o zachodniej kolaboracji z niemiecką III Rzeszą, o stalinowskim prześladowaniu Kościoła. Wobec ideologicznego fanatyzmu resortu edukacji nie dziwi także upór w wykreśleniu z podstawy programowej historii „żołnierzy niezłomnych”.

Jak widać, na razie nasz sukces jest tylko częściowy. To już jednak wystarczyło, by przeprowadzono na Ordo Iuris frontalny atak lewicowych mediów. Tygodnik Newsweek pisał, że „Ordo Iuris podstępem wzięło Nowacką”, alarmując, że „uwagi Ordo Iuris zdecydowały o kształcie podstawy programowej z języka polskiego”. Z kolei Gazeta Wyborcza ze złością konstatowała, że „Ordo Iuris umeblowało nam szkołę”.

Lewicowe media, zaskoczone masowością protestu rodziców i nauczycieli, przekonywały swoich czytelników, że spór o polską szkołę toczy się pomiędzy rządem a... Ordo Iuris. Ani słowa o powszechności oburzenia wobec skandalicznych zmian, ani słowa o rosnącej w siłę „Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły”, którą wspierają nasi prawnicy. Co więcej, politycy promują (rzekomo oddolną) petycję do samych siebie, w której wzywają do odrzucenia naszych poprawek i radykalizacji zmian programowych.

My natomiast kontynuujemy to, w czym jesteśmy najlepsi. Nasi eksperci przygotowali dodatkowe uwagi dotyczące projektów rozporządzeń w sprawie zmian w podstawach programowych oraz wspierają szeroką Koalicję na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły. To już niemal 70 organizacji oświatowych, nauczycielskich, rodzicielskich, prorodzinnych a nawet kombatanckich i polonijnych!

W ubiegły czwartek uczestniczyliśmy w konferencji prasowej, podczas której Koalicja apelowała do Prezydenta RP Andrzeja Dudy o pilne zaangażowanie głowy państwa w obronę polskiej szkoły. W tym o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie czy przymusowa likwidacja obowiązkowych prac domowych jest zgodna z ustawą zasadniczą. Wcześniej, w analizie opublikowanej na stronie Ordo Iuris, wskazaliśmy argumenty świadczące o naruszeniu konstytucji.

Powstanie Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, zrzeszającej ekspertów doświadczonych w zarządzaniu edukacją oraz rodziców, nauczycieli i prawników ma dzisiaj jeszcze jeden, niezwykle ważny cel. Musimy powstrzymać nadchodzącą falę wulgarnej edukacji seksualnej.

Minister Barbara Nowacka chce bowiem od września 2025 r. podstępem wprowadzić do szkół obowiązkową edukację seksualną w ramach przedmiotu o nazwie edukacja zdrowotna. Jej inicjatywa spotkała się z aplauzem lewicowych mediów. Newsweek pisał wprost, że „Nowacka sprytnie połączyła edukację seksualną z tematami, o których trudno powiedzieć, że mogą podlegać jakiejś ideologii (...). Łatwiej będzie Nowackiej odpierać ataki ze strony kościoła i konserwatywnej części społeczeństwa, gdy na swojej tarczy wypisała przede wszystkim walkę o poprawę zdrowia psychicznego oraz kondycję fizyczną dzieci”. My oczywiście nie ulegniemy temu szantażowi i będziemy głośno mówić o tym, że wprowadzany przedmiot może wprowadzić do polskich szkół wulgarną edukację seksualną, która od lat przynosi na zachodzie Europy opłakane skutki. Pisaliśmy o tym szerzej w cyklu esejów „O czym nie powiedzą edukatorzy seksualni”, w którym ujawniliśmy prawdziwe cele i efekty zajęć z edukacji seksualnej.

Cały czas wspieramy rodziców i nauczycieli, którzy bronią dzieci przed demoralizacją, udzielając porad prawnych oraz przeprowadzając szkolenia. To w odpowiedzi na ich prośby opublikowaliśmy niedawno komentarz, w którym radzimy jak zachować się w sytuacji, gdy w publicznych szkołach eksponowane są symbole i treści propagujące agendę ruchu LGBT.

Drugim – obok wulgarnej edukacji seksualnej – zagrożeniem dla naszych dzieci jest nieograniczony dostęp do pornografii w internecie. Psychologowie dziecięcy nieustannie przestrzegają, że uzależnienie od pornografii dotyka już... siedmiolatków! W niektórych szkołach większość przesyłu danych na łączach Wi-Fi to... pornograficzne filmy oglądane na przerwach i pokazywane sobie przez uczniów.

W trosce o bezpieczną przyszłość polskich dzieci stworzyliśmy portal „Narkotyk XXI wieku”, poświęcony informowaniu o skutkach pornografii dla psychiki dzieci i młodzieży. Na zachodzie świadomość związanych z tym zagrożeń jest coraz większa. Kolejne stany USA wprowadzają rozwiązania prawne, które zmuszają strony pornograficzne do wprowadzania skutecznego mechanizmu weryfikacji wieku ich użytkowników. Takie same prace legislacyjne prowadzone są także we Francji. Najwyższy czas, by także w Polsce rozpoczęła się wreszcie poważna debata na temat ograniczenia dostępu do pornografii dla nieletnich. Wkrótce będziemy informować o naszych kolejnych krokach, zmierzających do obrony dzieci przed katastrofalną epidemią pornografii.

Usuwanie z programu szkolnego kanonu literatury patriotycznej i pięknych przykładów heroizmu, przymusowa edukacja seksualna od podstawówki oraz tolerancja dla narastającej fali uzależnienia od pornografii wśród nastolatków – to trzy czynniki, z których każdy samodzielnie stanowiłby zagrożenie dla prawidłowego wychowania naszych dzieci. W rzeczywistości 2024 roku musimy stawić czoła im wszystkim. I Musimy zwyciężyć! W przeciwnym razie planowa demoralizacja zagrażać będzie setkom tysięcy młodych Polaków – całemu pokoleniu, od którego zależy przyszłość naszej Ojczyzny.

Tylko wspólna mobilizacja naszych ekspertów, licznych sojuszników oraz naszych Przyjaciół i Darczyńców, może powstrzymać ogromną determinację rządu, który resort edukacji oddał w ręce radykalnej lewicy, promotorów zgorszenia i aborcji.

Dlatego proszę o wsparcie w tej walce. Wierzę, że z pomocą ludzi takich jak wygramy tę długą i trudną batalię o dobro naszych dzieci.

?
Pornografia narkotykiem XXI wieku

Nasi eksperci od lat pomagają rodzicom w walce z seksualizacją ich dzieci w szkołach. Ale ostatnie lata przynoszą też ogrom nowych wyzwań, wykraczających daleko poza walkę z genderowymi aktywistami, którzy chcą wprowadzać wulgarną edukacje seksualną do polskich szkół.

W Polsce z każdym rokiem rośnie liczba nastolatków uzależnionych od pornografii. Badania naukowe przeprowadzone w 2022 roku przez Państwowy Instytut Badawczy NASK wskazują, że pierwszy kontakt dziecka z pornografią w Polsce następuje średnio już w wieku 11 lat. Z kolei aż 21,5% dzieci w wieku 12-14 lat deklaruje regularne oglądanie treści pornograficznych.

Chcąc aby rodzice zyskali szeroką świadomość zagrożeń związanych z tym, jak szkodliwy wpływ na psychikę ich dzieci mogą mieć wszechobecne treści seksualne oraz twarda pornografia, dostępna dziś na jedno kliknięcie, uruchomiliśmy portal „Narkotyk21wieku” poświęcony tej ważnej tematyce. Na stronie znajdują się zarówno newsy i artykuły, jak i krótkie, treściwe informacje podawane w formie „szybkich faktów”, prezentujących najistotniejsze informacje i badania naukowe na temat zagrożeń związanych z pornografią. Na portalu można znaleźć również nagrania z konferencji naukowych oraz linki do raportów poświęconych skutkom oglądania pornografii wraz z ich krótkimi opisami.
Frank Columbo
Była kiedyś za rządów PiS taka jedna Anna Zalewska na czele MEN, która odpowiedziała na pytanie o edukację domową, że dzieci "wyciekają z systemu". W kołłątajowsko-stalinowsko-eurokołchozowym (kolejne fazy wzrostu) systemie, w rzeczywistości projekcie masońskim, chodzi o uformowanie nowego człowieka. Jego istota jest problemem, a nie kosmetyka. Przywrócą kilka podręczników z poprzedniej rewizji …Więcej
Była kiedyś za rządów PiS taka jedna Anna Zalewska na czele MEN, która odpowiedziała na pytanie o edukację domową, że dzieci "wyciekają z systemu". W kołłątajowsko-stalinowsko-eurokołchozowym (kolejne fazy wzrostu) systemie, w rzeczywistości projekcie masońskim, chodzi o uformowanie nowego człowieka. Jego istota jest problemem, a nie kosmetyka. Przywrócą kilka podręczników z poprzedniej rewizji, no i co, można spać spokojnie?

Z kim nie rozmawiam nt. edukacji (również z systemowymi nauczycielami, w tym starszymi), wszyscy mówią to samo. Dzieci coraz głupsze (nie chodzi o potencjał, tylko o skutek), poziom i wymagania coraz niższe, coraz większe roszczenia rodziców, nauczyciel śmieciem - dziecko panem... a na najbliższym horyzoncie kolejne systemowe przepoczwarzenie - "edukacja inkluzyjna", żeby w praktyce najwięksi tumani wyznaczali poziom całej reszcie.
V.R.S.
Cztery nogi (pisowskie) dobre, dwie nogi (peowskie) złe. Tak wygląda obecnie debata i akcje jak powyżej.
darek104
w pruskim systemie anarchizacji i demoralizacji
V.R.S.
Próba leczenia błędów i wypaczeń socjalizmu w ramach zepsutego z istoty systemu jest groteskowe.
"Dziś mogę z satysfakcją poinformować , że szeroka presja miała sens!"
---
Sens to ma powrót do edukacji katolickiej, czy domowej, czy tworzenia szkół katolickich poza systemem.
"W szkole podstawowej przywrócono pieśni patriotyczne"
---
Mazurka Dąbrowskiego czy I Brygadę?
"W liceach wśród lektur …Więcej
Próba leczenia błędów i wypaczeń socjalizmu w ramach zepsutego z istoty systemu jest groteskowe.

"Dziś mogę z satysfakcją poinformować , że szeroka presja miała sens!"
---
Sens to ma powrót do edukacji katolickiej, czy domowej, czy tworzenia szkół katolickich poza systemem.

"W szkole podstawowej przywrócono pieśni patriotyczne"
---
Mazurka Dąbrowskiego czy I Brygadę?

"W liceach wśród lektur uzupełniających pozostały fragmenty „Pamięci i tożsamości” Jana Pawła II."
---
No to faktycznie: "lucky we". Te fragmenty?
"Europejskie oświecenie zaowocowało nie tylko okrucieństwami rewolucji francuskiej; przyniosło również dobre owoce, jak idee wolności, równości i braterstwa, które — jak wiadomo — są zakorzenione w Ewangelii."

"Francuskie oświecenie przygotowało grunt pod lepsze zrozumienie praw człowieka. (…) Idee wolności, równości i braterstwa umacniały się — niestety, za cenę krwi wielu ofiar na szafocie — i rzucały nowe światło na dzieje ludów i narodów, przynajmniej na dwóch kontynentach, europejskim i amerykańskim, dając początek nowej epoce w historii. Jeśli chodzi o ideę braterstwa, która jest na wskroś ewangeliczna, okres rewolucji francuskiej przyniósł także jakieś nowe jej ugruntowanie w dziejach Europy i świata. Braterstwo łączy nie tylko poszczególnych ludzi, ale także narody. Historią świata powinna rządzić zasada „braterstwa ludów”"
EON
Zakładajmy szkółki parafialne!!!