Piotr Piotr
1,1 tys.

Mit negocjacji granic Polski na konferencji w Wersalu przez Romana Dmowskiego - /część 1

Według przyczynowo-skutkowego związku, prorosyjski polityk Roman Dmowski wraz z narodowymi demokratami są odpowiedzialni za to, że zostawili na pastwę Rosji ponad milion Polaków na Wschodzie kwestionując na konferencji pokojowej w Wersalu prawo do ziem I Rzeczpospolitej z przed I rozbioru.

Dmowski negocjuje


Sprawa polska, z której, od chwili upadku powstania listopadowego, udało się dyplomacji rosyjskiej uczynić sprawą wewnętrzną Rosji, wchodziła z dniem wybuchu wojny światowej, siłą poszczególnych, gwałtownie następujący po sobie wypadków, w nowy okres historyczny: stawała się sprawą ogólno europejską pierwszorzędnego znaczenia, od przebiegu wojny oczekującą swego rozwiązania, zarówno w sensie politycznym odbudowania Polski, ze względu na równowagę europejską, jak i w sensie symbolicznym — wymiaru sprawiedliwości dziejowej. Ujawnienie jednak tego faktu, będącego na razie jakby tylko zjawiskiem historycznem, jego obrona przed zakusami sił nam wrogich, dążących do stuszowania go i pragnących jego zaniku, co więcej, wprowadzenie go i spotęgowanie na terenie dyplomatycznym, było rzeczą niesłychanie trudną ze względu na aljans francusko-rosyjski, którego utrzymanie i wzmocnienie było dla Francji kwestją życia i śmierci.

Dmowski wraz z hr.Zamojskim przekazał w kwietniu 1916 roku po przyjeździe z Petersburga memoriał ułożony przez siebie Izwolskiemu Memoriał przez polityków polskich, działających na terenie Ententy był żądaniem proklamowania przez nią niepodległości Polski zjednoczonej i uzasadniał to żądanie na tle europejskich zagadnień.
Izwolski, odbierając go od Dmowskiego, zapytał, czy nie może być dodane, że Polska ma być odbudowana pod berłem cesarza rosyjskiego, na co Dmowski odrzekł, że wchodzić nie będzie w szczegóły i takąż dał odpowiedź na drugą propozycję wpisania do memorjału życzenia odbudowania jej pod berłem jednego z członków cesarskiej rodziny.

___________________________________
1) Nota ta była następstwem rozmowy, jaką miał Dmowski po wybuchu rewolucji rosyjskiej z Balfourem, podsekretarzem stanu do spraw zagranicznych, w której wyjaśnił mu konieczność wypowiedzenia się rządu rosyjskiego w sprawie polskiej i proklamowania uznania zasady niepodległości Polski.
2) Memorjał ten wręczył Dmowski Balfourowi przed jego wyjazdem w misji urzędowej od rządu angielskiego do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. W lipcu 1917 r. memorjał ten został wydrukowany jako rękopis (Problems of Central and Eastern Europe. Privatly printed, London, july 1917) w 500 egzemplarzach dla rozesłania wybitnym politykom, pisarzom politycznym, publicystom i dziennikarzom angielskim. Memorjał ten jest dziś niezmiernie rzadki, dostać go prawie niepodobna. Znajomość jego zawdzięczam p. T. Romerowi, pierwszemu sekretarzowi poselstwa polskiego w Paryżu.
3) Memorjał ten był wręczony Wilsonowi przez Dmowskiego w czasie jego pobytu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, dokąd był wyjechał w sierpniu 1918
__________________________________________________________

Udało się więc politykom polskim sprawę niepodległości polskiej poddać dyplomatycznej 15 dyskusji, uczynić krok pierwszy, za którym musiały nastąpić inne, określające granice przyszłej Polski. Zbliżamy się do tak zwanego programu terytorialnego Polskiej Delegacji Pokojowej. Nim ta się uformowała, został on przygotowany w nocie, złożonej przez Dmowskiego Balfourowi w marcu 1917 r., „ W wielkim memorjale „O zagadnieniach Europy środkowej i wschodniej“, wręczonym temuż w lipcu 1917 r., w memorjale, przesłanym Wilsonowi 8 października 1918 r,, 3) oraz w szeregu rozmów i konferencyj.

Żądając odbudowania państwa polskiego, jako aktu sprawiedliwości dziejowej i odszkodowania za zbrodnię rozbiorów, nie kierował się Dmowski w określeniu jego granic zasadą ściśle historyczną, pojętą jako odbudowa w granicach 1772 r., nie kierował się także zasadą czysto etnograficzną. Podstawą siły polskiej było, według niego, terytorjum, „na którem większość ludności mówi po polsku, jest świadoma swej polskiej narodowości i wykazuje przywiązanie do sprawy Polski".

Pierwsze żądanie terytorjalne Polski sformułował Dmowski w cytowąnych już notach do Balfour’a w marcu i lipcu 1917 r. Żądania te obejmowały, oprócz ziem zagarniętych po r. 1772 przez Austrję i Niemcy, także Śląsk Górny, południowy pas Prus Wschodnich i Śląsk Cieszyński.

O ile projekt granicy zachodniej niewielkim tylko uległ modyfikacjom i prawie niezmieniony wszedł do programu terytorjalnego Polskiej Delegacji Pokojowej, o tyle ustalenie projektu granicy wschodniej wielkie napotkało trudności, tak że nie tylko projekt terytorjalny wschodni w wielu różni się szczegółach od projektów, rozwiniętych w notach do Balfoura, ale między ostatniemi a memorjałern, złożonym Wilsonowi 8 października 1918 r. ważne znajdujemy różnice. W marcowej nocie do Balfour’a wyłożył Dmowski problemat kresów polskich i granicy polsko-rosyjskiej, jak następuje:

„W Cesarstwie Rosyjskiem na wschód od kraju
z mową polską znajduje się wielkie terytorjum z ludnością 25-miljonową, które należało do dawnej Rzeczypospolitej Polskiej (1772) i gdzie Polacy stanowią mniejszość, wynoszącą od 35 do 5%. Większość ludności na północy mówi albo po litewsku, albo po białorusku, na południu zaś po małorusku. Wprawdzie mniejszość polska reprezentuje kulturę; cywilizacja polska, mimo wrogich wysiłków rządu rosyjskiego, jest na tym obszarze przemożną; cywilizacja rosyjska jest tam bezsilna i niezdolna do prowadzenia tego kraju po drodze postępu, jednymi bowiem czynnikami postępu są tam siły polskie; wreszcie ogół ludności nie jest do Rosji przywiązany. Niemniej przeto ludność tego kraju przedstawiałaby pole dla agitacji antypolskiej i mogłaby, wskutek swej liczebności, stać się wielkiem niebezpieczeństwem dla zwartości państwa polskiego. Nie wypływa stąd, aby cały ten obszar pozostać miał w granicaoh Cesarstwa Rosyjskiego. Część jego północno-zachodnia, wraz z Wilnem, gdzie Polacy są o wiele silniejsi, niż w pozostałych częściach, posunęłaby się szybko w rozwoju, dzięki położeniu z państwem polskiem i przyczyniłaby się znacznie do jego wzmocnienia. Gdyby połączenie to było urzeczywistnione, Rosja zachowałaby w przybliżeniu to, co zyskała przez pierwszy i drugi rozbiór“ (1772—1793),


W czasie od 23 maja do 10 czerwca 1918 r. odbyło się plenarne posiedzenie Komitetu Narodowego, na którem obszernie była dyskutowana sprawa granic wschodnich. Kwestja litewska przedstawiała się jako bardzo skomplikowana, gdyż weszła w nową fazę z powodu polityki Niemiec stwarzania uzależnionych od siebie państw Mitttel-Europy, przyczem wśród pewnych kół litewskich ujawniły się silniej separatystyczne, w stosunku do Polski, tendencje. Biorąc pod uwagę te nowe elementy sprawy litewskiej, nie mogą zaś odstąpić od rewindykacji ziem, zamieszkałych przez przeważny procent Polaków, zadowolono się na razie uchwaleniem bardzo ogólnikowej a proponowanej przez Dmowskiego rezolucji:

„Obszaru, leżącego na północny wschód od Królestwa, nie traktujemy równomiernie, lecz wydzielamy zeń Litwę etnograficzną, do której musi być zastosowany odrębny program“.

Nastąpiła więc modyfikacja, z której zdamy sobie sprawę, cytując dany ustęp z memorjału, przedłożonego Wilsonowi 8 października 1918 r. — „Polacy są obecnie za słabi, żeby rządzić z powodzeniem całym tym obszarem dzielnic wschodnich *).

A) T. j- całem terytorjum polskiem, przyłączonem do Rosji podczas trzech rozbiorów (gub. Kowieńska, Wileńska, Grodzieńska, Mińska, Mohylowska, Witebska, Wołyńska. Podolska i Kijowska). P. A.20

Do Paryża pod prezydencji d-ra Kazimierza Dłuskiego przybyła delegacja Naczelnika Państwa, mająca za zadanie nawiązanie stosunków z Francją i utworzenie zespołu, czuwającego nad sprawą polską. Członkowie delegacji Naczelnika Państwa, w pewnych odstępach czasu zjeżdżający, należeli do składu Komitetu Narodowego. Byli to: dr. K. Dłuski, Michał
Sokolnicki, Antoni Sujkowski, Stanisław Patok, Stanisław Thugutt, Medard Downarowieź i Leon 'vVasi- lewski. W sprawie granic zachodnich między nimi a Komitetem Narodowym nie ujawniła się różnica zdań, była ona natomiast bardzo wielka w sprawie granic wschodnich.

Przyjazd Delegatów Naczelnika Państwa powitany był przez koalicję polską entuzjastycznie, widziano w nich jakby usymbolizowane tej Polski, z której imienia w Paryżu uczyniono „pacierz co płacze i piorun co błyskał*.

Prof. Antoni Sujkowski ideologję polityczną, przeciwną ideologji Dmowskiego, opierał o podstawę gruntownej wiedzy. To co mówił, wynikało z naukowych dociekań, z przemyśleń głębokich, objektywnych. Miał w nim Dmowski groźnego przeciwnika,bo na argument każdy odpowiadał argumentem rzeczowym, jak młot ciężkim, statystykę ziem wschodnich znał na palcach i z pamięci bodaj wykreślał nie tylko granice, ale wszystkie w granicach tych skręty.

Aby przedyskutować program wschodni i uzgodnić pod tym względem opinję, zostało zwołane na dzień 2 marca plenarne posiedzenie Komitetu Narodowego. Obecni byli: prezes Koman Dmowski, członkowie: Joachim Bartoszewicz. Kazimierz Dłuski, .Medard Downarowicz, Stanisław Kozicki, Leon Lubieński, Stanislaw Patek, Erazm Piltz, Jan Rozwadowski, Alarjan SeyMa, Władysław Sobański, Micha! Sokol- nieki, Antoni Sujkowski, Józef Wielowieyski, Andrzej Wierzbicki, Jan Żółtowski, oraz zaproszony na zebranie gen. Józef Haller.

Sujkowski rozwija!

- program federacji z Litwą historycznie mającą daleko na wschód posunięte granice -
„ federacja, mówił, polegałaby przede wszystkiem na wspólnych sprawach wojskowych, na sztabie, na wspólnem ministerjum spraw zagranicznych i stanowiłaby jeden obszar celno-gospodarezy“ x)

W ten sposób powstałoby ogromna, za Dniepr i Dźwinę sięgające, militarnie niezwyciężone państwo federacyjne.

W imię również zasady silnego państwa polskiego*

- zwalczał ten program Dmowski, dowodząc, że federacja to słabość, zwłaszcza gdy druga, federująca się strona, — w tym wypadku Litwa, w granicach przez Sujkowskiego nakreślonych — przedstawia- różnorodność żywiołów i chaos.

„Oczywiście, mówił Dmowski, uzasadniając potrzebę zrzeczenia się dawnych, polskich prowincyj,— oczywiście, dobrze by było wszystko mieć, ale nie można. Nie popełniajmy tego błędu, który zabiło państwo rosyjskie. Cechą państwa rosyjskiego było, że miało silniejszy apetyt, niż żołądek. Łaknęło dużo, nie mogąc strawić, wiem, że apetyt i my mamy), ale my jesteśmy przecież zachodnim narodom i mamy hamulec na nasze apetyty. Trzeba te apetyty pohamować, bo inaczej stworzymy przyszłym pokoleniom taką ojczyznę, że się przy niej nie utrzymują, jak Rosjanie nie utrzymali się przy Rosji'’

" Protokół'posiedzenia Komisji z 2 marca 1919 r" koniec -strona 25

2.utrzymują, jak Rosjanie nie utrzymali się przy Rosji'’i).

7 dyskusja. nie doprowadziła do rezultatu, wszyscy bowiem, zabierający w niej głos członkowie delegacji Naczelnika Państwa—Dłuski, Sujkowski, Downarowicz nie ustępowali z programu federacyjnego.

Przy głosowaniu za zastosowaniem zasady federacyjnej padły trzy głosy, przeciw jedenastu, wstrzymał się od głosu jeden. Dłuski i Sujkowski wnieśli wówczas votum separatum, co jednak miało znaczenie tylko manifestacyjne, wobec obowiązującej bezwzględnie wszystkie delegacje pokojowe zasady solidarności. Za przyjęciem mapy Komitetu padło głosów dziesięć, przeciw cztery.

Wobec czysto manifestacyjnego aktu zauważaliśmy votum separatum delegata Dłuskiego przeszedł na posiedzeniu 2-go marca program terytorjalny Komitetu Narodowego, jako program Polskiej Delegacji Pokojowej. Ponieważ w sprawie granic zachodnich między delegacją Naczelnika Państwa a Komitetem Narodowym nie było różnic, więc nota granic tych się tycząca została przesłana Cambonowi, prezydentowi komisji daa spraw polskich, już dnia 28 lutego, nota zaś w sprawie granic wschodnich dnia 3-go marca. Noty te, wyjaśniająco rewindykacje polskie na zachodzie i na wschodzie, podajemy w anneksach -)

Wobec tego, że niema tam żadnego innego elementu kulturalnego, który by był dostatecznie silny, problemat przyszłości politycznej tych wschodnich prowincyj Polski staje się niemal nie do rozwiązania. Utworzenie niezależnego państwa litewskiego i ukraińskiego oznaczałoby albo anarchję, albo rządy cudzoziemców, Niemców. Powrót ziem tych do Rosji pociągnąłby za sobą nie mniejszą anarchję i stagnację w zakresie umysłowym i ekonomicznym. Odbudowanie zaś Polski na teren terytorjum obciążyłoby państwo polskie zadaniem ponad siły i pozbawiłoby je spoistości wewnętrznej, niezbędnej dla każdego państwa, w szczególności zaś dla Polski, bezpośredniej sąsiadki Niemiec. Niema żadnego dobrego rozwiązania tego zagadnienia, i trzeba koniecznie wybrać takie, które ma mniej stron ujemnych, niż inne. Rozwiązanie takie możnaby osiągnąć, dzieląc terytorjum polskich prowincyj wschodnich na dwie części: część zachodnia, gdzie żywioł polski jest

liczniejszy i gdzie wpływ polski jest stanowczo przeważający, winnaby należeć do Państwa Polskiego, część zaś wschodnia powinnaby zostać w posiadaniu rosyjskiem. Dałoby to Polsce granice cokolwiek dalej posunięte ku wschodowi, niż granice po drugim rozbiorze (1793). Terytorjum zaś z większością, mówiącą po litewsku w części północnej,

winne być zorganizowane, jako kraj odrębny i związane z państwem polskiem na podstawie autonomi.

Teryterjum polskie, na wschód od Królestwa Polskiego winnoby obejmować pozostają, większą część gubernji wileńskiej (włączając w to miasto Wilno) i gubernię grodzieńską, gdzie Polacy są w większości albo w bardzo znacznej mniejszości, większą część gubernji mińskiej, obejmującej miasta Mińsk, Słuck i Pińsk, część zachodnią Wołynia aż po rzekę Moryń i powiaty zachodnie Podola (Płoskirów i Kamieniec).

Inne zaś prowincje wschodnie, wschodnia część gubernji witebskiej, gubernja mohylewska, wschodnia część gubernji mińskiej, gubernja wołyńska i podolska, z wyjątkiem swych powiatów zachodnich, włączonych do Polski, i gubernja kijowska powinnyby wrócić do Rosji. W kilku odosobnionych powiatach ziem tych element polski jest bardzo znaczny, lecz ogólnie nie jest dosyć silny, aby był w stanie rządzić skutecznie tym krajem. W wielu powiatach Polacy są niemal wyłącznie wielkimi właścicielami ziemskimi, a ponieważ ta część Europy dąży w kierunku gwałtownego zaniku wielkiej własności ziemskiej, przodujące ich stanowisko w tym kraju nie zapowiada się na długo. Z tego też powodu włączenie kresów wschodnich do Polski, na zasadzie praw historycznych, mogłyby wielkie trudności sprawić nowemu państwu, które będzie mogło stać się wałem ochronnym przeciw ekspansji niemieckiej jedynie pod dwoma warunkami, a mianowicie: że będzie to równocześnie nowoczesne państwo demokratyczne i państwem polskim narodowym.

******************
Sprawa Górnego Śląska
na konferencji w Paryżu /S.Szpotański 1922

_________________________________

Traktat wersalski przyznawał Polsce Poznańskie (bez Wschowy, Babimostu, Międzyrzecza i Skwierzyny) oraz większą część Prus Królewskich – łącznie 45 463 km kw. z nieco ponad trzema milionami mieszkańców. Zgodnie z jego postanowieniami utworzone zostało Wolne Miasto Gdańsk, pozostające pod nadzorem Ligi Narodów. Problem przynależności państwowej Warmii, Mazur i Górnego Śląska miał być rozstrzygnięty w drodze plebiscytów. W sprawach finansowych postanowienia traktatu nie przyznawały Polsce niemieckich odszkodowań, przeciwnie – to Polska miała zapłacić za przejęty majątek państwowy w zaborze pruskim oraz uregulować proporcjonalną do wielkości zajętych ziem część przedwojennego zadłużenia Niemiec (łącznie około 2,5 mld marek niemieckich). Polsce został także narzucony tzw. mały traktat wersalski (mniejszościowy), dotyczący ochrony mniejszości narodowych. Na jego mocy polski rząd został zobowiązany do zapewnienia, pod kontrolą międzynarodową, pełnego równouprawnienia obywateli wszystkich narodowości oraz różnych wyznań, zagwarantowania im swobody używania rodzimego języka, zakładania i prowadzenia własnych szkół oraz instytucji kulturalnych. Mniejszości narodowe mogły kierować skargi przeciwko Polsce do Rady Ligi Narodów.