Znaki czasu (3): Z notatek pandemicznych
Kwiecień/maj 2020W Okresie Wielkanocnym, 30 kwietnia 2020 serwis KEP episkopat.pl opublikował ekumeniczny, wiernopoddańczy wspólny list luderan, Kościoła posoborowego nad Wisłą i mahometan do Premiera Morawieckiego, dziękujący m.in. za zamknięcie kościołów na Wielki Tydzień i Wielkanoc. Był on tak kuriozalny, że zacytuję go in extenso:
„Szanowny Panie Premierze,
w imieniu Polskiej Rady Ekumenicznej, Kościoła katolickiego oraz Muzułmańskiego Związku Religijnego w Rzeczpospolitej prosimy przyjąć podziękowania za zaangażowanie w walkę z pandemią. Jesteśmy wdzięczni za pracę wszystkich służb, szczególnie medycznych, ale także mundurowych i cywilnych. Rozumiemy także wagę podejmowanych decyzji, które nie są łatwe.
Dla ludzi wierzących ważną rolę odgrywa modlitwa i możliwość spotykania się razem jako wspólnota, nawet, jeśli jest to spotkanie w ograniczonym gronie. Wiemy, że o tym nie trzeba przekonywać Pana Premiera. Jesteśmy wdzięczni za wprowadzenie od 20 kwietnia br. zmian umożliwiających spotykanie się większej liczby wiernych w dużych pomieszczeniach sakralnych (par. 9, ust. 1, pkt 3, lit b Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10.04.2020 r.). (…)
Inną kwestią jest wyłączenie duchownego lub innej osoby sprawującej kult z konieczności zakrywania nosa i ust w czasie nabożeństw (par. 18, ust. 2, pkt 3. Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10.04.2020 r.), za co jesteśmy wdzięczni. Chcemy jednak zwrócić uwagę, że w niektórych Kościołach w czasie nabożeństw służą równocześnie duchowni i świeccy, zgodnie z przepisami wewnętrznymi danych Kościołów. Zależy nam na doprecyzowaniu tej sprawy, gdyż obawiamy się, że niezrozumienie tego niuansu, może narazić niektóre Kościoły na przykre konsekwencje.
Życząc Bożego prowadzenia, ochrony i błogosławieństwa, zapewniamy o naszej modlitwie i wyrażamy nadzieję, że wkrótce zostaną zniesione ograniczenia i nasi wierni będą mogli brać udział w kulcie, tak jak to było przed epidemią.
Bp Jerzy Samiec
Prezes Polskiej Rady Ekumenicznej
Biskup Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP
Abp Stanisław Gądecki
Metropolita Poznański
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski
Pan Tomasz Miśkiewicz
Mufti Rzeczypospolitej Polskiej
Przewodniczący Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP”
Nieprzypadkowo, kilka dni później, ambasador USA przy Domu Świętej Marty Kalista Grinrich rozwodziła się o „kluczowej roli organizacji opartych na religii” w zwalczaniu zadekretowanej pandemii (por.). Pani Grinrich na początku pandemicznego roku 2020 brała udział we wręczeniu papie Bergoglio Karty Nowego Sojuszu Cnoty, kolejnej z licznych inicjatyw, obok Wyższego Komitetu Ludzkiego Braterstwa, Domu Rodziny Abrahamicznej czy wspomnianego wyżej Sojuszu na rzecz Międzynarodowej Wolności Religijnej (IRFA), które „cudownie” wypączkowały tuż przed „pandemią” by zbratać różne religie. Pani Grinrich 14 stycznia 2020 dołożyła do tego rozmnożenia swoją cegiełkę, będąc w Rzymie gospodarzem sesji otwierającej Inicjatywę Religii Abrahamicznych. Jej manifest programowy głosił (por.):
„zobowiązujemy się podejmować wyzwanie stawiane przed nami i naszymi wspólnotami religijnymi, dążyć do służby osobom innej religii i nie wyznającym żadnej religii. Przyszedł teraz czas aby ci, którzy wyznają te Abrahamiczne ideały działali poprzez mądre i skuteczne strategie oraz taktyki na rzecz wdrażania tych wartości na całym świecie. Aby to uczynić zobowiązujemy się pracować razem lub indywidualnie, cokolwiek okaże się bardziej skuteczne w danej wspólnocie lub narodzie. Wzywamy wszystkie osoby dobrej woli z każdej religii i bezreligijne aby przyłączyły się do nas w działaniu”.
Już 15 kwietnia międzyreligijny Nowy Sojusz zdążył wydać swoje oświadczenie „kowidowe” (por. np.), oświadczając że jego członkowie “modlą się o powodzenie… w opracowaniu szczepionki tak szybko jak to możliwe”, ufają w “miłosierdzie Boże”, co wypływa z ich (wspólnej) wiary w Boga (sic!) oraz wyrażają nadzieję na “twórcze, świadome zarządzanie i rozwój na ziemi”. “Wirus” stanowi wg autorów oświadczenia szansę na przypomnienie “nauczania naszych abrahamicznych religii że każda dusza… reprezentuje całą ludzkość. Nasze religie zobowiązują nas do poszukiwania bezpieczeństwa, dobrobytu i ochrony każdej duszy [sic!] od wszelkich przejawów krzywdy, czy to epidemia, czy pandemia [sic!], ucisk czy wojny.” Ponieważ oświadczenie wydano wobec obchodów “Wielkanocy i Paschy oraz zbliżającego się świętego miesiąca Ramadanu” zalecono jego adresatom by zastosowali się do wskazówek i zaleceń władzy, “które najlepiej zapewnią ochronę życia i utrzymanie dobra publicznego.” W tym samym miesiącu jeden z filarów „nowego sojuszu”, wielki przyjaciel neokatechumenatu – rabin Dawid Rosen, zdążył zorganizować międzyreligijną modlitwę w Jerozolimie z udziałem przedstawiciela Kościoła posoborowego (por.)
Oczywiście KEP nie chciał pozostać w tyle pochodu postępu i poza cytowanym na wstępie międzyreligijnym apelem 12 maja przystąpił do popartego przez Dom Świętej Marty apelu Wyższego Komitetu ds. Ludzkiego Braterstwa by „14 maja wierni wszystkich religii połączyli się duchowo w dniu modlitwy i postu by błagać Boga o wspomożenie ludzkości w przezwyciężeniu pandemii koronawirusa”.
Oto treść uderzającego w I przykazanie komunikatu KEP ze strony episkopat.pl:
„Ponieważ modlitwa ma wartość uniwersalną, przyjąłem propozycję Wysokiego Komitetu na rzecz Ludzkiego Braterstwa, aby 14 maja wierni wszystkich religii połączyli się duchowo w dniu modlitwy i postu, by błagać Boga o wspomożenie ludzkości w przezwyciężeniu pandemii koronawirusaˮ – powiedział Ojciec Święty Franciszek do wiernych 3 maja po modlitwie Regina Coeli.
Z inicjatywy Ojca Świętego Franciszka Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego skierowała do Przewodniczących Episkopatów całego świata prośbę, aby czwartek 14 maja był dniem modlitwy, postu i dzieł miłosierdzia w intencji powstrzymania epidemii koronawirusa. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki zaapelował o przyłączenie się do modlitwy.
„W odpowiedzi na apel Papieża Franciszka i Przewodniczącego Episkopatu Polski biskupi kierują do wiernych w swoich diecezjach apele i komunikaty w tej sprawie. Zachęcają, aby 14 maja był szczególnym dniem wołania całego świata o ustanie pandemiiˮ – powiedział rzecznik Episkopatu ks. Paweł Rytel-Andrianik.
Pomysł międzyreligijnej modlitwy o ustanie pandemii pochodzi od Wysokiego Komitetu na rzecz Ludzkiego Braterstwa, który reprezentuje sygnatariuszy Deklaracji o Powszechnym Braterstwie podpisanej w lutym 2019 roku w Abu Zabi. Inicjatywę wspólnego wołania do Boga o ustanie pandemii poparł Ojciec Święty Franciszek.
Papież o dniu modlitwy przypomniał również poprzez swój profil na Twitterze. W poniedziałkowym wpisie czytamy: „Pragnę wam przypomnieć, że 14 maja wyznawcy wszystkich religii są zaproszeni do duchowego zjednoczenia się w dniu modlitwy, postu i dzieł miłosierdzia, aby prosić Boga o pomoc dla ludzkości w przezwyciężeniu pandemii koronowirusaˮ.
Najwyraźniej autorzy uznawali, że Bóg pozwoli z siebie drwić.
Jak to wyglądało na poziomie Watykanu, do którego doszlusowały nadwiślańskie paputcziki, można obejrzeć sobie tutaj. Jak ogłoszono: „Wyższy Komitet Ludzkiego Braterstwa ogłosił dziś dzień modlitwy, postu by prosić Boga o miłosierdzie w tym tragicznym czasie pandemii koronawirusa Covid-19. Wszyscy jesteśmy braćmi. Jak powiedział św. Franciszek z Asyżu: „wszyscy braćmi”. W tym celu mężczyźni i kobiety wszystkich wyznań religijnych dziś łączymy się w modlitwie i pokucie, prosząc o łaskę wyleczenia z tej pandemii.”
Narzucał się wniosek, że i nadwiślański KEP i papa Bergoglio podlegają jakiejś innej, wyższej komisarycznej władzy. Oczywiście z twittera Domu Św. Marty popłynęło też przesłanie do Polaków:
“My wszyscy, bracia i siostry każdej tradycji religijnej, jednoczymy się dziś w dniu modlitwy, postu i pokuty, ogłoszonym przez Wysoki Komitet na rzecz Ludzkiego Braterstwa. #HumanFraternity #MódlmysięWspólnie #HomiliaŚwiętaMarta”
Jak zatem widać mniemana pandemia nie była odrębną karą, lecz wpisywała się w szersze zjawisko odebrania tym, którzy szydzili z Boga i podeptali jego prawa, rozumu.
Skalę obłędu, podsumował w maju 2020 z pozycji czysto rozumowej, pewien uczciwy sędzia z Illinois (por.):
„Od początku tego szaleństwa miały miejsce następujące regulacje, zasady i sankcje: Nie złapię COVIDa jeśli dokonam aborcji, ale złapię COVID jeśli zrobię kolonoskopię. (…) Sześcioosobowa rodzina może tłoczyć się w samochodzie i pojechać nad jezioro Carlyle, nie łapiąc COVIDa, ale jeśli wszyscy wsiądą do tej samej łodzi to go złapią. Mówi się nam, że dzieci rzadko zarażają się wirusem i ze światło słoneczne go zabija, ale letnie sportowe programy młodzieżowe sportowe zostały odwołane. Cztery osoby mogą jechać samochodem na pole golfowe i nie złapią COVIDa, ale jeśli zagrają w czwórkę, to tak będzie. Jeśli pójdę do Walmartu, nie złapię COVIDa, ale jeśli pójdę do kościoła, to go złapię. Mordercy są zwalniani z aresztu, podczas gdy właścicielom małych firm grozi się aresztowaniem, jeśli ośmielą się podjąć próbę wyżywienia swoich rodzin. To tylko kilka przykładów regulacji, przepisów i sankcji, które są arbitralne, dowolne i całkowicie pozbawione wszystkiego co zbliża się do zdrowego rozsądku. (…) Nasza gospodarka jest zamknięta z powodu wirusa grypy o 98% wskaźniku przeżywalności. Lekarze i eksperci mówią co tydzień różne rzeczy. Pozwany cytuje w swym sprzeciwie modele. Jedyną rzeczą, w której eksperci się zgadzają, jest to, że wszystkie modele są błędne, choć niektóre są użyteczne. Centra Kontroli Chorób mówią teraz, że wirus nie rozprzestrzenia się łatwo na powierzchniach. Pozwany w tej sprawie nakazuje ci pozostać w domu i oświadcza, że jeśli opuścisz stan, narazisz ludzi na niebezpieczeństwo, ale członkowie jego rodziny wyjechali na Florydę i do Wisconsin, ponieważ uznał takie podróże za niezbędne. Powodem, dla których zasady te nie mają do niego zastosowania, jest fakt, że jego rodzinne gospodarstwo posiadało zwierzęta, które wymagały karmienia. Spróbujcie sprzedać ten argument rolnikom, którzy musieli ubijać swoje stada z powodu zakłóceń w łańcuchu dostaw. Kiedy prawa nie mają zastosowania do tych, którzy je tworzą, ludzie nie są rządzeni, stają się poddanymi. Nie popełnijcie błędu, te rozporządzenia nie są aktami prawnymi.”
Dzień po opisanym wyżej wiekopomnym wydarzeniu w dziejach „luckiego braterstwa” tj. 15 maja pojawiło się ogłoszenie giełdowe dotyczące „zawiązania spółki biotechnologicznej produkującej implanty umożliwiające wczesne wykrywanie biomarkerów sygnalizujących m.in. infekcje wirusowe w tym Covid-19 (…) Celem JV [spółki joint venture] będzie oferowanie systemów monitorowania zdrowia w postaci implantu wszczepianego użytkownikom w dłoń między kciukiem a palcem wskazującym. (…) Monitorowanie „in vivo” będzie się odbywać w czasie rzeczywistym.
Testy wczesnego wykrywania zostaną opracowane przy użyciu technik biologii syntetycznej oraz nano- i biotechnologii, oraz skupią się na monitorowaniu zmian RNA i DNA użytkowników, którymi mogą być pacjenci, pracownicy wszelkiego typu firm, czy nawet cała populacja, jak również systemy opieki zdrowotnej, użytkownicy obiektów wojskowych i wiele innych. Oczekuje się, że po opracowaniu i uzyskaniu odpowiednich rejestracji implantu jako urządzenia medycznego, system zapewni użytkownikom nowe opcje długoterminowego ciągłego monitorowania stanu zdrowia, umożliwiając transmisję sygnału wczesnego ostrzegania do aplikacji mobilnej, która z kolei może być monitorowana w czasie rzeczywistym bezpośrednio przez użytkowników systemu, jak również ich lekarzy, czy też instytucje opieki zdrowotnej, agencje monitorujące zdrowie czy też szpitale badawcze. (…) Implanty docelowo oferowane przez JV będą wymagały wymiany nie częściej niż co 6-12 miesięcy lub nawet dłużej. JV planuje prowadzić R&D w Polsce oraz w USA we współpracy z amerykańskimi centrami i agencjami badawczymi. Emitent będzie pierwszym inwestorem finansowym w JV, oraz ma zadanie pozyskać dodatkowy kapitał od polskich i europejskich instytucji, takich jak NCBiR (Polskie Narodowe Centrum Badań i Rozwoju) lub NCN (Polskie Narodowe Centrum Nauki) (…)”
Jak bowiem wiadomo w reżimie Zjednoczonej Nie-Prawicy wszystko musiało być z nazwy „polskie” albo „narodowe”, nawet to co dotkliwie szkodziło Polsce i Kościołowi.
W obliczu powyższego, iście szatańskiego kontredansu, padałem przed Bogiem w Najśw. Sakramencie na kolana, odmawiając modlitwę bez maski na twarzy:
Gdy świat niebu rzucał drwinę:
od szczepienia moc nas zbawi
de profundis Domine,
de profundis Domine –
– ad Te clamavi.
Żem nie wołał zanim w celi
nas zamknęli w końcu dziejów:
miserere mei,
miserere mei,
miserere mei Deus.
Lecz Ty patrzysz w łez dolinę
i Twa piecza trwa wciąż czuła:
exsurge Domine,
exsurge Domine
et iudica causam tuam.