Za "chwilę" będziemy na podłodze, jak to pokazane jest na OBRAZKU w poniższym artykule. Tłumaczenie stopni, pod obrazkiem.

LATITUDYNARYZM ? - ALE O CO CHODZI???
---------------------------------------------------------------------------------------------

Nowy duch

Czy jest on kluczem do linii duszpasterskiej aktualnego pontyfikatu? Kardynał Maradiaga zdaje się być w tej kwestii miarodajną osobą, skoro właśnie jemu papież Franciszek powierzył projekt reformy Kurii rzymskiej. Tenże kardynał 20 stycznia 2015 roku na uniwersytecie Santa Clara w Kalifornii stwierdził, że miłosierdzie powinno tchnąć nowego ducha w reformy wprowadzone przez Sobór Watykański II – należy je zdynamizować i otworzyć Kościół na dzisiejszy świat. A przede wszystkim nie wolno wracać do tego, co już było.

Oto myśli, którymi kierują się najbliżsi współpracownicy papieża. Powstaje pytanie, czy to papież się nimi inspiruje, czy raczej pochodzą one od niego samego?

Poniższe i całość zawartą w artykule potrafi zrozumieć tylko ten, kto ma wiarę. Katolicką, niezmutowaną wiarę.
A KATOLIK, TO TRADYCJONALISTA.
--------------------------------------------------------------------------------------------------

Upadek obyczajów i wypaczenie miłosierdzia

Jeżeli doktryna pozostanie teorią niemającą wpływu na wymiar praktyczny i duszpasterstwo, stanie się tylko zabawką dla intelektualistów. Przechodzimy siłą rzeczy do moralności sytuacyjnej, która może „naginać się” w każdym kierunku. Nazwano ją „adaptacją do aktualnie przeżywanej rzeczywistości”. Ludzie przyjmą ją jako wyczekiwaną wolność. Wielu nie zdaje sobie sprawy, że ta nowopowstała zasada stanie się polityką poprawności, dyktowaną przez wywierające presję lobby i grupy, inspirowane myślą masońską.

Wówczas miłosierdzie zostanie wypaczone, bo pozbawione szkieletu, jakim jest doktryna wiary. To będzie czysty sentymentalizm. Nie będzie już miejsca na skruchę za popełnione błędy. Miłosierdzie pozostanie tylko współczującym spojrzeniem na grzesznika i jego grzechy.

Sobór Watykański II – fałszywy ideał
Oto wielkie rozczarowanie! Ideałem jubileuszu jest sobór, który zniszczył narzędzia obronne Kościoła! Nie jest przecież możliwe głoszenie upragnionego przez naszego Pana Jezusa Chrystusa prawdziwego miłosierdzia i jednocześnie kontynuowanie niszczycielskiego dzieła, które wprowadziło do samego wnętrza Kościoła wolność religijną, kolegializm, ekumenizm i otworzenie się na świat, „konsekrując” w ten sposób triumf liberalizmu i modernizmu na oficjalnych kartach Kościoła.
**************************************************************************
Jak zostały narzędzia obronne zniszczone i do czego doprowadził liberalizm, i modernizm w Kościele pokazuje the Vortex: www.churchmilitant.com/…/half-of-priests…
Znany konserwatywny publicysta katolicki twierdzi, że połowa kapłanów i biskupów w USA to homoseksualiści. Te liczby mogą szokować i jeżeli to prawda, to jak rozumieć słowa papieża wypowiedziane w 2013 r podczas spotkania z proboszczami w Rzymie, że świętość Kościoła jest "większa niż skandale"? Jego zdaniem sytuacja Kościoła nigdy nie była tak dobra, jak obecnie.

Jak różne są pojęcia miłosierdzia. Oczywiście że drugie spostrzeżenie jest prawdziwe.
--------------------------------------------------------------------------------------------

Bulla, ustanawiająca jubileusz, podaje, że „wartość miłosierdzia przekracza granice Kościoła. Otóż miłosierdzie łączy z judaizmem i islamem, ponieważ te religie uważają miłosierdzie za jedno z bardziej znaczących atrybutów Boga”. W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Miłosierdzie polega na głębokim współczuciu wobec dusz, trwających w „cieniu śmierci” i będących w niebezpieczeństwie potępienia oraz na głoszeniu im prawdy o Wcieleniu, czyli o Jezusie Chrystusie.

Bardzo słuszne spostrzeżenie. Cieszy FAKT, że mamy jeszcze mądrych, myślących kapłanów, którzy dla ratowania dusz, wskazują prawidłową drogę pójścia za Chrystusem.
--------------------------------------------------------------------------------------------

Sobór Watykański II – fałszywy ideał

Oto wielkie rozczarowanie! Ideałem jubileuszu jest sobór, który zniszczył narzędzia obronne Kościoła! Nie jest przecież możliwe głoszenie upragnionego przez naszego Pana Jezusa Chrystusa prawdziwego miłosierdzia i jednocześnie kontynuowanie niszczycielskiego dzieła, które wprowadziło do samego wnętrza Kościoła wolność religijną, kolegializm, ekumenizm i otworzenie się na świat, „konsekrując” w ten sposób triumf liberalizmu i modernizmu na oficjalnych kartach Kościoła.