ciężko w to teraz ludziom uwierzyć w teorie P. Frydrychowskiego, ponieważ indoktryna rockefellerowska lasowała nam mózgi przez dobre 100 lat. Jesteśmy tym zindoktrynowani i ciężko ludzi przekonać do alternatywnych metod leczenia. Podobnie sprawa ma się z kościołem. Kościół dzisiaj moim zdaniem to patologia, nie uczy się ludzi duchowego przeżywania kontaktu z Bogiem, a mechaniczne klepanie zdrowasiek. Wiem, sprawa jest bardzo indywidualna, mówię to z mojej perspektywy.