olek19801
3279

Dr Martyka ujawnia KŁAMSTWA NIEDZIELSKIEGO. „Lockdown nie ma wpływu na transmisję wirusa”

Doktor Zbigniew Martyka, kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej, w rozmowie z portalem naszapolska.pl skrytykował stosowaną przez rządy wielu państw metodę „walki z koronawirusem”. Jak podkreślał, lockdown zwiększa ogólną liczbę zgonów, a nie ma żadnego wpływu na przebieg mniemanej pandemii.

Dr Martyka ocenił działania polskich władz.

– Te działania są przemyślane pod jednym względem: w jaki sposób wyolbrzymić zagrożenie i jak wystraszyć ludzi. To jest konsekwentnie realizowane. Co do logiki medycznej – brak podstaw, by uznać działania za mądre i przemyślane. Twarde dane wskazują, że lockdown zwiększa ogólną ilość zgonów, ilość zachorowań na wszelkie inne choroby, niszczy psychikę, a nie ma żadnego wpływu na liczbę zakażeń Sars-CoV-2. To w sensie medycznym. W sensie gospodarczym niszczy gospodarkę, uderza w rodziny, w relacje międzyludzkie. Lockdown służy interesom grup biznesu – wskazał Martyka.

Kłamstwa Niedzielskiego

Jak dodał, „konieczność” wprowadzania lockdownu jest uzasadniana za pomocą kłamstw.

– Proszę spojrzeć choćby na niedawną wypowiedź ministra zdrowia nt. rzekomej skuteczności lockdownu na przykładzie województwa warmińsko-mazurskiego. Tymczasem w tym rejonie w dniach 12-26 lutego średnia dzienna liczba zakażeń wynosiła 603 osoby. W okresie lockdownu, czyli od 27 lutego, średnia dzienna liczba zakażeń to 843 osoby. Natomiast średnia dzienna od 17 marca do 24 marca, czyli już po 2 i pół tygodniach od zamknięcia województwa warmińsko-mazurskiego – wynosiła 831. Podkreślam, to jest w okresie, kiedy już wg narracji rządowej, powinny być widoczne skutki wprowadzonych obostrzeń – przypomniał.

– Wyraźnie widać, że wbrew twierdzeniom ministra zdrowia – lockdown nie ma żadnego przełożenia na zmniejszenie ilości zachorowań – dodał.

Rozgrywki polityczne

Zdaniem dr. Martyki całą sytuację trafnie ocenił wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Stwierdził on bowiem, że nie chodzi tu o nic innego, jak tylko „rozgrywki polityczne i gospodarcze oraz biznesy”.

– Kolejnym faktem przemawiającym za brakiem podstaw medycznych i pragmatycznych zastosowanych zarządzeń jest to, że posiedzenia Rady Medycznej przy premierze nie są protokołowane i nie zostały wytworzone żadne dokumenty, pod którymi odważyłyby się podpisać konkretne osoby – wskazał Martyka.

Szumowski miał rację

Lekarz odniósł się także do kwestii noszenia masek nakazanych przez władzę.

– Zanim poprawność polityczna nakazała min. Szumowskiemu wycofać się z prawdziwej opinii na temat maseczek, przyznał on to, o czym wiadomo od dawna – maseczki są bezużyteczne. Natomiast przyczyniają się do wzrostu zachorowań (np. randomizowane badanie MacIntyre, C. Raina, w którym wykazano trzykrotnie większe ryzyko zakażeń wirusami dróg oddechowych u osób, które nosiły maseczki materiałowe w stosunku do osób, które ich nie nosiły). Podobnych badań jest wiele – maseczki nie chronią przed zakażeniem. Są natomiast wylęgarnią drobnoustrojów chorobotwórczych, powodują częste zmiany skórne, a poprzez zmniejszenie dopływu tlenu do organizmu i zwiększeniu dwutlenku węgla, który w znacznej części wdychamy zamiast usuwać go na zewnątrz, powodują szkodliwe zmiany metaboliczne w całym organizmie – mówił.

– Na dzień dzisiejszy dysponujemy konkretnymi dowodami, iż lockdown nie ma wpływu na transmisję wirusa. Prawdopodobnie wie o tym doskonale również minister zdrowia, świadomie fałszując informacje z województwa warmińsko-mazurskiego. Mamy wgląd do wyników wielu randomizowanych badań udowadniających brak skuteczności noszenia maseczek. Z drugiej natomiast strony padają jedynie opinie, niestety bardzo często obraźliwe, nie podparte żadnymi badaniami – a co więcej, wielokrotnie fałszujące rzeczywistość. Biorąc pod uwagę dotychczasowe działania rządu oraz ich skutki – jestem w stanie zaryzykować twierdzenie, iż te działania w perspektywie czasu rzeczywiście przyczynią się do spadku zachorowań na wszystkie choroby, gdyż ci najbardziej chorzy i potrzebujący pomocy po prostu umrą, nie doczekawszy się ratunku – ocenił działalność rządu PiS dr Martyka.

Źródło: naszapolska.pl

za

nczas.com/…kiego-lockdown-nie-ma-wplywu-na-transmisje-wirusa/
olek19801
Ratownicy medyczni mają dość. W mediach społecznościowych pojawiły się wpisy, w których ujawniają oni sytuację służby zdrowia. Jak podkreślają, jest tragicznie.
Kilkugodzinne oczekiwanie na przyjęcie pacjenta do szpitala i kolejki do dezynfekcji na bazie to codzienność ratowników medycznych. Chorzy natomiast muszą liczyć się z tym, że karetka do nich nie dojedzie ze względu na brak Zespołów …Więcej
Ratownicy medyczni mają dość. W mediach społecznościowych pojawiły się wpisy, w których ujawniają oni sytuację służby zdrowia. Jak podkreślają, jest tragicznie.

Kilkugodzinne oczekiwanie na przyjęcie pacjenta do szpitala i kolejki do dezynfekcji na bazie to codzienność ratowników medycznych. Chorzy natomiast muszą liczyć się z tym, że karetka do nich nie dojedzie ze względu na brak Zespołów Ratownictwa Medycznego do realizacji zleceń. Jak podkreślają medycy, sytuacja już dawno była zła. Teraz jest katastrofa.

System Państwowego Ratownictwa Medycznego w Polsce przestał działać, zlecenia przyjętych zgłoszeń pacjentów z urazami, dusznościami, bólami w klatce, nieprzytomnych itd. czekają po kilka godzin na przyjazd karetki. Wynika to z fizycznego braku wolnego ZRM” – alarmuje na Facebooku Pogotowie Ratunkowe w Nowej Rudzie.

„Zespoły stoją pod szpitalami w kolejkach, by zdać pacjentów z rozpoznanym koronawirusem lub jeżdżą dziesiątki kilometrów po oddalonych od powiatu szpitalach w celu poszukania wolnego miejsca. Jeździmy od miasta do miasta z jednym pacjentem po kilka godzin – szczęście ma ten, kto ma w miarę stabilnego pacjenta i wytrzyma tułaczkę. Sytuacja jest poza kontrolą i wiele osób nie tylko chorych na COVID może nie doczekać się pomocy” – dodano.

„Nie jest źle” – jest tragicznie

W podobnym tonie wypowiedział się na Instagramie także jeden z ratowników. „Zbierałem się 2 miesiące, żeby napisać Wam jak wygląda obecnie sytuacja, ale mdliło mnie na samą myśl o tym całym gównopandemiocovidzie” – przyznał.

Użytkownik o nicku „mow.mi.siostro” zaznaczył, że pracuje jako ratownik w Oddziale Ratunkowym, Zespołach Ratownictwa Medycznego oraz w Szpitalu Covidowym. „Nie jest wcale źle. Nie jest już nawet tragicznie, jak to było na początku lutego. JEST TAKA ROZPIERDUCHA, ŻE WAM SIĘ W GŁOWACH NIE MIEŚCI!” – przyznał.

Patrzycie tylko na te liczby i myślicie „Oo, 5 tysięcy, oj 15 tysięcy, jejku, 20, 30 tysięcy”. Te liczby nic nie znaczą, bo obecnie nikt kogo nie zmusza duszność i gorączka 40st. nie zgłasza się nigdzie i nie przyznaje, nie robi żadnych wymazów. Sam znam dziesiątki takich osób i założę się, że Wy również. A kula śnieżna się powiększa” – napisał.

Karetka nie dojedzie

„Przekonacie się o tym w sposób okrutny (nikomu nie życzę takiej sytuacji!): jak Wasz ojciec dostanie zawału i zacznie zwijać się na podłodze, jak Waszemu dziadkowi pękną żylaki przełyku i zacznie wymiotować krwią, jak Wasze dziecko się zachłyśnie, zrobi się sine i zacznie się dusić, jak Wasz mąż czy żona będą mieli wypadek i rozległy uraz czaszkowo-mózgowy, jak Wasza babcia nagle upadnie i przestanie oddychać” – kontynuował.

Jak podkreślał, istnieje spore prawdopodobieństwo, że karetka nie dojedzie przez godzinę, „albo nawet w ogóle”. „Gdzie wtedy będzie? Będzie jechać z pacjentem covidowym do szpitala 150 km za miastem, stać w kolejce jako 7 pod szpitalem już 4 godzinę, bo nie ma miejsc, stać w kolejce do dezynfekcji na bazie itd.” – dodał.

„Ludzie z dusznościami, złamanymi nogami i bólami w klatce już czekają na karetkę po 5-6 godzin. To się dzieje TERAZ, od ponad tygodnia i jest coraz gorzej. Ratownicy do Was nie dojadą. Nie dojadą, bo nikt nie zrobił z tym nic od roku. Ani ten rząd teraz, ani żaden inny wcześniej. W dupie mają. I spoko, do czasu 👌🏻” – skwitował ratownik medyczny.

nczas.com/…-jest-taka-rozpia-ze-wam-sie-w-glowach-nie-miesci/
Radek33
Nie wierzcie w to wszystko co nam przekazują media,opłacani lekarze ,rząd i inni politycy(poza Konfederacją).Z wiarygodnego bezpośredniego źródła wiem,co się dzieje w jednym ze szpitali covidowych na południu Polski.To jest jedna zgroza!!!Mógłbym napisać wiele,w głowie mi się to nie mieści,jak nas wszyscy okłamują.Szpital jest prawie pusty,pod respiratorami leży kilka osób,a personel dorabia …Więcej
Nie wierzcie w to wszystko co nam przekazują media,opłacani lekarze ,rząd i inni politycy(poza Konfederacją).Z wiarygodnego bezpośredniego źródła wiem,co się dzieje w jednym ze szpitali covidowych na południu Polski.To jest jedna zgroza!!!Mógłbym napisać wiele,w głowie mi się to nie mieści,jak nas wszyscy okłamują.Szpital jest prawie pusty,pod respiratorami leży kilka osób,a personel dorabia się na krzywdzie ludzkiej dziesiątkami tysięcy miesięcznie każdy,dyżury to istna żyła złota.Personel wcale się nie szczepi,bo jak twierdzą -to powolna śmierć.Sami mówią,żeby ten "raj" zarobkowy dla nich trwał jak najdłużej.I ktoś się zastanawia jeszcze nad tym dlaczego służba zdrowia nie wydala,jak dziesiątki milionów idzie do portfeli medyków.Przeciez ludzie umierają ponoć już na ulicy,to dlaczego szpital covidowy jest prawie pusty???
olek19801
Do kryminału z kłamcami!