Tego się nie interpretuje, bo w ewangelii św Mateusza Jezus Chrystus sam to wytłumaczył.
Jeżeli Jezus Chrystus sam objaśnił swoją przypowieść to jakiekolwiek inne interpretacje są błędne.
Ja proszę wszystkich by przeczytali Pismo Święte i zrozumieli, że od zawsze na tym świecie jest walka pomiędzy potomstwem Adama który był Boży, a potomstwem węża, które wkradło się pomiędzy nas...
W Piśmie …Więcej
Tego się nie interpretuje, bo w ewangelii św Mateusza Jezus Chrystus sam to wytłumaczył.
Jeżeli Jezus Chrystus sam objaśnił swoją przypowieść to jakiekolwiek inne interpretacje są błędne.
Ja proszę wszystkich by przeczytali Pismo Święte i zrozumieli, że od zawsze na tym świecie jest walka pomiędzy potomstwem Adama który był Boży, a potomstwem węża, które wkradło się pomiędzy nas...
W Piśmie Świętym jest historia Abrama aka Abrahama, który poślubił własną siostrę, a Bóg mimo to mu błogosławił, pewnie dlatego, że Abraham rozumiał, że inne kobiety były z wężowego plemienia... izraelici zapisywali każdego potomka... stąd w Piśmie Świętym takie obszerne drzewo genealogiczne potomków Abrahama.... bali się, by między nich nie wszedł nikt z genami węża starodawnego... Bóg zakazał im z resztą mieszać się z innymi.
Nie jedna Ewangelia zaczyna się od rodowodu Jezusa Chrystusa. Zapewnie nie przez przypadek miało to znaczenie.
w ewangelii św. Mateusza Jan Chrzciciel mówi o faryzeuszach - plemię żmijowe.
Natomiast Jezus Chrystus mówi w ich kontekscie "wszelka roślina której nie zasadził Ojciec niebieski, wykorzeniona będzie".
Przeczytaj List św. Judy w którym pisze "Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, na których od dawna wypisany został ten wyrok potępienia, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego obracają w rozpustę i zapierają się naszego Władcy i Pana Jezusa Chrystusa."
To jest bardzo konkretne przesłanie... nie trzeba go zaciemniać jakimiś interpretacjami...