Deklaracja wiary lekarzy rozwścieczyła szatana! Piękna akcja!
Deklaracja wiary lekarzy rozwścieczyła szatana! Piękna akcja!
Ponad 2,5 tysiąca polskich lekarzy podpisało Deklarację wiary, czyli przyznało się do wiary w Boga i do tego, że będą za wszelka cenę walczyć o życie ludzkie! Piękna sprawa. Ale ich świadectwo obudziło bestię!
Gazeta.pl jak wściekły pies z pianą na publikuje listę lekarzy, którzy podpisali "Deklaracja wiary lekarzy katolickich i studentów medycyny w przedmiocie płciowości i płodności ludzkiej". Daje do zrozumienia, że to niezgodne z polskim prawem. Portal NaTemat.pl piórami swoich publicystów, nazywa tych lekarzy „katoszamanami”, którzy nie chcą zabijać dzieci przez aborcję, nie będą przepisywać antykoncepcji, nie będą przeprowadzać nieetycznej i zabójczej metody In vitro. Szok. Niedowierzanie, że coś takiego ma miejsce w wolnej Polsce, kraju zrzeszonego w UE. Komentarze na wyborcza.pl, gazeta.pl czy natemat.pl mówią jedno: szatan obudził się i wierzga nogami jak szalony. Dlaczego? Bo okazało się, że ta dobra i wartościowa inicjatywa, zapoczątkowana przez niesamowitą profesor Wandę Półtawską, przynosi owoc. I to naprawdę dojrzały. Obecnie deklarację drogą On-line podpisało 2.5 tysiąca lekarzy. Wciąż napływają nowe nazwiska. To mały cud, można powiedzieć. Jeszcze nie tak dawno, opinia publiczna mogła dowiedzieć się z mediów liberalno-lewicowych, że klauzula sumienia to kpina, nikt tego nie bierze na serio. Zakładano, że polski lekarz jest na tyle ideologicznie poprawny, że nie będzie robił żadnych problemów np. z aborcją, antykoncepcją czy In vitro. A okazuje się, że grono prawdziwych lekarzy jest znacznie większe niż się spodziewano. Piękne wydarzenie!
Lista nazwisk, którą opublikowała gazeta.pl, mając na celu zdyskredytowanie tych nazwisk jest bardzo dobrym pomysłem. Zapraszam wszystkich do przeczytania, znalezienia lekarza w swoim okręgu zamieszkania z listy, i w razie potrzeby skorzystania z jego usług. Bo wiec, że to będzie człowiek, który spojrzy na ciebie z szacunkiem. Będziesz w jego oczach nie przedmiotem ale podmiotem. Nie przepisze ci antykoncepcji ale poinformuje o wartości płodności człowieka, szacunku do ciała. Po prostu etycznie i wartościowo zajmie się pacjentem.
Chwała wszystkim tym lekarzom, którzy złożyli swoją Deklarację wiary!.
A oto co mówi sama Deklaracja wiary:
1. WIERZĘ w jednego Boga, Pana Wszechświata, który stworzył mężczyznę i niewiastę na obraz swój.
2. UZNAJĘ, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne:
- ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca,
- moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga.
Jeżeli decyzję taką podejmuje człowiek, to gwałci nie tylko podstawowe przykazania Dekalogu, popełniając czyny takie jak aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie, eutanazja, ale poprzez zapłodnienie in vitro odrzuca samego Stwórcę.
3. PRZYJMUJĘ prawdę, iż płeć człowieka dana przez Boga jest zdeterminowana biologicznie i jest sposobem istnienia osoby ludzkiej. Jest nobilitacją, przywilejem, bo człowiek został wyposażony w narządy, dzięki którym ludzie przez rodzicielstwo stają się "współpracownikami Boga Samego w dziele stworzenia" - powołanie do rodzicielstwa jest planem Bożym i tylko wybrani przez Boga i związani z Nim świętym sakramentem małżeństwa mają prawo używać tych organów, które stanowią sacrum w ciele ludzkim.
4. STWIERDZAM, że podstawą godności i wolności lekarza katolika jest wyłącznie jego sumienie oświecone Duchem Świętym i nauką Kościoła i ma on prawo działania zgodnie ze swoim sumieniem i etyką lekarską, która uwzględnia prawo sprzeciwu wobec działań niezgodnych z sumieniem.
5. UZNAJĘ pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim
- aktualną potrzebę przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji,
- potrzebę stałego pogłębiania nie tylko wiedzy zawodowej, ale także wiedzy o antropologii chrześcijańskiej i teologii ciała.
6. UWAŻAM, że - nie narzucając nikomu swoich poglądów, przekonań - lekarze katoliccy mają prawo oczekiwać i wymagać szacunku dla swoich poglądów i wolności w wykonywaniu czynności zawodowych zgodnie ze swoim sumieniem.
Sebastian Moryń
Z-ca redaktora naczelnego Fronda.pl
Ponad 2,5 tysiąca polskich lekarzy podpisało Deklarację wiary, czyli przyznało się do wiary w Boga i do tego, że będą za wszelka cenę walczyć o życie ludzkie! Piękna sprawa. Ale ich świadectwo obudziło bestię!
Gazeta.pl jak wściekły pies z pianą na publikuje listę lekarzy, którzy podpisali "Deklaracja wiary lekarzy katolickich i studentów medycyny w przedmiocie płciowości i płodności ludzkiej". Daje do zrozumienia, że to niezgodne z polskim prawem. Portal NaTemat.pl piórami swoich publicystów, nazywa tych lekarzy „katoszamanami”, którzy nie chcą zabijać dzieci przez aborcję, nie będą przepisywać antykoncepcji, nie będą przeprowadzać nieetycznej i zabójczej metody In vitro. Szok. Niedowierzanie, że coś takiego ma miejsce w wolnej Polsce, kraju zrzeszonego w UE. Komentarze na wyborcza.pl, gazeta.pl czy natemat.pl mówią jedno: szatan obudził się i wierzga nogami jak szalony. Dlaczego? Bo okazało się, że ta dobra i wartościowa inicjatywa, zapoczątkowana przez niesamowitą profesor Wandę Półtawską, przynosi owoc. I to naprawdę dojrzały. Obecnie deklarację drogą On-line podpisało 2.5 tysiąca lekarzy. Wciąż napływają nowe nazwiska. To mały cud, można powiedzieć. Jeszcze nie tak dawno, opinia publiczna mogła dowiedzieć się z mediów liberalno-lewicowych, że klauzula sumienia to kpina, nikt tego nie bierze na serio. Zakładano, że polski lekarz jest na tyle ideologicznie poprawny, że nie będzie robił żadnych problemów np. z aborcją, antykoncepcją czy In vitro. A okazuje się, że grono prawdziwych lekarzy jest znacznie większe niż się spodziewano. Piękne wydarzenie!
Lista nazwisk, którą opublikowała gazeta.pl, mając na celu zdyskredytowanie tych nazwisk jest bardzo dobrym pomysłem. Zapraszam wszystkich do przeczytania, znalezienia lekarza w swoim okręgu zamieszkania z listy, i w razie potrzeby skorzystania z jego usług. Bo wiec, że to będzie człowiek, który spojrzy na ciebie z szacunkiem. Będziesz w jego oczach nie przedmiotem ale podmiotem. Nie przepisze ci antykoncepcji ale poinformuje o wartości płodności człowieka, szacunku do ciała. Po prostu etycznie i wartościowo zajmie się pacjentem.
Chwała wszystkim tym lekarzom, którzy złożyli swoją Deklarację wiary!.
A oto co mówi sama Deklaracja wiary:
1. WIERZĘ w jednego Boga, Pana Wszechświata, który stworzył mężczyznę i niewiastę na obraz swój.
2. UZNAJĘ, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne:
- ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca,
- moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga.
Jeżeli decyzję taką podejmuje człowiek, to gwałci nie tylko podstawowe przykazania Dekalogu, popełniając czyny takie jak aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie, eutanazja, ale poprzez zapłodnienie in vitro odrzuca samego Stwórcę.
3. PRZYJMUJĘ prawdę, iż płeć człowieka dana przez Boga jest zdeterminowana biologicznie i jest sposobem istnienia osoby ludzkiej. Jest nobilitacją, przywilejem, bo człowiek został wyposażony w narządy, dzięki którym ludzie przez rodzicielstwo stają się "współpracownikami Boga Samego w dziele stworzenia" - powołanie do rodzicielstwa jest planem Bożym i tylko wybrani przez Boga i związani z Nim świętym sakramentem małżeństwa mają prawo używać tych organów, które stanowią sacrum w ciele ludzkim.
4. STWIERDZAM, że podstawą godności i wolności lekarza katolika jest wyłącznie jego sumienie oświecone Duchem Świętym i nauką Kościoła i ma on prawo działania zgodnie ze swoim sumieniem i etyką lekarską, która uwzględnia prawo sprzeciwu wobec działań niezgodnych z sumieniem.
5. UZNAJĘ pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim
- aktualną potrzebę przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji,
- potrzebę stałego pogłębiania nie tylko wiedzy zawodowej, ale także wiedzy o antropologii chrześcijańskiej i teologii ciała.
6. UWAŻAM, że - nie narzucając nikomu swoich poglądów, przekonań - lekarze katoliccy mają prawo oczekiwać i wymagać szacunku dla swoich poglądów i wolności w wykonywaniu czynności zawodowych zgodnie ze swoim sumieniem.
Sebastian Moryń
Z-ca redaktora naczelnego Fronda.pl
