Nie od dziś wiadomo, że polscy panowie do hojnych nie należą. Nie chcę usprawiedliwiać pań, ale życie w Afryce nauczyło mnie jednego. Pieniędzmi i pracą trzeba się dzielić. Gdyby wszyscy byli, jak niektórzy dusigrosze, to z czego żyliby taksówkarze, fryzjerki, kosmetyczki i inni dostawcy usług? Z czego żyliby rękodzielnicy? W Afryce w złym tonie jest np. robienie pewnych rzeczy samemu (np. mycie …Więcej
Nie od dziś wiadomo, że polscy panowie do hojnych nie należą. Nie chcę usprawiedliwiać pań, ale życie w Afryce nauczyło mnie jednego. Pieniędzmi i pracą trzeba się dzielić. Gdyby wszyscy byli, jak niektórzy dusigrosze, to z czego żyliby taksówkarze, fryzjerki, kosmetyczki i inni dostawcy usług? Z czego żyliby rękodzielnicy? W Afryce w złym tonie jest np. robienie pewnych rzeczy samemu (np. mycie samochodu, robienie prania), bo tym samym nie daje się zarobić innym, którzy też potrzebują żyć i wyżywić rodziny. Nawoływanie do minimalizmu nie jest ani mądre, ani szlachetne.
Zapytajcie może jakie są oczekiwania dzisiejszych panów i pań od życia, a raczej cele jakie mu stawiają, a możecie dojść do odpowiedzi. Z 20-30 lat temu to było jeszcze założenie rodziny, posiadanie i wychowanie dzieci. Dzisiaj nawet 30-latki (panie) mają "wielkie ambicje" podboju świata, byle nie zostać "kurą domową" i zajmować się smrodami z pieluch, praniem, prasowaniem, gotowaniem, itd. Panowie …Więcej
Zapytajcie może jakie są oczekiwania dzisiejszych panów i pań od życia, a raczej cele jakie mu stawiają, a możecie dojść do odpowiedzi. Z 20-30 lat temu to było jeszcze założenie rodziny, posiadanie i wychowanie dzieci. Dzisiaj nawet 30-latki (panie) mają "wielkie ambicje" podboju świata, byle nie zostać "kurą domową" i zajmować się smrodami z pieluch, praniem, prasowaniem, gotowaniem, itd. Panowie natomiast chcą chyba tylko mieć prąd w gniazdku, dostęp do sieci i jakiś nienajsłabszy sprzęt, żeby "Wiedźmin" nie przycinał.
Racja priorytety się drastycznie zmieniły. Wiadomo wpływ mediów oraz "wzorców" jakie promują. Balanga,hajs, potem tableteczka dzień po i można szaleć dalej. Na okrągło powtarzają,że dziecko to przeżytek który tylko niepotrzebnie ogranicza człowieka i blokuje jego rozwój oraz nie pozwala zrobić kariery. Takie same podejście jest do religii i tradycji. Ale spójrzmy prawdzie w oczy ile warte jest …Więcej
Racja priorytety się drastycznie zmieniły. Wiadomo wpływ mediów oraz "wzorców" jakie promują. Balanga,hajs, potem tableteczka dzień po i można szaleć dalej. Na okrągło powtarzają,że dziecko to przeżytek który tylko niepotrzebnie ogranicza człowieka i blokuje jego rozwój oraz nie pozwala zrobić kariery. Takie same podejście jest do religii i tradycji. Ale spójrzmy prawdzie w oczy ile warte jest dziś te 3-4 tys złotych? Śmiech na sali. Jak pójdziesz do sklepu po chleb, mleko, coś na obkład,na obiad i odrobinę chemii (szampon, mydło, jakiś kosmetyk,sraj taśma) to przy kasie wybulisz co najmniej 150-200 zł.
