Edward7
21,2 tys.

Totalitaryzm i pięć etapów dehumanizacji

Stopniowe wykluczanie niektórych osób z części społeczeństwa - podstawą systemów totalitarnych...

„Totalitarna próba globalnego podboju i całkowitej dominacji była destrukcyjnym wyjściem z impasu. Jej zwycięstwo może zbiegać się ze zniszczeniem ludzkości; gdziekolwiek panował, zaczął niszczyć istotę człowieka”. – Hannah Arendt The Origins of Totalitarianism 1948 r.
Choć trudno twierdzić, że – przynajmniej na Zachodzie – znów znajdujemy się pod jarzmem reżimów totalitarnych porównywalnych z tymi, które tak dobrze znamy z XX wieku, nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z paradygmatem globalnym to rodzi stale rozwijające się tendencje totalitarne, a nie trzeba ich nawet celowo lub złośliwie planować.
Jak omówimy później, współcześni kierujący takimi totalitarnymi tendencjami są w większości przekonani – przy wsparciu mas – że postępują słusznie, ponieważ twierdzą, że wiedzą, co jest najlepsze dla ludzi w czas kryzysu egzystencjalnego. Totalitaryzm jest ideologią polityczną, która może łatwo rozprzestrzenić się w społeczeństwie, nie zauważając tego od razu i zanim będzie za późno. W swojej książce Hannah Arendt szczegółowo opisuje genezę ruchów totalitarnych, które ostatecznie przekształciły się w totalitarne reżimy XX- wiecznej Europy i Azji, oraz niewypowiedziane akty ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości, które ostatecznie doprowadziły do tego.

Jak Arendt z pewnością by nas przed tym ostrzegał, nie powinien nas zmylić fakt, że nie widzimy dziś na Zachodzie żadnych okrucieństw, które były znakiem rozpoznawczym totalitarnych reżimów komunizmu za Stalina czy Mao i nazizmu za Hitlera. Wszystkie te wydarzenia były poprzedzone stopniowo rozprzestrzeniającą się ideologią masową i kolejnymi narzuconymi przez państwo kampaniami ideologicznymi i środkami promującymi pozornie „uzasadnione” i „udowodnione naukowo” środki kontroli i działania mające na celu stałą inwigilację i ostatecznie stopniowe wykluczanie niektórych osób z (części) społeczeństwa, ponieważ stanowili „ryzyko” dla innych lub odważyli się myśleć poza tym, co uważano za akceptowalną myśl.

W swojej książce The Demon in Democracy – Totalitarian Temptations in Free Societies , polski prawnik i poseł do Parlamentu Europejskiego Ryszard Legutko nie pozostawia wątpliwości, że istnieją niepokojące podobieństwa między wieloma dynamikami w komunistycznych reżimach totalitarnych a współczesnymi liberalnymi demokracjami, kiedy zauważa: „Komunizm i liberalna demokracja okazały się wszech-jednoczącymi bytami, zmuszającymi swoich wyznawców do myślenia, co robić, jak oceniać wydarzenia, o czym marzyć i jaki język używać”.

Taką dynamikę obserwujemy dziś na wielu poziomach zglobalizowanego społeczeństwa. Każdy czytelnik, a zwłaszcza politycy i dziennikarze zainteresowani ludzką wolnością, demokracją i rządami prawa, powinien uważnie przeczytać rozdział 11 o „Ruchu totalitarnym” w cieszącej się uznaniem książce Hannah Arendt. Wyjaśnia, jak długo zanim totalitarne reżimy przejmą faktyczną władzę i ustanowią pełną kontrolę, ich architekci i aktywiści już cierpliwie przygotowują społeczeństwo – niekoniecznie w sposób skoordynowany lub mając na uwadze ten ostateczny cel – do przejęcia. Sam ruch totalitarny jest napędzany przez agresywną, a czasem gwałtowną promocję pewnej dominującej ideologii, poprzez bezwzględną propagandę, cenzurę i myślenie grupowe. Obejmuje również zawsze ważne interesy gospodarcze i finansowe.Taki proces skutkuje następnie coraz bardziej wszechmocnym państwem, wspieranym przez szereg nieodpowiedzialnych grup, (międzynarodowych) instytucji i korporacji, które twierdzą, że mają patent na prawdę i język oraz na wiedzę o tym, co jest dobre dla jego obywateli i społeczeństwa jako cały.

Chociaż istnieje oczywiście ogromna różnica między komunistycznymi reżimami totalitarnymi XXI wieku, które widzimy w Chinach i Korei Północnej, a zachodnimi liberalnymi demokracjami z ich rosnącymi tendencjami totalitarnymi, to, co wydaje się być elementem jednoczącym te dwa systemy dzisiaj, uważa się kontrola i zarządzanie behawioralne jego populacji. Ten rozwój został znacznie wzmocniony przez to, co zostało ukute przez profesor Harvardu Shoshanę Zuboff jako „ kapitalizm nadzoru”. Kapitalizm nadzoru, pisze Zuboff, jest „ruchem, który ma na celu narzucenie nowego zbiorowego porządku opartego na całkowitej pewności”. Jest to także – i tu nie przebiera w słowach – „wywłaszczenie krytycznych praw człowieka, które najlepiej rozumieć jako odgórny zamach stanu: obalenie suwerenności ludu”. Nowoczesne państwo i jego sojusznicy, czy to komunistyczni, liberalni czy nie, mają – z powyższych i innych powodów – nienasyconą chęć gromadzenia ogromnych ilości danych o obywatelach i klientach oraz szerokiego wykorzystywania tych danych do kontroli i wywierania wpływu.

Po stronie komercyjnej mamy wszystkie aspekty śledzenia zachowań i preferencji ludzi w Internecie, doskonale wyjaśnione w filmie dokumentalnym The Social Dilemma , konfrontując nas z rzeczywistością, że „Nigdy wcześniej garstka projektantów technologii nie miała takiej kontroli nad sposobem, w jaki miliardy myślimy, działamy i żyjemy naszym życiem”. Jednocześnie widzimy działający system „kredytu społecznego” wprowadzony przez Chińską Partię Komunistyczną, który wykorzystuje duże zbiory danych i stały materiał filmowy z kamer CCTV do zarządzania zachowaniem ludzi w miejscach publicznych poprzez system nagród i kar.

Obowiązkowy kod QR wprowadzony po raz pierwszy w Chinach w 2020 r., a następnie w liberalno-demokratycznych państwach na całym świecie w 2021 r. w celu stałego śledzenia stanu zdrowia ludzi i jako warunek wstępny uczestnictwa w społeczeństwie, jest najnowszym i głęboko niepokojącym zjawiskiem tego samego nadzoru. Tutaj granica między zwykłą technokracją a totalitaryzmem prawie zanika pod pozorem „ochrony zdrowia publicznego”. Obecna próba kolonizacji ludzkiego ciała przez państwo i jego partnerów handlowych, twierdzących, że mają na uwadze nasze dobro, jest częścią tej niepokojącej dynamiki. Gdzie nagle poszła progresywna mantra „Moje ciało, mój wybór”?

Czym zatem jest totalitaryzm? Jest to system rządów (reżim totalitarny) lub system zwiększania kontroli w inny sposób realizowany (ruch totalitarny) – prezentujący się w różnych formach i na różnych poziomach społeczeństwa – który nie toleruje wolności jednostki ani niezależnej myśli i który ostatecznie dąży do do całkowitego podporządkowania i kierowania wszystkimi aspektami indywidualnego życia ludzkiego. W słowach o Dreher, totalitaryzm „jest stanem, w którym nigdy nie można dopuścić do tego, że istnieją sprzeczne ideologia rządzące w społeczeństwie.”

We współczesnym społeczeństwie, w którym bardzo mocno działa ta dynamika, wykorzystanie nauki i technologii odgrywa decydującą rolę w utrwalaniu tendencji totalitarnych w sposób, o jakim ideologowie XX wieku mogli tylko pomarzyć. Ponadto, towarzyszące totalitaryzmowi na jakimkolwiek etapie, zinstytucjonalizowana dehumanizacja ma miejsce i jest procesem, w którym cała lub część populacji jest poddawana polityce i praktykom, które konsekwentnie naruszają godność i podstawowe prawa człowieka i które mogą ostatecznie prowadzić do wykluczenia i społeczna lub, w najgorszym przypadku, fizyczna eksterminacja.

W dalszej części przyjrzymy się bliżej niektórym podstawowym założeniom ruchu totalitarnego opisanych przez Hannah Arendt i temu, jak umożliwia to dynamikę zinstytucjonalizowanej dehumanizacji, którą obserwujemy dzisiaj. Na zakończenie przyjrzymy się pokrótce, co historia i ludzkie doświadczenia mogą nam powiedzieć o wyzwoleniu społeczeństwa z jarzma totalitaryzmu i jego dehumanizującej polityki. Czytelnik musi zrozumieć, że w żaden sposób nie porównuję ani nie utożsamiam totalitarnych reżimów XX wieku i ich okrucieństw z tym, co widzę jako narastające tendencje totalitarne i wynikające z nich dzisiejsze polityki. Zamiast tego, podobnie jak rola solidnego dyskursu akademickiego, przyjrzymy się krytycznie temu, co dzieje się w dzisiejszym społeczeństwie i przeanalizujemy odpowiednie zjawiska historyczne i polityczne, które mogą nas poinstruować, jak lepiej radzić sobie z obecnym biegiem wydarzeń, które , jeśli nie zostanie skorygowany, nie wróży dobrze przyszłości wolności i praworządności.

I. Funkcjonowanie totalitaryzmu
Kiedy mówimy o „totalitaryzmie”, słowo to jest używane w tym kontekście, aby opisać całą ideologię polityczną, która może prezentować się w różnych formach i etapach, ale której ostatecznym celem jest zawsze całkowita kontrola nad ludźmi i społeczeństwem. Jak opisano powyżej, Hannah Arendt rozróżnia w ramach totalitaryzmu ruch totalitarny i reżim totalitarny. Dodaję do tego kategoryzację tego, co uważam za wczesny etap ruchu totalitarnego, nazwanego przez Legutkę „tendencjami totalitarnymi”, a które nazywam totalitaryzmem ideologicznym w odniesieniu do bieżących wydarzeń. Aby totalitaryzm miał szansę na sukces, mówi nam Hannah Arendt, potrzebne są trzy główne i ściśle ze sobą powiązane zjawiska: ruch masowy, wiodąca rola elity w kierowaniu tymi masami oraz zastosowanie nieustępliwej propagandy.

Samotne masy
Dla swego powstania i trwałości totalitaryzm zależy jako pierwszy krok od masowego poparcia, uzyskanego poprzez wywołanie poczucia trwałego kryzysu i strachu w społeczeństwie. To z kolei podsyca pragnienie mas, aby osoby odpowiedzialne stale podejmowały „środki” i wykazywały przywództwo w celu odwrócenia zagrożenia, które zostało zidentyfikowane jako zagrażające całemu społeczeństwu. Osoby odpowiedzialne mogą „pozostać przy władzy tylko tak długo, jak długo się poruszają i wprawiają w ruch wszystko wokół siebie”. Powodem tego jest to, że ruchy totalitarne opierają się na klasycznej porażce społeczeństw w całej historii ludzkości , nie w tworzeniu i podtrzymywaniu poczucia wspólnoty i celu, zamiast tego rozmnażając izolowane, egocentryczne istoty ludzkie bez wyraźnego nadrzędnego celu w życiu.

Masy podążające za ruchem totalitarnym same gubią się iw rezultacie poszukują wyraźnej tożsamości i celu życia, których nie znajdują w swoich obecnych warunkach: „Atomizacja społeczna i skrajna indywidualizacja poprzedziły ruch masowy (...). Główną cechą człowieka masowego nie jest brutalność i zacofanie, ale jego izolacja i brak normalnych relacji społecznych. ”

Jak znajomo to brzmi dla każdej osoby obserwującej współczesne społeczeństwo. W epoce, w której media społecznościowe i wszystko, co jest prezentowane na ekranach, nadaje ton przede wszystkim i gdzie nastolatki popadają w depresję i zwiększone próby samobójcze z powodu braku „polubień” na ich koncie na Instagramie, rzeczywiście widzimy niepokojący przykład braku normalnych relacji, które zamiast tego miały obejmować spotkania osobiste prowadzące do głębokich wymian. W społeczeństwach komunistycznych to Partia dąży do zniszczenia więzi religijnych, społecznych i rodzinnych, aby zrobić miejsce dla obywatela, który może być całkowicie podporządkowany przez państwo i dyktat Partii, jak to widzimy w Chinach i Korei Północnej. W hedonistycznych i materialistycznych społeczeństwach zachodnich to samo zniszczenie dokonuje się różnymi sposobami i pod neomarksistowskim przebraniem niepowstrzymanego „postępu”, gdzie technologia i fałszywa definicja celu nauki podkopuje zrozumienie tego, co to znaczy być człowiekiem: fakt”, pisze Dreher,„ta technologia i kultura, która się z niej wyłoniła, odtwarza atomizację i radykalną samotność, którą totalitarne rządy komunistyczne narzucały swoim zniewolonym narodom, aby łatwiej je kontrolować”.

Smartfon i media społecznościowe nie tylko drastycznie ograniczyły autentyczną interakcję międzyludzką, o czym może zaświadczyć każdy nauczyciel lub rodzic dzieci w wieku szkolnym, ale w ostatnich czasach ramy społeczne uległy dalszemu dramatycznemu pogorszeniu z powodu innych poważnych zmian w społeczeństwie.ale w ostatnich czasach ramy społeczne uległy dalszemu dramatycznemu pogorszeniu z powodu innych poważnych zmian w społeczeństwie.ale w ostatnich czasach ramy społeczne uległy dalszemu dramatycznemu pogorszeniu z powodu innych poważnych zmian w społeczeństwie.

Nieustannie rosnąca polityka Big-Tech i rządowa polityka językowa, opinie i informacje naukowe w 'pandemii" SARS-CoV-2, której towarzyszy wysoki poziom cenzury niespotykany od II wojny światowej, znacznie ograniczyły i zubożyły dyskurs publiczny i poważnie podważyło zaufanie do nauki, polityki i społeczności.
W 2020 i 2021 r., w większości dobrze przemyślane, ale często nierozważne środki covid narzucone przez rząd, takie jak blokady, nakazy maskowania, wymagania dotyczące wejścia do obiektów publicznych i nakazy szczepienia covid, jeszcze bardziej znacznie ograniczyły niezakłóconą interakcję między ludźmi, której każde społeczeństwo musi zachować i wzmocnić swoją tkankę społeczną. Wszystkie te zewnętrznie narzucone zmiany przyczyniają się z różnych kierunków do ludzi, zwłaszcza młodych, coraz bardziej i bardziej trwale pozbawionych tych „normalnych relacji społecznych”, o których mówi Hannah Arendt. Pozornie pozbawione alternatyw, to z kolei prowadzi duże grupy ludności – większość z nich nawet nie zdaje sobie z tego sprawy – w ramiona totalitarnych ideologii. Ruchy te jednak, jak pisze Arendt, „żądają całkowitej, nieograniczonej, bezwarunkowej,i niezmienna lojalność poszczególnych członków (..) [ponieważ] ich organizacja obejmie we właściwym czasie całą rasę ludzką”.

Ostatecznym celem totalitaryzmu, wyjaśnia, jest trwała dominacja istot ludzkich od wewnątrz, obejmująca w ten sposób każdy aspekt życia, przy czym masy muszą być stale w ruchu, ponieważ „cel polityczny stanowiłby koniec ruch po prostu nie istnieje”. Nie chcąc w żaden sposób umniejszać wagi i pilności tych kwestii samych w sobie, ani potrzeby wypracowania przez społeczeństwo sposobów radzenia sobie z wynikającymi z nich zagrożeniami egzystencjalnymi, narracje polityczne i medialne Corony są przykładem takiego ideologicznego totalitaryzmu, który chce całkowicie kontrolować to, jak ludzie myślą, mówią i działają w tej dziedzinie życia,utrzymywanie ich w nieustannym niepokoju poprzez dobrze zaplanowane regularne, dramatyczne aktualizacje wiadomości (Jednym z narzędzi, które z powodzeniem stosuje się do tego na całym świecie, są ciągłe, dobrze przećwiczone konferencje prasowe prowadzone przez poważnie wyglądających ministrów w garniturach za pleksiglasem i otoczone przez ekspertów i flagi państwowe) , zinstrumentalizowane historie rozdzierające serce i wezwania do natychmiastowego działania („środki”), radzenia sobie z (dostrzeganymi lub rzeczywistymi) nowymi zagrożeniami dla ich osoby, ich sprawy i społeczeństwa jako całości. Strach jest główną siłą napędową podtrzymania tego nieustannego niepokoju i aktywizmu, dla ich sprawy i społeczeństwa jako całości.

Rola elity
Hannah Arendt następnie wyjaśnia, co jest niepokojącym zjawiskiem ruchów totalitarnych, ponieważ jest to ogromny pociąg, jaki wywierają na elity, „przerażającą listę wybitnych ludzi, których totalitaryzm może liczyć wśród swoich sympatyków, towarzyszy podróży i wpisanych członków partii . Ta elita wierzy, że tym, co jest potrzebne do rozwiązania poważnych problemów, z jakimi boryka się obecnie społeczeństwo, jest całkowite zniszczenie lub przynajmniej całkowite przeprojektowanie wszystkiego, co do tej pory uważano za zdrowy rozsądek, logikę i ugruntowaną mądrość.

Jeśli chodzi o kryzys covid, dobrze znana zdolność ludzkiego organizmu do budowania naturalnej odporności przeciwko większości wirusów, z którymi się już spotkał, nie jest już uważana za istotna w żaden sposób przez tych narzucających nakaz szczepień, odrzucających fundamentalne zasady biologii człowieka i ustalonej mądrości medycznej.
Aby osiągnąć ten totalny remont w imię pełnej kontroli, elity są skłonne współpracować z dowolnymi ludźmi lub organizacjami, w tym z tymi ludźmi, których Arendt nazwał „motłochem”, których cechami są „niepowodzenia w życiu zawodowym i społecznym, perwersja i katastrofa”. w życiu prywatnym.” Dobrym tego przykładem są stosunki Zachodu z Komunistyczną Partią Chin. Chociaż rażąca korupcja i łamanie praw człowieka – w tym ludobójcza kampania przeciwko Ujgurom w Xinjiangu – popełnione przez tę instytucję represji w historii do dziś są dobrze udokumentowane, podobnie jak jej rola w tuszowaniu wybuchu wirusa SARS-CoV-2 w Wuhan w 2019 r., być może w wyniku wycieku z laboratorium, większość krajów na świecie stały się tak zależne od Chin, że są gotowe odwrócić wzrok i współpracować z reżimem, który jest gotów podeptać wszystko to, co reprezentuje liberalna demokracja.

Hannah Arendt opisuje inny niepokojący element, który jest częścią tego, co nazywa „tymczasowym sojuszem między tłumem a elitą” i jest nim gotowość tych elit do kłamania w celu uzyskania i utrzymania władzy poprzez „możliwość, że gigantyczne kłamstwa i potworne fałsz może w końcu zostać uznany za niekwestionowane fakty”. W tym momencie nie jest udowodniony fakt, że rządy i ich sojusznicy kłamią na temat statystyk i danych naukowych dotyczących Covid-19; jasne jest jednak, że istnieje wiele poważnych niespójności, którymi nie zajmuje się lub nie zajmuje się w wystarczającym stopniu.

W całej historii ruchów i reżimów totalitarnych sprawcy byli w stanie ujść na sucho, ponieważ bardzo dobrze rozumieli, co jest główną troską prostego mężczyzny lub kobiety, zajmującego się ich codziennymi sprawami, polegającym na tym, by w życiu pracowali dla rodzin i innych osób pozostających na ich utrzymaniu, jak mistrzowsko wyraził Arendt: „On [Göring] udowodnił swoją niezwykłą zdolność organizowania mas do całkowitej dominacji, zakładając, że większość ludzi nie jest ani bohemią, fanatykami, poszukiwaczami przygód, szaleńcami, ani osobami z porażkami społecznymi, ale przede wszystkim, są osobami mającymi pracę i dobrzy ludzie z rodziny”. Oraz: „Nic nie było łatwiejsze do zniszczenia niż prywatność i prywatna moralność ludzi, którzy nie myśleli o niczym innym, jak tylko o ochronie swojego życia prywatnego”.

Wszyscy tęsknimy za bezpieczeństwem i przewidywalnością, a zatem kryzys skłania nas do szukania sposobów uzyskania lub utrzymania bezpieczeństwa i ochrony, a kiedy to konieczne, większość jest gotowa zapłacić za to wysoką cenę, w tym rezygnację ze swoich wolności i życie z przekonaniem, że być może nie powiedziano całej prawdy o obecnym kryzysie. Nie powinno tego, jest dziwne, że biorąc pod uwagę domniemany śmiertelny wpływ koronawirusa na ludzi, nasz bardzo ludzki strach przed śmiercią doprowadził większość z nas do rozstania się bez większej walki z prawami i wolnościami, o które walczyli nasi ojcowie i dziadkowie. Ponadto, ponieważ na całym świecie wprowadzane są nakazy szczepień dla pracowników w wielu branżach i środowiskach, większość stosuje się do nich nie dlatego, że sami nie koniecznie wierzą, że potrzebują szczepionki Corona, ale tylko dlatego, że chcą odzyskać swoje wolności i zachować pracę, aby mogli nakarmić swoje rodziny. Elity polityczne narzucające te mandaty wiedzą o tym oczywiście i mądrze z tego korzystają, często nawet mając najlepsze intencje, wierząc, że jest to konieczne, aby poradzić sobie z obecnym kryzysem.

Totalitarna propaganda
Najważniejszym i ostatecznym narzędziem używanym przez ruchy totalitarne w społeczeństwie nietotalitarnym jest ustanowienie realnej kontroli mas poprzez pozyskiwanie ich za pomocą propagandy: „Tylko motłoch i elity mogą być przyciągnięte przez sam pęd totalitaryzmu ; masy muszą zostać zdobyte przez propagandę”. Jak wyjaśnia Hannah Arendt, zarówno strach, jak i nauka są szeroko wykorzystywane do oliwienia machiny propagandowej. Lęk jest zawsze propagowany jako skierowany do kogoś lub czegoś zewnętrznego, co stanowi realne lub postrzegane zagrożenie dla społeczeństwa lub jednostki. Ale jest jeszcze bardziej złowieszczy element, który historycznie wykorzystuje totalitarna propaganda, aby nakłonić masy do podążania za jej przykładem poprzez strach, a jest nim „używanie pośrednich, zawoalowanych i groźnych wskazówek przeciwko wszystkim, którzy nie będą słuchać jej nauk (..)”. ,jednocześnie powołując się na ściśle naukowy i pożyteczny dla społeczeństwa charakter swojego argumentu, że środki te są potrzebne. Zarówno celowa instrumentalizacja strachu, jak i ciągłe odwoływanie się do „podążania za nauką” przez aktorów politycznych i środki masowego przekazu w kryzysie covid odniosły ogromny sukces jako narzędzie propagandowe.

Hannah Arendt swobodnie przyznaje, że wykorzystanie nauki jako skutecznego narzędzia polityki w ogóle jest szeroko rozpowszechnione i niekoniecznie zawsze w złym tego słowa znaczeniu. Tak jest oczywiście również w przypadku kryzysu covid. Mimo to, ona trwa, obsesja z nauką w coraz większym stopniu charakteryzuje świat zachodni od 16 -go wieku. Tłum postrzega totalitarną broń nauki, cytując niemieckiego filozofa Erica Voegelina, jako ostatni etap procesu społecznego, w którym „nauka [stała się] idolem, który w magiczny sposób wyleczy zło istnienia i przekształci naturę człowieka”. Nauka jest wykorzystywana w celu dostarczenia argumentów uzasadniających strach społeczny i racjonalności dalekosiężnych środków stosowanych w celu „przeciwstawienia się” i „wytępienia” zewnętrznego niebezpieczeństwa. Arendt: „Naukowalność propagandy totalitarnej charakteryzuje się niemal wyłącznym naciskiem na "proroctwa naukowe" (...)”

Ilu takich proroctw nie słyszeliśmy od początku 2020 roku i które się nie spełniły? Arendt kontynuuje, nie ma żadnego znaczenia, czy te „proroctwa” będą oparte na dobrej czy złej nauce, ponieważ przywódcy mas skupiają się przede wszystkim na dopasowaniu rzeczywistości do własnych interpretacji i tam, gdzie uznają to za konieczne, na kłamstwach. , przez co ich propaganda „naznaczona jest skrajną pogardą dla faktów jako takich”. Nie wierzą w nic, co ma związek z osobistym doświadczeniem lub w to, co jest widoczne, a jedynie w to, co sobie wyobrażają, co mówią ich własne modele statystyczne i ideologicznie spójny system, który wokół niego zbudowali. Organizacja i jednomyślność celu są tym, do czego ruch totalitarny dąży, aby uzyskać pełną kontrolę, w której treść propagandy (czy to fakt, fikcja, czy jedno i drugie) staje się nietykalnym elementem ruchu i gdzie obiektywny powód, a co dopiero dyskurs publiczny nie odgrywają już żadnej roli.

Do tej pory pełna szacunku debata publiczna i solidny dyskurs naukowy nie były możliwe, jeśli chodzi o najlepszy sposób reakcji na pandemię korony. Elity doskonale zdają sobie z tego sprawę i wykorzystują to na korzyść swojej agendy, że jest to radykalna konsekwencja, za którą tęsknią masy w czasach kryzysu egzystencjalnego, która (początkowo) daje im poczucie bezpieczeństwa i przewidywalności. Ale w tym też tkwi wielka słabość totalitarnej propagandy, która ostatecznie „(..) nie może zaspokoić tęsknoty mas za całkowicie spójnym, zrozumiałym i przewidywalnym światem bez poważnej sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem”.

Dzisiaj widzimy, jak to się pogarsza, jak już wspomniałem powyżej, przez fundamentalnie wadliwe rozumienie i wykorzystywanie nauki przez władze, które sprawują. Były profesor Harvard Medical School, Martin Kulldorff, znany epidemiolog i biostatystyk specjalizujący się w epidemiach chorób zakaźnych i bezpieczeństwie szczepionek, zauważa, jakie jest właściwe zastosowanie nauki i jak jej brakuje w obecnej narracji: „Nauka dotyczy racjonalnej niezgody, kwestionowanie i testowanie ortodoksji oraz ciągłe poszukiwanie prawdy”.

Jesteśmy teraz bardzo oddaleni od tej koncepcji w publicznym klimacie, w którym nauka została upolityczniona w fabrykę prawdy, która nie toleruje sprzeciwu, nawet jeśli alternatywny punkt widzenia jedynie nakreśla liczne niespójności i fałszy, które są częścią narracji politycznej i medialnej. Z chwilą jednak, jak zauważa Arendt, ten systemowy błąd stanie się jasny dla uczestników ruchu totalitarnego i jego klęska jest nieuchronna, od razu przestaną wierzyć w jego przyszłość, z dnia na dzień rezygnując z tego, dla czego byli gotowi dawać cały dzień wcześniej.

Uderzającym przykładem takiego z dnia na dzień porzucenia systemu totalitarnego jest sposób, w jaki większość aparatczyków w Europie Wschodniej i Środkowej w latach 1989-1991 przekształciła się z twardogłowych, zawodowych komunistów w entuzjastycznych liberalnych demokratów. Po prostu porzucili system, którego byli tak wiernie częścią przez wiele lat, i znaleźli alternatywny system, który okoliczności pozwoliły im teraz objąć. Dlatego, jak wiemy z gruzów historii, każdy wysiłek na rzecz totalitaryzmu ma swoją datę ważności. Obecna wersja również zawiedzie.

II. Dehumanizacja w pracy
Podczas moich ponad 30 lat studiowania i nauczania historii Europy oraz źródeł prawa i sprawiedliwości wyłonił się wzorzec, o którym już w 2014 roku opublikowałem pod tytułem „Prawa człowieka, historia i antropologia: reorientacja debaty”. W tym artykule opisałem proces „odczłowieczania w 5 krokach” i jak te naruszenia praw człowieka nie są generalnie popełniane przez „potwory”, ale w dużej mierze przez zwykłych mężczyzn i kobiety – wspomaganych przez pasywne, zideologizowane masy – którzy są przekonani, że to, co robią lub w czym uczestniczą, jest dobre i konieczne, a przynajmniej uzasadnione.

Od marca 2020 r. jesteśmy świadkami globalnego rozwoju poważnego kryzysu zdrowotnego, prowadzącego do bezprecedensowej presji rządowej, medialnej i społecznej wywieranej na całe populacje, aby zgodziły się na dalekosiężne i w większości niekonstytucyjne środki ograniczające wolności ludzi, a w wielu przypadkach poprzez groźby i nieuzasadnione nacisk naruszający ich integralność cielesną. W tym czasie stawało się coraz bardziej jasne, że istnieją dziś pewne tendencje, które wykazują pewne podobieństwa do tego rodzaju środków odczłowieczających stosowanych z reguły przez ruchy i reżimy totalitarne.

Niekończące się blokady, kwarantanny egzekwowane przez policję, ograniczenia podróżowania, nakazy szczepień, tłumienie danych naukowych i debaty, cenzura na dużą skalę oraz nieustanne deplatformowanie i publiczne piętnowanie głosów krytycznych to przykłady środków odczłowieczających, które nie powinny mieć miejsca w system demokracji i rządów prawa. Widzimy również proces coraz większego spychania pewnej części populacji na peryferie, jednocześnie wyróżniając ją jako nieodpowiedzialną i niepożądaną ze względu na „ryzyko”, jakie stwarzają dla innych, prowadząc do stopniowego ich wykluczania przez społeczeństwo. Prezydent Stanów Zjednoczonych wyraźnie określił, co to oznacza w ważnym przemówieniu politycznym transmitowanym na żywo:

„Byliśmy cierpliwi, ale nasza cierpliwość się wyczerpuje. A twoja odmowa kosztowała nas wszystkich. Więc proszę, zrób właściwą rzecz. Ale po prostu nie odbieraj mi tego; słuchaj głosów nieszczepionych Amerykanów, którzy leżą w szpitalnych łóżkach, biorąc ostatnie wdechy, mówiąc: „Gdybym tylko się zaszczepił”. „Gdyby tylko”” – Prezydent Joe Biden 9 września 2021 r.

Pięć kroków
Ci, którzy dziś propagują polityczną retorykę, która przeciwstawia „szczepionym” „nieszczepionym” lub odwrotnie, idą bardzo niebezpieczną drogą demagogii, która nigdy nie zakończyła się dobrze w historii. Slavenka Drakulic w swojej analizie tego, co doprowadziło do jugosłowiańskiego konfliktu etnicznego w latach 1991-1999, zauważa:” (..) z czasem ci „Inni” zostają pozbawieni wszystkich swoich indywidualnych cech. Nie są już znajomymi ani profesjonalistami o określonych imionach, zwyczajach, wyglądzie i charakterach; zamiast tego są członkami wrogiej grupy. Kiedy człowiek zostaje w ten sposób zredukowany do abstrakcji, można go nienawidzić, ponieważ przeszkoda moralna została już zniesiona”.

Patrząc na historię ruchów totalitarnych ostatecznie prowadzących do reżimów totalitarnych i ich kampanii kontrolowanych przez państwo prześladowań i segregacji, tak się dzieje.
Pierwszym krokiem dehumanizacji jest tworzenie i polityczna instrumentalizacja strachu i wynikającego z niego permanentnego niepokoju wśród ludności: strach o własne życie i strach o określoną grupę w społeczeństwie, uważany za zagrożenie, jest nieustannie podsycany.
Strach o własne życie jest oczywiście zrozumiałą i całkowicie uzasadnioną reakcją na potencjalnie niebezpiecznego nowego wirusa. Nikt nie chciałby zachorować ani niepotrzebnie umrzeć. Nie chcemy złapać paskudnego wirusa, jeśli można go uniknąć. Jednak kiedy ten strach jest instrumentalizowany przez instytucje (państwowe) i media, aby pomóc im osiągnąć określone cele, jak na przykład rząd austriacki musiał się do tego przyznać w marcu 2020 r., kiedy chciał przekonać społeczeństwo o potrzebie blokady, strach staje się potężną bronią.

Znowu Hannah Arendt dokonuje wnikliwej analizy, kiedy zauważa: „Totalitaryzm nigdy nie zadowala się rządzeniem środkami zewnętrznymi, a mianowicie poprzez państwo i machinę przemocy; dzięki swoistej ideologii i przypisanej mu roli w tym aparacie przymusu totalitaryzm odkrył sposób dominacji i terroryzowania istot ludzkich od wewnątrz”.
W swoim przemówieniu z 9 września 2021 r. prezydent Biden instrumentalizuje dla celów politycznych normalny ludzki strach przed potencjalnie śmiertelnym wirusem i rozszerza go ze strachem o „nieszczepionych ludzi”, sugerując, że są oni z definicji odpowiedzialni nie tylko za własną śmierć, ale potencjalnie również dla Ciebie, ponieważ „niepotrzebnie korzystają” z łóżek szpitalnych na OIT. W ten sposób wokół określonej grupy ludzi w społeczeństwie pojawiło się nowe podejrzenie i niepokój o to, co mogą zrobić Tobie i Twojej grupie.

Wytworzenie strachu przed tą konkretną grupą zamienia ich następnie w łatwe do zidentyfikowania kozły ofiarne dla konkretnego problemu, przed którym stoi obecnie społeczeństwo, niezależnie od faktów. Narodziła się ideologia publicznie uzasadnionej dyskryminacji, opartej na emocjach obecnych w poszczególnych ludziach w społeczeństwie. Tak właśnie zaczęły się ruchy totalitarne, które w najnowszej historii Europy przekształciły się w reżimy totalitarne. Mimo że nie jest porównywalny z poziomem przemocy i wykluczenia 20 tys. w totalitarnych reżimach wieku, dzisiaj widzimy aktywną, opartą na strachu rządową i medialną propagandę usprawiedliwiającą wykluczenie ludzi. Najpierw „bezobjawowi”, potem „odmaskowanych”, a teraz „nieszczepionych” przedstawia się i traktuje jako zagrożenie i ciężar dla reszty społeczeństwa. Jak często nie słyszeliśmy od przywódców politycznych w ciągu ostatnich miesięcy, że przeżywamy „pandemię nieszczepionych” i że szpitale są nimi pełne:
To prawie 80 milionów nieszczepionych Amerykanów. A w kraju tak dużym jak nasz, to 25% mniejszość. Te 25 procent może spowodować wiele szkód — i tak jest. Nieszczepieni, przepełnione nasze szpitale, zapełniają izby przyjęć i oddziały intensywnej terapii, nie pozostawiając miejsca dla kogoś z zawałem serca, zapaleniem trzustki lub rakiem”. – Prezydent Joe Biden, 9 września 2021 r.

Drugim krokiem dehumanizacji jest miękkie wykluczenie : grupa zamieniona w kozły ofiarne jest wykluczona z pewnych – choć nie wszystkich – części społeczeństwa. Nadal są uważani za część tego społeczeństwa, ale ich status został obniżony. Są po prostu tolerowani, a jednocześnie są publicznie krytykowani za to, że zachowują się lub zachowują się inaczej. Wprowadzane są również systemy, które umożliwiają władzom, a tym samym ogółowi społeczeństwa, łatwą identyfikację tych „innych”. Wpisz „Zieloną Przepustkę” lub kod QR. W wielu krajach zachodnich to wytykanie palcami ma miejsce teraz, zwłaszcza w kierunku osób nieszczepionych przeciwko wirusowi SARS-CoV-2, niezależnie od konstytucyjnie chronionych względów lub medycznych powodów, dla których ludzie mogą zdecydować się na otrzymanie tej konkretnej szczepionki.
Na przykład 5 listopada 2021 r. Austria była pierwszym krajem w Europie, który wprowadził wysoce dyskryminujące restrykcje dla „nieszczepionych”. Obywatelom tym zabroniono uczestniczenia w życiu społecznym i mogą jedynie chodzić do pracy, na zakupy spożywcze, do kościoła, na spacer lub chodzić na jasno określone „nagłe wypadki”. Nowa Zelandia i Australia mają podobne ograniczenia. Przykłady są różnorodne na całym świecie, gdzie bez dowodu szczepienia Covid ludzie tracą pracę i mają zakaz wstępu do wielu zakładów, sklepów, a nawet kościołów. Coraz więcej krajów zabrania wsiadania na pokład samolotu bez zaświadczenia o szczepieniu, a nawet wyraźnie zabrania zapraszania przyjaciół na obiad w domu, jak w Australii:
Przesłanie jest takie, że jeśli chcesz móc zjeść posiłek z przyjaciółmi i powitać ludzi w swoim domu, musisz się zaszczepić”. – Premier stanu Gladys Berejiklian z Nowej Południowej Walii, Australia, 27 września 2021 r.

Trzeci krok dehumanizacji, w większości przebiegający równolegle z drugim, realizowany jest poprzez udokumentowane uzasadnienie wykluczenia: badania naukowe, ekspertyzy i opracowania naukowe szeroko rozpowszechniane w mediach są wykorzystywane do wspierania propagandy strachu i późniejszego wykluczenia określonej grupy; „wyjaśnić” lub „dostarczyć dowodów”, dlaczego wykluczenie jest konieczne dla „dobra społeczeństwa” i „zachowania bezpieczeństwa” dla wszystkich. Hannah Arendt zauważa, że „silny nacisk totalitarnej propagandy na „naukowy” charakter jej twierdzeń został porównany z pewnymi technikami reklamowymi, które również są skierowane do mas. (...) Nauka w przypadkach zarówno rozgłosu biznesowego, jak i totalitarnej propagandy jest oczywiście tylko namiastką władzy. Obsesja ruchów totalitarnych na punkcie „naukowych” dowodów ustaje, gdy dojdą do władzy”.

Interesującym zastrzeżeniem jest to, że nauka jest oczywiście często wykorzystywana w sposób stronniczy, prezentując tylko te badania, które pasują do oficjalnej narracji, a nie przynajmniej taką samą liczbę badań, bez względu na to, jak znani są jej autorzy, które dostarczają alternatywnych spostrzeżeń i wnioski, które mogą przyczynić się do konstruktywnej debaty i lepszych rozwiązań. Jak wspomniano wcześniej, w tym przypadku nauka zostaje upolityczniona jako narzędzie promowania tego, co przywódcy ruchu totalitarnego uznali za prawdę oraz środki i działania oparte na tej wersji prawdy. Alternatywne punkty widzenia są po prostu cenzurowane, ponieważ widzimy, jak YouTube, Twitter i Facebook angażują się na niespotykaną dotąd skalę.

Od zakończenia II wojny światowej tak wielu znanych i cenionych naukowców, naukowców i lekarzy, w tym nominowanych i nominowanych do Nagrody Nobla, nie zostało uciszanych, deplatformowanych i zwolnionych ze swoich stanowisk tylko dlatego, że nie popierają oficjalnego lub „prawidłowego” linia. Po prostu pragną solidnego publicznego dyskursu na temat tego, jak najlepiej poradzić sobie z daną kwestią, a tym samym zaangażować się we wspólne poszukiwanie prawdy. To jest moment, w którym wiemy z historii, że ówczesna ideologia została już formalnie uświęcona i stała się głównym nurtem.

Czwartym krokiem dehumanizacji jest twarde wykluczenie : grupa, która jest obecnie „udowodniona”, że jest przyczyną problemów społecznych i obecnego impasu, zostaje następnie wykluczona ze społeczeństwa obywatelskiego jako całości i traci rację. Nie mają już głosu w społeczeństwie, ponieważ uważa się, że nie są już jego częścią. W skrajnej wersji nie mają już prawa do ochrony swoich praw podstawowych. Jeśli chodzi o środki Corona nałożone przez rządy na całym świecie iw różnym stopniu, w niektórych miejscach już obserwujemy rozwój przechylający się na ten czwarty etap.

Chociaż pod względem zakresu i surowości takich środków nie można porównać z tymi narzuconymi przez totalitarne reżimy z przeszłości i teraźniejszości, wyraźnie pokazują one niepokojące tendencje totalitarne, które, jeśli nie zostaną powstrzymane, mogą w końcu przerodzić się w coś znacznie gorszego. Na przykład w Melbourne w Australii wkrótce zostanie ukończone eufemistycznie nazwane „Centrum Narodowej Odporności” (jako jeden z różnych takich ośrodków), które będzie działać jako stałe miejsce, w którym ludzie będą przymusowo zamykani w kwarantannie, na przykład gdy powrót z podróży zagranicznej. Zasady i przepisy dotyczące życia w takim już istniejącym ośrodku internowania w australijskim stanie Terytorium Północne sprawiają, że czytanie tego - orwellowskie - jest mrożące krew w żyłach :

„Dyrektywa 52 dyrektora ds. zdrowia z 2021 r. określa, co dana osoba musi zrobić podczas kwarantanny w Centre for National Resilience i w Alice Springs Quarantine Facility. Ten kierunek jest prawem – każda osoba na kwarantannie musi robić to... Jeśli dana osoba nie zastosuje się do Zalecenia, policja Terytorium Północnego może wydać zawiadomienie o naruszeniu z karą finansową”.
Piątym i ostatnim krokiem dehumanizacji jest eksterminacja, społeczna lub fizyczna. Wykluczona grupa zostaje siłą wyrzucona ze społeczeństwa albo przez uniemożliwienie jakiegokolwiek uczestnictwa w społeczeństwie, albo przez wygnanie do obozów, gett, więzień i placówek medycznych. W najbardziej ekstremalnych formach reżimów totalitarnych, jakie widzieliśmy w czasach komunizmu i nazizmu, ale także etnicznego nacjonalizmu podczas wojen w byłej Jugosławii 1991-1999; to z kolei prowadzi do fizycznej eksterminacji tych ludzi lub przynajmniej traktowania ich jako tych, którzy „nie są już ludźmi”. Staje się to łatwo możliwe, ponieważ nikt już za nich nie mówi, niewidzialni, jakimi się stali. Stracili swoje miejsce w społeczeństwie politycznym, a wraz z nim wszelkie szanse domagania się swoich praw jako istot ludzkich. Przestali być częścią ludzkości, jeśli chodzi o totalitarystów.

Na Zachodzie na szczęście nie osiągnęliśmy tego ostatniego etapu totalitaryzmu i wynikającej z niego dehumanizacji. Hannah Arendt ostrzega jednak, że nie powinniśmy liczyć na to, że sama demokracja będzie wystarczającą barierą przed osiągnięciem tego piątego etapu:
„Koncepcja prawa, która utożsamia to, co słuszne, z pojęciem tego, co jest dobre – dla jednostki, rodziny, ludu lub największej liczby – staje się nieuniknione, gdy absolutne i transcendentne miary religii lub prawa natura straciła swój autorytet. A ta sytuacja nie jest bynajmniej rozwiązana, jeśli jednostka, do której odnosi się „dobro” jest tak duża, jak sama ludzkość. Jest bowiem całkiem do pomyślenia, a nawet w sferze praktycznych możliwości politycznych, że pewnego pięknego dnia wysoce zorganizowana i zmechanizowana ludzkość dojdzie do wniosku dość demokratycznie – a mianowicie na podstawie decyzji większości – że dla ludzkości jako całości byłoby lepiej zlikwidować pewne części tego."

III Wniosek: jak się wyzwalamy?
Historia daje nam potężne wskazówki, w jaki sposób możemy zrzucić jarzmo totalitaryzmu w jakimkolwiek stadium lub formie, w jakiej się on przedstawia; także obecna forma ideologiczna, o której większość nawet nie zdaje sobie sprawy. Możemy faktycznie powstrzymać odwrót wolności i początek dehumanizacji. Mówiąc słowami George'a Orwella „wolność to wolność powiedzenia, że dwa plus dwa daje cztery".Żyjemy w czasach, w których właśnie ta wolność jest poważnie zagrożona w wyniku ideologicznego totalitaryzmu, co próbowałem zilustrować tym, jak zachodnie społeczeństwa radzą sobie z kryzysem covid, gdzie fakty zbyt często wydają się nie mieć znaczenia na rzecz utrwalenia najnowszych systemowych ortodoksja ideologiczna. Najlepszym przykładem na odzyskanie wolności jest zakończenie przez narody Europy Wschodniej i Środkowej od 1989 roku totalitarnego panowania komunizmu w swoich krajach.

To ich długi proces ponownego odkrywania ludzkiej godności i ich pokojowe, ale uporczywe nieposłuszeństwo obywatelskie obaliły reżimy komunistycznej elity i ich sojuszników z tłumu, ujawniając nieprawdę ich propagandy i niesprawiedliwość ich polityki. Wiedzieli, że prawda jest celem do osiągnięcia, a nie przedmiotem roszczenia, a zatem wymaga pokory i pełnego szacunku dialogu. Zrozumieli, że społeczeństwo może być wolne, zdrowe i zamożne tylko wtedy, gdy żadna istota ludzka nie jest wykluczona i gdy zawsze istnieje autentyczna chęć i otwartość na solidny dyskurs publiczny, aby usłyszeć i zrozumieć drugiego, bez względu na to, jak bardzo różni się jego opinia lub stosunek do życia.

W końcu ponownie wzięli na siebie pełną odpowiedzialność za swoje życie i za otaczających ich ludzi, przezwyciężając strach, bierność i poczucie bycia ofiarą, ucząc się na nowo myśleć za siebie i przeciwstawiając się państwu wspieranemu przez jego sprzyjających, które zapomniało o swoim jedynym celu: służyć i chronić każdego ze swoich obywateli, a nie tylko tych, których wybierze.

Wszystkie totalitarne wysiłki zawsze kończą się na śmietniku historii. Ten nie będzie wyjątkiem.

Autor; Christiaan Alting von Geusau ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie w Leiden (Holandia) i Uniwersytecie w Heidelbergu (Niemcy). Uzyskał z wyróżnieniem doktorat z filozofii prawa na Uniwersytecie Wiedeńskim (Austria), pisząc rozprawę pt. Katolicki Uniwersytet w Austrii, gdzie pełni również funkcję profesora prawa i edukacji. Jest profesorem honorowym na Universidad San Ignacio de Loyola w Limie w Peru i jest przewodniczącym Międzynarodowej Sieci Legislatorów Katolickich (ICLN)
brownstone.org/…litarianism-and-the-five-stages-of-dehumanization/
Polska Walcząca
Nadesłała Eliza
Pod koniec października dr Mike Yeadon opublikował przesłaną mu oś czasu lub mapę drogową rozwijania Wielkiego Resetu. Lub innymi słowy: wprowadzenie globalnej tyranii w Nowym Porządku Świata, w rękach satanistycznej elity, kierowanej przez Antychrysta. Zauważ, że to się dzieje w każdym kraju na świecie, w tym w Rosji i Chinach (oni też robią blokady, szczepienia itp. i wprowadzają …Więcej
Nadesłała Eliza

Pod koniec października dr Mike Yeadon opublikował przesłaną mu oś czasu lub mapę drogową rozwijania Wielkiego Resetu. Lub innymi słowy: wprowadzenie globalnej tyranii w Nowym Porządku Świata, w rękach satanistycznej elity, kierowanej przez Antychrysta. Zauważ, że to się dzieje w każdym kraju na świecie, w tym w Rosji i Chinach (oni też robią blokady, szczepienia itp. i wprowadzają walutę cyfrową).

Nie znamy dokładnego źródła tej osi czasu, ale biorąc pod uwagę wszystko, co jest w niej napisane, wydaje się, że odzwierciedla ona prawdę. Fazy od 1 do 4 zostały zakończone. Reszta nastąpi później. Wchodzimy teraz w fazę 5. Poniżej przedstawiamy sześć różnych faz wraz z odpowiadającymi im datami.

Faza 1: Symulacja zagrożenia i wywołanie strachu. (grudzień 2019 – marzec 2020)

Wywołaj pandemię w Chinach.
Przyczynia się do śmierci tysięcy starych ludzi.
Zwiększenie liczby chorych i umierających ludzi.
Od samego początku głosić, że tylko szczepienia mogą uratować ludzkość.
Skupić całą uwagę na Covid-19.
Skutkiem tego będzie powszechna panika.

Etap 2: Siew chwastów i dystrybucja (marzec 2020 – grudzień 2020)

Wprowadzić więcej niepotrzebnych, ograniczających wolność i niekonstytucyjnych środków przymusu.
Sparaliżować handel i gospodarkę.
Obserwuj, jak większość będzie posłuszna, a mniejszość będzie przeszkadzać.
Zdemonizować obstrukcjonistów i stworzyć podział horyzontalny.
Upewnijcie się, że przywódcy dysydentów nie otrzymają głosu.
Ukarać nieposłuszeństwo.
Upewnij się, że test PCR stanie się powszechny.
Wprowadzanie zamieszania w odniesieniu do przypadków, zakażonych, chorych, przyjęć do szpitala i zgonów.
Zdelegalizować wszystkie skuteczne metody leczenia.

Faza 3: Wymyślenie podstępnego i śmiertelnie niebezpiecznego rozwiązania (grudzień 2020 – czerwiec 2021)

Zaoferuj wszystkim darmową szczepionkę.
Obiecaj ochronę i powrót do normalności.
Wyznaczyć cel (szczepień) dla osiągnięcia odporności grupowej.
Udawaj, że część gospodarki się ożywiła.
Ukryć dane dotyczące skutków ubocznych i zgonów spowodowanych przez szczepionki.
Udawaj, że skutki uboczne są „naturalnymi” konsekwencjami wirusa i choroby.
Warianty udawane to naturalne mutacje wirusa.
Uzasadnić utrzymanie środków przymusu poprzez ciągłe podnoszenie progu odporności grupowej.
Karać lekarzy, którzy wykonują „nielegalne zabiegi”, dzięki którym ludzie stają się lepsi.
Efektem będą wątpliwości i poczucie zdrady wśród zaszczepionych, a przeciwnicy zostaną zniechęceni.

Etap 4: Zainstalowanie apartheidu i kodu QR (czerwiec 2021 – październik 2021)

Twórz niedobory rzeczy.
Wprowadzić coronapas (kod QR), aby nagradzać zaszczepionych i karać obstrukcjonistów.
Stworzyć społeczeństwo apartheidu, w którym zaszczepieni i niezaszczepieni są przeciwko sobie.
Odbierzcie prawo do pracy lub nauki osobom nieszczepionym.
Odbierzcie podstawowe prawa nieszczepionym.
Niech osoby nieszczepione płacą za badania PCR.
Rezultatem będzie pierwsza faza cyfrowej kontroli, zubożenie przeciwników.

Faza 5: Stworzenie chaosu i stanu wojennego (listopad 2021 – marzec 2022)

Spowoduje duże niedobory towarów i żywności.
Sparaliżować gospodarkę i doprowadzić do zamknięcia fabryk i sklepów.
Zwiększenie liczby bezrobotnych.
Wykonać trzecie wkłucie (zastrzyki przypominające).
Zapewnienie większej liczby zgonów wśród osób starszych.
Wprowadzić obowiązkowe szczepienia dla wszystkich.
Propagowanie mitu o wariantach, skuteczności szczepionek i odporności grupowej.
Zdemonizować wszystkich antyszczepionkowców i obarczyć ich odpowiedzialnością za wszystkie zgony.
Aresztujcie przywódców obstrukcjonistów.
Upewnij się, że każdy otrzyma cyfrową tożsamość (kod QR): akt urodzenia, dokument tożsamości, paszport, prawo jazdy, zaświadczenie o ubezpieczeniu.
Wprowadzić stan wojenny w celu wyeliminowania przeciwników.
Rezultatem będzie druga faza kontroli cyfrowej. Więzienie dla przeciwników lub ich oczyszczenie.

Faza 6: Odcięcie wszystkich długów i zniknięcie pieniędzy (marzec 2022 – wrzesień 2022)

Doprowadzić do załamania gospodarczego, finansowego i giełdowego oraz do bankructwa banków.
Niech klienci płacą za bankructwo banków i wykorzystują do tego celu pieniądze znajdujące się na ich kontach.
Aktywuj Wielki Reset.
Pieniądze, jakie znamy, znikają.
Zniesienie długów i pożyczek.
Wprowadzić cyfrowy portfel.
Konfiskata ziemi i własności.
Wszystkie niezatwierdzone leki są zakazane.
Należy wyraźnie zaznaczyć, że istnieje obowiązek szczepień co pół roku lub co rok.
Zapewnienie racjonowania żywności.
Rozszerzenie środków na kraje trzeciego świata.
Rezultat: trzecia faza sterowania cyfrowego. Cały świat jest teraz częścią Nowego Porządku Świata.

Obecnie szczepionka Covid jest już obowiązkowa dla całej populacji w Austrii (do 1 lutego). Inne kraje bez wątpienia pójdą w ich ślady. Stan wojenny może zostać ogłoszony, jeśli działania wojenne między Ukrainą a Rosją zaczną wymykać się spod kontroli.

Czasy nie wyglądają różowo. Modlitwa, post i poświęcenie jest przesłaniem!

restkerk.net/…/tijdlijn-van-de-grote-reset-we-gaan-nu-fase-5-in/

Share this:
Edward7
Niemcy jednak myślą o obowiązkowych szczepieniach COVID-19 - kraj tradycji totalitaryzmu i faszyzmu ...
pch24.pl/…la-o-obowiazkowych-szczepieniach-przeciw-covid-19/
Tylko zaszczepieni obejrzą najlepszych skoczków narciarskich w Zakopanem? Pandemiczne kuriozum segregacyjne
pch24.pl/…ich-w-zakopanem-pandemiczne-kuriozum-segregacyjne/