Tu i ówdzie można napotkać stwierdzenie, że Bóg jest w każdym człowieku. Nie bardzo wiadomo, co miałoby znaczyć takie stwierdzenie i czemu miałoby ono służyć. A przede wszystkim – czy to stwierdzenie jest prawdziwe, to znaczy czy jest zgodne z rzeczywistością? Z pewnością, w ramach uczciwości metodologicznej, rodzi się konieczność sprecyzowania, o jakiej obecności mówimy. Św. Jan od Krzyża …Więcej
Tu i ówdzie można napotkać stwierdzenie, że Bóg jest w każdym człowieku. Nie bardzo wiadomo, co miałoby znaczyć takie stwierdzenie i czemu miałoby ono służyć. A przede wszystkim – czy to stwierdzenie jest prawdziwe, to znaczy czy jest zgodne z rzeczywistością? Z pewnością, w ramach uczciwości metodologicznej, rodzi się konieczność sprecyzowania, o jakiej obecności mówimy. Św. Jan od Krzyża wyjaśnia:
„Dla zrozumienia tego należy zaznaczyć, że Bóg w potrójny sposób może przebywać w duszach. Pierwsza obecność jest przez Jego istotę, przez którą przebywa On we wszystkich duszach nie tylko dobrych i świętych, lecz również w złych i grzesznych, podobnie jak jest we wszystkich stworzeniach. Przez tę obecność daje im życie i byt, gdyby zaś ją usunął, wszystkie stworzenia obróciłyby się w nicość i przestałyby istnieć. Tej obecności nie brak nigdy w duszy. Drugim rodzajem obecności jest obecność przez łaskę, przez którą Bóg mieszka w duszy, podobając sobie w niej i będąc z niej zadowolony. Przez tę obecność nie wszyscy posiadają Boga, gdyż ci, co popadli w grzech śmiertelny, utracili Go i dusza nie może wiedzieć w sposób naturalny, czy go posiada. Trzecia obecność, to obecność przez odczucie duchowe. Wiele bowiem dusz pobożnych nawiedza On swą szczególną obecnością, w różnych przeżyciach duchowych, przez które je orzeźwia, napełnia rozkoszą i uwesela. Lecz te duchowe obecności, podobnie jak i tamte, są przysłonięte, gdyż z powodu trwania życia doczesnego Bóg nie ukazuje się takim, jakim jest w swej istocie” (Św. Jan od Krzyża, Pieśń duchowa 11, 3).
W świetle powyższego, jawi się zatem zasadność precyzowania, o jakiej obecności Boga w duszy mówimy. Konkluzja – niezbędna. Ujmując kwestię w aspekcie soteriologicznym (zbawczym), należy stwierdzić, że na nic nie przyda się człowiekowi wspomniany wyżej pierwszy rodzaj obecności Boga w jego duszy (przez istotę), jeśli nie będzie mu towarzyszył drugi sposób obecności, tzn. przez łaskę. Kościół śpiewa w Wigilię Wielkanocną: Nihil enim nobis nasci profuit, nisi redimi profuisset. „Bezużyteczny byłby dla nas dar życia, gdyby nie stało łaski Odkupienia”. W nowszym tłumaczeniu: „Nic by nam przecież nie przyszło z daru życia, gdybyśmy nie zostali odkupieni” (Exsultet – Orędzie Wielkanocne). Katolik wnioski wyciągnie i zadba przede wszystkim o życie w łasce uświęcającej.
Tu i ówdzie można napotkać stwierdzenie, że Bóg jest w każdym człowieku. Nie bardzo wiadomo, co miałoby znaczyć takie stwierdzenie i czemu miałoby ono …