Autorzy wzywają też do reakcji przełożonych dominikanina.
- „Ojciec stawia się wyżej niż Jezus i święci. I jeszcze nad ojcem czuwają przełożeni, arcybiskup Ryś. To gdzie oni teraz są? Gdzie są dominikanie, ojciec Salij i reszta załogi teologicznej? Taka nauka ma do nas trafiać? Tego chcecie? Ojciec Adam jest szczerym człowiekiem, posłucha waszego głosu. Ale go nie ma? Czy mamy wierzyć, że Jezus był heretykiem, bo straszył piekłem? Mało miłosierny był? Za mało dobry? Bardzo prosimy o odpowiedź, bo my zwykli katolicy, byli langustowicze, jesteśmy właśnie na manowcach”
-----------------------------------------
Ale, się z nim cackają. Szustak to nie jest żaden ojciec, tylko wilk w przebraniu zakonnika. Cwaniaczek dostaje grubą kasę za zwodzenie młodych! A oni obchodzą się z nim jak ze zgniłym jajem.

,,Ojciec Adam jest szczerym człowiekiem, posłucha waszego głosu''.

Jak można oszusta nazwać szczerym człowiekiem? Te ceregiele i pieszczoty z oszustem i sługą szatana, przyprawiają o mdłości.

Co oni z nami katolikami zrobili? Nakazali nam posługiwać się językiem miłości, czyli oszustów zwodzicieli i kłamców nie wolno nazywać po imieniu tylko delikatnie, aby ich nie urazić czyli ,, kochany ojczulku'', zamiast ,,grobie pobielany'', plemię żmijowe''!

Naiwniacy, szukają pomocy u kogoś kto, popiera szustaka i sam podobnie czyni!

Jezu ratuj nas bo giniemy. Z każdej strony pułapki szatana i wilki w owczych skórach.

Trzyma Kozak Tatarzyna a Tatarzyn za łeb trzyma. Tak w skrócie można określić walkę Szustaka z szatanem. To walka pod wieloma względami przegrana, bo z szatanem nigdy człowiek nie wygra pod względem intelektualnym. Smutne jest to, że Szustak poszedł na wojnę z diabłem nie biorąc za oręż: pokory, uniżenia, pokuty, Ducha Świętego. Można oddziaływać na młodych ludzi intelektualnie ale Szustak robił to zbyt płytko, starając się nadrobić szybkością mówienia. Mądrzy ludzie nigdy szybko niczego nie mówią. Módlmy się za kapłanów !