Czy reforma liturgiczna jest nieodwracalna?

Na przestrzeni kilku ostatnich wieków papieże dokonywali zmian w Mszale św. Piusa V, nie zaciągając z tego powodu ekskomuniki, ponieważ bulla św. Piusa V "Quo primum tempore" nie zawiera definicji nieomylnej i dogmatycznej.

Przestroga przed dokonywaniem jakichkolwiek zmian (zawarta w "Quo primum tempore") dotyczy wszystkich duchownych z wyjątkiem papieży (oczywiście istnieje zakres możliwości zmian, gdyż nawet sam papież nie wszystko może zmienić)

Kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wypowiadając się ostatnio na łamach francuskiego miesięcznika "La Nef" stwierdził, że «zgodnie z nauczaniem Soboru czytania mszalne powinny być dla wszystkich zrozumiałe» (www.fronda.pl/a/twarde-slowa-ka…).

Czy można się z tym nie zgodzić? Nie żyjemy w XVI wieku, gdy Pismo święte wolno było czytać wiernym w języku narodowym jedynie za specjalnym pozwoleniem inkwizytora lub biskupa.

Z tego powodu w liturgii trydenckiej należy koniecznie wprowadzić biblijne czytania liturgiczne w języku polskim. Bogu dzięki niektórzy księża w Polsce tak czynią (zgodnie z art. 6 "Summorum Pontificum").

Kard. Sarah zalecił także zachowanie «właściwej postawy, dalekiej od defensywnej sztywności, estetyzmu i archeologizmu» (www.fronda.pl/a/twarde-slowa-ka…).

Jest oczywiste, że wierni powinni świadomie uczestniczyć w Najświętszej Ofierze Eucharystycznej, a nie tylko "słuchać mszy".

Doświadczenie kilku ostatnich wieków pokazuje, że samo bierne "słuchanie mszy" nie przynosi owoców w postaci świętego życia (wydaje się, że jedynie święci potrafili właściwie i w pełni uczestniczyć w Eucharystycznej Ofierze).

Papież Franciszek powiedział ostatnio, że posoborowa reforma liturgiczna jest nieodwracalna (www.osservatoreromano.va/…/reforma-liturgi…). Wielu teologów zastanawia się nad tym, jak należy rozumieć te słowa.

Jedno jest pewne: wypowiedź Ojca Świętego Franciszka nie może oznaczać zakwestionowana "reformy reformy" posoborowej liturgii, ponieważ musi być odczytana w świetle nieomylnego nauczania Soboru Trydenckiego, a także nauczania Soboru Watykańskiego II:

«Gdyby ktoś mówił, że... mszę należy odprawiać wyłącznie w języku rodzimym... niech będzie wyklęty» (Sobór Trydencki, Sesja 22, I. Nauka i kanony o Najświętszej Ofierze Mszy Świętej, Kan. 9).

«W obrzędach łacińskich zachowuje się język łaciński»(Sobór Watykański II, konst. "Sacrosanctum concilium" 36).

«Należy jednak dbać o to, aby wierni umieli wspólnie odmawiać lub śpiewać stałe teksty mszalne, dla nich przeznaczone, także w języku łacińskimi»(Sobór Watykański II, konst. "Sacrosanctum concilium 54).

Na podstawie tych cytatów można stwierdzić z całą pewnością, że wiele jeszcze jest do zrobienia w dziedzinie "reformy reformy" liturgii posoborowej. Czy osamotniony kard. Robert Sarah podoła temu zadaniu? Jedno jest pewne: potrzebna jest żarliwa modlitwa w tej intencji.