Rolnicy nie ustępują w walce o spełnienie ich postulatów. Według nich rząd Donalda Tuska nadal ich nie spełnił. Tym razem zmieniono formę. Rolnicy manifestują pod biurami posłów i senatorów w całej Polsce. Na niektórych polityków czekają „prezenty” m.in. w postaci gnojownicy. Rolnicy na terenie całego kraju protestują pod biurami poselskimi i senatorskimi, bo wciąż rząd koalicyjny nie wyszedł …Więcej
Rolnicy nie ustępują w walce o spełnienie ich postulatów. Według nich rząd Donalda Tuska nadal ich nie spełnił. Tym razem zmieniono formę. Rolnicy manifestują pod biurami posłów i senatorów w całej Polsce. Na niektórych polityków czekają „prezenty” m.in. w postaci gnojownicy.
Rolnicy na terenie całego kraju protestują pod biurami poselskimi i senatorskimi, bo wciąż rząd koalicyjny nie wyszedł im naprzeciw, by wprowadzić w życie konkretne działania w celu poprawienia ich sytuacji. Sprzeciwiają się oni importowi ukraińskich produktów rolnych i zapisom Europejskiego Zielonego Ładu.
Zdarza się, że protestujący zostawiają politykom „prezenty” w postaci gnojownicy, słomy bądź płodów rolnych. Niektórzy posłowie jednak prawdopodobnie się chowają. Na wejściu do biura PO we Wrocławiu pojawiły się kartki „Awaria drzwi” i „Obiekt zamknięty. Praca zdalna”.
Tym razem zmieniono formę protestu, by nie blokować przejazdu. Utrudnienia mogą się jednak pojawić chociażby na drogach dojazdowych do miast.
Niektórzy rolnicy kontynuują okupowanie budynku Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Domagają się oni spełnienia ich wszystkich postulatów. Przedstawiciele protestujących rolników, którzy 19 marca br. podpisali w Jasionce uzgodnienia z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przybyli we wtorek po południu do ministerstwa rolnictwa na rozmowy dot. realizacji ich postulatów. Rozmowy trwały do późnych godzin nocnych. Według rolników postulaty nie są realizowane; ogłosili strajk okupacyjny i pozostali w gmachu ministerstwa, jednocześnie żądając rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem.
Nadal trwają też protesty na granicy polsko-ukraińskiej. Dotyczy to przejść granicznych w Dorohusku, Hrebennem i Zosinem. Protestujący na bieżąco przepuszczają transporty z pomocą humanitarną i wojskową, z żywymi zwierzętami i autokary.
Żeby było nowe stare musi upaść, upadek bolesny aczkolwiek potrzebny..teraz już za późno. Kajdany zadłużenia dawno założone. W kajdanach ograniczone ruchy, więc ta walka taka mizerna. Jeszcze będzie czas radości, ale po przybyciu Mistrza