Poza Kościołem nie ma zbawienia,ale my nie możemy być duchowymi rasistami-Ks.prof.dr.hab.J.Salij

"POZA KOŚCIOŁEM NIE MA ZBAWIENIA" Chodzi mi o zasadę: "Poza Kościołem nie ma zbawienia". W moim mniemaniu sugeruje ona podział ludzi na dobrych (katolików) i złych (niekatolików). Człowieka …Więcej
"POZA KOŚCIOŁEM NIE MA ZBAWIENIA"
Chodzi mi o zasadę: "Poza Kościołem nie ma zbawienia". W moim mniemaniu sugeruje ona podział ludzi na dobrych (katolików) i złych (niekatolików). Człowieka współczesnego bardziej przekonuje inna zasada: że zbawiony będzie każdy, kto żyje uczciwie.
Ciężar odpowiedzi spróbuję skierować na pytanie, czym jest zbawienie. Wspomina Pan o człowieku uczciwym, a więc o kimś, kto sumiennie wypełnia swoje obowiązki, jest sprawiedliwy i życzliwy wobec bliźnich, stara się mieć oczy otwarte na cudze potrzeby, nie hańbi się kłamstwem ani łapówkami, nie jest pijakiem ani rozpustnikiem, nie zdarzyło mu się słowem ani czynem wystąpić przeciw nie narodzonemu życiu, gotów jest raczej przyjąć na siebie biedę i prześladowanie niż odejść od tego, co słuszne. Jeśli ktoś tak postępuje, szczerze mu gratuluję. I życzę mu, żeby był jeszcze bardziej uczciwy.
Uczciwość da temu człowiekowi wiele satysfakcji już w tym życiu. Dobro, nawet jeśli człowieka kosztuje, nawet jeśli się czasem …Więcej
Radek33
Czy uczciwość bez Boga wystarczy do zbawienia?Ks.prof.dr hab.Jacek Salij:
bawiony będzie każdy, kto żyje uczciwie.
"Ciężar odpowiedzi spróbuję skierować na pytanie, czym jest zbawienie. Wspomina Pan o człowieku uczciwym, a więc o kimś, kto sumiennie wypełnia swoje obowiązki, jest sprawiedliwy i życzliwy wobec bliźnich, stara się mieć oczy otwarte na cudze potrzeby, nie hańbi się kłamstwem ani …Więcej
Czy uczciwość bez Boga wystarczy do zbawienia?Ks.prof.dr hab.Jacek Salij:
bawiony będzie każdy, kto żyje uczciwie.
"Ciężar odpowiedzi spróbuję skierować na pytanie, czym jest zbawienie. Wspomina Pan o człowieku uczciwym, a więc o kimś, kto sumiennie wypełnia swoje obowiązki, jest sprawiedliwy i życzliwy wobec bliźnich, stara się mieć oczy otwarte na cudze potrzeby, nie hańbi się kłamstwem ani łapówkami, nie jest pijakiem ani rozpustnikiem, nie zdarzyło mu się słowem ani czynem wystąpić przeciw nie narodzonemu życiu, gotów jest raczej przyjąć na siebie biedę i prześladowanie niż odejść od tego, co słuszne. Jeśli ktoś tak postępuje, szczerze mu gratuluję. I życzę mu, żeby był jeszcze bardziej uczciwy.
Uczciwość da temu człowiekowi wiele satysfakcji już w tym życiu. Dobro, nawet jeśli człowieka kosztuje, nawet jeśli się czasem dla niego pocierpi, przynosi z sobą jakąś dziwną nagrodę. Kto zna to z doświadczenia, nie może się nadziwić ludziom -- a i samemu sobie: w chwilach, kiedy "nie czynię dobra, którego chcę, ale czynię zło, którego nie chcę" (Rz 7,19) -- którzy zdradzają dobro dla jakichś innych korzyści. Przecież wszelkie korzyści w porównaniu z tą nagrodą, jaka zawiera się w czynieniu dobra, są pozorne, są tak zwodnicze!
Może więc naprawdę uczciwość zapewni człowiekowi zbawienie wieczne? Przypuszczenie takie wydaje mi się zupełnie niezgodne z naszym codziennym doświadczeniem moralnym. Mianowicie doświadczenie życia uczciwego ujawnia przedziwny paradoks uczciwości: im więcej czynię dobra, im bardziej panuję nad swoimi namiętnościami, tym wyraźniej dostrzegam ułomność i robaczywość mojej, pożal się Boże, uczciwości. Owszem, są ludzie bardzo zadowoleni ze swojej uczciwości, uważający się za nieskazitelnych. Czujemy przecież coś nieprawdziwego w takiej uczciwości, która nie wie o tym, że jest ułomna, albo swoją ułomność dostrzega jedynie w jakichś mało ważnych drobiazgach -- taką uczciwość nazywa się pospolicie faryzeizmem."
hawaii
Pięknie napisane. Powyższy tekst rodzi nieodparte pragnienie by Papa Francesco dał całemu światu przykład ewangelicznej postawy i zamiast zmuszać katolików do przyjmowania tzw. uchodźców, SAM stanął przed muzułmańską hordą i zachęcał ich do pomyślenia o własnym zbawieniu a co za tym idzie - przystąpienia do Kościoła Katolickiego. Myślę, że po pierwszej próbie ewangelizacji, nigdy więcej świat …Więcej
Pięknie napisane. Powyższy tekst rodzi nieodparte pragnienie by Papa Francesco dał całemu światu przykład ewangelicznej postawy i zamiast zmuszać katolików do przyjmowania tzw. uchodźców, SAM stanął przed muzułmańską hordą i zachęcał ich do pomyślenia o własnym zbawieniu a co za tym idzie - przystąpienia do Kościoła Katolickiego. Myślę, że po pierwszej próbie ewangelizacji, nigdy więcej świat nie usłyszałby z ust Jego Świątobliwości: "To ja, rewolucjonista". 😀
MariaBarbara
Skomplikowane teoríe , przydatne i ciekawe. Pan Jezus , w Ewangelii , mial zwyczaj upraszczac tlumaczenie zjawisk ,aby byly nie tylko zrozumiane, ale aby zakorzenily sie w nas. Po prostu kochac Boga ponad wszystko i blizniego jak siebie samego. Bog dal nam wszystko co potrzebujemy , nawet samego siebie, abysmy w milosci zyli. Milosc do Boga to wypelnianie Jego woli z ufnoscia dziecka. Milosc do …Więcej
Skomplikowane teoríe , przydatne i ciekawe. Pan Jezus , w Ewangelii , mial zwyczaj upraszczac tlumaczenie zjawisk ,aby byly nie tylko zrozumiane, ale aby zakorzenily sie w nas. Po prostu kochac Boga ponad wszystko i blizniego jak siebie samego. Bog dal nam wszystko co potrzebujemy , nawet samego siebie, abysmy w milosci zyli. Milosc do Boga to wypelnianie Jego woli z ufnoscia dziecka. Milosc do blizniego to zadbanie o jego potrzeby. Chyba ze ktos ma wlasne pojecie o milosci, sam ma sie za boga, sadzi kazdego, potepia, pyszni sie swoja postawa........no i tu temat jest dluuuuuuuugi.
Ela17
Radek33
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni" (Mt 7,1)
Tutaj tez trzeba rozgraniczyc co to dokladnie znaczy.poniewaz jest cienka granica i wiele osob myli a nawet nigdy nie rozroznialo czym jest ocena czynu,a czym czlowieka.Tak wiec samo Pismo Swiete mowi,ze w naszym obowiazku jest pouczyc brata jesli zle czyni,inna sprawa to odzegnac od wiary grzesznika za jego uczynki,potepic jako czlowieka.Tak …Więcej
Radek33
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni" (Mt 7,1)
Tutaj tez trzeba rozgraniczyc co to dokladnie znaczy.poniewaz jest cienka granica i wiele osob myli a nawet nigdy nie rozroznialo czym jest ocena czynu,a czym czlowieka.Tak wiec samo Pismo Swiete mowi,ze w naszym obowiazku jest pouczyc brata jesli zle czyni,inna sprawa to odzegnac od wiary grzesznika za jego uczynki,potepic jako czlowieka.Tak wiec czyn ocenic jest naszym chrzescijanskim obowiazkiem ,i upominac braci i napomnienia samemu przyjmowac,Jednak powstrzymac sie od potepienia ,nienawisci itp
.....................................................................
"Sługa, który zna wolę swego Pana i nie uczynił zgodnie z Jego wolą, wielką chłostę otrzyma. Ten zaś, który nie zna Jego woli i uczynił coś godnego kary, małą chłostę otrzyma. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie, a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą" (12,47n).

to wlasnie jest wskazowka co moze dla wielu jest niewyobrażalne ze rowniez w "swoim czasie" moze byc zbawiony "dobry inowierca,"ktory nie mial szansy poznac Boga .Poniewaz jest powiedziane rowniez ze nie ponosza winy ci co Boga nie poznali.,ale ci co Go odrzucili A poniewaz jedyna droga jest Chrystus i przez Niego otrzymamy zbawienie-w jednym z objawien -na pytanie o inowiercach-byla podobna odpowiedz-na sadzie ostatecznym Prawda Tym sprawiedliwym zostanie objawiona i oni beda mieli wolna wole aby opowiedziec sie za Chrystusem lub przeciwko Niemu.
Ela17
Radek33
To prawda jednak trzeba koniecznie dodac ze to nie zwalnia nas od dobrych uczynkow i Bogobojnego zycia,to wazne aby wiedziec poniewaz rozgraniczaja to protestanci twierdzac ze nasze uczynki nie maja znaczenia,Gdyby tak bylo nie bylo by mowy ze 'Latwiej jest przejsc wielbladowi przez ucho igielne niz bogatemu do Krolestwa Niebieskiego i oczywiscie mowa o Blogoslawienstwach a dzialanie szatana …Więcej
Radek33
To prawda jednak trzeba koniecznie dodac ze to nie zwalnia nas od dobrych uczynkow i Bogobojnego zycia,to wazne aby wiedziec poniewaz rozgraniczaja to protestanci twierdzac ze nasze uczynki nie maja znaczenia,Gdyby tak bylo nie bylo by mowy ze 'Latwiej jest przejsc wielbladowi przez ucho igielne niz bogatemu do Krolestwa Niebieskiego i oczywiscie mowa o Blogoslawienstwach a dzialanie szatana jest na nasze postepowanie nastawione ,wiec zalezy szatanowi aby przez postepowanie doprowadzic nas na potepienie.To ze w Chrystusie i przez Chrystusa jestesmy tylko zbawieni znaczy dokladnie tyle ze zbawic nie mozemy sie o wlasnych silach we wlasnym pysznym poczuciu ze jestesmy samo wystarczalni,jednak nasza wolna wola i jej zbieznosc z wola Boga i nasze grzechy oddala nas lub zbliza do zbawienia,jednak tylko Bog ,ktory wie wszystko nas moze zbawic
Radek33
Niebezpieczeństwo rasizmu duchowego u chrześcijan zapewne istnieje, ale wystarczy wczytać się nieco w Ewangelię, żeby odeszła człowiekowi ochota dzielenia ludzi na dobrych i złych. Powiedziano nam przecież: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni" (Mt 7,1). Wiemy też, że nie wystarczy być w Kościele, żeby dostąpić zbawienia, każdy z nas może -- strach o tym pomyśleć -- zmarnować swoje życie. Zaś …Więcej
Niebezpieczeństwo rasizmu duchowego u chrześcijan zapewne istnieje, ale wystarczy wczytać się nieco w Ewangelię, żeby odeszła człowiekowi ochota dzielenia ludzi na dobrych i złych. Powiedziano nam przecież: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni" (Mt 7,1). Wiemy też, że nie wystarczy być w Kościele, żeby dostąpić zbawienia, każdy z nas może -- strach o tym pomyśleć -- zmarnować swoje życie. Zaś w Ewangelii św. Łukasza znajdują się słowa jakby wprost dotyczące naszego tematu: "Sługa, który zna wolę swego Pana i nie uczynił zgodnie z Jego wolą, wielką chłostę otrzyma. Ten zaś, który nie zna Jego woli i uczynił coś godnego kary, małą chłostę otrzyma. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie, a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą" (12,47n).
Radek33
W świetle wiary chrześcijańskiej albo osiągniemy zbawienie w Chrystusie i przez Chrystusa, albo w ogóle go nie osiągniemy. Nie ma zbawienia poza Chrystusem. Zbawienie bowiem nie jest nagrodą za nasze dobre czyny. Jest przekraczającym możliwości człowieka wyzwoleniem z wszelkiego duchowego paraliżu i darem przebóstwienia. O tyle tylko można powiedzieć, że zbawienie jest nagrodą za nasze dobre czyny …Więcej
W świetle wiary chrześcijańskiej albo osiągniemy zbawienie w Chrystusie i przez Chrystusa, albo w ogóle go nie osiągniemy. Nie ma zbawienia poza Chrystusem. Zbawienie bowiem nie jest nagrodą za nasze dobre czyny. Jest przekraczającym możliwości człowieka wyzwoleniem z wszelkiego duchowego paraliżu i darem przebóstwienia. O tyle tylko można powiedzieć, że zbawienie jest nagrodą za nasze dobre czyny, o ile nasze dobro spełniamy w przestrzeni zbawczej mocy Chrystusa (w łasce uświęcającej).