CZY KSIĄDZ MOŻE ODMÓWIĆ OCHRZCZENIA DZIECKA?-Ks.prof.dr hab.J.Salij

Miałam być chrzestną matką dziecka koleżanki, ale ksiądz nie chce ochrzcić dziecka, dlatego że koleżanka żyje tylko na ślubie cywilnym. Jesteśmy wszyscy oburzeni. Czy dziecko ma pokutować za winy rodziców?

Najpierw, zupełnie jeszcze nie nawiązując do opisanej przez Panią sytuacji, spróbuję odpowiedzieć na pytanie: Czy dziecko ma pokutować za winy rodziców? Pani je postawiła czysto retorycznie, ale myślę, że jest ono warte większego zastanowienia, niż zwykliśmy poświęcać pytaniom retorycznym.
Czy dziecko ma pokutować za winy rodziców? Na pewno jest to wielka krzywda, ale niestety dzieci często pokutują za winy rodziców. Nie trzeba nawet sięgać do przykładu ojca pijaka, kiedy pokuta dziecięca może być tak ciężka, że dziecko powie nawet: "Wolałbym, żeby tatusia nie było". Czasem dziecko może nawet nie wiedzieć, jak wiele traci z winy rodziców. Jeśli na przykład rodzice lekceważą to, co w życiu najważniejsze -- sprawiedliwość, prawdę, swoją godność -- przecież to musi się jakoś odbić na dziecku.
Dlatego na pytanie: "Czy dziecko ma pokutować za winy rodziców?", odpowiedziałbym: "Należy się starać, żeby pokutowało jak najmniej". Oczywiście, przede wszystkim winni się o to starać sami rodzice. Niekiedy osoby postronne mogą realnie wpłynąć na rodziców, aby swoim mało rzetelnym sposobem życia nie zaciągali winy wobec własnego dziecka. Z drugiej strony, przyjście dziecka na świat często mobilizuje rodziców do pracy nad sobą, a niekiedy jest nawet powodem prawdziwych nawróceń. (Oto jeszcze jeden przyczynek do prawdy, że dziecko jest wspaniałym darem Bożym i nie tylko wymaga poświęceń, ale samo -- już od pierwszej chwili swojego istnienia -- obdarza swoich rodziców).
Oczywiście, nie inaczej rzecz się przedstawia na płaszczyźnie religijnej. Dziecku rodziców mało wierzących trudno będzie pokochać Chrystusa i odnaleźć w Nim pierwszy i najpiękniejszy cel życia. Dziecko więc siłą rzeczy ponosi konsekwencje tego, że rodzice są mało wierzący.
Przejdźmy teraz do podanej przez Panią sytuacji. Oto rodzice żyjący bez ślubu kościelnego przynoszą dziecko do chrztu. Czy ksiądz ma prawo chrztu odmówić?
Postawmy inne pytanie: Co ksiądz ma w takiej sytuacji zrobić? Udzielanie sakramentów to nie są, jak wiadomo, "usługi dla ludności", tutaj nie można stosować zasady "ja płacę, ja żądam". Kapłan z racji samego powołania powinien troszczyć się o dobro duchowe przyjmujących sakrament, ale także o godność sakramentu. Zresztą jedno ściśle łączy się z drugim. Jeśli naruszona zostanie godność sakramentu, można wątpić, czy sakrament służy wówczas dobru przyjmującego. I przeciwnie, im głębiej godność sakramentu zostanie uszanowana, im rzetelniej przyłożymy się do jak najlepszego przyjęcia łaski sakramentalnej, tym więcej sakrament przyniesie nadprzyrodzonych owoców.
Otóż przy chrzcie dziecka, jak przy żadnym innym sakramencie, widać, do jakiego stopnia bliźni mogą nam pomóc albo przeszkodzić w otwarciu się na łaskę Bożą. Swoje pierwsze odpowiedzi na dar chrztu dziecko będzie przecież dawało Bogu zależnie od tego, jak rodzice je do tego przygotują. Kapłan ma więc oczywisty obowiązek troszczenia się o to, aby pierwsi bliźni dziecka, którymi są rodzice, byli raczej strażnikami łaski chrztu niż jej niszczycielami. Toteż chrzest dziecka zawsze stanowi dla jego rodziców rodzaj wezwania, aby oni sami pogłębiali się w wierze. Nie można bowiem innych prowadzić do Boga, jeśli samemu jest się od Niego daleko. Trudno zaś sobie wyobrazić bardziej nienormalną sytuację od tej, kiedy dziecko rodziców wierzących ma z winy tychże rodziców utrudniony dostęp do Chrystusa.
Weźmy teraz sytuację, kiedy o chrzest dziecka proszą rodzice nie związani sakramentem małżeństwa. W tym wypadku Kościół czuje się jakby szczególnie zobowiązany wezwać tych ludzi do odnowy duchowej. Punktem wyjścia jest tu religijne dobro dziecka, o którego chrzest proszą przecież sami rodzice. Otóż interes duchowy dziecka leży m.in. w tym, żeby jego rodzice byli możliwie blisko Chrystusa, bo tylko wówczas mogą dawać swojemu dziecku prawdziwe świadectwo wiary. Tymczasem rodzice, nie mający ślubu kościelnego, znajdują się w sytuacji niewątpliwie niezgodnej z wolą Chrystusa. Kościół ma więc prawo oczekiwać od nich, że przybliżą się do Chrystusa przynajmniej tyle, na ile ich aktualnie stać. Jeśli ludzie ci nie mają istotnych przeszkód do zawarcia sakramentu małżeństwa, Kościół ma wówczas prawo oczekiwać od nich, że wzgląd na duchowe dobro dziecka skłoni ich ostatecznie do przyjęcia tego sakramentu.
Z drugiej strony wydaje mi się, że zasada odmawiania chrztu dzieciom urodzonym z małżeństw niesakramentalnych gdyby ją ktokolwiek gdziekolwiek stosował -- byłaby jakimś koszmarnym nieporozumieniem. Kościół może i niekiedy powinien robić "trudności" z ochrzczeniem dziecka, żeby możliwie jak najlepiej zabezpieczyć mu duchową przyszłość, zwłaszcza zapewnić religijne wychowanie. W zasadzie jednak każde dziecko przyniesione przez rodziców do chrztu powinno być ochrzczone. Toteż Kościół jedynie zupełnie wyjątkowo odmawia ochrzczenia dziecka: jeśli rodzice proszą o chrzest z powodów jawnie i wyłącznie pozareligijnych, a zwłaszcza jeśli okazują lekceważenie dla samego sakramentu.
Wypadek przedstawiony przez Panią skłania do pytania, skąd się bierze to najzupełniej niesłuszne mniemanie -- bo spotkałem się z nim już niejednokrotnie -- jakoby księża nie chcieli ochrzcić dzieci, których rodzice nie mają ślubu kościelnego. Myślę, że rozmowa księdza z takimi rodzicami jest wyjątkowo trudna, bardzo tu łatwo o niezrozumienie i nieporozumienia. Staram się wczuć w dość częstą zapewne reakcję rodziców: "Chcemy ochrzcić dziecko, a ksiądz nie wiadomo dlaczego zaczyna interesować się naszym życiem religijnym". Taka rozmowa wymaga -- obustronnie -- wiele taktu, delikatności, wczucia się w cudzy punkt widzenia. Wystarczy, jeśli jedna strona zawiedzie, aby rozmowa nie osiągnęła swego celu lub nawet spowodowała jakieś nieporozumienia.
Podsumowując: Nie mogę uwierzyć, żeby jakiś ksiądz mógł odmówić ochrzczenia dziecka, jeśli rodzice proszą o to w dobrej woli, nawet jeśli są to ludzie w jakimś stopniu religijnie obojętni. Z drugiej jednak strony, kapłan sprzeniewierzyłby się swoim obowiązkom, gdyby w związku z chrztem dziecka nie próbował rodziców -- a takich rodziców szczególnie -- jakoś do Pana Boga przybliżyć.

mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_49.htm
MariaBarbara
Czytam was ale ciagle mi cos nie tak. Co bedzie z dzieckiem? Bez chrztu w Duchu Swietym jest poganinem. Do tego dazymy? Kto zapewni ze rodzice spelnia wymagania ksiedza , kto zapewni ze to dziecko kiedykolwiek bedzie chrzczone. Jesli dziecko ma rodzicow alkoholikow, tzn ze ma byc niechrzczone i pewnie tez zostanie alkoholikiem? Jesli rodzice zyja w grzechu to znaczy ze dziecko tez takie bedzie?
Więcej
Czytam was ale ciagle mi cos nie tak. Co bedzie z dzieckiem? Bez chrztu w Duchu Swietym jest poganinem. Do tego dazymy? Kto zapewni ze rodzice spelnia wymagania ksiedza , kto zapewni ze to dziecko kiedykolwiek bedzie chrzczone. Jesli dziecko ma rodzicow alkoholikow, tzn ze ma byc niechrzczone i pewnie tez zostanie alkoholikiem? Jesli rodzice zyja w grzechu to znaczy ze dziecko tez takie bedzie?
Oczywiscie ze trzeba pouczyc rodzicow, dac im katecheze, ale nie mozna uwarunkowac chrztu dziecka od grzechow rodzicow.
Ela17
Quel
wiem o co ci chodzi ale napisales dziwnie'''''''''''''''''''''"W przypadku dziecka małego -spowiadają się RODZICE !!!!!
Rodzice spowiadaja sie za siebie nie za dziecko.za nikogo spowiedzi odbyc nie mozna w przypadku niemocy chorego,mozna tylko powiadomic ks jesli wie sie o uczynku a odbywa sie namaszczenie chorych.ktore blednie okreslane jest jako ostatnie namaszczenie felin.diecezja.lublin.pl …Więcej
Quel
wiem o co ci chodzi ale napisales dziwnie'''''''''''''''''''''"W przypadku dziecka małego -spowiadają się RODZICE !!!!!
Rodzice spowiadaja sie za siebie nie za dziecko.za nikogo spowiedzi odbyc nie mozna w przypadku niemocy chorego,mozna tylko powiadomic ks jesli wie sie o uczynku a odbywa sie namaszczenie chorych.ktore blednie okreslane jest jako ostatnie namaszczenie felin.diecezja.lublin.pl/files/kiedy_i_komu.pdf

I. Podmiot sakramentu namaszczenia chorych
KKK nr 1528 przypomina, że „stosowny czas na przyjęcie
namaszczenia chorych
zachodzi wtedy, gdy wierny staje wobec niebezpieczeństwa śmierci z powodu choroby lub
starości”.
1. Według KPK kan. 1004
-
§ 1.
„Namaszczenia chorych można udzielić wiernemu, który po
osiągnięciu używania rozumu, znajdzie się w
niebe
zpieczeństwie na skutek choroby lub starości.
§ 2. Sakrament ten może zostać ponownie udzielony, jeśli chory po wyzdrowieniu znowu ciężko
zachoruje lub jeśli w
czasie trwania tej samej choroby niebezpieczeństwo stanie się
poważniejsze”.
2. Kan. 1007 „Nie
wolno udzielać namaszczenia chorych tym, którzy uparcie trwają w
jawnym
grzechu ciężkim”.

Tutaj znajdziesz reszte
felin.diecezja.lublin.pl/files/kiedy_i_komu.pdf
jadwiska
Ela17 Faktycznie co za nietakt z mojej strony, cała tresc wydawała mi sie nawet ok, no coz dzieki ze to wychwyciłas Radka poprosze o korekte 🤗
Ela17
MariaBarbara
Pierwszymi odpowiedzialnymi sa rodzice ,to o czym mowisz to jakies rozdwojenie jazni i niestety konsumpcyjne wyobrazenie.
................................................................................
piszesz: Dziecko ma tez chrzestnych, babcie, ciocie i wsrod nich znajdzie sie ktos kto da przyklad chrzescianski.
......................................................................…Więcej
MariaBarbara
Pierwszymi odpowiedzialnymi sa rodzice ,to o czym mowisz to jakies rozdwojenie jazni i niestety konsumpcyjne wyobrazenie.
................................................................................
piszesz: Dziecko ma tez chrzestnych, babcie, ciocie i wsrod nich znajdzie sie ktos kto da przyklad chrzescianski.
..................................................................................
zadko dzisiaj kiedy zdarza sie dom pokoleniowy ,ci o ktorych piszesz przewaznie na codzien nie maja albo bardzo malo maja kontaktow z dzieckiem ,dziecko spedza czas z rodzicami ,co wiec mowisz ,w domu bedzie widzialo rozgardiasz a babcia moze raz na tydzien a chrzestni raz na rok wbija mu do glowy jak ma sie zachowywac,to dopiero sukces w jednolitej linnni wychowanie,coz biedne dziecko,ktore bedzie musialo zyc w takiej schizofrenii.Mam nadzieje ze to bierzesz pod uwage.
Ela17
jadwiska
to sa wolne zarty napisalas
...........................................................................................................................................
Podsumowując: Nie mogę uwierzyć, żeby jakiś ksiądz mógł odmówić ochrzczenia dziecka, jeśli rodzice proszą o to w dobrej woli, nawet jeśli są to ludzie w jakimś stopniu religijnie obojętni.
..............................…Więcej
jadwiska
to sa wolne zarty napisalas
...........................................................................................................................................
Podsumowując: Nie mogę uwierzyć, żeby jakiś ksiądz mógł odmówić ochrzczenia dziecka, jeśli rodzice proszą o to w dobrej woli, nawet jeśli są to ludzie w jakimś stopniu religijnie obojętni.
...............................................................................................................................................
Po co komus chrzest jak jest mu to obojetne Bog i Wiara,chrzest to nie metryka urodzenia,nie chodza do Kosciola do niczego im to nie jest potrzebne.Mowisz o dobrej woli czyli chrzcie 'NA WSZELKI WYPADEK"-czyli w Boga nie wierze ale gdyby byl to Go przechytrzę i ochrzczę dziecko..albo moze dziecku sie kiedys papierek przyda,Ja nie widze w tym dobrej woli wrecz przeciwnie mysle ze to wrecz cwaniactwo.
Jeszcze jeden komentarz od Ela17
Ela17
krotko mowiac"znajdują się w sytuacji niewątpliwie niezgodnej z wolą Chrystusa.".Kosciol to nie piekarnia,A jesli ktos ma problem ze zrozumieniem slow liturgii to zanim ,pojdzie do KK powinien nauczyc sie znaczenia slow
Przebieg Liturgii Chrztu
Rodzice i chrzestni z dzieckiem gromadzą się w przedsionku kościoła. Kapłan pozdrawia obecnych. Następnie celebrans pyta rodziców:
C.: Jakie imię wybraliście …Więcej
krotko mowiac"znajdują się w sytuacji niewątpliwie niezgodnej z wolą Chrystusa.".Kosciol to nie piekarnia,A jesli ktos ma problem ze zrozumieniem slow liturgii to zanim ,pojdzie do KK powinien nauczyc sie znaczenia slow

Przebieg Liturgii Chrztu
Rodzice i chrzestni z dzieckiem gromadzą się w przedsionku kościoła. Kapłan pozdrawia obecnych. Następnie celebrans pyta rodziców:
C.: Jakie imię wybraliście dla swojego dziecka?
R.: N (wymieniają imię).
C.: O co prosicie Kościół Boży dla N.
R.: O chrzest
C.: Prosząc o chrzest dla swoich dzieci, przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania ich w wierze, aby zachowując Boże przykazania, miłowały Boga i bliźniego, jak nas nauczył Jezus Chrystus. Czy jesteście świadomi tego obowiązku?
R.:
Tak (albo: Jesteśmy tego świadomi)
C.: (Zwracając się do chrzestnych, pyta ich): Czy jesteście gotowi pomagać rodzicom tych dzieci w wypełnianiu ich obowiązku? Chrzestni: Jesteśmy gotowi.
C.:
Drogie dzieci, Kościół Boży przyjmuje was z wielką radością. Ja zaś w imieniu tej wspólnoty znaczę was znakiem Krzyża, a po mnie naznaczą was w tym samym znakiem Chrystusa Zbawiciela wasi rodzice (i chrzestni).
Celebrans kreśli na czole każdego dziecka znak krzyża. Potem zaprasza rodziców i jeśli uzna za stosowne także chrzestnych, aby uczynili to samo.

W czasie Liturgii Słowa Bożego czyta się wyjątki z Pisma świętego, następnie celebrans głosi homilię, a po modlitwie powszechnej następuje skrócona Litania do świętych, odmawia egzorcyzm:
Wszechmogący wieczny Boże, Ty posłałeś na świat swojego syna, aby oddalił od nas moc szatana, ducha nieprawości, a człowieka wyrwanego z ciemności przeniósł do przedziwnego królestwa Twojej światłości; pokornie Cię błagamy, abyś to dziecko uwolnił od grzechu pierworodnego, uczynił je swoją świątynią i mieszkaniem Ducha Świętego. Przez Chrystusa Pana Naszego.

i wkłada rękę na głowę każdego dziecka:
Niech Cię broni moc Chrystusa Zbawiciela, który żyje i króluje na wieki wieków.
Wszyscy udają się następnie do chrzcielnicy, o ile potrzeba. Tam celebrans odmawia modlitwę poświęcenia wody lub dziękczynną w okresie wielkanocnym.
W czasie drugiej formuły poświęcenia wody powtarza się aklamację:

W.: Błogosławiony jesteś, Boże, teraz i na wieki.
Po czwartym wezwaniu: W.: Boże, uświęć tę wodę.
W czasie trzeciej formuły poświęcenia wody:

W.: Tobie chwała na wieki

Wyrzeczenie się zła
C.
: Drodzy rodzice i chrzestni. Przyniesione przez was dzieci otrzymują z miłości Bożej przez sakrament chrztu nowe życie z wody i z Ducha Świętego. Starajcie się wychować je w wierze tak, aby zachować w nich to Boże życie od skażenia grzechem i umożliwić jego ustawiczny rozwój. Jeśli więc, kierując się wiarą, jesteście gotowi podjąć się tego zadania, to wspominając swój własny chrzest, wyrzeknijcie się grzechu i wyznajcie wiarę w Jezusa Chrystusa. Jest to wiara Kościoła, w której wasze dzieci otrzymują chrzest
Czy wyrzekacie się grzechu, aby żyć w wolności dzieci Bożych?
W: Wyrzekamy się
C.: Czy wyrzekacie się wszystkiego, co prowadzi do zła, aby was grzech nie opanował?
W:Wyrzekamy się
C.: Czy wyrzekacie się szatana, który jest głównym sprawcą grzechu?
W: Wyrzekamy się

Wyznanie wiary
C
.: Czy wierzycie w Boga Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi?
W: Wierzymy
C.: Czy wierzycie w Jezusa Chrystusa...
W: Wierzymy
C.: Czy wierzycie w Ducha Świętego...
W: Wierzymy
C.:Taka jest nasza wiara. Taka jest wiara Kościoła, której wyznawanie jest naszą chlubą, w Chrystusie Panu naszym.
W.: Amen.
Następnie Kapłan zapytuje rodziców i chrzestnych:
C.: Czy chcecie, aby N. otrzymał(a) chrzest w wierze Kościoła, którą przed chwilą wspólnie wyznaliśmy?
R. i Ch.: Chcemy.

Wypada, aby dziecko trzymała do chrztu matka lub ojciec. Celebrans trzykrotnie polewa głowę dziecka i wymawia słowa:
N., ja ciebie chrzczę w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Następnie celebrans odmawia modlitwę:
Bóg wszechmogący, Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, który Cię uwolnił od grzechu i odrodził z wody i Ducha Świętego, On sam namaszcza ciebie krzyżmem zbawienia, abyś włączony do ludu Bożego wytrwał w jedności z Chrystusem Kapłanem, Prorokiem i Królem na życie wieczne
i namaszcza Krzyżmem św. każde dziecko na szczycie głowy.

Potem każde dziecko otrzymuje białą szatę, inny kolor nie jest dozwolony. Jest wskazane, aby taką szatę przyniosły same rodziny. Przed nałożeniem szat, celebrans mówi:


N.N. staliście się nowym stworzeniem i przyoblekliście się w Chrystusa, dlatego otrzymujecie białą szatę. Niech wasi bliscy słowem i przykładem pomagają wam zachować godność dzieci Bożych nieskalaną aż po życie wieczne. W.: Amen.

C: Przyjmijcie światło Chrystusa.

Następnie przedstawiciel każdej rodziny (np. ojciec lub chrzestny), zapala świecę swego dziecka od paschału. Potem celebrans mówi:

Podtrzymywanie tego światła powierza się wam, rodzice i chrzestni, aby wasze dzieci, oświecone przez Chrystusa, postępowały zawsze jak dzieci światłości, a trwając w wierze, mogły wyjść na spotkanie przychodzącego Pana razem z wszystkimi Świętymi w niebie.

Proste pytanie jak wiec czlowiek w grzechu nierzadu,ktory nie zamierza tego naprawic a czesto w grzechu cudzolostwa,,bo tak mozna okreslic sytuacje ludzi zyjacych bez sakramentu swietego,moga odpowiedziec zgodnie z prawda na pytanie
Czy wyrzekacie się grzechu, aby żyć w wolności dzieci Bożych?
W: Wyrzekamy się
C.: Czy wyrzekacie się wszystkiego, co prowadzi do zła, aby was grzech nie opanował?
W:Wyrzekamy się
C.: Czy wyrzekacie się szatana, który jest głównym sprawcą grzechu?
W: Wyrzekamy się
A jesli tego nie moga to jest tylko jedno wyjscie naprawic bledy.Bo liturgi chrztu nie da sie zmienic
annaaurelia
ostatnio byłam na chrzcie dziecka, których rodzice mają na razie tylko ślub cywilny
MariaBarbara
Wydaje mi sie ze uzywanie chrztu dziecka jako narzedzie do przyuczenia rodzicow jest wprost niewiarygodne. Dziecko ma tez chrzestnych, babcie, ciocie i wsrod nich znajdzie sie ktos kto da przyklad chrzescianski. A jak nie to w taki sam obojetny dla rodzicow sposob pojdzie do komuni, do bierzmowania itd.
Duch Sw. go poprowadzi, ma wieksze szanse na zbawienie, a u schylku zycia przypomni sobie ze jest …Więcej
Wydaje mi sie ze uzywanie chrztu dziecka jako narzedzie do przyuczenia rodzicow jest wprost niewiarygodne. Dziecko ma tez chrzestnych, babcie, ciocie i wsrod nich znajdzie sie ktos kto da przyklad chrzescianski. A jak nie to w taki sam obojetny dla rodzicow sposob pojdzie do komuni, do bierzmowania itd.
Duch Sw. go poprowadzi, ma wieksze szanse na zbawienie, a u schylku zycia przypomni sobie ze jest dzieckiem bozym. To sam Duch Swiety prowadzi slepych rodzicow do kosciola po chrzest dla dziecka bo ma plan zycia dla niego. Iluz z goraco wierzacych nie mialo dobrej orientacji w rodzinie.
Radek33
Z drugiej strony wydaje mi się, że zasada odmawiania chrztu dzieciom urodzonym z małżeństw niesakramentalnych gdyby ją ktokolwiek gdziekolwiek stosował -- byłaby jakimś koszmarnym nieporozumieniem. Kościół może i niekiedy powinien robić "trudności" z ochrzczeniem dziecka, żeby możliwie jak najlepiej zabezpieczyć mu duchową przyszłość, zwłaszcza zapewnić religijne wychowanie. W zasadzie jednak …Więcej
Z drugiej strony wydaje mi się, że zasada odmawiania chrztu dzieciom urodzonym z małżeństw niesakramentalnych gdyby ją ktokolwiek gdziekolwiek stosował -- byłaby jakimś koszmarnym nieporozumieniem. Kościół może i niekiedy powinien robić "trudności" z ochrzczeniem dziecka, żeby możliwie jak najlepiej zabezpieczyć mu duchową przyszłość, zwłaszcza zapewnić religijne wychowanie. W zasadzie jednak każde dziecko przyniesione przez rodziców do chrztu powinno być ochrzczone. Toteż Kościół jedynie zupełnie wyjątkowo odmawia ochrzczenia dziecka: jeśli rodzice proszą o chrzest z powodów jawnie i wyłącznie pozareligijnych, a zwłaszcza jeśli okazują lekceważenie dla samego sakramentu.
Radek33
Udzielanie sakramentów to nie są, jak wiadomo, "usługi dla ludności", tutaj nie można stosować zasady "ja płacę, ja żądam". Kapłan z racji samego powołania powinien troszczyć się o dobro duchowe przyjmujących sakrament, ale także o godność sakramentu. Zresztą jedno ściśle łączy się z drugim. Jeśli naruszona zostanie godność sakramentu, można wątpić, czy sakrament służy wówczas dobru przyjmującego …Więcej
Udzielanie sakramentów to nie są, jak wiadomo, "usługi dla ludności", tutaj nie można stosować zasady "ja płacę, ja żądam". Kapłan z racji samego powołania powinien troszczyć się o dobro duchowe przyjmujących sakrament, ale także o godność sakramentu. Zresztą jedno ściśle łączy się z drugim. Jeśli naruszona zostanie godność sakramentu, można wątpić, czy sakrament służy wówczas dobru przyjmującego. I przeciwnie, im głębiej godność sakramentu zostanie uszanowana, im rzetelniej przyłożymy się do jak najlepszego przyjęcia łaski sakramentalnej, tym więcej sakrament przyniesie nadprzyrodzonych owoców.