„Wprowadzenie tylnymi drzwiami adopcji dzieci przez pary homoseksualne. To niszczenie polskiej kultury prawnej. Oto cele Bodnara i jego uzurpatorskiego Prokuratora Krajowego” – pisze poseł Marcin Romanowski, komentując zapowiedziane przez Prokuraturę Krajową zmiany dot. tzw. transkrypcji zagranicznych aktów stanu cywilnego.

Rzecznik prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak poinformowała, że Prokuratura Krajowa uchyla polecenie zastępcy Prokuratora Generalnego z 2017 roku i polecenie Dyrektora Departamentu Postępowania Sądowego PK z 2020 roku.

- „Decyzje te nakładały na prokuratorów obowiązek wzięcia udziału w postępowaniach administracyjnych przed organami I i II instancji, a także w postępowaniu przed sądami administracyjnym obu instancji w sprawach transkrypcji zagranicznych aktów małżeństwa osób tej samem płci oraz aktów urodzenia dziecka, w których jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci”

- wyjaśniono w komunikacie.

W komunikacie zaznaczono, że „akty stanu cywilnego i wiążące się z nim normy dotyczące małżeństwa należą do kompetencji państw członkowskich, które mają swobodę we wprowadzaniu w swoim prawie krajowym regulacji dotyczącej małżeństw tej samem płci”.

- „Wykonywanie tych kompetencji przez państwo nie może, jednakże naruszać prawa Unii Europejskiej do swobodnego przemieszczania się i przebywania na terytorium państw członkowskich, co powinno skutkować uznaniem stanu cywilnego osoby, ustalonego w innym państwie członkowskim (poszanowanie godności jednostki art. 1 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej)”

- stwierdzono.

Jak zauważa portal PCh24.pl, w praktyce oznaczać to może „konieczność uznawania przez Polskę dokumentów potwierdzających adopcję dzieci przez pary jednopłciowe, jeśli doszło do nich w krajach, w których takie przepisy obowiązują”.

kak/PCh24.pl, Fronda.pl